Reklama

Siły zbrojne

Fot. MoserB (domena publiczna)

Górski Karabach: zginął azerski żołnierz. Turcja wysyła wojsko

Ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało w poniedziałek o śmierci żołnierza tego kraju, który miał zginąć w niedzielę w wyniku ataku Ormian w odzyskanym niedawno przez siły azerskie rejonie Chodżawend (Martuni) w Górskim Karabachu. Tureckie media donoszą z kolei o wysłaniu 35 tureckich żołnierzy do Azerbejdżanu, gdzie wraz z Rosjanami mają współtworzyć ośrodek monitorowania przestrzegania rozejmu w Górskim Karabachu.

"27 grudnia o godz. 15.30 nielegalna uzbrojona grupa sześciu Ormian zaatakowała jednostki armii azerbejdżańskiej w pobliżu wioski Agdam w rejonie Chodżawend. W rezultacie zginął jeden żołnierz, a jeden został ranny" - brzmi komunikat resortu obrony w Baku. Jak podaje Reuters, ministerstwo obrony Armenii zaprzeczyło, by w niedzielę doszło do starć między ormiańskimi i azerbejdżańskimi siłami.

Do ataku miało dojść w części rejonu Chodżawend/Martuni niedaleko miejscowości Hadrut, do niedawna kontrolowanej przez nieuznawaną ormiańską Republikę Górskiego Karabachu. Terytorium to przeszło pod kontrolę Azerbejdżanu w wyniku listopadowego porozumienia pokojowego zawartego po ostatniej odsłonie konfliktu zbrojnego o Górski Karabach.

Tureccy wojskowi wysłani do Górskiego Karabachu mają zostać rozlokowani w miejscowości Agdam, na terenach, które po 44-dniowych walkach jesienią tego roku Azerbejdżan odebrał Armenii. Właśnie tam ma zostać utworzone centrum monitorowania rozejmu, w którego sprawie porozumiały się Moskwa i Ankara.

image
Reklama

9 listopada Armenia, Azerbejdżan i Rosja (jako gwarant) podpisały porozumienie o zawieszeniu broni w Górskim Karabachu, w której znajdował się punkt o powstaniu centrum monitoringu. Udział w nim strony tureckiej był jednak negocjowany odrębnie – pomiędzy Rosją i Turcją. W mediach pojawiła się informacja, że centrum ma rozpocząć działalność w styczniu 2021 r. Moskwa podkreślała wielokrotnie, że tureccy wojskowi nie będą dopuszczeni do spornych terytoriów (czyli tych części Karabachu, które są kontrolowane przez Ormian).

We wrześniu Baku podjęło próbę odzyskania kontroli nad Górskim Karabachem – separatystycznym regionem, de iure będącym częścią Azerbejdżanu, a od połowy lat 90. XX w. kontrolowanym przez Ormian. Po sześciu tygodniach walk, w których trakcie Baku uzyskało znaczną przewagę i zdobycze terytorialne, podpisano trójstronne porozumienie o zawieszeniu broni.

Na jego mocy do regionu wprowadzono rosyjskie tzw. siły pokojowe, które mają tam pozostać przez co najmniej pięć lat. Armenia zobowiązała się do przekazania Azerbejdżanowi zajętych w czasie walk terenów w Górskim Karabachu oraz trzech rejonów przylegających do niego.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama