Reklama

Jak podaje Army Recognition, laserowy system rażenia ma zostać wdrożony do użycia w Siłach Obronnych Izraela jeszcze w bieżącym roku. Urządzenie, nazywane Iron Beam, zostało opracowane przez koncern Rafael i w założeniu ma służyć do ochrony przed ostrzałem pociskami artyleryjskimi, moździerzowymi i rakietowymi. Zestaw będzie wyposażony również w stację radiolokacyjną oraz elementy systemu dowodzenia.

Głównym zadaniem Iron Beam będzie zwalczanie elementów amunicji o zasięgu do 7 km, które mają znajdować się w „martwej strefie” zestawu przeciwrakietowego Iron Dome, używanego bojowo przez Izraelczyków od 2011 roku. Warto zaznaczyć, że koszt pojedynczego „strzału” laserowego systemu rażenia będzie przypuszczalnie wielokrotnie niższy, niż wystrzelenia kierowanej rakiety przechwytującej Tamir, o wartości szacowanej na od 30 do 50 tysięcy dolarów.

Prace nad wykorzystaniem laserów do zwalczania niewielkich celów powietrznych prowadzone są również między innymi w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i ChRL. Podkreśla się, że działka laserowe charakteryzują się m.in. możliwością rażenia wielu obiektów powietrznych w relatywnie krótkim czasie oraz elastycznością zastosowań (np. zdolnością do „oślepienia” systemów elektrooptycznych). 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. statystyk

    Do 7km pewnie tańsza i skuteczniejsza (mgła, zachmurzenie, opady) jest klasyczna artyleria lufowa z programowalną amunicją. Ci co uważają laserową broń w dolnych warstwach atmosfery za "przyszłość" naoglądali się zbyt dużo filmów typu Gwiezdne Wojny a za mało siedzieli nad podręcznikami do fizyki w gimnazjum i szkole średniej.

    1. Waszku

      Tak, w Izraelu typowa pogoda to mgła, zachmurzenie i opady.

    2. qwerty

      Tańsza i skuteczniejsza... zanim zaczniesz się ośmieszać zapoznaj się lepiej z kosztami i możliwościami np. THELa.

  2. Zenek

    Jak to działa w pochmurne dni?

    1. taktak

      pewnie równie skutecznie jak laserowe dalmierze i laserowe wskaźniki celu

    2. Stary Dziad

      Amerykanie nie chwalą się na jakiej długości fali pracują, ale jeśli w "oknie" gdzie nie oddziaływuje para wodna (3 - 5 um i 8 - 12 um) to wówczas chmury i mgła minimalnie wpływają na skuteczność tej broni. Z tego samego powodu nokto- i termowizja pracują na wskazanych częstotliwościach. W Izraelu, gdzie ilość dni pochmurnych i mglistych jest niewielka nawet praca w paśmie widzialnym byłąby satysfakcjonująca.

  3. ryszard56

    I to powinno być rozwijane w Polsce , ,mamy tylko 50 000 wojsk operacyjnych to żenada ,brak prawdziwego planu rozwoju Polskiej Armii jak i obrony partyzanckiej ,osprzęcie już nie będę mówił,brak wszystkiego

    1. Wojmił

      partyzantkę, to ty sobie rób w domu...

  4. dondaddy

    nie ma sie co oszukiwac to jest przyszlosc

  5. kj

    Takie "cuś" powinno być rozwijane w Polsce. Tym bardziej, że mamy specjalistów...

    1. put-in

      jakich? gdzie? kiedy? z jakiego budżetu? PCO to robi ale głowice optyczne a nie działka laserowe.

    2. ursus

      Dokładnie tak, bo nasze wymogi mogą się nieco różnić potrzeb innych państw. Ja bym takie lasery "widział" także jako element obrony miast przed bombardowaniem.

    3. cynik

      po co? mamy Jodka