Reklama
  • WIADOMOŚCI

Izrael buduje tarczę przeciwko dronom. Wyścig o rynek

Koncern IAI (Israel Aerospace Industries) rozpoczął serię testów systemu Drone Guard, który ma być przygotowany do zwalczania małych dronów powietrznych. To kolejny sygnał, że trwa walka o zdobycie ogromnego rynku związanego z systemami zabezpieczającymi przed bezzałogowymi aparatami latającymi.

Fot. Israel Aerospace Industries
Fot. Israel Aerospace Industries

Coraz więcej analityków wskazuje, że ze względu na zagrożenie powodowane przez systemy bezzałogowe, już niedługo zestawy antydronowe będą musiały być standardowym i bez przerwy działającym wyposażeniem lotnisk cywilnych i wojskowych. Takie same wymagania co do systemów zabezpieczenia będą na pewno postawione przed obiektami i obszarami o znaczeniu strategicznym (np. elektrowniami atomowymi lub rafineriami) oraz ważnymi instytucjami państwowymi (budynkami rządowymi lub parlamentarnymi).

Izraelczycy już teraz próbują wyjść naprzeciw ogromnemu zapotrzebowaniu na systemy antydronowe i prezentują rozwiązanie, które według nich jest zdolne do zwalczania różnej klasy bezzałogowych aparatów latających i - co najważniejsze - jest już gotowe do wdrożenia do służby operacyjnej. Według IAI są już nabywcy chętni do zakupu tego rozwiązania. Izraelski koncern nie ujawnił jednak możliwości taktyczno-technicznych nowego systemu. Jak na razie wskazano jedynie, że Drone Guard jest w stanie wykryć miniaturowe drony z odległości 3 km (1,6 Mm).

Zestaw antydronowy opracowała wchodzącą w skład IAI firma ELTA Systems. Jest to, tak naprawdę, system integrujący radar trójwspółrzędny, czujniki elektrooptyczne oraz dedykowane nadajniki aktywnych zakłóceń elektronicznych, zaburzające lot drona.

Całość działa według standardowego schematu. Dron jest najpierw wykrywany przez niewielki radar a później automatycznie identyfikowany przez znajdującą się w zestawie głowicę optoelektroniczną. Następnie, po pozytywnej identyfikacji, rozpoczyna pracę kierunkowy system zakłócający, który mówiąc najogólniej - nie pozwala na zdalne sterowanie dronem. W takiej sytuacji bezzałogowce albo w trybie automatycznym wracają do bazy (systemy wyrafinowane), albo zostają w tym samym miejscu aż do rozładowania się akumulatorów lub zużycia paliwa (po czym spadają na ziemię).

Czy trudno jest zbudować system antydronowy?

Szybkość z jaką koncern IAI przygotował gotowy do działania system jest efektem zastosowania w nim już wcześniej opracowanych i wdrożonych rozwiązań. Zadanie ułatwiło przede wszystkim wykorzystanie radaru trójwspółrzędnego krótkiego zasięgu ELTA, który normalnie wykrywa cele powietrzne na odległościach do 20 km. Wystarczyło jednak opracować specjalny algorytm do wykrywania i śledzenia małych obiektów, by stację radiolokacyjną można było wykorzystywać w tarczy antydronowej.

Podobnie gotowym rozwiązaniem była głowica optoelektroniczna. Izraelczycy mogli skorzystać nawet z oprogramowania sterującego, które w sposób automatyczny przekierowywało systemy wizyjne w miejsce, gdzie radar wykrył i śledził obiekt latający. Zostało ono już zastosowane m.in. w mobilnym systemie obserwacyjnym MSS (Mobile Surveillance System) opracowanym dla amerykańskich służb granicznych, w którym współpracowały radar Elta Systems EL/M-2112 Ground Master z obrotową anteną i głowicą optoelektroniczną dostarczoną przez firmę Flir Systems. Takie podejście ograniczyło koszty i zwiększyło wiarygodność izraelskiego rozwiązania.

Teraz należałoby się zastanowić, dlaczego polskie firmy nie mają możliwości zrobienia tego samego co Izraelczycy, przy wydatnej pomocy polskiego rządu - tym bardziej, że walka idzie o ogromny rynek zbytu warty setki milionów dolarów.

WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140
Reklama
Reklama