Reklama

Siły zbrojne

Jest decyzja Ukrainy w sprawie polsko-litewsko-ukraińskiej brygady

Fot. SFJ '13
Fot. SFJ '13

Porozumienie w sprawie sformowania polsko-litewsko-ukraińskiej brygady ma zostać w ciągu miesiąca podpisane przez stronę ukraińską.  Decyzja rządu w Kijowie zapadła we wtorek, jak poinformował p.o. ministra obrony Ukrainy, gen. Michaił Kowal.

Projekt powstania wspólnej formacji negocjowany było od wielu lat. 16 listopada 2009 roku podpisano wstępne porozumienie trójstronne mające na celu powołanie do 2011 roku litewsko-polsko-ukraińskiej brygady (LITPOLUKRBRIG). Plany bazowały na doświadczeniach z działania rozformowanego w 2010 roku polsko-ukraińskiego batalionu sił pokojowych (POLUKRBAT), który operował między innymi w Kosowie.

Niestety negocjacje ze stroną ukraińską nie przebiegały zbyt pomyślnie i cała sprawa odwlekała się w czasie. Nie udało się podpisać stosownej umowy w czerwcu 2013 roku, co zaprzepaściło plany sformowania brygady jesienią tego samego roku.  Pewnym pozytywnym sygnałem był natomiast udział Ukraińców w zeszłorocznych ćwiczeniach Steadfast Jazz 2013.

Temat odżył nieco po zmianie sytuacji politycznej na Ukrainie. Podczas polsko-litewskich konsultacji ministrów obrony w marcu bieżącego roku minister Siemoniak potwierdził, że projekt brygady trójnarodowej LITPOLUKRBRIG jest aktualny i oba kraje będą prowadzić rozmowy z partnerem ukraińskim. Jak widać zakończyły się one sukcesem. Rząd Ukrainy podczas posiedzenia 27 maja przyjął projekt porozumienia w sprawie litewsko-polsko-ukraińskiej brygady i wydał ministrowi obrony polecenie jak najszybszego podpisania stosownych dokumentów. 

Rząd w Kijowie podjął decyzję o przyspieszeniu działań, mając prawdopodobnie nadzieje na dalsze zbliżenie w ten sposób z Zachodem i NATO. Spośród trzech uczestników projektu tylko Ukraina nie jest członkiem sojuszu. Ukraiński komponent brygady ma stacjonować w rejonie Lwowa. W Polsce działa już od pewnego czasu dowództwo LITPOLUKRBRIG, znajdujące się w Lublinie. Składa się na nie polski sztab i batalion dowodzenia. Celem powstania polsko-litewsko ukraińskiej formacji jest udział w misjach pokojowych na całym świecie. Gen. Michaił Kowal, p.o. ministra obrony Ukrainy liczy na to, że wspólne działania przybliżą ukraińskie siły zbrojne do zachodnich standardów.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Kris

    A gdzie niby ma stacjonować ta brygada?

  2. podbipięta

    gdy ktoś powie że moskale to są bracia, nas Lechitów, temu pierwszy w łeb wypale, przed kościołem Karmelitów

  3. longin sobieski

    dobry prognostyk na odbudowe 1 rzeczpospolitej 2wojga nerodow i projektu rzeczpospolitej 3ojga narodow. a poszlo o glupie 40000 kozakow registrowych. o smieszne pieniadze. co to pozniej kosztowalo polakow , rusinow[ nie bylo wtedy ukrainy] ibialorusinow i litwinow. dzieki temu rosja urosla w potege. czas odwrocic historie, zmadrzyjcie narody europy srodkowo wschodniej. w jednosci sila. nie liczcie na pedalska zachodnia europe.tylko na USA.

  4. Zibi

    Tyle czasu trwało podjęcie decyzji o powstaniu tej "bratniej" brygady. Dobrze, że z nazwaniem ich jak to autor ujął"komponentów" będą chyba mniejsze problemy. Tylko polski trzeba "wymyślić" a litewski i ukraiński pewnie zgodnie z tradycjami: "Viking" i "Galizien" (lub jak ktoś woli "Hałyczyna")

  5. D.

    Polska administracja postrzega sytuację na Ukrainie wyłącznie w czarno- białych barwach. Przykre, że nie Rząd nie potrafi zachować się rozważnie, choćby wzorem naszych południowych sąsiadów. Ambicja i wygórowane mniemanie o naszej roli w regionie bierze górę nad zdrowym rozsądkiem.

    1. Zgryźliwy

      Fakt, "jakby co", to lepiej mieć rozsądek Czechów z 38r albo Francuzów z 40r....

  6. Waligora i Wyrwidąb

    A po co nam ta brygada? I kogo ona ma bronic? Litwa jest na polnocy, Ukraina na poludniowym wschodzie!!! Nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. My mamy na glowie Kaliningrad i Bialorus. Bo tutaj stacjonuja Rosjanie. Nawet jak Bialorusini nie byliby sklonni nas najechac, to na pewno sklonni beda Rosjanie. Litwa, Lotwa i Estonia niech utworza panstwo federacyjne i beda mieli potencjal Izraela. A skoro uwazaja ze moga ich obronic jakies samochody terenowe z kalachami na grzbiecie, to grubo sie myla. Te panstwa maja lepsze wskazniki ekonomiczne od Polski. Niech udowodnia ze zasluguja na wolnosc. Nawet jak im sprzedamy T72 z demobilu to bedzie bardzo duze wsparcie bo oni nie maja nic. A na pewno zaabsorbowali by rowniez stare T54 i SKOTy do przewozenia litewskich tylkow. A pan Siemoniak powinien zapomniec o harcach po dzikich polach. Skoro raz nas wyrżnęli to lepiej nie pchac sie drzwiami i oknami. A Litwini tez nie chca Polakow na swoim terenie. Z tego wniosek ze ta brygada nikomu nie jest potrzebna. W 2010r. sytuacja byla inna, a teraz zmienila sie o 180 stopni. Juz nie musimy wysylac zolnierzy 2000km, tylko moga sie szkolic na polskiej ziemi. Zreszta NATO nie powinno wspierac takiej brygady, bo moze spowodowac uniewaznienie sojuszu miedzy czlonkami.

    1. AdamTT

      Powaliła mnie logika tego mędrca... Po co się starać o dobrosiąsiedzkie relacje z Litwą i Ukrainą. Przecież, jak weją Ruskie, to obronią nas Amerykanie....

    2. Mędrca który nigdy się nie myli25cm#takiduzy

      Polish Logic To wszystko dla hajsu z youtube'a 'd

    3. Zgryźliwy

      Fakt, rozrzut terytorialny duży - kupy się to nie trzyma. I po co od razu brygada? Jeżeli już, to dwie, jedna na północnym, druga na południowym-wschodzie. I z naszej strony co najwyżej batalion w każdej, ale dowodzenia albo wsparcia, żeby mieć nad koleżkami kontrolę. Jako 38mln państwo, przeznaczające 1,95 PKB na obronność i o takim położeniu geo, należy nam się to "jak psu buda". Trzeba się cenić! A jak to "klientom" nie pasuje, to droga wolna... Litwini i w ogóle Bałtowie sami powinni udowodnić, że zależy im na swojej niepodległości. Polska jest w obu przypadkach nie tyle do wsparcia ich, co raczej do trzymania "ręki na pulsie" i baczenia czy obu nacjom (Litwinom i Ukraińcom) znowu "nie zaczyna odbijać" i czy nie szykują się urządzać nowy Wołyń albo Ponary.

  7. qqqqq

    "Celem powstania polsko-litewsko ukraińskiej formacji jest udział w misjach pokojowych na całym świecie." Tak, jedźcie na misje podczas gdy odbierają wam kawałek kraju :))) Za udział w misji zagranicznej pod przewodnictwem amerykańskim powinni dostać co najmniej baterie Patriotów aby wyrównać brak najlepszych wojsk w kraju. Gruzini też jeździli na misje i nic im to nie pomogło.

    1. Zgryźliwy

      Przecież TEN "cel" to tylko "zasłona dymna", i to głównie dla mediów. Rosjanie na pewno domyślają się czemu ten twór ma służyć.

  8. Psyhofreak

    Sam defetyzm czuje , ta brygada mam bardziej znaczenie polityczne niż wojskowe , i dobrze że ją tworzą, ponadto doświadczenie Ukraińców również może się nam przydać ( bo wojny się zmieniają ) tak, tak wiem Ukraińcy dostają wpiernicz na razie , ale zdobywają cenne doświadzenie . W myśl zasady co nie zabije to wzmocni :)

  9. Marcin

    Tylko po co? Co z punktu widzenia obronności Polski taka formacja wniesie oprócz chaosu i bałaganu w zarządzaniu w przypadku konfliktu?

    1. OMEN

      Taa... Chodzi o to, by Ukraińcy nauczyli się współdziałania z armią NATO-wską.Za 2-3 lata, będzie jak znalazł.

  10. twiitek

    Spoko..... za 3 miesiące nie będzie już Ukrainy więc temat można traktować tak samo poważnie jak zakup 64szt. F-35:) błahahahahahah

    1. Smith

      Bez niepodległej Ukrainy nie ma niepodległej Polski, a bez niepodległej Polski nie ma niepodległej Ukrainy. Ukraina przetrwa i to o wiele dłużej niż mogłoby ci się wydawać.

  11. AS

    Okrutna nazwa, bo zamiast prostej LPU. Trudny temat czy sami mamy stawać w obronie państwa niestowarzyszonego z NATO, a później od NATO rządać wsparcia naszych działań.