Wartość Israel Military Industries jest wyceniana na około 540 milionów dolarów. Jak na razie rządowa agencja zajmująca się izraelskimi przedsiębiorstwami poinformowała o nawiązaniu kontaktu z międzynarodowymi bankami inwestycyjnymi (wśród nich wymieniane są: Merrill Lynch, BNP Paribas, UBS i Citibank), które miałyby zarządzać procesem sprzedaży.
Cała operacja ma być przeprowadzona w przyszłym roku. Jej celem jest spowodowanie, by firma IMI stała się konkurencyjna na coraz bardziej wymagającym rynku międzynarodowym.
Israel Military Industries jest niesłusznie kojarzony jedynie z pistoletem UZI. Jest to bowiem znany producent szerokiej gamy uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Zalicza się do niej miedzy innymi odpalane z lądu, samolotów, śmigłowców lub okrętów rakiety Delilah, pociski rakietowe LRAS (Long Range, Autonomous, Ship-to-Shore) dla armat okrętowych o zasięgu ponad 150 km, amunicję czołgową – głównie kalibru 120 mm oraz mobilny system rakietowy LYNX.
adamzlasu
komu sprzedali? Sobie.
Dier
Tak to wygląda, przełożyli z kieszeni do kieszeni.
Tyberios
Ale w sumie to z jakiego powodu, bo chyba nie dlatego że są nierentowne?
adr
Treść artykułu może wprowadzać w błąd,mogąc sugerować że IMI dalej produkuje broń strzelecką. W 2005 Sami Kacaw wykupił Magen -część IMI zajmująca się bronią strzelecką- i włączył ja do swojej SK Group pod nazwa Israel Wepons Industries