Ukraina: HIMARS i drony kontra rosyjskie czołgi

O sprawie pisze portal Militarnyi. W czwartek 28 sierpnia rozpoznawcze bezzałogowce 79 Brygady Desantowo-Szturmowej wykryły rosyjską kolumnę około 10 km za linią frontu. Przemieszczała się ona z miejscowości Progress do Małyniwki na wschód od Pokrowska.

W skład kolumny wchodziło 7 pojazdów opancerzonych (czołgi i bojowe wozy piechoty), a także żołnierze na motocyklach. Łącznie w jej skład miało wchodzić około stu rosyjskich wojskowych z 155 brygady piechoty morskiej. Jest to jednostka odpowiedzialna za zbrodnie wojenne (m.in. w Buczy), która była wielokrotnie odtwarzana przez Rosjan po poniesionych stratach.

Kolumna została najpierw ostrzelana za pomocą systemu artylerii rakietowej HIMARS (pociski GMLRS). Następnie przeprowadzono szereg ataków za pomocą dronów FPV, po czym kolumnę ponownie ostrzelano za pomocą artylerii rakietowej dostarczonej z USA. W efekcie zniszczone zostały wszystkie pojazdy opancerzone, a Rosjanie stracili około 50 żołnierzy.

Obecnie Rosjanie stosują pojazdy opancerzone w znacznie mniejszym stopniu niż jeszcze przed rokiem, mniejsze są też straty w ciężkim sprzęcie. Ostatnio jednak raportowanych jest nieco więcej strat rosyjskiej broni pancernej. Zwłaszcza bojowych wozów piechoty i transporterów, których tylko wczoraj według sztabu generalnego tamtejszej armii Ukraińcy mieli zniszczyć aż 17.