W Stanach Zjednoczonych doszło do kolizji dwóch myśliwców F-16, należących do Gwardii Narodowej stanu Oklahoma. Jeden z samolotów rozbił się, drugi zdołał bezpiecznie wylądować.
Jak podaje serwis Kansas.com, kolizja miała miejsce poniedziałek 20 października około godziny 14:40 czasu lokalnego. W wypadku uczestniczyły myśliwce należące do 138. Skrzydła Myśliwskiego Gwardii Narodowej stanu Oklahoma, jednak do katastrofy doszło nad południowo – wschodnimi rejonami stanu Kansas, w pobliżu miejscowości Moline.
Jeden z samolotów biorących udział w kolizji zdołał wylądować na macierzystym lotnisku Tulsa, w stanie Oklahoma. Pilot drugiego myśliwca, rozbitego w rejonie miejscowości Moline zdołał się katapultować i znajduje się pod opieką służb medycznych. Według doniesień agencyjnych nie odniósł on jednak poważniejszych obrażeń.
?
Skoro nie było ofiar to chyba nazywanie tego "katastrofa" jest lekką przesadą?
edward
a gdzie jest powiedziane, że słowa katastrofa można używać tylko w odniesieniu do zdarzeń, w których giną ludzie?
nordman
no fakt to przecierz tylko stłuczka
trooper
Masz rację. W polskiej nomenklaturze wypadków lotniczych katastrofą jest wypadek, w którym śmierć lub ciężkie obrażenia ciała ponosi człowiek. W innym przypadku, nawet gdy występuje całkowita utrata sprzętu, wypadek lotniczy powinien być określany mianem AWARII, a nie "katastrofy".
Jarek
No to sie fachowcy wypowiedzieli
copperfield
Indyjski su 30, też dzisiaj spadł, prawdopodobnie siadł fly by wire
xxx
Dobrze, że piloci przeżyli.