Siły zbrojne
"Klasyka" wraca na morza
Kto by pomyślał, że w dobie systemów elektronicznej obserwacji przestrzeni na szeroką skale będą wykorzystywane (znane choćby z II wojny światowej) wielobarwne malowania okrętów wojennych. A jednak wygląda na to, że „klasyka” powróci na dłużej.
W okresie powojennym nieliczne floty praktykowały utrzymanie barw maskujących na swoich okrętach wojennych. Wśród nich możemy wymienić Finów bądź Szwedów. Pozostali pozostali przy rozmaitych barwach szarości, godząc się na fakt iż jednostki będą widzialne przez elektroniczne środki obserwacyjne.
Początek bieżącego roku przynosi nam jednak pierwszą jaskółkę, która może spowodował powrót do nanoszenia kamuflaży maskujących na współczesnych okrętach wojennych. Otóż Amerykanie przemalują USS Freedom (LCS 1) przed pierwszą (planowaną na marzec br.) turą operacyjną na wodach azjatyckich. Jednostka, która nosi standardowe, szare barwy, zmieni się nie do poznania - wzór nowego malowania prezentujemy na ilustracji obok. Jeśli eksperyment się sprawdzi, nie można wykluczyć iż US Navy zdecyduje się na malowanie pozostałych okrętów klasy LCS (a więc typu Freedom oraz Indepedence), a także innych jednostek pływających.
(ŁP)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie