Siły zbrojne
Indie finalizują zakup japońskich łodzi latających
Efektem pierwszej od czterech lat wizyty japońskiego ministra obrony Itsunori Onodera w Indiach jest między innymi zgoda na sprzedaż indyjskim siłom morskim łodzi latających ShinMayw US-2.
Sprzedaż łodzi latających US-2 w wersji poszukiwawczo-ratowniczej SAR jest jeszcze jednym dowodem na coraz bardziej zacieśniającą się współpracę wojskową pomiędzy Indiami i Japonią. Przykładem tej kooperacji mają być również organizowane już trzeci rok z rzędu wspólne ćwiczenia japońskich, morskich sił samoobrony i indyjskiej marynarki na Oceanie Indyjskim w 2014 r. Planuje się także zwiększyć współpracę pomiędzy siłami powietrznymi obu państw w pierwszej kolejności poprzez spotkania robocze wyższego dowództwa.
Poważne rozmowy na temat sprzedaży US-2 do Indii zaczęły się w 2012 r. Wcześniej indyjska marynarka zwróciła się z zapytaniem o informacje nie tylko do japońskich zakładów lotniczych ShinMaywa Industries (w czasie wojny znanych pod nazwą Kawanishi), ale również do kanadyjskiej firmy Bombardier z jej łodzią CL-415 Superscooper, do rosyjskiego Berijewa po łódź Be-200 i do amerykańsko-niemieckiego konsorcjum Dornier po Seastar CD2.
US-2 da zupełnie nowe możliwości operacyjne indyjskiej marynarce. Łódź ta potrzebuje bowiem do startu tylko powierzchni wody o długości 280 m, a lądować może przy bardzo małej prędkości i to przy stanie morza 5. Zasięg 4700 km przy prędkości 550 km/h jest na tyle duży, że nabycie tych maszyn przez Indie wzbudziło zaniepokojenie Chin. Wskazują one, że zgodnie z istniejącym w Japonii od 1967 r. prawem, jest zakaz eksportu japońskiego uzbrojenia.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie