Siły zbrojne
Gen. Kukuła: Koncepcja Obrony Totalnej może znaleźć świetny grunt na wdrożenie w Polsce [Defence24 TV]
„Strategie lub koncepcje obrony totalnej stanowią idealne rozwiązanie balansujące koszty i efektywność obrony w państwach małych i średnich, które (…) znajdują się blisko źródeł zagrożeń” – mówi w rozmowie z Defence24 gen. dyw. Wiesław Kukuła, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej.
Gen. Kukuła podkreśla, że strategie obrony totalnej są przydatne szczególnie w sytuacjach, gdy zdolności potencjalnego przeciwnika znacznie przewyższają narodowy potencjał zagrożonych państw. „Punktem ciężkości obrony totalnej nie są siły zbrojne, ale całość społeczeństwa” – dodaje. Generał wyjaśnia, że skala i ewoluujący charakter współczesnych konfliktów wymagają, by za obronę państwa odpowiadała nie tylko armia ale całość społeczeństwa.
Koncepcja Obrony Totalnej może znaleźć świetny grunt na wdrożenie w Polsce. Przede wszystkim dlatego, że mamy bardzo dobrą odpowiedź społeczną i zaangażowanie we wszelkiego typu inicjatywy mające na celu poprawę bezpieczeństwa. Dobrym przykładem są właśnie Wojska Obrony Terytorialnej.
Koncepcje Obrony Totalnej (ang. Total Defence/Total Force) zakładają zaangażowanie w systemie obronnym nie tylko armii, ale także całego społeczeństwa i wszystkich komórek administracji państwowej. Najczęściej tego rodzaju rozwiązania łączą część wojskową: siły zbrojne, dobrze przygotowane do prowadzenia operacji obronnej, z rozbudowanymi komponentami terytorialnymi i rezerwowymi oraz cywilną, na którą składają się m.in. system obrony cywilnej, przygotowanie instytucji do działań w sytuacji zagrożenia, czy wreszcie – powszechne przeszkolenie i przygotowanie społeczeństwa.
Koncepcje Obrony Totalnej były szeroko wdrażane w państwach nordyckich (przede wszystkim Norwegii, Szwecji, Finlandii) w czasach Zimnej Wojny. Obecnie obserwuje się „powrót” do obrony totalnej, często ćwiczonej równolegle z przygotowaniem do przyjęcia wsparcia sojuszniczego (przykładami są manewry Trident Juncture 18 w Norwegii czy Aurora 17 w Szwecji). Elementy Obrony Totalnej są wprowadzane również m.in. w krajach bałtyckich, Szwajcarii, Singapurze i Japonii.
Ciemny Lud
Czytając głosy krytyczne można odnieść wrażenie, że Skandynawowie przez lata szykowali się do efektownego samobójstwa typu Powstania Warszawskiego. Tymczasem chodzi o coś zupełnie innego. O to aby każda komórka administracji była przygotowana na działania wojenne, znała swoje miejsce i rolę , i aby każdy obywatel też znał swoje miejsce i rolę. W działaniach zbrojnych ale i działaniach o charakterze cywilnym. Kukuła nie mówi, że istnieje infrastruktura (np.schrony) tylko , że jest społeczna odpowiedź. A to oznacza tylko to, że warto koncepcje rozwijać i zwiększać możliwości. Tym którzy przekonują, że Rosja jest za słaba przypominam przypadki Gruzji i Ukrainy. Rosja nigdy nie jest tak silna ani TAK SLABA jak się wydaje. A ma zdecydowane kierownictwo. Każde działania, które pokażą , że agresja na Polskę to duże koszty mają sens. A te, o których mowi Kukuła są tańsze niż przykładowe F35.
Tratata
Geografia Skandynawii, a geografia Polski. Znajdź różnicę. Dziękuję, nie musisz dziękować.
Schizofrenia
Jak w 39 roku? Po ucieczce Naczelnego dowództwa czy jeszcze przed ta obrona totalna???Władza nie ufa własnemu społeczeństwu ( uzbrojonemu) a społeczeństwo ma z kijami bronić do upadłego władzy
Witek
Zamiast wywalać fundusze na WOT powinniśmy wrócić do powszechnego szkolenia rezerwy. Przy czym wcale nie potrzeba zabierać ludziom po dwa lata z życiorysu. 4 -6 miesięcy dobrze zaplanowanego i intensywnego szkolenia w warunkach skoszarowania i poligonu jest więcej warte niz 5 lat zabawy weekendowej w WOT. Tu nie chodzi o szkolenie specjalistów do obsługi zaawansowanego technologicznie sprzętu, specjalsów, saperów itp. bo od tego są właśnie zawodowi. Chodzi o podstawowe szkolenie strzeleckie, łączności, taktyki na poziomie drużyny i plutonu, obsługę lekkiej broni ppanc, ratownictwa medycznego itp. W sumie tego co w WOT ale z założeniem ze poborowy po 4 miesiącach trafia do konkretnej jednostki gdzie dokańcza szkolenie na konkretnym stanowisku na poziomie st szeregowego. Armia powinna tez w znacznie większym stopniu korzystać z wykształcenia i kwalifikacji zdobytych w cywilu. Jest cała masa stanowisk w logistyce, wojskach, inżynieryjnych, łączności, szpitalach polowych itp. gdzie można dobrze wykorzystać profesjonalne kwalifikacje zawodowe poborowych. Poborowi z założenia powinni trafiać do zadań pomocniczych w logistyce, transporcie, zabezpieczeniu obiektów infrastruktury krytycznej, ratownictwa medycznego, pracach inżynieryjnych, warsztatów serwisowych. Powinni wykonywać zadania dostosowane do wieku, sprawnosci fizycznej i kwalifikacji zawodowych i wykształcenia. Do bezpośredniej realizacji zadań bojowych powinni być głownie profesjonalnie wyszkoleni żołnierze zawodowi uzupełniani i wspierani przez wyselekcjonowanych poborowych, którzy wykazali się ponadprzeciętna sprawnością i motywacją do udziału w zadaniach bojowych. To niestety wymaga zasadniczej reformy systemu tworzenia rezerw i wymiany tych anachronicznych biurokratów z WKU. Wojsko powinno opracować konkretne wytyczne jak wykorzystać umiejętności inżynierów, medyków, kierowców, informatyków, budowlańców, ksiegowych itd. I to byłby prawdziwy udział całego społeczeństwa w obronie kraju.
Dyrektor Psychiatryka
Lepsze jest upowszechnienie dostępu do broni. A dla chętnych, prowadzenie płatnych szkoleń przez wojsko. Ci co chcą przyjdą i jeszcze zapłacą
8LATZARDZEWIAŁY/pistolet
komentazre BLOKOWANE
k15ppiospsl
dokłądnie , tylko nie jakieś pompowanie bieganie i musztra od rana do wieczora przez 6 mieś , tylko nauka i PRAKTYKA PRAKTYKA PRAKTYKA , styczność z sprzętem itd... wtedy coś się nauczysz .
Wolf
W kraju gdzie jest tak trudny dostęp do broni i mysle tu o dostępie cwiczebnym a nie trzymaniu w domu broni. Praktycznie tylko za własną kasę. OBRONA TOTALNA OZNACZA TOTALNE STRATY GENERALE. W LUDZIACH. zamiast szastać kasa na lewo i prawo warto inwestowac w sport mlodziezy, trening mentalny i szkolenie
Naczelny
Za takie propozycje ten Pan "generał" powinien stanąć przed jakimś trybunałem wojskowym za nawoływanie do ludobójstwa i wyniszczenia kraju.
trzeźwo patrzący
Stek bredni nawiedzonego, który "z Londynu" (tym razem pewnie z jakiegoś amerykańskiego kurortu) będzie wzywał Polaków do walki "do krwi ostatniej". Prawda zaś jest taka, że Rosja nie ma ludzi, sprzętu ani zamiarów by wdawać się w coś tak kosztownego jak okupacja Polski (nawet za pierwszej Solidarności zrezygnowała po analizach), tylko za chore geopolityczne wybryki Polski w najgorszym razie przeprowadzi bombardowania polskiej infrastruktury, cofając nas 50 lat w rozwoju, a spawanie przez OT z szyn tramwajowych blokad przeciwko rosyjskim czołgom, które nigdy nie nadjadą, nijak nie powstrzyma rosyjskich pocisków samosterujących i bomb przed zniszczeniem naszych elektrowni, wodociągów, mostów, fabryk, wiaduktów, stacji transformatorowych, magazynów paliwowych, portów, lotnisk, archiwów, bibliotek, muzeów, zapór rzecznych, silosów zbożowych, magazynów itp. itd. W skrajnie niekorzystnym przypadku Rosja z uwagi na polskie awanturnictwo może zająć Przesmyk Suwalski, ale i tu żadna partyzantka OT (ani nasza armia, by oddać OT sprawiedliwość) tego nie byłaby zdolna zatrzymać.
sża
Podpisuję się pod tym co Pan napisał. Rosja nie ma żadnego interesu w tym aby nas okupować, tym bardziej, że nie ma do nas żadnych pretensji terytorialnych [sama takie granice nam ustanowiła], ani nie ma tu rosyjskiej mniejszości narodowej. Do tego z ekonomicznego punktu widzenia, jest zbyt słaba na okupację takiego kraju jak Polska. Natomiast przyparta do muru, może nam w kilka godzin zniszczyć całą infrastrukturę krytyczną i to bez użycia głowic "A" i "H", których w arsenale mają najwięcej na świecie, bo 6500. Co nie znaczy, że Polska nie powinna mieć swoich sił zbrojnych na odpowiednim poziomie. Chociażby dlatego, że graniczymy z pewnym państwem, które ma do nas pretensje terytorialne i to dotyczące naszych dwóch województw. Dlatego z niepokojem obserwuję obecną tendencję w MON, aby naszą obronę opierać nie na nowocześnie wyposażonych wojskach liniowych, ale na pospolitym ruszeniu, partyzantach z WOT i powtórce z Powstania Warszawskiego.
Bormann
Rosja nie ma tyłu pocisków i nie będzie ich lekkomyślnie zużywać mając pod bokiem złego smoka.
Roman Paszke
Zapomniałeś o kościołach.
Oleg
Dla Usa jestesmy tanim narzedziem potykaczem. Nie kierujmy sie w koncu honorem i nie poswiecajmy naszej tkanki biologicznej dla watpliwego sojusznika. Badzmy w koncu cwani i cyniczni
Ambreliser Szczur
Olegu Trollowiczu, to by Wam bardzo pasowało, samotna, słaba Polska. Tylko zająć i przetworzyć w Priwisliańskij Kraj...
patrioks
Nie wiedziałem, że tak nam przysłuży się ukraińska emigracja. Ledwo po polsku się nauczył a już nóż w plecy polakowi wbija.
COŚzarzdewialego5 LAT
PO I P PO I-P bym odpowiedzial ale tu BLOKUJA komentazre
Sternik
Obrona totalna to karabin w każdym domu (np. każdy kto płaci PIT 36 lub 37 ma prawo do broni z automatu) a nie najbardziej rozbrojone społeczeństwo w Europie gdzie się idzie do pudła za kawałek dziadkowego VIS-a.
m p
A ci co płacą podatek rolny już nie?
Tym bardziej oni.
Tym bardziej oni.
Lt
Dobry pomysł. Ale pierwszym logicznym krokiem powinien być powszechny dostęp do broni.
sża
I co byś z tą prywatną bronią zrobił na widok czołgu?
Hyacyntos
poczekałbym,aż wraży czołgiści opuszczą maszynę i pójdą w krzaki za potrzebą (w środku brak WC,a pampers w słabo wentylowanej ciasnocie jest mało praktyczny). W krzakach powitałbym ich swoim prywatnym AKMS-em. Tylko idiota uzbrojony w broń ręczną będzie próbował frontalnie walczyć z regularną armią dysponującą ciężkim sprzętem.Co innego strzał w plecy zza węgła niczego nie spodziewającego się żołnierza formacji tyłowej lub frontowca z opuszczonymi gaciami. Tak powinien działać volkssturmista z OT lub partyzant.Gdyby na wypadek W każdy obecny posiadacz legalnej broni ( nie liczę odprzodowej) oddał nim zginie 1 celny, śmiertelny strzał do wroga, to za cenę ok. 200 000 zabitych mało wartościowych z wojskowego punktu widzenia cywili strona przeciwna straciłaby ok.200 000 szkolonych przez wiele miesięcy lub lat w znacznej mierze zawodowych żołnierzy,których trudno byłoby zastąpić.To jest stan osobowy około 20 współczesnych dywizji zmech.Mało jest armii na świecie , które na stopie pokojowej mają więcej dywizji i mogłoby sobie pozwolić na takie straty. A oddziały szkolone w czasach pokoju są z reguły najlepiej wyszkolone, bo złożone z zawodowców i ochotników.Rezerwa to zawsze gorszy sort wojska choćby z powodu nizszego morale (szczególnie jak zobaczą ilu zawodowych wraca do domu w skrzynkach).
Zgadzam się z Lt, dostęp do broni powinien być ułatwiony, bo społeczeństwo powinno wspierać służby mundurowe. Trzeba przy tym oczywiście edukować w kierunku właściwego zachowania w obliczu zagrożenia, ale plusów nie brakuje: obrona przed dzikim zwierzęciem, domostwa, zwiększona odporność na terroryzm, spieszanie w lokalne milicje. W obliczu zsyłek na Sybir, zagładzania, czy obozów koncentracyjnych... kamikaze, Masada. Co do czołgu to wydaje mi się, że można spróbować go zapalić butelkami z benzyną, uszkodzić przy pomocy butli z gazem, czy spróbować zrzucić na niego duży ciężar z dachu blokowiska. Nawet trafienie puszką z farbą w rzucającym się w oczy kolorze może pomóc komuś coś zauważyć i trafić. Brak partyzantki nie determinuje braku masowych eksterminacji ludności, podobnie brak broni atomowej nie oznacza, że ktoś jej (lub czegoś podobnego) przeciw nam nie użyje. Obrona totalna to dobry kierunek pod warunkiem szerszego spojrzenia - w tym na zwalczanie przestępczości.
rydz-yk
dowódca wojsk partyzanckich
Tom
Gen . Kukula jest jednym z glownych autorow sukcesu wojsk WOT, ktore byly, sa i beda potrzebne w Polsce . WOT zagospodarowuje najbardziej aktywna czesc spoleczenstwa, ludzie ktorzy ida sie tam szkolic , trzeba to jasno powiedziec jest to obecnie patriotyczna elita naszego spoleczenstwa. Jest rowniez grupa Polakow ktorzy z roznych wzgledow nie moga wziac udzialu w programie szkoleniowym WOT, ale widza potrzebe i chca realnie przyczynic sie do zwiekszenia potencjalu obronnego RP. To ludzie z organizacji proobronnych, posiadacze broni i strzelcy ktorzy obecnie dzialaja glownie w ramach PZZS, zwykli obywatele czekajacy na powszechny dostep do broni. Rola Panstwa powinno byc zagospodarowanie tego kapitalu ludzkiego ,inspirowanie, wspieranie i rozwijanie inicjatyw zwiekszajacych bezpieczenstwo RP. Najlepszym wzorcem dal naszych wladz jest obecnie model szwajcarski, gdzie panstwo dba o wyszkolenie strzeleckie obywateli, i a obywatele przechodza obowiazkowe przeszkolenie wojskowe, i posiadaja wyposazenie na wyypadek "W" zmagazynowane w miejscyu zmieszkania. Niektorzy juz pisza z gruntu klamliwe teorie ze Polska zaplaci krwia obywateli za mrzonki o obronie totalnej. Jeszcze raz przytocze przyklad Szwajcarii ktora podczas 2WS nie zostala zaatakowana przez III Rzesze poniewaz Niemcom nie opacalo sie atakowac dobrze przygotowanego, powszechnie uzbrojonego i bojowo nastawionego SPOLECZENSTWA. Po szczegoly odsylam do niemieckiej operacji podboju Szwajcarii o kryptonimie 'TANNENBAUM'. Gen. Kukula slusznie wysuwa wiec koncepcje Obrony Totalnej , obok OC, innych sluzb i instytucji zabezpieczajacych funkcjonowanie panstwa powien powstac program umozliwiajacy normalnym obywatelom powszechny dostep do broni i srodkow wyposazenia ochronnego (najlepiej produkowanej w Polsce). Mozliwosc zakupu broni , srodkow ochrony , lacznosci i medycznych, i samodzielne szkolenie sie w zakresie strzelectwa, przenioslo by najwieksze koszta z budzetu Panstwa na obywateli. Ujednolicowana wersja wyposazenia, dostarczana po preferencyjnych cenach przez polski przemysl to nie tylko wzmacnianie zdolnosci obronnych panstwa ale i wzmacnianie gospodarki. Duza liczba wyposazonych i zmotywowanych obywateli ktorzy gotowi sa prawie natychmiast do obrony kraju to na pewno elememnt odstraszajacy potencjalnego agresora . To nie miejsce na rozpisywanie sie o szczegolach koncepcji brony totalnej ale , tzw. "szafa na godzine W " w domach kilkuset tysiecy Polakow zmienilaby znaczaco kwestie potencjalu obronnego naszej Ojczyzny.
db+
Wybacz, ale nijak nie wiem na czym ma polegać "sukces wojsk WOT". Koncepcja WOT jako takich jest oczywiście słuszna. Ale w formule realizowanej obecnie jest to cykl działań z serii: "jak mały Kazio bawi się w wojsko". Parę konkretów. WOT w obecnej postaci na współczesnym polu walki zostanie zmieciony z powierzchni ziemi w sposób niezauważalny dla przeciwnika. Jest to bowiem piechota bez broni wsparcia przewożona na nieopancerzonych Jelczach. Wyobraźmy sobie, że pluton rozpoznawczy WL FR na Tigrach trafia na kolumnę samochodów kompanii WOT. Jaki wynik starcia przewidujesz? Kompania WOT bez broni ppanc przeciw 3 opancerzonym samochodom na leśnym dukcie. Zawodowcy przeciw amatorom... Dalej. Co z tego, że WOT to 24 tysiące żołnierzy, skoro NIGDY nie wejdą do walki siłą większą niż kompania? Bo tak wynika z koncepcji SRO. 160 ludzi na osi natarcia rosyjskiej brygady pancernej. Jaki wynik starcia przewidujesz? Czołgi zwolnią chociaż na chwilkę? Czy sukcesem nazywasz osiągnięcie 50% planowanego stanu liczebnego i rezygnację z formowania Brygad w niektórych województwach? Bo nie ma z kogo... Z tą "patriotyczną elitą społeczeństwa" to nie przesadzaj. Jak wszędzie są tam ludzie nastawieni patriotycznie ale też są i tacy, dla których ważne jest 500,00 PLN na miesiąc lub to, że Z WOT łatwiej się im będzie dostać "na zawodowego". Są to wnioski z moich obserwacji "n a żywym ciele WOT" :) I słówko o Szwajcarii: skoro czytałeś i wiesz o operacji "Tannenbaum" to doskonale wiesz, że w analizie jej założeń wykazano, że z militarnego punktu widzenia trudność w realizacji zadania stanowią: 1. trudny, górski teren ze skanalizowanymi, łatwymi do obrony szlakami komunikacyjnymi. 2. przygotowane zniszczenia infrastruktury komunikacyjnej powodujące zablokowanie tych szlaków w pierwszych minutach konfliktu. 3. doskonałe przeszkolenie i nasycenie bronią szwajcarskiego społeczeństwa, co przy narzuconym przez teren sposobie prowadzenia walki (piechota plus siły desantowe, czyli brak pancerza) zapowiadało znaczne straty atakującego. 4. determinację i jednolitość szwajcarskiego społeczeństwa dodatkowo podbudowywane świetnie prowadzoną propagandą. Spójrz na te 4 punkty i z ręką na sercu powiedz: który z nich mamy do zrealizowania u nas? A tak poza tym, to kluczowym pozostaje pytanie: do czego Niemcom potrzebna była Szwajcaria? Ano do obsługi finansowej i jako miejsce, gdzie w razie czego można było wywieźć niemieckie złoto. Gdyby była częścią Niemiec żaden z tych kluczowych dla finansów III Rzeszy celów nie był by realizowalny. No i z punktu widzenia Niemiec Szwajcaria najzwyczajniej w świecie nie była dla nich zagrożeniem... O współczesnym rozumieniu koncepcji "obrony totalnej" pisałem parę postów niżej - nie będę więc powielał.
Penetrator
Równie tendencyjnie i bez sensu mogę zapytać co będzie jak kolumna rosyjskich BWP będzie przejeżdżać zaminowaną drogą przy której WOTowcy czają się z granatnikami? Wymyślanie skrajnych scenariuszy taktycznych to kiepski argument w dyskusji. Oczywiście zgadzam się, że WOT w obecnej formie to nieporozumienie. Lekka piechota, która nie umie walczyć jak piechota a próbuje naśladować siły specjalne. Bardziej by się przydała Gwardia Narodowa - zmotoryzowane jednostki działające analogicznie jak zmech, które mogą działać w swojej okolicy ale które można też przerzucić ze Szczecina na Podlasie albo odwrotnie. Albo system aktywnej rezerwy gdzie ochotnicy szkolili by się na konkretne stanowiska w jednostkach liniowych. NSR miało być czymś w tym rodzaju tylko, że tam wciskano nieprzeszkolonych ludzi na sztukę na odpowiedzialne etaty. Zgadzam się, że obrona totalna to samobójstwo. Albo uda się ich odstraszyć albo wspólnie z sojusznikami pokonać albo lepiej skapitulować i iść w pokojowy opór jak za solidarności albo w ograniczony opór zbrojny jak w latach 1905-1907
db+
WOT nie mają ani min ani granatników. Mają natomiast nieopancerzone samochody, którymi będą się poruszać w strefie walki. Nie uważam, żeby wskazany przeze mnie scenariusz był tendencyjny i bez sensu. Jest po prostu prawdopodobny.
sża
Panie Generale, z całym szacunkiem dla stopnia, ale już tu inni Panu odpowiedzieli, że w naszych warunkach "Totalna Obrona" równa się totalnej zagładzie. A Pan dalej lansuje koncepcję "Chodź na Tygrysy mamy VIS-y". To już przerabialiśmy podczas PW z tragicznymi dla nas skutkami. Do tego, to teraz nawet tych VIS-ów nie mamy, bo społeczeństwo jest totalnie rozbrojone, a i młodzi ludzie to już nie jest to pokolenie "Kolumbów" i z gołymi rękami na czołgi nie pójdzie umierać za cudze banki. Od tego mamy armię, aby ta w razie zagrożenia broniła kraju, a nie opierać strategii na jakiś organizacjach paramilitarnych. Oczywiście armia powinna być nowocześnie wyposażona, wyszkolona, posiadająca odpowiednie rezerwy i dobrze dowodzona, a z tym chyba mamy poważny problem. Jeżeli to forum czytają czasem również Ci z MON-u, to pozwolę sobie na kilka uwag odnośnie jak moim zdaniem powinno się uzdrowić tą zapaść w wojsku. Po pierwsze to należy przywrócić zasadniczą służbę wojskową, acz w ograniczonym zakresie, bo armia i tak nie "przerobi" więcej jak 20% rezerwistów. Ale to wystarczy aby uzupełnić stany osobowe w jednostkach liniowych i po kilku latach odbudować rezerwy, bo niedługo to będziecie 60-latków powoływać na ćwiczenia. Po drugie to wyposażenie wojska w nowoczesny sprzęt i amunicję. Priorytetem powinna być odbudowa OPL, czyli "Narew" w 100% produkowana w kraju, w następnej kolejności nowoczesna amunicja dla czołgów i artylerii. Kolejnym etapem powinno być uzbrojenie każdej drużyny w nowoczesny granatnik, a na szczeblu plutony w wyrzutnię ppk. Jak już to zostanie zrealizowane, to w następnym etapie należy wyposażyć wojsko w nowoczesny BWP [ale nie w opancerzoną motorówkę], no i zwiększyć możliwości rozpoznania - drony, a nawet kilka własnych satelitów. Później przyjdzie wymienić czołgi, moim zdaniem 1000 starych powinno się stopniowo zamienić na 500 wozów nowej generacji. Jest jeszcze kwestia butów, mundurów, kamizelek i hełmów dla żołnierzy, ale to już dawno powinno być zrealizowane. To tak w wielkim skrócie tyle w temacie. Pozdrawiam MON.
hermanaryk
Nasza armia nigdy nie będzie większa i silniejsza od rosyjskiej. Groźba wojny totalnej za to może być dla Rosjan takim naszym biedaarsenałem jądrowym, który wybije im z głowy głupie pomysły. Oni pamiętają Afganistan i - może się zdziwisz - polskie powstania XIX w. Tu nie chodzi o to, żeby rzucać ludzi z visami na czołgi, ale o to, żeby te czołgi trzymały się po swojej stronie granicy.
sża
Panie Kolego, od odstraszania potencjalnego przeciwnika jest armia, a nie cywile. Należy zrobić wszystko, aby ta armia była doskonale wyszkolona i wyposażona w nowoczesną broń, przede wszystkim p.panc i p.lot. Próba oparcia strategii obrony na przykładach naszych powstań z XIX wieku, czy też PW, w sytuacji gdy nawet zwykłych schronów nie ma dla ludności cywilnej, jest mówiąc bardzo delikatnie niepoważna. Pomijam już to, że chętnych do popełnienia zbiorowego samobójstwa raczej bardzo niewielu się znajdzie, jeżeli w ogóle.
Tank hunter
Racja. Pamietaja nam takze jak nic innego zdobycie Kremka w 1612...i gdyby nie glupi elekcyjny szwedzki król, ktory nie chciał być Carem...i pamietaja Cud Nad Wisła. Przynajmniej 2 razy dalismy im łupnia.
pols
Obrona totalna już była w III Rzeszy, Volkssturm się to nazywało. Nie sprawdziło się. Poza tym obronę totalną można stosować tylko w warunkach wojny totalnej, w innym wypadku to zbrodnia na własnym narodzie. A wojny totalnej w naszej części świata nie będzie.
Kóma
No właśnie, jak sklasyfikować polskie WOT ? Bo na Volkssturm mi nie wyglądają...wg. mnie tej formacji bliżej do SA
Ambreliser Szczur
Proszę odszczekać natychmiast porównanie jednego z rodzajów Sił Zbrojnych RP do Sturm Abteilungen - Bojówki NSDAP!!!
Zed
Pan generał Kukuła proponuje nam destrukcyjna dla narodu koncepcję obrony. Jesli wyobraża sobie, ze społeczeństwo jako całość przejmie funkcję sił zbrojnych to jest to zupełnie nierealne i nieskuteczne. Jeśli juz mamy mówić na zaangażowaniu całego społeczeństwa w obronę to powinno ono polegać na włączeniu jak największej liczby sprawnych i zdrowych Polaków w zorganizowaną strukturę sił zbrojnych. Oznacza to masowe szkolenie rezerwistów na konkretne stanowiska w armii. Oznacza to, ze mężczyźni a takie w możliwie szerokim zakresie kobiety w ustalonym przedziale wiekowym powinni przejść przeszkolenie wojskowe i zostać przygotowani do objęcia konkretnych stanowisk i funkcji w jednostkach wojskowych. Oznacza to także ze przydziały należy dostosować do wieku, możliwości fizycznych i kwalifikacji rezerwistów. Z tym nasza armia zawsze miała problem. Tylko w ramach dobrze zorganizowanych, dobrze uzbrojonych i zaopatrzonych a co najważniejsze dobrze dowodzonych sił zbrojnych Polacy mogą obronić swoją niepodległość. Wszelkie formy partyzantki czy ruchu oporu w naszych warunkach geograficznych sa skazane na porażkę.
Oleg
General mowi to co za oceanem wymyslono. Mamy byc potykaczem i nie wazne w jakich ilosciach mamy poswiecic tkanke biologiczna. Chociaz raz badzmy cwani i nie kierujmy sie honorem tylko cynizmem. Usa nas jako narod ma w glebokim powazaniu. Jestesmy dla nich tanim uzytecznym narzedziem.
Polish blues
Czyli Afganistan plus?
kola
na miejscu P. Generała sprawdziłbym czy mam odpowiednią ilość OP-1 dla WOT
Andrettoni
Nie mamy schronów przeciwlotniczych (nie wspominając o schronach przeciwko ABC) dla ludności cywilnej. Joseph Goebbels krzyczał to samo (Totaler Krieg) i wiadomo jak się to skończyło dla Niemców : Volkssturm i Hitlerjugend ginący na ulicach Berlina. Trzeba jednak pamiętać, że oni przynajmniej mieli schrony.
aaa
gonzo, a może lepiej na razie wystarczy powszechny dostęp do wideł, kosy też zawsze można przekuć na sztorc.
Zenek
Może czas pomyśleć o projekcie , co się nazywał ,, Manhattan,, gdzieś tam. Albo duże bum termobaryczne. WOT -specnaz, jako tako. Bieżąca teza to pomyłka.
gonzo
Obrona totalna to totalne zniszczenie. Polskiego państwa i polskich majątków. A tymczasem wojska operacyjne i ot mają szczątkowe ilości broni ppanc i plot . W WP nie ma ani jednego nowoczesnego granatnika ppanc nie licząc sił specjalnych. OT brakuje artylerii choćby w postaci moździerzy na samochodach terenowych. Żadna brygada nie jest gotowa, ani batalion, ani kompania. Od kilkunastu lat nie szkolimy rezerw za to szkolimy coraz starszych rezerwistów, żadna wielka jednostka nie ma stanu etatowego. Leopardy stają w Bumarze od 1,5 roku - tyle wynosi opóźnienie w modernizacji i końca nie widać. Najmłodsze BWP mają po 35 lat. Modyfikacja czołgów t 72 to wywalenie pieniędzy w błoto.To jest totalna bezbronności a nie totalna obrona.
aaa
Wygląda na to , że pan gen. buduje WOT z ogromnym zaangażowaniem tylko dokładnie nie wie po co. Zasada powinna być prosta , najpierw trzeba mieć doktrynę a dopiero pod jej potrzeby buduje się odpowiednie struktury wojskowe. Odwrotnie się nie da.
Ruski sołdat-FR
Dokładnie!!!! i przekłada się to pośrednio na szkolenie żołnierzy!!!
KrzysiekS
I jeszcze jedno dobra zasadą powinno byc doprowadzenie do końca jednego projektu żeby ktoś mógł mówic o innym. Panie Generale proszę doprowadzic do końca projekt pod tytułem WOT i dopiero zajac się innym projektem.
radziks
Pamiętaj, że Doprowadzić do Końca to w języku Platformy znaczy "Zamknąć, zlikwidować, zaniechać lub sprzedać bo się nie opłaca" Więc ciesz się, że rządzą tacy, którzy projekty otwierają a nie zamykają.
KrzysiekS
radziks dobrze wiesz że chodziło mi o doprowadzenie w sensie pozytywnym do końca.
mie166
Dopóki Wojska Obrony Terytorialnej nie zostaną wyposażone w znaczne ilości broni p. panc ( granatniki p.panc i przeciwpancerne pociski kierowane) to nie będą One przedstawiać jakiejkolwiek wartości bojowej. Dawno temu służyłem w 16 BDSZ. Na poligonie w Żaganiu czołgi T-72 na pełnej szybkości symulowały atak na nasze pozycje. Dopiero po zobaczeniu czegoś takiego można zrozumieć, co może czuć żołnierz, który ma walczyć nie posiadając do tego środków.
Remik
To co jest najważniejsze do obrony to zycie naszych rodzin, kobiet, dzieci, rodziców. Kolejne w hierarchii wartości to infrastruktura krytyczna dla podtrzymania funkcjonowania państwa w tym systemy komunikacji transportu i zaopatrzenia ludności w żywność, wodę i opiekę medyczna, potem dobra kultury narodowej, zabytki architektury, itp. Wojna totalna oznacza przeniesienie działań bojowych na tereny gęsto zamieszkane i totalną zagładę infrastruktury oraz miliony ofiar wśród ludności cywilnej. Skutki takiej wojny znamy z Powstania Warszawskiego, Aleppo w Syrii,czy Groznego w Czeczeni. Na drugim biegunie są Paryż i Praga które przetrwały nietknięte i po latach wróciły w ręce ich mieszkańców. Generał Kukuła proponuje nam totalną obronę równoważną z totalną zagładą. Trzeba sobie powiedzieć jasno jesli wojska operacyjne i wsparcie sojuszników nie zatrzyma ofensywy wroga to dalsza totalna obrona na wykrwawienie jest bezsensowna. Polacy przetrwali 123 lata zaborów, 6 lat okupacji Niemieckiej, 44 lata sowieckiej dominacji i mimo to odzyskali niepodległość. I to co jest w tej grze najważniejszym celem to przetrwanie narodu.
marian
Tylko, ze gdyby wiedzieli w 39, że okupacja to nie będą zabory, być może zdecydowaliby się na obronę totalną. Podobno niemcom kończyło się paliwo i reszta zapasów. Być może zginęłaby cała armia idąc na bagnety, ale czy to nie byłoby i tak mniej niż przez 6 lat okupacji?
Remik
Trudno jest przewidywać poziom start w ludności. Gdyby cała armia poszła na bagnety zamiast 70 tysięcy zabitych i 130 tys rannych mielibyśmy 950 tysięcy zabitych do końca 1939 roku. Jaki byłby wtedy poziom represji, eksterminacji i dalszych start w ludności cywilnej trudno przewidzieć ale nie widzę powodu żeby miał być mniejszy. Zaryzykowałbym ze byłby jeszcze większy. Starty Niemców w kampanii to 17 tys zabitych i ok 30 tys rannych. Gdyby zachować proporcje to przy 950 tys zabitych Polaków starty Niemców wyniosłyby ok 200 tys zabitych. Pewnie wykrwawiając dużą cześć armii niemieckiej uratowalibyśmy ZSRR, Francję i resztę Europy. Ale czy wtedy okupacja trwałaby 6 lat czy może nastąpiłby trwały podział Polski na cześć Niemiecką i Rosyjską bo Hitler musiałby odłożyć wojnę z Rosja na kilka lat albo na zawsze. W tym ostatnim przypadku hitlerowcy doprowadzili by eksterminację Polaków do ostatniego
marian
Pan zakłada okupację, ja zakładam udaną obronę. Jeżeli niemcom skończyłyby się bomby, paliwo, amunicja, my niby coś mieliśmy w magazynach na wschodzie, to czemu mieliby z nami wygrać. To oczywiście gdybanie i nie chcę się upierać. Być może ma Pan rację. Pozdrawiam.
Paranoid
Widać, że nowa władza szuka nowych pomysłów. WOT się trochę przejadło, strzelnice na dzielnice chyba też, więc mamy total defence. Mnie to myślenie przeraża, płacę na MON i jego rekordowy budżet a generał mi tu o total defence. Dlaczego te miliardy nie generują potencjału obronnego? Ludziom można każdy kit wcisnąć, jak żadnych informacji się nie ujawnia. Jeżeli mld nie przekładają się na zdolności obronne, to może zmniejszyć budżet MON a zaoszczędzone pieniądze dać na prywatne inicjatywy paramilitarne może będzie lepiej. Ciekawe czy gryzipiórki z MON/wojska same są przygotowane do total defence, może powinny świecić przykładem ...