Reklama

Siły zbrojne

Komisja Europejska zablokuje przetarg na śmigłowce?

Pozyskane w przetargu śmigłowce mają zastąpić m.in. eksploatowane przez Brygadę Lotnictwa MW maszyny rodziny Mi-14. fot. Fot. kmdr ppor. Czesław Cichy, GDYŃSKA BRYGADA LOTNICTWA MARYNARKI WOJENNEJ
Pozyskane w przetargu śmigłowce mają zastąpić m.in. eksploatowane przez Brygadę Lotnictwa MW maszyny rodziny Mi-14. fot. Fot. kmdr ppor. Czesław Cichy, GDYŃSKA BRYGADA LOTNICTWA MARYNARKI WOJENNEJ

Komisja Europejska na początku lipca br. wystosowała do rządu polskiego zapytania wyrażające wątpliwości co do trybu wyboru śmigłowców. Komisja – jak ustalił portal Defence24.pl ma zastrzeżenia przede wszystkim co do zastosowania przez MON a ściślej przez Inspektorat Uzbrojenia procedury opartej na decyzji Ministra Obrony Narodowej 291/MON z dnia 26 lipca 2006r. Zdaniem Komisji Europejskiej wszystkie postępowania zakupowe z zakresu bezpieczeństwa powinny być dokonywane w oparciu o dyrektywę 2011/81/WE– czyli ustawy prawo zamówień publicznych, która zaimplementowała dyrektywę obronną.

Informację o „wątpliwościach Komisji” do rządu polskiego w sprawie trybu pozyskania śmigłowców dla polskiej armii potwierdził nam sekretariat prasowy Komisarza ds. Rynku Wewnętrznego i Usług Michel’a Barnier. Jednocześnie poinformowano nas, że strona polska odpowiedziała na zastrzeżenia Brukseli. Jak ustalił Defence24.pl u źródeł w Brukseli, odpowiedź Polski jest wnikliwie analizowana przez gabinet komisarza Barnier i raczej możemy się spodziewać dalszych reakcji Komisji Europejskiej. Prezydent podpisał nowelizację ustawy o zamówieniach publicznych Odstąpienie od zastosowania dyrektywy obronnej, to nie jedyne „wątpliwości” Komisji. Zastrzeżenia budzi także konieczność produkcji helikopterów w Polsce (polonizacja) jak również zastosowanie obowiązku zawarcia ustawy offsetowej. Rzecznik MON płk. Jacek Sońta na zadane przez nas pytania odnośnie uwag Komisji odpowiedział że “Inspektoratowi Uzbrojenia nie są znane dokumenty organów Komisji Europejskiej, które zawierałyby zastrzeżenia do trybu, formy lub innych aspektów prowadzonego postępowania na dostawę 70 śmigłowców wielozadaniowych dla Sił Zbrojnych RP…”. Skąd więc ta próba ukrycia zastrzeżeń Komisji przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej? Być może zastrzeżenia Komisji będą paradoksalnie na rękę MON-owi. Z jednej strony pozwolą – przy obecnych problemach budżetowych – na przerwanie postępowania w obecnej formie ze względu na “zastrzeżenia Komisji Europejskiej”, z drugiej strony uzyskany w ten sposób czas być może pozwoli lepiej przygotować przetarg, chociażby eliminując zapisy odnośnie wymogu jednej platformy. Jak wiadomo największe zastrzeżenia co do wspólnej platformy zgłaszała Marynarka Wojenna, która nie potrzebuje aż tak dużych śmigłowców do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP), a jednocześnie potrzebuje większych od zamawianych jednostek ratownictwa morskiego (SAR). Zastrzeżenia MW nie zostały ostatecznie wzięte pod uwagę. Dlaczego Komisja Europejska może próbować torpedować przetarg na śmigłowce? Powodów może być kilka: • Pierwszy oczywiście najbardziej banalny, bo to rola Komisji, walczącej o równy dostęp do rynku wewnętrznego. I każdy ma prawo w to wierzyć. • Drugi powód to walka z offsetem i „polonizacją” czyli obowiązkiem produkcji w Polsce. A tu już wchodzą narodowe interesy i gigantyczne pieniądze. Wiadome że najbardziej aktywne w krytykowaniu stosowania przez Polskę ustawy offsetowej były Francja i Niemcy. Komisarz Bernier – doświadczony francuski eurodeputowany a obecnie komisarzz całą pewnością działa obiektywnie. I w to też każdy ma prawo wierzyć. • Trzeci wreszcie możliwy powód to walka dyplomatyczno-lobbingowa o zwycięstwo w samym przetargu. Jeśli służby dyplomatyczne krajów otrzymają sygnały, że warunki przetargu mogą preferować wyrób spoza Europy, niewykluczona jest próba storpedowania całego postępowania. Warto zauważyć, że w Polsce przepisy tej dyrektywy zostały zaimplementowane przez nowelizację ustawy o zamówieniach publicznych, ale ustawa weszła w życie dopiero w lutym 2013 roku. I to jest punkt na który powołuje się Polska, tłumacząc że postępowanie rozpoczęło się przed wejściem w życie regulacji unijnych, a więc nie było podstaw do ich stosowania. Jednocześnie strona Polska może się powoływać na art. 346 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Powołanie się na niego w treści ustawy umożliwia wyłączenie stosowania Prawa o zamówieniach publicznych zamówień objętych tajemnicą państwową zgodnie z przepisami o ochronie informacji niejawnych albo jeżeli wymaga tego istotny interes bezpieczeństwa państwa. Inspektorat Uzbrojenia oficjalnie potwierdza uczestników postępowania na dostawę śmigłowców dla wojska Warto zauważyć, że na razie uwagi Komisji Europejskiej nie wstrzymały prac Inspektoratu Uzbrojenia. Komisja przetargowa kontynuuje z oferentami ustalenia nt. ostatecznych warunków przetargu. (MG)  
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. GallAnonim

    Jeśli, KE zablokuje polskie procedury zakupowe, to myślę, że należałoby się zastanowić, nad wystąpieniem z roszczeniem wobec KE i skierować sprawę do sądu oraz zażądać od KE dofinansowania do zakupów według jej widzimisię.