Reklama

Siły zbrojne

Grecy zrywają umowy na serwis Os i Torów z Rosją?

Grecka Osa-AKM.
Grecka Osa-AKM.
Autor. Greckie Siły Zbrojne

Jak podają serwisy topwar.ru oraz ArmyRecognition, Grecja ma zerwać z Rosją umowę na serwis swoich systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu Tor-M1 i Osa-AKM. Czy oznacza to ich docelowe przekazania Ukraińcom?

Reklama

Zerwanie kontraktu na usługi serwisowe i naprawcze postsowieckich systemów OPL z Rosją może oznaczać rozpoczęcie ich wycofywania z greckiej armii. Istnieje jednak możliwość, że Grecja znalazła inny podmiot mogący wykonywać takie zadania. Tutaj warto wspomnieć o naszych Wojskowych Zakładach Uzbrojenia (WZU), które serwisują i swego czasu modernizowały system Osa-AK do wariantu Osa-AKM. Zakładając jednak decyzję o rozpoczęciu procesu wycofywania wspomnianych na początku postsowieckich systemów przeciwlotniczych przez Greków, można obstawiać ich potencjalne przekazanie (przynajmniej częściowo) Ukrainie. Jednak jeszcze w kwietniu grecki minister obrony Nikos Panagiotopulos odmawiał ich przekazania Kijowowi. Co ciekawe, greckie Osy, jak i Tory miały podczas ćwiczeń wykazywać skuteczność w eliminacji celów powietrznych na poziomie 92–98%.

Reklama

Grecja obecnie posiada następujące systemy obrony przed napadem powietrznym pochodzenia sowieckiego/rosyjskiego:

  • 25 egzemplarzy Tor-M1
  • 39 egzemplarzy Osa-AKM
  • 12 egzemplarzy S-300PMU1

Czytaj też

USA już jesienią zeszłego roku (jak podawał serwis Ptisi & Diastima) miały zaproponować Grecji wymianę całego sprzętu postsowieckiego na ten produkcji zachodniej w ramach procedury Foreign Military Sale (FMS). Szczególną uwagę miano poświęcić wtedy systemom obrony powietrznej, które posiadała Grecja jak, chociażby wspomniane Tory i Osy. Rząd w Atenach odmówił z racji na zobowiązania prawne dotyczące tego sprzętu. Dodatkowo taki datek znacząco obniżyłby zdolności greckiej armii, na co kraj ten nie może pozwolić przez coraz bardziej ekspansywną politykę swojego sąsiada -Turcji. Rodzi się zatem pytanie, co zastąpi wspomniane Osy oraz Tory, bo wątpliwym jest ich wycofanie przez grecką armię bez ich potencjalnego szybkiego zastąpienia. Tymczasowym rozwiązaniem byłoby umieszczenie na terenie Grecji sojuszniczych systemów OPL, jednak mogłoby to wzbudzić niezadowolenie Turcji.

Reklama

Czytaj też

Tor-M1 armii greckiej. Fot. www.army.gr
Tor-M1 armii greckiej. Fot. www.army.gr
Reklama

Komentarze (4)

  1. andys

    Sprtzedać im 100 Popradów i Grecy maja pelny , sprawdzony , przetestowany system obrony przeciwlotniczej (i przeciwdronowej). Tylko pozazdroscic.

    1. DIM1

      @Andys. Daj spokój, Piorunów po prostu nie ma przez najbliższych kilka lat, "za mała" produkcja. Oraz z tego, co wiem, to Grecy nastawiają się raczej na lasery oraz na różne pułapki elektromagnetyczne (WRE). Te ostatnie o tyle są ważne, że działać można nimi także w czasie "pokoju" między dwiema "sojuszniczymi" siłami zbrojnymi. Dawno już słyszałem już o sytuacjach uwięzienia Bayraktara lotem w kółko, przez iks godzin, nim bywał uwolniony.

    2. Dudley

      To może zanim zaczniesz pisać głupoty, sprawdź zasięg dzialania Poprada, Osy i Tora? Zapewne zastapiłbyś dostawczaka maluchem? Bo takie jest obrazowe porównanie tych systemów.

    3. andys

      Miałem na myśli uzupełnienie uzbrojenia Grecji, a nie zastępowanie Popradem czegoś tam. Poprad + reczniaki Piorun to chyba to czego brakuje Grekom i ... nie udawaj Greka!!

  2. radziomb

    Na jakim swiecie wy zyjecie? Turcja ma zaatakowac Grecje? Serio? A moze Polska zaatakuje Niemcy ? Powtarzacie wymowki greckie. Wystarczy 1 lotniskowiec USA ktory zreszta juz jest na morzu srodziemnym do pilnowania turcji i problem rozwiazany.

    1. Szwejk85/87

      To może od razu ten jeden lotniskowiec rozwiąże problem Armeni ?

    2. rh

      Prędzej czy później się to stanie. Żaden sojusz nie jest wieczny. NATO też. Turcy czekają swojej szansy, a póki co rozpychają się na wschodzie. Turcja ma za duże ambicje i za dużo terenów spornych z Grecją by to rozeszło się po kościach w status quo. Pozdrawiam.

    3. DIM1

      @radzio. Rokrocznie, siłami brygady desantowej, powtarzane jest w Turcji ćwiczenie "desant na wrogą wyspę", choć Turcja nie ma wysp. poza dwiema. Przy tym Turcja rości pretensje oficjalnie do połowy Morza Egejskiego, Aż nagle słychać, że także do 3/4 Krety. Prezydent Turcji na akademii wojskowej, przemawiający na tle mapy z połową M.Egejskiego i całym Cyprem, jako terytorium Tureckie. A lotniskowiec może być interesom USA bardziej potrzebny gdzieś indziej. Czego tu jeszcze nie rozumiesz ?

  3. Baaz

    Myślę że niektóre sytuacje pokazały że wysłanie sprzętu do Rosji na jego modernizację może oznaczać że on już nie wróci heh

  4. DIM1

    Wycofują ? Czyli kupują coś od Izraela. Zapewne będzie to coś najnowszego i po pierwsze usprawnionego przeciw dronom. Od wojny w Karabchu Greccy wyżsi oficerowie lotnictw "ciągle" latali w tej sprawie do Izraela, ale Izraelczycy sami jeszcze nie mieli tego gotowego.

    1. andys

      Zapomniałem dodac Pioruny. Przedstawiam ten pomysł zupełnie powaznie.

Reklama