Siły zbrojne
Generał Różański o systemie logistycznym na czas wojny
Dowódca Generalny RSZ gen. broni Mirosław Różański w czasie spotkania z kadrą dowódczą 10. Brygady Logistycznej omówił obecny system zabezpieczenia logistycznego, koncentrując się na jego niedoskonałościach i proponując odtworzenie tzw. logistyki operacyjnej.
Tematem spotkania z kadrą opolskiej brygady była prezentacja systemu zabezpieczenia logistycznego procesu szkolenia pododdziałów ogólnowojskowych i specjalistycznych oraz funkcjonowania logistyki w czasie kryzysu i działań zbrojnych. Gen. Różański wskazał niedoskonałości obecnego systemu i zapowiedział przeprowadzenie jego audytu: - W najbliższym czasie zostaniecie poproszeni o zgłoszenie uwag i propozycji rozwiązań, które po ocenie i wdrożeniu przyczynią się do uproszczenie systemu, ale co najważniejsze sprawią, że będzie on skuteczniejszy – powiedział generał, jednocześnie podkreślając, że należy odtworzyć tzw. logistykę operacyjną, czyli tą, która jest blisko jednostek wojskowych.
W czasie spotkania z zebranymi generał Różański po wielokroć wskazywał zaangażowanie żołnierzy odwiedzanej jednostki w zadania wykonywane w kraju i za jego granicami. Przypomniał, że przez szesnaście lat istnienia brygady w misjach zagranicznych wzięło udział ponad 1700 służących w niej. Jak podaje ppłk Marek Pietrzak z DGRSZ, Dowódca Generalny stwierdził też jednak, że nie wszystkie doświadczenia wyniesione ze służby na misjach są wykorzystywane w kraju.
W końcowej fazie spotkania generał Różański zwrócił się z apelem o kreatywne podejście do problemu zabezpieczenia logistycznego. - Nie chodzi o to, żebyśmy dokonywali drastycznych zmian w istniejących rozwiązaniach, ale musimy stworzyć funkcjonalny system, który będzie zabezpieczał realizację szkolenia i zadziała także w czasie kryzysu czy wojny.
Ronin
najpierw zlikwidowano na siłę logistykę wykonawczą (wszystkie zadania miał przejąć Inspektorat Wsparcia, WOG-i miały wszystko zabezpieczać), zwolniono lub przeniesiono setki specjalistów logistyki, a teraz znowu wracamy do tego co było-to po co wprowadzono taki zamęt? A robiono to, gdy już prowadziliśmy misje i wiadomo było, że bez logistyki wykonawczej wojsko nie będzie funkcjonowało w polu-nawet jeśli ktoś o tym nie wiedział wcześniej.
życzliwy
śmiem twierdzić,że nie mamy żadnej logistyki zdolnej zabezpieczyć działanie jednostek wojskowych na czas zagrożenia wojennego ani systemu mobilizacyjnego pozwalającego na powołanie żołnierzy rezerwy w tym sprzętu na potrzeby jednostek ,ciekawe czy mamy namioty,bo koszar tyle co "kot napłakał"- zniszczona została cała infrastruktura obronna.
logistyk
Wszystko zaczyna się od szkolnictwa, a wraz z likwidacją WSOSK Poznań pozbawiliśmy się napływu specjalistów, pozostały niedobitki które niebawem odejdą na emerytury.
Płk rez. Chojda
W 2005 roku będąc jeszcze szefem Logistyki 2.KOP ,wraz z grupą oficerów Logistyki przestrzegaliśmy oficerów Sztabu Generalnego, tworzących zespół organizacyjny, przed wycinaniem logistyki operacyjnej . !0 lat później ,bingo ! Oficerowie Sztabu Generalnego wówczas myśleli tylko o wykrojeniu stosownego ochłapa dla siebie . Teraz trzeba to będzie jakoś odbudować . Znowu bez potrzeby stracono wielu przyzwoitych specjalistów . A kto poniesie koszty ?
dziki kraj, dzikie osobojednostki
A kto poniesie koszty? No przecież nie ci geniusze, nieprawdaż?!
niezastary
Koszty, ci co zawsze. Mam nadzieję, tylko, że to nie będzie cena "najwyższa" :/
bdow żagań
Najlepszym logistykiem gen. Różańskiego był gen. Sobieraj. Generał Sobieraj zastępował i zabezpieczał logistycznie gen Różańskiego na wszystkich poziomach od taktycznego po strategiczny.