Reklama

Siły zbrojne

Kły dla polskich F-16. Wojsko kupi pociski przeciwradiolokacyjne

Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął analizy rynku dotyczące pocisków przeciwradiolokacyjnych, przeciwpancernych oraz bomb penetrujących dla myśliwców F-16. Jeżeli zakończą się one postępowaniami i wprowadzeniem sprzętu na uzbrojenie, będzie to oznaczało znaczne wzmocnienie siły ognia polskich myśliwców.

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o rozpoczęciu analizy rynku uzbrojenia przeznaczonego dla F-16 C/D Block 52+ w docelowej polskiej konfiguracji sprzętowej i oprogramowaniu (OFP M 6.5). W praktyce oznacza to, że sprzęt będzie musiał być kompatybilny z myśliwcami po modernizacji prowadzonej równolegle z integracją pocisków manewrujących JASSM.

W ramach badania dotyczącego możliwości pozyskania pocisku rakietowego samonaprowadzającego się na źródło promieniowania elektromagnetycznego (przeciwradiolokacyjnego) IU zamierza uzyskać m.in. informacje o możliwości ogniowego oddziaływania na elementy systemów obrony powietrznej i przeciwlotniczej promieniujące energię elektromagnetyczną oraz możliwość samonaprowadzania się pocisku na źródło emisji.

Obecnie polskie myśliwce F-16 nie dysponują dedykowanymi pociskami przeciwradiolokacyjnymi (tak jak Siły Powietrzne większości europejskich państw NATO). Pozyskanie uzbrojenia tej klasy przyczyniłoby się do znacznego wzmocnienia ich możliwości w zakresie przełamywania obrony powietrznej przeciwnika.

Czytaj więcej: Pociski przeciwradiolokacyjne. "Odpowiedź współczesnego lotnictwa na obronę powietrzną" [RAPORT]

HARM AARGM
Fot. J.Sabak

Wiadomo, że Polsce oferowany jest - w ramach propozycji rządu USA wspieranej przez Orbital ATK - pocisk przeciwradiolokacyjny AGM-88E AARGM. Nie jest też wykluczone, że w analizie zaproponowany zostanie pocisk AGM-88F HARM, opracowany przez koncern Raytheon.

Czytaj także: 200 kierowanych bomb ćwiczebnych dla polskich F-16

W badaniu rynku, dotyczącym lotniczego zasobnika z subamunicją automatycznie reagującą na wykryte obiekty, Inspektorat Uzbrojenia chce pozyskać informacje o możliwościach rażenia z powietrza za pomocą subamunicji, między innymi środków pancernych i opancerzonych. Ma ją charakteryzować zdolność automatycznej reakcji na wykryte obiekty. Wiadomo, że z myśliwcami F-16 zintegrowane są m.in. zasobniki CBU-105 produkcji Textron, używane w USAF.

W zakresie kierowanej bomby penetrującej Siły Zbrojne dążą do pozyskania możliwości rażenia celów umocnionych, zagłębionych lub posiadających zaawansowane pancerze (takich jak np. stanowiska dowodzenia, stanowiska pplot., betonowe bunkry, instalacje podziemne czy infrastruktura lotnisk). Bierze się pod uwagę możliwość automatycznego naprowadzania bomb oraz odporność na zakłócenia i mylenie. Amerykanie wykorzystują na myśliwcach F-16 m.in. bomby BLU-109 wraz z zestawami do naprowadzania typu JDAM.

Ponadto wszystkie trzy elementy uzbrojenia będą sprawdzane pod kątem możliwości eksploatacji (wykorzystania) na F-16. Sprawdzane również będzie posiadanie certyfikacji do przenoszenia i bojowego użycia w polskich Jastrzębiach lub jakie czynności będą musiałby być wykonane, żeby proponowany produkt uzyskał tę certyfikację (czas i miejsce wykonania czynności).

Zgłoszenia do udziału w badaniach rynku można wysyłać do 31 maja 2016 roku. Na ich podstawie zostaną opracowane Studia Wykonalności oraz Wstępne Założenia Taktyczno-Techniczne. Jeżeli omawiane dialogi techniczne zakończą się przeprowadzeniem postępowania a następnie zakupu środków rażenia, będzie to oznaczało znaczące wzmocnienie uzbrojenia polskich myśliwców F-16, wraz z pozyskaniem pocisków manewrujących JASSM.

Czytaj także: Umowa na JASSM dla Polski podpisana

 

Reklama

Komentarze (58)

  1. filip z ...

    Świetnie, jeszcze tylko całą wschodnią i północną granicę non stop patrolować drony obserwacyjne + drony samobójcze ciągle w gotowości / gotowość do zaminowania tychże granic / artyleria rakietowa i dalekiego zasięgu skalibrowana na podejściach do tych granic / i działająca tarcza - na razie tyle zapewni wg mnie spokojny sen Polaków. Nie mogę się zbytnio w szczegóły wdawać , integrować proszę w końcu te Rosomaki ze Spike, później część z piorunami lub stingerami (czymś krótkiego opl ) . cdn gdzieś w D24

  2. ZSMW

    Caracal to rozwinięcie superpumy więc w 90% ta sama maszyna!!!

    1. Davien

      Z Super Pumy to pozostał właściwie tylko kadłub, cała reszta jest nowa, więc jakie 90%

  3. A_S

    Jeszcze z ziemi żeby F16 strzelały, bo nad lotnisko nie wzlecą przy nowych rakietach w Kaliningradzie.

    1. Rocco

      Ah ten mityczny zasięg S400? Zasięg uzyskany tylko z zastosowaniem pewnej konkretnej rakiety służącej tylko do atakowania celów wysokolecących i niemanewrujących. Zasięg rakiet używanych to atakowania maszyn bojowych to max 160 km. Już pomijam fakt problemów z wykryciem niskolecącego celu z 400 km.

    2. ZSMW

      A_S mam nadzieję, że masz na myśli system kalibr lub iskandery, które mogą zniszczyć lotnisko a nie mityczne s-500 czy s-400 strzelające do wszystkiego, z każdej odległości i na każdej wysokości ;-P!

  4. Azuxet

    Pamiętajcie Panowie, że wspaniałe S-400 strąca nawet muche na odległości 1500km i to lecąc tyłem. Mit tego systemu jest jego największą siłą.

  5. Razparuk

    CBU-105 to czysta rewelka. HARM...potrzebne ale.. BLU-109 ...nie ma po co tego kupować

    1. Jaksar

      CBU-105 kosztuje $360,000, na ile nas sztuk stać? Tańszym rozwiązaniem są proponowane przez WB Elektronics drony samobójcze którymi interesuje się spora liczba krajów. Drony takie rozwinęła i opracowała poza WB Elektronics tylko jedna na świecie firma zbrojeniowa (amerykańska) ale jej dron jest dwa razy droższy aniżeli Polski.

  6. Pavelsky

    Bez OPL lotnisk, bez DOL i lądowisk trawiastych lotnictwo to maszynka jednorazowego użytku i tak jest prawda. Nabycie pocisków przeciw radiolokacyjnych, przeciwpancernych oraz bomb penetrujących dla F-16 jest właściwe ale PO CO skoro lotniska są pozbawione OPL!? Po co nabycie kolejnych samolotów skoro nie posiadamy OPL?! W ciągu kilku pierwszych minut Rosjanie je zniszczą! Pytanie tylko czy nasi zdążą wystartować ale jak nawet to gdzie wylądują? I jak mają użyć tych cudów techniki skoro Rosjanie zniszczą lotniska, posiadają przewagę w powietrzu a dodać jeszcze należy ich OPL i systemy WRE.!? OPL raz jeszcze OPL potem Artyleria a potem dopiero pociski dla F-16 a później dopiero następne samoloty! U nas jak widzę dalej B/Z Nikt nie wierzy w konflikt ale w wojsko, awanse, parady, szybką emeryturę takie fajne hobby wielu chce się bawić. Ręce opadają. Q... W związku z powyższym Proponuje rozwiązać Armię BO ARMIA to nie ZABAWA i ściema Panowie!

    1. Rioletto

      W Polcse mamy ponad 120 lotnisk. Nie da sie ich zniszczyc w ciagu kilku minut. Nawet w Ciagu kilku godzin czy dni sie nie da. W wypadku konfliktu Rosjanie nie beda mieli przewagi w powietrzu. Przewagę bedzie mialo NATO. Rosja moze jedynie liczyć na wylaczenie dostepu samolotom NATO do jakis obszarów za pomocą OPLa. I poto nam pociski antyradarowe czy penetrujace zeby do tego nie dopuścić.

    2. taki sobie

      Odpowiedź jest prosta. Tam na górze nikt nie wierzy że to Rosjanie zaatakują pierwsi. To my mamy zaatakować pierwsi, taki jest od dawna scenariusz przyszłej wojny. Atak ma być na tyle dla nich dolegliwy, aby zdecydowali się na zmasowaną ripostę. A że oni mają na tyle sił, aby w rewanżu zrobić z Polski zgliszcza. Jak najbardziej i o to chodzi, to też jest element tego scenariusza - ma być ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej. Reszta to propagandowe bajki dla frajerów.

    3. Polanski

      Wydaje mi się że wielu pilotów w armiach sojuszu NATO aż się pali żeby postrzelać. Dawno nie było wojny. A jest sporo napaleńców w wojsku. Nie byłbym taki pewien czy ewentualny konflikt który wywoła Rosja nie byłby pretekstem do sprawdzenia możliwości lotnictwa zachodniego. Jest coś warte czy nie? Może nie ma co stawiać na lotnictwo, bo jego możliwości są nic nie warte. Ciekawy problem. Politycy też lubią sprawdzić w realu takie ewentualności. Poza tym doprowadzenie do porządku Rosję to nie w kij dmuchał dla wszelkiej maści polityków zachodnich. Decyzja co do udziału w wojnie powietrznej nad Polska bardzo realna.

  7. ww

    Do dronów proszę zaprojektować bomby kasetowe

    1. Polanski

      Bardzo rozsądna propozycja.

  8. Stelle

    Jeszcze raz przypomnę wszystkim kolegom na portalu, którzy ciągle i słusznie powtarzają o potrzebie zwiększenia ilości samolotów wielozadaniowych. Są potrzebne, ale równie ważne jest to, że nie ma wystarczającej w Polsce na dzień dzisiejszy ilości pilotów na F-16, nie mówiąc już o innych rodzajach samolotów.

    1. fx

      A myślisz po co Dęblin buduje bazę dla Aermacchi M-346 Master. Po to aby można było szybko i taniej przeszkolić miedzy innymi pilotów F-16 a także F-35 jeżeli będzie potrzeba.

    2. Oskar

      Mamy prawię setkę pilotów F-16, nie opowiadaj bzdur. Na tym portalu można znaleźć artykuły z wypowiedziami naszych oficjeli z których wynika, że na jeden samolot przypada dwóch pilotów.

  9. Robert HH

    Za malo tych F-16, za malo....

  10. Gość

    Rakiety radiolokacyjne to jedna z ważniejszych broni dzisiaj ,to dobrze że podjęto taką decyzję. Słusznie wielu komentujących zwraca uwagę, że obecnie kluczem do naszej obrony są wojska OPL. Rząd widać też doskonale rozumie te potrzeby i działa w tym kierunku. Gdyby inwestowano w naszą armię wcześniej a nie zwracano funduszy z MON do budżetu państwa, sytuacja byłaby o wiele lepsza a tak trzeba nadrabiać zaległości.

  11. ktosiek

    Jakie F-16? Jakie F-35? Nas nawet na Caracale nie stać, a OPL to już w ogóle marzenia! Skończy się na modernizacji Mi-2 i Mi-8 oraz kupimy w 2022 dwie eskadry używanych F-16. Tak samo zamiast nowych OP kupimy 3 używane z Norewgii. Miecznik i Czapla pozostaną tylko projektami, zamiast Geparda zmodernizują T72. Prawdopodobnie powstanie jedynie Borsuk na licencyjnym podwoziu. Tym bardziej, że PGZ zajmie się ratowaniem Autosana...

    1. N@t

      Skoro piszesz o OPL to jeszcze przypomnij kto zmarnował modernizacje i wdrożenie Loary! Na marginesie odszukaj sobie jak Siemoniak naruszył Decyzję 118 o „zmianie trybu postępowania i wprowadzeniu formuły negocjacji międzyrządowej G-2-G z rządami USA i Francji, w sprawie możliwości dostarczenia sprzętu i technologii” (zgodnie z artykułem 4b Ustawy prawo zamówień publicznych). Później pisz o Caracalach ect.

  12. Jan53

    A nie lepiej kupic F-18 Glower? Przydalyby się takie w liczbie ok.10szt.Koszt jednego to ok.60 mln.$.Zakloca elektronikę oraz radary przeciwnika.Uzywany do niszczenia stacji radiolokacyjnych.Mamy za mało samolotow.Dozbrajanie armii w tym tempie zastanie nas jak zwykle z reka w nocniku.Kolejne ekipy mowia co będzie - i ciagle mamy "0".

    1. Hihot

      F18 Growler

  13. myslacy

    Oj bajarze bajarze - znowu rozmowa z ludźmi, którzy grosza własnego nie zarobili i myślą że pieniądze dostaje się z bankomatu. F35, drony, 100 F16. Ludzie już teraz nie ma kasy aby w pełni uzyskań nalot dla wszystkich pilotów F16 a wy chcecie ich 2x wiecej, a co tam i pewnie F35 i drony. Co to Polski rząd wygrał coś w lotka jakieś 10 mld dolarów. Do dziś spłacamy jeszcze raty za F16 i to nie małe - ale wy o tym nie macie bladego pojęcia. I co zadłużymy się i kupimy te wszystkie "zabawki" a Rosjanie nas nie zaatakują /co obecnie jest najbardziej prawdopodobym scenariuszem/ i co dalej - kasę trzeba będzie płacić, kolejnym pilotom trzeba będzie płacić, serwis kosztuje, trzeba będzie tymi cudami od czasu do czasu polatać, do tego trzeba ćwiczebne pociski zakupić - i co? i nagle wasi rodzice dostaną 1000 PLN emerytury a na wizytę u kardiologa dostaną termin za 5 lat - a wtedy im powiecie - ale mamy 100 F16, więc co się przejmujecie chorobą serca - mamy EFY. Jak nie będzie kasy na utrzymanie broni to równie dobrze można kupić same płatowce i postawić na lotniskach - na papierze będzie super, a wartość tego jak nie ma się pilotów i kasy na utrzymanie taka sama Japonia, Korea to kraje, które najpierw zbudowały własną potęgę technologiczną i przemysłową w dziedzinach cywilnych /telefony, samochody, statki, pociągi/ a później budowały potęgę militarną. A my odwrotnie - najpierw potęga militarna a później - a później nie wiadomo, co.

    1. mc

      Wniosek odwrotny od powyższego: najlepiej NIE WYDAWAĆ pieniędzy na armię i wtedy... każdy będzie mógł wkroczyć do Polski (zielone ludziki i inne). Armia nie służy do wojny (oczywiście jeśli do wojny dojdzie to TAK), armia ma odstraszać ewentualnego napastnika - czyli mogę zaatakować, ale straty będą zbyt wielkie by się to opłacało. Dodatkowo armia generuje postęp techniczny (radary, lasery, nowe technologie spawania, nowe materiały, etc.).

    2. Devil

      bla bla bla.... jak się nie chce wydawać pieniędzy na swoja armię, będzie się je wydawać na cudzą.... Wole mieć 200 sztuk F-16 spać spokojnie mając duże zadłużenie publiczne niż, 48 sztuk i bać się jutra.....

    3. lm

      Raty za F-16 dawno spłacone, 500+ będzie jednak bardzo nas drogo kosztować...

  14. Pluton

    W razie W F-16 nie wystartują bo zostaną w większości zniszczone na lotniskach pierwszą salwą z iskanderów czy kalibrów. Nawet jeśli jakimś cudem uda im się wzbić w powietrze to zostaną wybite przez S-400 i inne rosyjskie systemy OPL oraz ich lotnictwo. Inwestowanie w lotnictwo w naszej sytuacji to zwykłe marnowanie pieniędzy. Osoby decyzyjne chyba nadal tkwią mentalnie w czasach "pustynnej burzy". Jak chcą, obniżyć ruskim poziom entuzjazmu taktycznego to lepiej niech inwestują w systemy OPL i artylerię dalekiego zasięgu.

    1. Razparuk

      Nic nie zostanie "wybite"..wbrew temu co się sadzi to nie takie proste nawet z S-400...

  15. Sejsmo

    Ale i tak mamy póki co tylko 48 f-16. A lotnictwo wraz z OPL to powinna być podstawa naszej obronności.

  16. LL

    Przepraszam, ale gdzie będziemy te bunkry niszczyli? W Rosji? Przeciwradiolokacyjne mogą się jeszcze przydaćChoć w przypadku konfliktu z Rosją to nie wystarczy, gdyż mają znacznie mniejszy zasięg niż S-400, a więc trudno będzie je wystrzelić nie tracąc samolotu. A co do rozpoznania dla JASSM to myślę, że znamy położenie ważnych obiektów na terenie wroga i w razie konfliktu możemy od razu odpalać na nie JASSMy. Raczej nie będziemy niszczyć tymi pociskami jakichkolwiek celów ruchomych bo to by się mijało z celem.

    1. olaf

      Ja to widzę tak, samolot wykorzystując zakrzywienie ziemi leci poniżej wiązki radarowej (np.50m nad terenem) po czym w momencie natrafienia na wiązkę (przy założeniu wysokości emitera radaru na wysokości 15m i locie 50m będzie to ok 40km) wystrzeliwuje pocisk i wykonuje gwałtowny zwrot aby ponownie wyjść z zasięgu rażenia. Czas obecności w wiązce radarowej jest zbyt mały aby namierzyć samolot. Ale generalnie zakładam, że pociski będzie można wykorzystać do niszczenia obrony p-lot zgrupowań sił pancernych a nie przeciw bateriom s-300/s-400.

    2. ja

      Tak? A jaki twoim zdaniem zasięg mają rakiety z S400? Przypuśćmy, że zostaną użyte do zwalczania celu manewrującego, lecącego na wys. 30-40m?

  17. jacek

    Kupujemy kolejną potrzebną Polsce broń, a na forum o obronności wszyscy niezadowoleni. Cecha narodowa czy nie ta opcja polityczna? O koniecznej potrzebie zakupu rakiet przeciw radiolokacyjnych wiedzą wszyscy gdyż nasz potencjalny wróg/agresor dysponuje olbrzymim spectrum takich środków. Bez takich rakiet leżymy i kwiczymy.

    1. Hammerhead

      OK. Wszystko ładnie pięknie tylko po co ci to w chwili kiedy jesteśmy pozbawieni OPL się pytam!

  18. Inicjator 2+

    Należy promować NOWY PROGRAM NARODOWY 2+ !! polegający na zakupie 2szt. F-16 rocznie, Za 8 lat będziemy mieli koleją eskadrę a budżet to jakoś tam uniesie, oczywiście wtedy -2 SU ze stanu.

    1. kim1

      Całkiem ciekawy pomysł. Kto wie.. może faktycznie w ten sposób szybciej mielibyśmy następną eskadrę F-16.

  19. tom

    BEZ OPL NIC NIE MA SENSU-TRAFNA OPINIA,ALE KTO TO WRESZCIE ZROZUMIE?

  20. Liluh

    Rozumiem, że sztab w końcu zdecydował, że jedyna możliwa droga neutralizacji przeciwnika to wyprzedzający atak pozbawiający go możliwości działania z Kaliningradu? Jeśli do czegokolwiek miałoby dojść, to takie działanie ma sens.

    1. sztabowiec

      Zgadza się, agresja na Kaliningrad to najlepsze rozwiązanie. A czy wyprzedzające? Kogo to obchodzi, będziemy się martwić potem.

  21. Arado

    Wszystko pieknie, tylko czy te maszyny zdolaja sie przebazowac i wystartowac zanim rakiety napatnika beda juz w drodze na ich bazy,wobec braku obrony antyrakietowej....

    1. rapid

      Zdążą ,rozsądnego człowieka burza z piorunami nie powinna zaskoczyć chyba że ktoś jest lekkomyślny i nie bierze sobie tego do serca. A tak przy okazji obejrzyj sobie na youtube ; wyjście z pod uderzenia bądź ; Szpon Orła Powidz 1997 , ewakuacja 13 szt SU-22 w 1.20 min.

  22. LL

    Przepraszam, ale gdzie będziemy te bunkry niszczyli? W Rosji? Przeciwradiolokacyjne mogą się jeszcze przydaćChoć w przypadku konfliktu z Rosją to nie wystarczy, gdyż mają znacznie mniejszy zasięg niż S-400, a więc trudno będzie je wystrzelić nie tracąc samolotu. A co do rozpoznania dla JASSM to myślę, że znamy położenie ważnych obiektów na terenie wroga i w razie konfliktu możemy od razu odpalać na nie JASSMy. Raczej nie będziemy niszczyć tymi pociskami jakichkolwiek celów ruchomych bo to by się mijało z celem.

    1. Gość

      Najważniejsze są rakiety radiolokacyjne ponieważ bez nich nie można wykonać żadnego uderzenia ,czy przeciwuderzenia z powietrza. Nasze lotnictwo bez rakiet radiolokacyjnych jest prawie bezradne. Nie zaszkodzi mieć w zanadrzu i niewielką ilość tych drugich na wojnie nigdy nie wiadomo.

  23. Kamil

    Czy nasze maszyny nie są przeciążone ilością zadań jakie zostaną im przypisane w trakcie konfliktu zbrojnego? Same JASSM w obecnej ilości (a mamy w planie pozyskać JASSM-ER) sprawia, że do Dogfightu nie będzie zdolnych 10 F-16, a dojdą im jeszcze pociski przeciwradiolokacyjne. A co z wywalczaniem przewagi w powietrzu, przechwyceniem bombowców, likwidacja sił pancernych, rozpoznaniem itd?

  24. Pablo

    Kiedyś czytałem o systemie fałszywych celów, odpalanych z f16 albo Herkulesów, mogących stymulować sygnaturę radiolokacyjną f16, dzięki czemu, wykorzystane w dużej ilości, potrafiące przeciążyć obronę plot przeciwnika. Nie pamiętam nazwy- pomoże ktoś?

    1. artt

      ADM-160 MALD

    2. Realista

      Ale to nie działa na nowe rosyjskie systemy jak S-400, używających syntezy sensorów (np. obserwujących cel w radarach różnych pasm równocześnie, a często również z wielu kierunków dzięki usieciowieniu). To tak jak z flarami: można oszukać stare rakiety IR z głowicą jednopasmową, ale z głowicami multispektralnymi już się na to nie łapią.

  25. Hammerhead

    Bez OPL zakup uzbrojenia do naszych efów nie mówiąc już o zakupie kolejnych maszyn to nieporozumienie. Bez OPL wszystko co na ziemi to puszko-cele.

Reklama