Reklama

Siły zbrojne

Kanada wycofuje się z ataków na IS. Powód? Zmiana rządu

Fot. Canadian Combat Camera/DND
Fot. Canadian Combat Camera/DND

Nowy, liberalny rząd Kanady wycofa się z nalotów na terrorystów z IS. Wzmocniony ma zostać za to program szkolenia lokalnych sił. Składane wcześniej zapowiedzi zakończenia nalotów zostały poddane krytyce przez przedstawicieli organizacji pozarządowych (w tym kurdyjskich), wskazujących że wycofanie spowodowałoby m.in. zagrożenie śmiercią dla irackich chrześcijan, Kurdów i jazydów.

Jak pisze Defense News, kandydat na premiera Justin Trudeau z partii liberalnej zapowiedział wycofanie się z kampanii bombardowań pozycji terrorystów z IS w Iraku i Syrii. Jest to realizacja złożonych przez niego wcześniej obietnic. Spotkały się one jednak z krytyką organizacji pozarządowych, w tym kurdyjskich.

W oświadczeniu One Free World International, przytaczanym przez rudaw.net, czytamy m.in. że brak wsparcia wojsk kanadyjskich i sojuszników osłabiłby zdolność wojsk kurdyjskich do walki z IS i oznaczałby „pewne” zagrożenie życia dla Kurdów, jazydów i chrześcijan. Na marginesie warto dodać, że naloty na cele terrorystów w Iraku odbywają się na prośbę i za zgodą władz w Bagdadzie i Erbilu.

Liberalny rząd zwiększy za to zakres szkoleń bojowników kurdyjskich i pomoc humanitarną, co jednak raczej nie zastąpi wsparcia lotniczego, uznawanego przez przedstawicieli Regionalnego Rządu Kurdystanu za jeden z czynników, które pozwoliły zatrzymać ofensywę IS, a następnie odbić zajęte wcześniej terytoria. Plany wycofania się z nalotów na cele w Iraku należy więc ocenić jednoznacznie negatywnie. Kanadyjczycy uczestniczą też do chwili obecnej w bombardowaniach obiektów w Syrii.

Kanadyjskie lotnictwo wydzieliło do operacji IMPACT sześć myśliwców CF-18 Hornet, jedną maszynę tankowania powietrznego CC-150T Polaris (lokalne oznaczenie Airbus A310 MRTT) oraz dwa rozpoznawcze CP-140 Aurora. Od końca października 2014 roku do dziś kanadyjskie Hornety wykonały ponad tysiąc lotów przeciwko dżihadystom.

Wojska irackie, w tym siły specjalne, odbiły z rąk IS rafinerię w Bajdżi. Obecnie trwa usuwanie ładunków wybuchowych, rozmieszczonych wcześniej przez dżihadystów. W działaniach biorą także udział oprócz regularnej armii szyickie milicje oraz iracka policja.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Ymir

    To jest pikuś, Trudeau junior też obiecał że wykopie kontrakt na F-35 za drzwi ze względu na gigantyczne koszta przy marnym efekcie. To dopiero będzie wesoło, miał jaja by pokazać środkowy palec Amerykanom to pewnie i spełni obietnicę odnośnie samolotu. Będzie ciekawe oj będzie ciekawie.

    1. `5234`

      Canada May Dump F-35, Open New Competition

    2. Robert Smith

      To sie dopiero okaze , a co z tym ? Thirty-three Canadian firms have active contracts on the F-35 program totaling US$637 million.

  2. gosc

    Bardziej jestem ciekaw jaki bedzie stosunek nowego rzadu do agresywnych dzialan bandyckiej Rosji. Czy cos sie zmieni.

    1. Ymir

      Pierun wie, Ruskie bezpośrednio "atakują" obszar który jest strategicznie ważny dla Kanady. Raczej nie podkulą ogona.

    2. paw

      Obywateli o ukraińskich korzeniach jest 1,2 mln czyli 4% populacji, retoryka Harpera zniknie , działania pozostaną. Kanada w Arktyce jest w trudnej sytuacji. Z jednej strony Rosja , i spór o grzbiet Łomonosowa, i kolejne ,,odkrywane'' wyspy które poszerzają rosyjską strefę wyłączności ekonomicznej , a z drugiej strony USA, który rości sobie prawo do wolnego przejścia ( i wyłączenia go z prawodawstwa Kanadyjskiego na rzecz międzynarodowego) przez tzw. przejście północno-zachodnie , na podstawie pojedynczego precedensu sprzed 60 lat. Drugą kwestią sporną jest nie limitacja granicy w Arktyce pomiędzy tymi krajami. A trzecia,blokada przez kongres rurociągu z Alberty do USA , niby z powodów ,, ekologicznych". Ogólnie położenie geograficzne Kanady jest podobne do naszego , z tym iż historia dużo mniej dramatyczna. A F-35 kupią , ale z dużą ilością bicia piany, tam ciągle pamięta się lobbing Lockheeda z początku lat 60 ( cf-105 arrow - przy dużym udziale rządu USA),który de facto zniszczyły kanadyjski militarny przemysł lotniczy.

  3. klon

    Te naloty i bombardowania to smiechu warte. Lataja by chyba polatac bo jakos zadnych pozytywnych skutkow nie widac (poza tym ze IS nie scina glowy dziennikarzom). USA chce miec frajerow aby zawsze rozladowac wine tez na innych, bo to 'koalicja'. To wszystko to poligon wojskowy i bodziec dla domowych firm militarnych aby pobudzic gospodarke. Jezeli chodzi o F35 to sie zgadzam z juniorem, chociaz go za bardzo nie lubie. Skasowac program i kupic tansze alternatywy a oszczednosci ulokowac w marynarke. Kadada potrzebuje nowych statkow a nie samolotow bo jak wrogi desant zacumuje na kanadyjskich wybrzezach to nawet nowe samoloty nie pomoga.

    1. Robert Smith

      nie bedzie zadnej kasacji programu w ten program Kanada jest bardzo zaangazowana finansowo i jest to program wielonarodowy a tansze to moga sobie kupic latawce I kanada wie ze w razie czego Ameryka przyjdzie jej z pomoca jak zawsze wczesnie byla pod parasolem ochronnym w "zimnej wojnie " a zimna wojna rozpoczeta przez wlAdoolfowicza putlera i Kanada jest tego swiadoma . Poza tym eksport do USA to 85% produkcji , jakby Amerykanie chcieliby byc zlosliwi jak putler to tylko pomysl co by sie moglo stac ... bez obaw niestanie sie USA NIE JEST MSCIWA Amerykanom jest to OBCE

  4. fan bajkopisarstwa "z netu"

    To co zapowiada nowy rząd Kanady BARDZO nie podoba się w USA i w proamerykańskich i w proizraelskich mediach, ale BARDZO podoba się Kanadyjczykom, o czym świadczy pogrom poprzedniego rządu i bezwzględna większość obecnego rządu w parlamencie. Warto też wspomnieć, że aspekt finansowy też nie jest bez znaczenia, bo tania ropa szkodzi nie tylko Rosji, bo finanse Kanady też są przez to zmasakrowane.

Reklama