Reklama

Siły zbrojne

IU MON o przetargu: sprawdzono 32 z 1,5 tys. parametrów Caracala."Jesteśmy gotowi poddać się kontroli"

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

„Jesteśmy gotowi poddać się w każdej chwili kontroli i ocenie odpowiednich do tego organów państwa, takich jak NIK, prokuratury czy innych jednostek kontrolnym. Ale nie publicznemu debatowaniu” - stwierdził szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Adam Duda, podczas konferencji dotyczącej kolejnych publikacji tygodnika „Wprost” na temat przetargu śmigłowcowego. Podkreślił również, że podczas testów sprawdzono 32 krytyczne parametry, natomiast reszta z 1500 wymagań zostanie sprawdzona podczas odbioru poszczególnych wersji Caracala. 

Głównym tematem spotkania z mediami były kolejne zarzuty zawarte w publikacji tygodnika „Wprost” dotyczącej przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, formułowanych m. in. przez związkowców, którzy zarzucają MON niedopuszczenie obserwatorów – pilotów oblatywaczy z zakładów PZL Mielec i PZL Świdnik do udziału w sprawdzeniu weryfikacyjnym śmigłowca H225M Caracal.

 

Standardem jest, że niezależny obserwator jest niezależny. Nie może to być przedstawiciel konkurencji.

Gen. Adam Duda.
  

Zdaniem szefa IU zarzuty są bezpodstawne, natomiast obecna sytuacja bardzo złożona. Trwające obecnie negocjacje utrudniają pełny dostęp do informacji, zwłaszcza, że dotyczą one kluczowych kwestii wartości przetargu po zredukowaniu liczby pozyskiwanych śmigłowców z 70 do 50 sztuk. Jest to związane z tym, iż wartość wszystkich ofert znacząco przekraczała budżet planowany.

Nie jest też możliwe łatwe przełożenie wartości umowy z 70 na 50 maszyn, gdyż do wartości umowy wchodzi też system wsparcia technicznego i szkoleniowego eksploatacji maszyn i system symulatorowy, co jest niezależne od liczby pozyskiwanych maszyn. Dlatego, jak podkreślił gen. bryg. Adam Duda, wielu informacji nie można udzielić obecnie, aby nie osłabiać pozycji negocjacyjnej IU. Stwierdził również, że w tej chwili nie potrafi określić terminu zakończenia negocjacji, lecz dopiero po ich zamknięciu możliwe będzie przekazanie sprawy do Ministerstwa Gospodarki w celu negocjacji warunków offsetowych. Natomiast nie widzi w obecnej chwili podstaw prawnych do unieważnienia przetargu.

Zmniejszenie zamówienia z 50 do 70 było w granicach uprawnienia, które przysługiwało zamawiającemu, ujęte w warunkach przetargu. (…) Co istotne, pomimo zadania ponad 800 pytań szczegółowych, zapytanie o możliwość pomniejszenia nie padło. Wszyscy wiedzieli, że może być zmniejszona wielkość zamówienia, ale nikt nie odniósł się do tego tematu.

Gen. bryg. Adam Duda, szef IU

Podczas spotkania poruszono też temat wymagań technicznych, takich jak systemy antyoblodzeniowe, składana belka ogonowa czy działanie śmigłowca w warunkach morskich, które nie mogły zostać sprawdzone w pełnym zakresie podczas realizowanych w maju testów weryfikacyjnych śmigłowca. W tych kwestiach szeroko wypowiadał się płk. pilot Przemysław Stężewski z Inspektoratu Sił Powietrznych DGRSZ, który brał udział zarówno w pracach komisji przetargowej, jak też uczestniczył w testach w powietrzu maszyny Airbus Helicopters H225M Caracal. Zasiadał też za jej sterami i - jak podkreślił - jest to śmigłowiec rozwijany przez lata od maszyny typu Puma do obecnego Caracala i stosowane w niej rozwiązania były wielokrotnie sprawdzane i weryfikowane w warunkach operacyjnych.

Śmigłowiec został sprawdzony zgodnie z merytoryką sprawdzeń technicznych – sprawdzono parametry kluczowe: prędkości, wysokości, zasięgi, promień taktyczny. (…) Śmigłowiec spełnił wszystkie 32 parametry w zakresie przewidzianych misji. Część z nich znacząco przekroczył. (…) W maju nie mieliśmy możliwości zbadać wszystkich 1500 parametrów i pełnego wyposażenia tych śmigłowców. (…) To sprawdzenie będzie realizowane w pełnym zakresie podczas dostawy pierwszego egzemplarza danej wersji śmigłowca. Na przykład w wersji morskiej.

Płk. pilot Przemysław Stężalski, Inspektorat Sił Powietrznych DGRSZ

Szef Inspektoratu Uzbrojenia podkreślił, że jest to standardowa procedura w postępowaniach przetargowych i wszyscy oferenci znali wymagania, oraz możliwość ich spełnienia lub nie przez oferowane maszyny. Po zawarciu umowy producent będzie zobowiązany spełnić wszystkie wymagania pod rygorem wysokich kar, sięgających 20% całego zawartego kontraktu, czyli ponad 3 mld zł. Pełny zakres tych warunków zostanie zweryfikowany podczas odbioru pierwszego egzemplarza każdej z zamówionych wersji śmigłowca. Jest to część stała procedury odbioru technicznego, realizowanego przez Inspektorat Uzbrojenia.

Umowa przewiduje cały katalog sankcji. (…) Kary są naprawdę znaczne. Koncerny zachodnie uważają nawet, że mamy te kary ponadstandardowo wysokie, co było tematem burzliwej dyskusji. Zwłaszcza z jednym z oferentów – że nie są to kary przyjęte w korporacjach, gdzie przyjmuje się 5-7-10%. U nas kara umowna wynosi 20% wartości kontraktu.

Gen. bryg. Adam Duda

W kwestii zapowiadanej przez prezydenta Andrzeja Dudę potrzeby sprawdzenia przetargu, szef Inspektoratu Uzbrojenia poinformował, że jak dotąd Kancelaria Prezydenta nie kontatowała się w sprawie dostępu do dokumentacji. Nie wyklucza jednak, że korespondencja lub rozmowy w tej sprawie są prowadzone na wyższym szczeblu – ministerialnym. Nie wyklucza też weryfikacji postępowania przez inne uprawnione do tego podmioty i służby. 

Kancelaria Prezydenta nie zwracała się do Inspektoratu o żadne dokumenty w sprawie przetargu. (…) IU nie przekazywał żadnej dokumentacji do Kancelarii Prezydenta. (…) Nie znajduję w chwili obecnej podstaw prawnych dla unieważnienia przetargu. (…) Jesteśmy gotowi poddać się w każdej chwili kontroli i ocenie odpowiednich do tego organów państwa, takich jak NIK, prokuratury czy innych jednostek kontrolnych. Ale nie publicznemu debatowaniu na tematy, w których opinia publiczna z przyczyn formalnych nie może poznać pewnych danych.

Gen. bryg. Adam Duda, szef IU

W kontekście prawnych podstaw unieważnienia przetargu prawdopodobnie wypowie się sąd, do którego trafił wniosek PZL Świdnik w kwestii unieważnienia przetargu bez wyłaniania oferenta. Jednak ze względu na szybkość działania wymiaru sprawiedliwości, nie ma gwarancji, że stanie się to przed podpisaniem umowy z firmą Airbus Helicopters.

Inspektorat Uzbrojenia jako jednostka organizacyjna Ministerstwa Obrony Narodowej odpowiada za przeprowadzenie postępowania o udzielenie zamówienia na dostawy śmigłowców wielozadaniowych dla Sił Zbrojnych RP. W nawiązaniu do opublikowanego w numerze 34/2015 tygodnika „Wprost” artykułu pana Cezarego Bielakowskiego zatytułowanego „Caracal napędzany obietnicami” oświadczam, że: Artykuł zawiera szereg nieprawdziwych i nieprecyzyjnych informacji dotyczących przebiegu tego przetargu. Żaden z zarzutów tygodnika Wprost nie jest prawdziwy. Postępowanie w sprawie pozyskania śmigłowców wielozadaniowych dla SZ RP prowadzone jest w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawa i przy zachowaniu najwyższych standardów w zakresie bezstronności i równego traktowania wykonawców. MON wielokrotnie informował o przebiegu i wynikach postępowania opinię publiczną i parlamentarzystów zarówno w trybie jawnym jak i niejawnym. W odniesieniu do zawartych w artykule zarzutów informuję: a) Warunki przetargu są jednakowe dla wszystkich wykonawców; b) Zakres sprawdzeń parametrów technicznych na tym etapie przetargu obejmował weryfikację 32 parametrów krytycznych, decydujących o możliwościach osiągowych śmigłowców; c) Zamawiający wymaga przedstawienia certyfikatu zdatności do lotu dla poszczególnych wersji śmigłowców przed datą ich dostawy; d) Warunki przetargu przewidują możliwość zmiany ilości zamawianych śmigłowców ze względu na potrzeby SZ RP, o czym wszystkie firmy wiedziały; e) Teza, że oferty cenowe firm, które nie zostały zakwalifikowane do kolejnego etapu, „mieściły się w przewidywanych parametrach kwotowych z ofertą na 70 maszyn” jest nieprawdziwa. Wszystkie oferty cenowe znacząco przekraczały kwotę jaką zamawiający przewidział na realizację tego zadania. Oferty te były na zbliżonym poziomie cenowym; f) Siły Zbrojne RP nigdy nie określały maksymalnej masy śmigłowca na poziomie 8 ton. Jedynym wymaganiem dotyczącym masy jest maksymalna masa startowa śmigłowca w wersji morskiej - określona na 11 ton – determinowana nośnością lądowisk na okrętach; g) Czas trwania sprawdzeń weryfikacyjnych pozwolił na sprawdzenie wszystkich 32 parametrów krytycznych śmigłowca; h) MON umożliwił udział w postępowaniu niezależnemu obserwatorowi. Najważniejszym wymaganiem wobec obserwatora było spełnienie warunków niezależności od firm biorących udział w postępowaniu. Wymagania tego nie spełnili natomiast piloci oblatywacze z Mielca i Świdnika zaproponowani jako niezależni obserwatorzy w czasie sprawdzeń weryfikacyjnych; i) W naszej ocenie cytowane wypowiedzi przedstawicieli francuskich związków zawodowych są normalnym elementem działań lobbingowych na rzecz swojego zakładu. Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem odpowiednich służb, w tym Biura ds. Procedur Antykorupcyjnych, SKW i ŻW. Jesteśmy gotowi w każdej chwili poddać ocenie to postępowanie właściwym organom państwa. To wojskowi określają jaki sprzęt i do jakich zadań jest im potrzebny. W tym nie ma żadnych decyzji politycznych.

Treść oświadczenia Inspektoratu Uzbrojenia , odczytanego przez gen. Adama Dudę

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (23)

  1. DDt

    podniecajcie się 'dobrym' wyborem sprawdzonego wiropłata, którego sam kraj producenta będzie niebawem 'zwalniał ze służby'. notabene już wkrótce wejdzie do produkcji jego następca - nic dodać nic ująć!!! potencjał R&D tego wybrańca jest =0. przypomnijcie jak drwiono z wyboru AMV - a teraz dzięki również naszym inżynierom mamy jeden z najlepszych APC/AFV na świecie.

  2. Obywatel

    Caracal wygrał ponieważ był największą dostępną maszyną i to jedyny jego atut ale był największy od pozostałej dwójki co nie znaczy że lepszy Wszyscy wiemy ze 1 Caracal nie zastąpi obecnie używanych Mi 8/ Mi 17 w stosunku 1:1 a już o braku rampy i ciasnocie w środku Caracala nie chce mówić . . . Wiec samo założenie jego wyboru mija się z celem. Niestety wygrał też dla tego ze nie będzie produkowany w Polsce (a że przylecą gotowe to czas się dostawy się skróci niektórzy doszukują sie tu teorii spiskowej mówiącej o tym iż będą to używane śmigłowce z Francji) przypominam ze 25 szt przyleci już gotowych a w kolejnych sztukach poprzykręcamy jakieś śrubki i tyle na tym się skończy sami Francuzi się wypowiedzieli ze żadnych części w Polsce produkować nie zamierzają więc wszystko do serwisu będziemy ściągać od przyjaciół żabojadów a koszty tego będą NIEBOTYCZNE. Więc śmiem twierdzić iż te 50 szt będzie po prostu stało gotowe na parady a dalej większość zadań będzie wykonywana MI 17. Wytłumaczcie mi argumentami jak można było zamówić wersje ZOP której Caracal nie posiada? I mówić ze ją dostarczy w ciągu 2 lat ? Bo przecież podobno pierwsze śmigłowce to wycofujemy z MW... kto zapłaci za ta wersje jej opracowanie ,oblatanie no i kiedy bedzie? Kolejny argument jest taki iż śmigłowiec był projektowany w 1965 a jego ostatnia modernizacja odbyła się w roku 2000...czyli 15 lat temu ! Francuzi już są na etapie opracowania nowego śmigłowca . wiec czemu Francuzi nie kupują tak dobrego śmigła które nam sprzedają tylko biorą NH 90? I tych Caracali faktycznie wykorzystuje Francja.? Ten typ śmigłowca jest już u kresu swojej drogi modernizacyjnej. za 10 lat będzie mógł spokojnie stanąć w muzeum techniki ale za 10 lat Ci wszyscy eksperci i decydenci będą już na swoich "wypasionych" emeryturach... Po co nam śmigłowiec za w ilości 50 szt który nie wnosi do naszej armii niczego nowego, żadnej nowoczesnej technologi,nie zastępuje obecnie używanych śmigieł i to za 13 miliardów??? Cały ten przetarg jest tak grubymi nićmi szyty a wszystkie te śmigła które w nim uczestniczyły nie nadają się na jedną platformę dla Wojska czyli samo założenie było do bani bo wymieniamy 50 szt a nie 150...

    1. Wróbel

      „Niestety wygrał też dla tego ze nie będzie produkowany w Polsce” - tak jak żaden z oferowanych w przetargu, będzie natomiast montowany w zakładach w Łodzi. „…przypominam ze 25 szt przyleci już gotowych a w kolejnych sztukach poprzykręcamy jakieś śrubki i tyle na tym się skończy…” – Kolega albo jest niedoinformowany albo specjalnie pomija fakt, że za pierwsze sztuki, które rzeczywiście zostaną zmontowane we Francji, w Polsce zostanie zmontowana taka sama ilość, która później pójdzie na eksport w do innych zamawiających Caracale. Źródło: http://biznes.pl/magazyny/przemysl/airbus-helicopters-3-7-tys-miejsc-pracy-i-montaz-smiglowaca-caracal-w-polsce/ww3qwq „sami Francuzi się wypowiedzieli ze żadnych części w Polsce produkować nie zamierzają więc wszystko do serwisu będziemy ściągać od przyjaciół żabojadów a koszty tego będą NIEBOTYCZNE. Więc śmiem twierdzić iż te 50 szt będzie po prostu stało gotowe na parady a dalej większość zadań będzie wykonywana MI 17.” – Odsyłam do linku z odpowiedzi powyżej, powstanie zakład produkujący elementy do silników turbowałowych etc. Śmiem twierdzić, że te 50 szt. będzie po prostu latało i spełniało postawione przed nimi zadania. „Wytłumaczcie mi argumentami jak można było zamówić wersje ZOP której Caracal nie posiada? I mówić ze ją dostarczy w ciągu 2 lat ? Bo przecież podobno pierwsze śmigłowce to wycofujemy z MW... kto zapłaci za ta wersje jej opracowanie ,oblatanie no i kiedy bedzie?” – To ja może inaczej. Jak można było wystawić do przetargu (Augusta) śmigłowiec, który nie dość, że wersji morskiej nie posiada to nawet nie ma jeszcze certyfikatu do latania nad otwartymi akwenami? Śmigłowiec ZOP, który nie może latać nad morzem… To dopiero ciekawostka. Lub, zgodnie ze słowami Pana Kokorda, morska wersja Black Hawka nie była by nawet montowana w Polsce: http://www.flightglobal.com/news/articles/contenders-make-final-pitches-for-polish-helicopter-403339/ „Kolejny argument jest taki iż śmigłowiec był projektowany w 1965 a jego ostatnia modernizacja odbyła się w roku 2000...czyli 15 lat temu ! „ – W Latach ’60 były projektowane Pumy… Caracal, pomimo, iż wizualnie podobny jest innym śmigłowcem. Wywodzi się z tej rodziny to fakt, ale to inne śmigło. Pierwsze F-16 też oblatano w połowie lat ’60, ale nijak się one mają do wersji Block 52 i nowszych użytkowanych obecnie, ale jeśli koledze to umyka, to nic na to nie poradzę. „Francuzi już są na etapie opracowania nowego śmigłowca . wiec czemu Francuzi nie kupują tak dobrego śmigła które nam sprzedają tylko biorą NH 90?” - Bo ich stać. A puki co morskie jednostki specjalne Francji zostają przy Caracalu… „Ten typ śmigłowca jest już u kresu swojej drogi modernizacyjnej. za 10 lat będzie mógł spokojnie stanąć w muzeum techniki …„ – podobnie jak zamawiane 25 szt przez Kuwejt. „ale za 10 lat Ci wszyscy eksperci i decydenci będą już na swoich "wypasionych" emeryturach... Po co nam śmigłowiec za w ilości 50 szt który nie wnosi do naszej armii niczego nowego, żadnej nowoczesnej technologi,nie zastępuje obecnie używanych śmigieł i to za 13 miliardów???” – Zastępuje stare Mi-14 i Mi-8, które są u kresu swoich resursów, jest od nich nowszy i nie wiadomo za ile, bo ostatecznej ceny i wartości kontraktu jeszcze nie określono. „ Cały ten przetarg jest tak grubymi nićmi szyty a wszystkie te śmigła które w nim uczestniczyły nie nadają się na jedną platformę dla Wojska czyli samo założenie było do bani bo wymieniamy 50 szt a nie 150...” – Moim zdaniem jeden z poprawniej przeprowadzonych przetargów ostatnich lat. Zgadzam się, założenie wspólnej platformy nie było do końca trafione, ale z pośród proponowanych maszyn wybrana najlepszą. Pozdrawiam

    2. Boczek

      "Wytłumaczcie mi argumentami jak można było zamówić wersje ZOP której Caracal nie posiada? I mówić ze ją dostarczy w ciągu 2 lat ? [...] kto zapłaci za ta wersje jej opracowanie, oblatanie no i kiedy bedzie? Kolejny argument jest taki iż śmigłowiec był projektowany w 1965..." Argumentami? Nie wiem czy będę potrafił wytłumaczyć argumentami, ale spróbuje faktami. Zacznę od końca bo będzie bardziej spójnie: 1. "Kolejny argument jest taki iż śmigłowiec był projektowany w 1965..." Bardzo dobrze, że to podkreśliłeś, bo dla zwolenników teorii heli 40 czy 50 letniego mam złe wiadomości. Otóż wszystkie obiekty mrocznego pożądania jak; ASW, ASuW, i składana belka istnieją dla nich i to do dziś. Abstrahując od tego, ze niektóre rozwiązania stosowane w H225M mogą być nowsze niż NH90 - co wynika z osi czasu. Podejrzenie takie może budzić powszechnie znany fakt, że H225M jest średnio aż o 50% droższy od porównywalnych heli na rynku. 2. "I mówić ze ją dostarczy w ciągu 2 lat ? [...] kto zapłaci za ta wersje jej opracowanie, oblatanie no i kiedy bedzie?" No, więc, jak wynika z punktu 1., wszystkie te opracowania istnieją i są stosowane w poprzednim stopniu rozwojowym, więc za TĘ wersję nikt nie musi dodatkowo płacić i dlatego pan Guillaume Faury, w pełni zrelaksowany oczekuje wskazania terminu kiedy owe, już oblatane i zaadaptowane dla H225M wersje ma dostarczyć. http://www.defence24.pl/235958,airbus-przejmie-pgz-prezes-faury-o-planach-wobec-polski 2. "Wytłumaczcie mi argumentami jak można było zamówić wersje ZOP której Caracal nie posiada?" Jak wynika z punktu 1. i 2. wersja ZOP i nieco ponadto istnieją i pan Faury czeka tylko na zielone światło z ministerstwa, aby w któryś weekend razem z moim - w międzyczasie powszechnie znanym - czteroletnim wnukiem, wydłubać to wyposażenie z któreś Super Pumy i przenieść je do H225M. Czyli jak mi się wydaje wyjaśniliśmy w ostatnim czasie kwestie takie jak; - Wymiary i masę w związku z bazowaniem - które z tych powodów również dla BH i NH90 nie byłoby możliwe jeżeli miałoby być dla H225M niemożliwe - posiadanie jednak wersji ASW i ASuW i łamanej belki - cenę, która była dla wszystkich oferowanych podobna - koszty użytkowania, które są - w odniesieniu do capacity - z innymi konkurentami przetargu podobne, a czasem zgoła niższe. - niemożność pozyskania NH90 ze względu na terminy i przy okazji potraktowanie nas w tej kwestii przez Airbus jak poważnego partnera w odróżnieniu od AW i Sikorsky - ten z powodu innej kwestii - bezcelowość marzeń o NH90, ze względu na horrendalna cenę - 30-60% więcej niż H225M - bezcelowość marzeń o NH90, ze względu na nieprzyzwoite koszty utrzymania NH90 - 40-120% więcej niż H225M - bezcelowość marzeń o NH90, ze względu na niedopracowaną konstrukcje i przy tym brawurowe rozegranie przetargu przez ministra Siemoniaka, który pozwoli przenieść choroby dziecięce na plecach zamożniejszych sojuszników - brawurowe zagranie ministra Siemoniaka w perspektywie pozyskania dalszych heli innych typów, dzięki czemu będziemy teraz przez AW i Sikorsky traktowani poważnie i oferty zostaną przyniesie na paluszkach w takt jeziora łabędziego i ponadto zaobserwujemy jeden z najpiękniejszych cudów natury - "przepoczwarzenie" się szpetnej larwy w pięknego motyla, który będzie ni stąd ni z zowąd w stanie oferować heli uzbrojone. W kwestii prze wielu piano-biczów oczekiwanego koloru PINK, niestety nie mogę być pomocny. Tu się nic nie da zrobić. Nawet przy ponownym przetargu zawsze ktoś nie otrzyma swojego mrocznego obiektu pożądanie. Dziękuję za uwagę. P.S. Niebotyczne koszy. Jeżeli dobrze zrozumiałem produkcja turbin - czyli jednego z kluczowych elementów regenerujących koszty - ma się odbywać w Polsce. Czy się mylę? Jeżeli tak to proszę o korektę.

    3. asdf

      Biorą nh 90 bo ich na to stać, a nasz nie jest stać na heli za 400 mln zł za sztukę i to bez całej otoczki.

  3. Zet

    Myślę że nie ma sensu zastanawianie się czy wybór był właściwy czy nie. I tak mamy potężne braki jeśli chodzi o uzbrojenie tej klasy. Myślę że większy wpływ na podjęcie takiej a nie innej decyzji miała wizyta przedstawiciela francuskiego rządu poprzedzająca wybór i prawdopodobna oferta jaka się mogła wówczas pojawić. Budowane są struktury militarne które mają maksymalnie zagwarantować Polsce potencjał obronny sądzę więc że Francuzi zauważyli drzwi, którymi można wejść. Czy to jest dla nas poprawne i dobre? Nie znam kulis rozmów ale jeżeli Francuzi zaoferowali nam sprzedaż łodzi podwodnych z uzbrojeniem dalekiego zasięgu i kluczami do niego w zamian za wybór śmigłowców Caracal to sądzę, że tak. Wszyscy nam oferują uzbrojenie z ograniczeniami to znaczy że nie będzie ono uzbrojone w pełni lub osprzęt będzie uboższy od wersji znajdujących się w oryginale. Państwa sprzedające takie uzbrojenie chcą mieć dla siebie furtkę, która da im możliwość ograniczenia siły bojowej kupującego. Mają tu znaczenie kwestie tak strategiczne jak i polityczne. Stany oferują nam zawsze sprzęt nie do końca niezależny. Przykładów jest wiele. Jeżeli Francuzi oferują produkt z wszystkimi komponentami to rozumiem wybór.

  4. albercik

    Większość wypowiadających się negatywnie w ogóle nie ma pojęcia o czym mówi, bicie piany i rzucanie inwektyw. W przetargu wzięły udział 3 /trzy/ zagraniczne firmy i cóż z tego że 2 /dwie/ z Polski, są to firmy zagraniczne, które chciały wyrolować MON przy pomocy związkowców i prawicowej ferajny. Armii zależało na następcy Mi-8 i Mi-17 więc ogłosiło przetarg. Ze światowego rynku jeszcze Rosja mogła wystawić swoje śmigłowce ale to mogła by być potwarz dla Polski więc nie wzięła udziału z wiadomych przyczyn (nawiasem mówiąc kosztowałoby nas to znacznie mniej) Nie ma innych firm produkujących potrzebne nam śmigłowce, więc lepiej by było gdyby tak zwane "polskie firmy" zachowały się uczciwie i wystawiły swoje produkty na światowym poziomie wtedy może by coś wyszło a tak niech spadają.

    1. MadMax

      Trzecia jest też firma zagraniczna, tylko bez linii produkcyjnej w Polsce. Armii jak widać nie zależy na następcy Mi-8/17, bo gdyby zależało, to inaczej rozpisałaby wymagania.

    2. lel

      Mi-17 nie został wystawiony, bo gdyby był jedyną ofertą to i tak by nie wygrał. Dlaczego? 1) Rosja to jedyne państwo które może Polskę zaatakować, państwo nieobliczalne co widać na Ukrainie i w Gruzji. 2) Niedopuszczalnym jest uzależnianie się od dostaw części zamiennych od państwa które jawnie militarnie jest nam wrogie, i ćwiczy "defensywne" ataki nuklearne na naszą stolicę (ćwiczenia Zapad 2013, o ile mnie pamięć nie myli) 3) Mi-17 w żaden sposób nie jest kompatybilny z innymi maszynami NATO, szczególnie państw które w razie W powinny nam udzielić wsparcia, bo poza byłymi krajami bloku socjalistycznego nikt ich nie używa, no chyba że CIA bierzemy pod uwagę, ale oni też maja kilka do kilkunastu sztuk.

    3. Obywatel

      nie mów mi proszę ze Caracal jest na światowym poziomie...Ile ich używają Francuzi? Czemu je wymieniają na NH 90? Czemu wszyscy wiedzą ze Airbus ma juz nastepce Caracala i tak naprawdę kupujemy już przestarzały śmigłowiec który NIE ZASTEPUJE MI 8 / 17 bo jest mniejszy węższy...nie ma tylnej rampy! Oczywiście jeden plus byl największy z tej calej zgrai ale i najdroższy no i jest robiony na zachodzie i nic więcej...Ciągle mnie nurtuje po co ten przetarg na jedną platformę jak nie ma wersji ZOP. Nie wymieniamy całej floty i za chwile będziemy kupować kolejne śmigła wiec wybierzemy albo inny model albo będziemy jako jedyni mieli podniebne muzeum Francuskiej myśli technicznej. Bedziemy te złomy montowac i w 2030 r.

  5. Łukasz

    "Głównym tematem spotkania z mediami były kolejne zarzuty zawarte w publikacji tygodnika „Wprost” dotyczącej przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, formułowanych m. in. przez związkowców, którzy zarzucają MON niedopuszczenie obserwatorów – pilotów oblatywaczy z zakładów PZL Mielec i PZL Świdnik do udziału w sprawdzeniu weryfikacyjnym śmigłowca H225M Caracal" - z całym szacunkiem do oblatywaczy tych dwóch firm - tym związkowcom to już się w ogóle w głowach popi----. Dziki kraj - związkowcy jak politycy jedyne co ich interesuje to ich własne koryta.

  6. Olo

    Gdyby sprawdzono dwa pozostałe śmigłowce, też by przeszły te 32 punkty.

    1. Boczek

      ...no ale one nie przeszły pierwszych 50 punków w fazie wstępnej już na papierze...

    2. Qba

      I co z tego, skoro nie spełniły wymagań co do uzbrojenia, offsetu i terminu dostawy.

  7. gg

    po co to badanie parametrów trwało tak długo, nie można było tego zrobić intrnetowo? Przecież pozostałych konkurentów odwalono wcześniej.

    1. Boczek

      "...nie można było tego zrobić intrnetowo?..." A jak? Masz pomysł? Bo jak widać na Twoim przykładzie internetowo nie wszystko wychodzi.

  8. janek

    Dlaczego mimo zapowiedzi Mon nie podalo Wprost do sadu?Oraz dlaczego cokolwiek w tym przetargu jest tajne?

    1. Mika

      Jest tajne, bo tak życzy sobie (każda) firmy zbrojeniowa.

    2. dwada

      bo przetarg sie jeszcze nei zakonczyl i trrwaja negocjacje co do ostatecznej wersji umowy?

    3. Boczek

      "Oraz dlaczego cokolwiek w tym przetargu jest tajne?" Mam nadzieje, że nie myślałeś tego poważnie. Wyobraź sobie, że Ty masz firmę, która n.p. buduje, dostarcza i montuje drzwi i witryny ogniotrwałe i ubiega się w przetargu o zlecenia dla budynków administracji publicznej. Cieszył byś się, gdyby absolutnie wszystko było jawne? Wszystkie parametry i kalkulacje twojego produktu stały się przejrzyste? Dla konkurencji, dla przyszłej potencjalnej konkurencji? Chyba nie? Podobnie ze strony ewentualnego zleceniodawcy, nie było by to ani korzystne, ani pożądane, gdyby w takich warunkach, czołowe firmy jak n.p. Twoja, aby chronić tajemnice produktu, przestałaby brać udział w Takich przetargach i zostałby Ci do wyboru tylko drugi garnitur. Już przeżyłem coś takiego, że przygotowywaliśmy dokumentacje tylko pro forma, aby zaistnieć - bo klient jest marudny, niewygodny, ciągle zrywa przetargi. Sam zresztą w mojej działalności gospodarczej też oddawałem niewygodnym klientom oferty "zaporowe" z 30-50% wyższą kalkulacją niż zwykle. I nie uwierzysz 2 razy klienci "łyknęli", bo inni miel ich jeszcze bardziej dość. Chcemy, aby Polska popadła w taką sytuacje? Jak myślisz, co oprócz buty, było przyczyną, że dwóch oferentów heli "olało nas szerokim strumieniem z pianką, o przepływie laminarnym koherentnym na 2/3 długości" - może właśnie już to? Dlaczego ceny za heli były wszystkie zbliżone, kiedy wiadomo, że H225M uchodzi za najdroższy w swojej klasie i to o nawet dobre 50%. I o tym już w moich postach pisałem, ze Siemoniak rozegrał to brawurowo. Uwierz mi Polacy nie są łatwym klientem. Nie jesteśmy upierdliwi, ale bardzo wymagający. Ponadto muszę Cie zmartwić, chodzą przetargi, o których w ogóle opinia publiczna nic nie wie i wiedzieć nie będzie. Dzięki Bogu, dzięki Bogu. A jeżeli myślisz o łapówkach, to zapomnij ten temat. Nie żeby go nie było, ale stało się to bardzo trudne. Przynajmniej w UE, gdzie wszystkie pieniądze w nieprywatnych firmach - czyli powyżej sp. z o.o., są tak jawne i transparentne, że naprawdę trudno znaleźć jelenia, który by się tym zajął i żaden bank nie zgodzi się dziś na lewe konto.

  9. spindle

    Nic już nie ocali tej decyzji. Zapomnijcie o Caracalu w ilości 50 sztuk- może z 20. Reszte będą stanowić S70i oraz S70b. Uzbrojone m.in. w wyroby z Tarnowa.

    1. say69mat

      Mamy w sumie poważny problem, bo jakiego to śmigłowca w danym momencie, nasza armia potrzebuje najbardziej??? Czy to jest 70 maszyn typowo wielozadaniowych, w tym w wariancie transportowo-bojowym??? Czy ma to być 50 maszyn CSAR/ZOP, czyli stricte specjalistycznych??? Caracal jest w sumie dobrą maszyną, wręcz idealną do realizacji misji CSAR/SAR. Być może, będzie rewelacyjną maszyną ZOP. Jednak, jak się wydaje, na wczoraj to armia potrzebuje zdecydowanie nowej jakości w segmencie maszyn transportowo-bojowych. Bo jak na razie, w tej materii, podobnie jak w Afganistanie. Jesteśmy całkowicie uzależnieni od dobrej woli ... US Army. Co też udowodniły manewry w Nowej Dębie, jak i kondycja parku śmigłowców W3W. Wykorzystywanych do transportu bojowego naszych żołnierzy.

  10. Mówca Umarłych

    "natomiast reszta z 1500 wymagań zostanie sprawdzona podczas odbioru poszczególnych wersji Caracala. " już zakładają, że to przejdzie?

    1. eybh

      Jeśli nie przejdzie to na firmę zostaną nałożone kary. A ciekawe jak teraz AW chciałoby poddać się weryfikacji wszystkich parametrów, skoro wersje CSAR i ZOP jeszcze nie istnieją.

  11. Gość

    Po co im ten Caracal jak dochodzą słuchy że mają go wycofać z produkcji. Po drugie mamy przecież własnych producentów śmigłowców ,to chyba im lepiej zlecić produkcję. Wytwórnie śmigłowców u nas miały by możliwość i perspektywę na rozwój. Niech w IU i Rządzie nie myślą, że np Francuzi kupili by śmigłowce z Polski nawet gdyby były tańsze od ich śmigłowców.

    1. Wojtek 39

      Nie mamy własnych producentów. 2 zagraniczne koncenrny montują w Polsce śmigłowce. Niestety nie chciało im się wystawić w przetargu śmigłowca, który wpisywałby się w wymagania MONu. I Francuzi nie planują wycofywać go z produkcji. Wrećz przeciwnie, coraz więcej państw kupuje Caracala. Nawet USA kupuje śmigłowce kierując się nie tylko kwestią lokalnego producenta. I m.in. kupują śigłowce Airbusa, choć nie Caracale.

    2. Zenio

      Jakich to własnych producentów mamy i jakie to śmigłowce produkują owi producenci ? Caracal jest produkowany od 2005 roku i biorąc pod uwagę ze sprzedaje się całkiem dobrze (W tym roku poza nami chęć zakupu "zgłosił" także Kuwejt). Caracala wybrano nie dlatego ze był tańszy tylko ze najlepiej spełniał zapotrzebowanie naszej armii a "konkurencja" złożyła oferty nie spełniające wymogów formalnych.

    3. Gospodarz

      Nie mamy "własnych producentów śmigłowców" Świdnik i Mielec to firmy zagraniczne, ignorancie.

  12. tgb

    Sprawdzono 32 parametry na 1500... Jestem wstrząśnięty uczciwością urzędników IU. Tak - Caracal spełnił wszystkie wymagania przetargu. Jestem spokojny o to, że armia dostanie BH.

    1. miki

      Po pierwsze Black Hawk produkowany w Polsce ma się nijak do BH produkowanego w USA jest to po prostu jego odchudzona wersja. Po drugie 32 parametry krytyczne pozostałe będą weryfikowane w zależności od wersji czytaj tekst ze zrozumieniem.

  13. aha

    Taa, już widzę jak w chwili odbioru będą badać 1468 parametrów. Śmiechu warte

    1. Boczek

      "Śmiechu warte" jest to, że zabierasz głos na temat Ci ewidentnie nieznany.

    2. Boczek

      "Po co im ten Caracal jak dochodzą słuchy że mają go wycofać z produkcji." Słyszysz glosy? Poważnie? Mógłbyś jakoś te Twoją wypowiedz wesprzeć konkretami. Bo jak narzazie to portfel zamówień na te maszyny bardzo airbusowi puchnie.

  14. Gottard

    32 parametry haha. Szerokość, długość, średnica kół, ciśnienie w oponach, drzwi lewe, drzwi prawe.... No tak w tydzień nie dało się więcej. Nie mogę w to uwierzyć co widzę. No i do tego te ciężko wystraszone miny tych najdzielniejszych frontmenów. A jakie miny muszą mieć pozostali zamieszani w to przetargowcy, co nie odważyli się wyjść ze swoimi rewelacjami do ludzi? 32 na 1500 możliwych, i kary umowne na 20% , zarąbiście. Na ostatnim miejscu check-listy pozycja nr 1500 to pewnie rampa załadowczo-desantowa. Wtedy będzie zdziwko, ni ma, ktoś zajumał.

    1. Wojtek 39

      A co mogliby sprawdzić w Twoim ukochanym BH? Dokładnie to samo co przy testach Caracala ponieważ wersje docelowe dla Polski nie istnieją! Zakupy dla wojska to nie kwestia zadowolenia dzieciaków, którym podoba się śmigłowiec tylko kwestia wyboru tego co wojsku jest potrzebne. Płacz nastolatków i rwanie koszul przez związkowców tego nie zmieni. I żyj w urojonym świecie, w którym BH spełniał wymagania przetargu. Nawet SAC przyznał, że nie spełniali praktycznie wszystkich i liczyli, że MON wybierze BH z powodów sentymentalnych;p A tym bardziej AW-149. Nie jestem miłośnikiem Caracala ale to jedyny śmigłowiec w przetargu, który wpisywał się wymagania MONu. Nawet politycy z PiS już chyłkiem wycofują się z "afery Caracala". Bo nijak nie da się obronić stanowiska Mielca czy Świdnika. Krzyk i płacz nie jest żadnym argumentem. Argumenty były brane w pretargu i wynik jest taki jaki jest. Za kilka lat Caracale będą w słuzbie zwiększając możliwości armii, kolejna cegiełka w modernizacji.

  15. C

    ..."Śmigłowiec spełnił wszystkie 32 parametry w zakresie przewidzianych misji. Część z nich znacząco przekroczył. (…) W maju nie mieliśmy możliwości zbadać wszystkich 1500 parametrów i pełnego wyposażenia tych śmigłowców. (…) To sprawdzenie będzie realizowane w pełnym zakresie podczas dostawy pierwszego egzemplarza danej wersji śmigłowca." - CZYLI POZOSTAŁE PARAMETRY BĘDĄ SPRAWDZANE PO PODPISANIU KONTRAKTU... ??????????????????

    1. Wojtek 39

      Nie po podpisaniu kontraktu ale po oblocie docelowych wersji. Co jest normalną procedurą. Nie da się sprawdzić parametrów czegoś, co jeszcze nie istnieje w wersji finalnej. Śmigłowiec ma odpowiednie certyfikaty, główne parametry zgadzają się lub przekraczają zapewnienia producenta. Docelowe warianty na razie nie istnieją i nie mogą. Kwestia odpowiedniego wyposażenia, itp zostanie ustalona. Choćby ze względu na polonizację. Żaden z producentó nie mógłby dostarczyć śmigłowca w wersjach docelowych ponieważ rozbiłoby to się o wyposażenie zgodne z naszymi specyfikacjami/wymaganiami. Robienie z tego afery wynika z braku znajomości procedur i realiów.

  16. Gottard

    A jak się MON-owcy zabezpieczyli, wynegocjowali se z Francuzami najwyższe możliwe kary umowne czyli 20%, haha. Strachy na Lachy. Widać miny maja nie tęgie. Nic im nie pomoże, zaraz któryś z nich pęknie zacznie sypać kolesiów, odpowiednie śledztwo i jeszcze Francuzi nam zapłacą miliardowe odszkodowania bo na to akurat są paragrafy w UE. ten numer pod tytułem Caracal nie przejdzie, to nie kolonialna Afryka, nie Zimbabwe, Kongo czy jakaś Ghana - tu jest Polska.

    1. Wojtek 39

      I dlatego Caracale będą u nas latały. A fanboje BH będą płakali jeszcze latami.

    2. Boczek

      Co Ty bredzisz Gottard, Jakie paragrafy. Na co? Masz jeszcze igłę w przedramieniu? Czemu mają mieć nietęgie miny? Bo wybrali najlepszy produkt? Nie widzisz że punktują wszystkich krytyków i pieniaczy takich jak Ty - jak niegdyś Kulej w ringu? "...to nie kolonialna Afryka, nie Zimbabwe, Kongo czy jakaś Ghana - tu jest Polska." Właśnie tacy jak Ty i pan K sprowadzają Polskę do takiego poziomu swoimi insynuacjami i wtrącaniem się bez posiadania jakiejkolwiek elementarnej wiedzy na dany temat. Jesteśmy ewenementem światowym, gdzie ostatni żuk i żaba wtrąca się i podważa Takie decyzje. W żadnym kraju na świecie - w żadnym (!) nawet "najtylnieszym Zanzibarze" nie spotkałem się, aby społeczeństwo i "niepiśmienne pismaki" ingerowały w decyzje zbrojeniowe państwa na poziomie technicznym - czyli wyboru sprzętu. Tak jak ów tygodnik i Ty to na tym forum bez przerwy czynisz. Wybrano maszynę bardzo nowoczesną, z rewelacyjnymi parametrami technicznymi, w dużej mierze(!) bijącą swoimi parametrami najnowsze wchodzące konstrukcje i spełniającą praktycznie wszystkie wymagania przetargu. Konstrukcyjnie częściowo nawet nowszą od NH90. Dlaczego żaden z krytykujących wybór, do tej pory nigdy nie określił maszyny która miałaby być lepsza i którą spełniałyby tak jak H225M praktycznie wszystkie wymagania? Wystarczy przejść wszystkie posty, żaden z krytykujących nie odważył się zdefiniować maszyny "jedynie słusznej". Dlaczego tak jest? Komu to służy? Kto za tym tkwi? Wszystko sprowadza się jedynie do bicia piany, destruktywnego krytykowania, bez jakichkolwiek argumentów. Może zdobyłbyś się na jakakolwiek konstruktywna krytykę. Zestaw parę parametrów - jak ja to robię. Nazwij nareszcie po imieniu maszynę którą powinniśmy byli wziąć. Wylistuj wymaganie przetargu i w ich świetle przekonywująco i przy pomocy argumentów pokaż nam jak można było to zrobić lepiej. No już do roboty. Rozwiń skrzydła. Jestem gotów się założyć, ze nic takiego nie zapastujesz.

  17. Rafale

    Kolejny raz bicie piany o nic. Sprawa jest jasna, wymagania określono? Określono, Agusta się ośmieszyła terminami dostaw i niespotykanymi manewrami, które miały "zrekompensować" późny ich okres (co to za logika w ogóle...). Tak samo ośmieszył się PZL Mielec (czytaj Sikorsky) dając jakiś latający karton, ogołocony, który bardziej nadawałby się jako helikopter-pomnik przed szkoły techniczne, czy politechniki. Airbus spełnił najwięcej wymagań i co się teraz dziwić? Fakt, może ten wybór tyłka nie urywa w porównaniu do NH-90, ale i tak nie kupujemy złomu, tylko duży, przyzwoity sprzęt. Poza tym wojskowi mają decydować, co im jest potrzebne, a nie fochy związkowców i to jeszcze przyklepywane przez Dudę, czy Macierewicza. Niech ktoś powie, że te wszelkie zadymy nie mają tła politycznego... Oczywiście że mają. Bardzo nieciekawym wyborem był z kolei Patriot (kryptonim Wisła), no ale tutaj musimy zrobić to, co mówił Sikorski, podejrzewam, że tak samo będzie z samolotami (jak zaczniemy kupować)...

    1. marynarz

      Masz rację!!!

  18. Myśliciel

    to, że Polska to III świat, gdzie łapówka to standard na które jest ogólnospołeczne przyzwolenie, to jest fakt, instytucje państwowe (np. prokuratura, NIK) wykażą to co wykazać się im każe. Ale uważam, że helikopter Caracal to jedyny możliwy wybór w kontekście stawianych wymagań.

    1. Boczek

      III świat to Polska - dlatego, że bezkarnie można pomawiać, obrażać insynuować, jak Ty to aktualnie czynisz. Europa stoi otworem. Dlaczego nie udasz się w ten wielki unijny świat na duże projekty i nie spróbujesz przepchnąć twój wyrób czy twojego zleceniodawcy i nam zrelacjonujesz nam jak się daje takie łapówki. Nie, nie dlaczego jest fizycznie na tym poziomie niemożliwe, Ty zrelacjonujesz nam jak Ty to zrobiłeś? Czy nie jest tak, że mierzysz świat własną miarą i nadstawiałbyś pierwszy rękę w takiej sytuacji? Dlaczego wybierając najlepszy produkt w przetargu miałoby się to odbyć przy pomocy łapówki potrafisz nam to wytłumaczyć - Myślicielu?

  19. alejaja

    To było do przewidzenia. Szybko za wszelką cenę bo słupki spadają już nie chce dodawać że ,,coś,, innego było na rzeczy.

  20. SZELESZCZĄCY

    cóż rzec .szkoda tych z inspektoratu chociaż kompetentni to mało elokwentni ..czemu dla tzw "świętego spokoju". ....pod zapotrzebowanie swoich szefów i sterujących nimi polityków ..udowodnią że śmigłowiec robi ósemki a nawet lata bez ogona ....ale pogoda polityczna się zmienia ...i co dalej ...starzy szefowie pójdą na zasłużone "złomowanie " i inne "fuchy za lojalność " a ci co nie wypracowali swej wysługi .i nowych układów ....odsunięci ,przesunięci , zwolnieni albo nawet oskarżeni ....zostaną frustracje ...a co niektórzy zdesperowani "pokrzywdzeni" ..będą wylewać swoje żale gdzieś tam w mediach ....i problem zatoczy koło ..i znowu zaczną tworzyć nowe zespoły doradcze ,nowe aspekty techniczne, prawne ,nowe notatki uzgodnień ....nowe iluzje ..grunt że kasa jest na czas i to jest mój czas .ktoś tam sobie tak rzeknie ....to nazywa się polskość ubrana w nepotyzm

  21. Boczek

    To że zarzuty są, bezpodstawne, to z tym można żyć, bo wynika to z braku pełnej palety informacji. Natomiast tragiczne jest to, że zarzuty są dyletanckie.

    1. Sky

      Nie mogą znaleźć nic poważnego, to chwytają się brzytwy z tymi, pożal się Boże, zarzutami.

  22. shaft

    Czyli jednak jest coś na rzeczy...Blady strach padł na MON i decydentów. 32 sprawdzone parametry na 1500 - i na tej podstawie wybór - to jest skandal. Mogli testować dłużej, bo ponoć nikt nie poganiał. Teraz jest już za późno. Już niedługo:)...

    1. Sky

      To jest standard w przetargach. Żadnego "skandalu" nie ma. Po prostu większości parametrów się nie testuje przed sprowadzeniem egzemplarzy które docelowo mają służyć w kraju. Tak było z Rośkami, tak było z F-16stkami i tak jest z Caracalami.

  23. Sky

    I bardzo dobrze, że w końcu podejmuje się jakieś aktywne działania, żeby wytłumaczyć publice jak naprawdę wygląda ten przetarg, a nie tylko to, jak chcą to widzieć związkowcy, politycy PiS i niektóre media związane ze środowiskami prawicowymi. Jedyne czego brakuje to bardziej stanowczych stwierdzeń i nie unikania konfrontacji z AW i Sikorskim. Decyzja była bezbłędna merytorycznie i trzeba nie bać się tego mówić wprost i wprost porównywać cech śmigłowców zamiast mówić o ogólnikach i tylko czasem zagłębiać się w szczegóły (jak w przypadku absurdalnych dyskusji o belce ogonowej). Rozumiem, że o części szczegółów nie można mówić w związku z toczącymi się negocjacjami, ale spora część informacji już jest dostępna do informacji publicznej i nie wolno bać się poruszać tych bardziej drażliwych tematów dla AW i Sikorskiego.

Reklama