Reklama

Siły zbrojne

Indie kupią 5 tys. bezzałogowców. Polski przemysł wśród dostawców?

Fot. kpt. Remigiusz Kwieciński/11 LDKPanc.
Fot. kpt. Remigiusz Kwieciński/11 LDKPanc.

Władze Indii planują zakup nawet pięciu tysięcy bezzałogowych systemów powietrznych różnych typów – donosi Defense News. Polska Grupa WB przygotowała ofertę opartą na systemach FlyEye, które będą proponowane indyjskim siłom zbrojnym wraz z partnerem krajowym.

Jak donosi Defense News, Indie zamierzają przeprowadzić szeroko zakrojony program zakupów bezzałogowych systemów powietrznych. Obejmuje on pozyskanie nawet 5000 dronów w ciągu 10 lat, za kwotę trzech miliardów USD.

W ramach programu będą zakupione bezzałogowce wszystkich klas, od ciężkich HALE i MALE, poprzez systemy taktyczne, do dronów klasy mini i mikro. Polska Grupa WB Electronics przygotowała ofertę opartą na systemie klasy mini FlyEye, używanym w Wojsku Polskim. Pierwsze informacje pojawiły się w ubiegłym roku, oferta jest nadal aktualna.

Jest składana siłom zbrojnym Indii we współpracy z lokalną firmą Kadet Defence Systems. Wiadomo, że indyjskie władze przykładają znaczną wagę do budowania własnego potencjału przemysłowego przy modernizacji sił zbrojnych. Zgodnie z doniesieniami przekazanymi wcześniej przez AIN Online, zakup bezzałogowców przez New Delhi byłby prawdopodobnie równoznaczny ze znacznym transferem technologii do krajowego partnera.

Według dostępnych informacji w grę może wchodzić zakup kilkuset systemów bezzałogowych klasy mini. Wiadomo, że do dziś decyzje w sprawie wyboru oferty nie zostały jeszcze podjęte. Obok FlyEye, w grę mogą wchodzić między innymi systemy Skylark, produkowane przez Elbit Systems czy zmodyfikowane bsp Cheel budowane przez AeroVironment, czy bsl Orbiter firmy Aeronautics Defense Systems. W każdym wypadku oferent zagraniczny wspierany jest przez partnera krajowego.

Defense News przytacza wypowiedź przedstawiciela resortu obrony Indii, który zwraca uwagę na znaczenie udziału prywatnego przemysłu w programie modernizacji floty bezzałogowców. Zostanie on rozszerzony w stosunku do wcześniejszych postępowań. Bezzałogowce typu FlyEye są używane przez Wojsko Polskie, zostały także zakupione między innymi przez Straż Graniczną.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. SLAW69

    Od nas nie kupią, bo już kupili WZT. :P

    1. Extern

      I bardzo im się te WZT z Bumaru podobały, nawet chcieli kupić drugą partię tylko że to już było po świetlanym zarządzaniu tą firmą przez zarząd który dokonał reformy firmy tak skutecznie że firma ta straciła właściwie całe moce produkcyjne. Niedawno też uaktywnili się Malezyjczycy bo chcieli kupić kolejną partię Twardych i niestety znowu pupa. To niestety nie jest już ten Bumar który kiedyś wypuszczał taśmowo 30 czołgów w miesiąc. O własny przemysł trzeba dbać, (nawet jak Niemiec "za darmo" da używane czołgi), choćby dając im jakąś kroplówkę do przeżycia, bo potem się traci kontrakty i co gorsza renomę w branży budowaną przez dziesięciolecia.

  2. jdhdh

    Su-22 przerobić w bezpilotowe :P

  3. Kamil

    Czy takiego FlyEye łatwo jest zagłuszyć lub przejąć nad nim kontrolę?

    1. Fly ajajaj

      Czasami jest tak, że nikt ich nie kontroluje i trzeba szukać tych modeli w krzakach albo po stodołach. Takich przypadków było co najmniej kilka w ostatnim czasie.

    2. Extern

      Łatwo nie jest. To nie jest model zdalnie sterowany gdzie wystarczy nadać mocniej sygnał sterujący bezpośrednią pracą układu sterowania aby sobie samemu polatać. Przed lotem definiujesz takiemu dronowi po jakiej trasie ma się poruszać i on ten program wykonuje. Oczywiście można też zmodyfikować trasę lotu w trakcie lotu odpowiednio szyfrowanym protokołem więc aby przeprogramować mu trasę trzeba by złamać szyfrowanie i znać protokół. Można też mu przed lotem nakazać aby tylko wykonał zaprogramowany przelot i ignorował komendy radiowe, Ale może można takiego drona również oszukać przez nadawanie fałszywego sygnału GPS aby mu się wydawało że jest gdzieś indziej, zabraknie mu paliwa i wyląduje na terenie wroga.

  4. zoro

    Nie żartujmy sobie. Ile jest oferentów BSP świadczy chociażby ich ogromna ilość biorąca udział w toczącym się postępowaniu IU na tego typu obiekty MINI. Wreszcie się okazało, że ten na którego gra ten artykuł nie ma tak jak dotychczas patentu na dostawy gadżetów spod W-y

  5. qwas

    Jakże fajnie(i śmiesznie) na tym tle(5 tys. sztuk) brzmi ostatnia DUMNA zapowiedz MON-u, ze planuje się zakup ... 16 szt. BSL dla WP. Oto skala działania naszych "geniuszy" ... ;))))

    1. rabarbarus

      Jest nas w kraju 38 milionów. W Indiach mieszka 1,25 miliarda ludzi. Nasza armia to ok. 100 tys. żołnierzy. Armia indyjska liczy sobie 1,3 miliona żołnierzy.

    2. moje 3 grosze

      o znafca ... już nie popadajmy w paranoję, mon planuje zakup 4 zestawów (12-16 szt.) MALE , ale i bodaj 12 zestawów (36-48szt) mniejszych uzbrojonych , oraz kilkadziesiąt zestawów (kilkaset sztuk ) dronów mini i micro - do tego mamy w służbie kilkanaście zestawów (kilkadziesiąt sztuk) orbiterów, i kilkanaście zestawów (kilkadziesiąt sztuk) Flyeye - więc w sumie będzie tego 400-500sztuk. więc już nie dramatyzujmy - nasycenie w jednostkach będzie takie samo jak nie większe.

  6. Tap

    Sprzęt w trakcie szkolenia ulega uszkodzeniom, i tak też bywało. Nie są znane przypadki przejęcia kontroli, nad tymi dronami.

  7. Zbynio

    HE, HE, HE. Ponowna pompa. Ile już ich było zwłaszcza ostatnio. Czas szybko to zweryfikuje jak wiele innych tego typu rzekomych sukcesów

Reklama