Reklama

Siły zbrojne

Francja inwestuje w nowe samoloty rozpoznania radioelektronicznego

Fot. Dassault Aviation
Fot. Dassault Aviation

Francuskie ministerstwo obrony przyjęło do wdrożenia długoterminowy program rozwoju nowego typu samolotów dalekiego zwiadu i walki radioelektronicznej. Zgodnie z jego założeniami Francja rozpocznie w perspektywie 2025 roku wymianę obecnie użytkowanych Transall C-160 Gabriel na systemy oparte na odrzutowcach Dassault Falcon. W pracach nad odpowiednim przystosowaniem tych cywilnych platform weźmie udział koncern Thales.

W decyzji ogłoszonej 28 lutego br. francuskie ministerstwo obrony wskazało konsorcjum Dassault Aviation-Thales jako dostawcę nowej generacji lotniczej platformy rozpoznania i walki radioelektronicznej na użytek rodzimych sił zbrojnych. Zawarty w tej sprawie kontrakt zakłada pozyskanie co najmniej trzech lekkich systemów opartych na maszynach serii Dassault Falcon. Typowane na następców obecnie użytkowanych przez Armée de l’Air samolotów Transall C-160 Gabriel, odpowiednio przystosowane cywilne odrzutowce miałyby stopniowo przejmować ich zadania począwszy od 2025 roku.

Kierunek dalszego postępu prac nad nową francuską maszyną dalekiego rozpoznania powietrznego Epicure określono w ramach programu CUGE (Capacité Universelle de Guerre Electronique – uniwersalne zdolności w zakresie walki elektronicznej). Jego założenia stanowią ważny zakres realizacji postanowień francuskiej strategii programowej dla sił zbrojnych na lata 2019-2025 (Loi de Programmation Militaire; LPM). Uzgodnienie zaangażowania firm Dassault Aviation (producent płatowca) oraz Thales (dostawca aparatury zwiadowczej i wyposażenia operacyjnego) poprzedziło blisko 10 lat prac przygotowań i prac analityczno-koncepcyjnych.

Choć nie jest jeszcze jasne, który z dostępnych rodzajów Dassault Falcon zostanie wytypowany do roli docelowej platformy operacyjnej, ich producent w przeszłości realizował już podobne zamówienia obejmujące modyfikację zadaniową konkretnych modeli tej serii. W dedykowanej ofercie znajdują się już warianty Falcon 2000 (zwiad nadmorski) i Falcon 900 (morski samolot patrolowy). Wersja 2000 znalazła się jak dotąd na wyposażeniu Japońskiej Straży Przybrzeżnej oraz Korei Południowej, która prowadzi zadania rozpoznawcze z użyciem dwóch egzemplarzy Falcona 2000.

Choć koncepcja francuskiego Epicure obrazowana jest aktualnie w oparciu o trójsilnikowy model Falcon 7X/8X, prawdopodobne jest również wykorzystanie w tej roli dwusilnikowego Falcona 6X. Francuskie siły powietrzne użytkują już zresztą w szerokim zakresie całą gamę samolotów tej serii, wśród których są m.in. Falcony 10, 200, 50, 2000, 900 i 7X.

Istotną cechą programu CUGE/Epicure ma być również nowej generacji układ czujników opracowywany przez firmę Thales. System ma działać w oparciu o zminiaturyzowaną aparaturę i zintegrowane funkcjonalności, które ograniczają zapotrzebowanie gabarytowe platformy nośnej i konieczną liczebność personelu obsługi pokładowej.

Eksportowane do ponad 90 krajów lekkie samoloty Falcon znajdują szerokie zastosowanie na wielu różnych polach działania. W ciągu ostatnich 50 lat Dassault Aviation dostosowywał je do celów ewakuacji medycznej, transportu ładunków czy nadzoru morskiego. Modele specjalnego przeznaczenia stanowią około 10 proc. floty Falconów firmy Dassault w służbie na całym świecie.

[MK]

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Maksim

    My mamy Bryzy ale one wiadomo nie mają systemów do wykrywania OP a radar SAR ma rozdzielczość mniejszą niż dzisiejsze mikrosatelity SAR. Bryzy patrolują polską strefę ekonomiczną, wykrywając przemyt itp. PiT Radwar pewnie zrobił postępy z radarami z syntetyczną aperturą a PCO z optoelektroniką. Inną opcją są drony Łoś, E310 lub analogiczne z możliwością retranslacji sygnału. Dobry radar SAR+optoelektronika i przy zasięgu drona ponad 150 km mamy pełne rozpoznanie w zasięgu NSM-a. Do prawdziwego SIGINT lib ELINT to już coś większego w stylu co najmniej CASY.

    1. -CB-

      Jeśli dobrze pamiętam, to jedna Bryza ma detektor anomalii magnetycznych i wyrzucane pławy hydroakustyczne, ale to wyposażenie gdzieś sprzed 10 lat i do dzisiaj pozostała takim w zasadzie latającym prototypem. Kiedyś się mówiło o podobnym wyposażeniu następnych egzemplarzy...

    2. Marek1

      Ciekawe dlaczego nie można zaadaptować dla potrzeb polskiego awacsa ze 2-3 CAS, których mamy wszak sporo. Na potrzeby NDR zapewne wystarczy nowa polska radiolokacja na M-28 Bryza, ale dla polskiej namiastki AWACS Bryza będzie za mała. Zresztą to raczej marzenia, bo kolejny MON ma to gdzieś ...

  2. czytacz

    Kiedyś były podobno plany przystosowania M 28 do ww misji. Jak zwykle na gadaniu i mglistych planach się skończyło ...

    1. -CB-

      Bo przystosować, to można praktycznie każdy samolot, tylko trzeba jeszcze wyprodukować elektronikę, albo mieć kupę kasy, żeby ją kupić. W zasadzie, to nasze Bryzy cały czas odbywają analogiczne patrole nad morzem, tylko niestety w innych celach, bo mają mizerne wyposażenie.

    2. fakt

      Ale było to po sprzedaży Mielca. I jak dostaliśmy od Amerykanów \"ofertę jak dla przyjaciela\" to taniej byłoby kupić RC-135

    3. fakt

      Tyle że nie powinniśmy prowadzić wojen kolonialnych a do niczego innego samoloty rozpoznania radioelektronicznego nie są nam potrzebne, bo to co potrzebujemy, możemy wyłapać z ziemi, o czym świadczy amerykańska baza nasłuchu elektronicznego na Mazurach, której tam \"nie ma\" i która wcale nie łamiąc polskiego prawa wcale nie zamieszczała w prasie ogłoszeń poszukujących osób ze znajomością języków z obszaru posowieckiego...

  3. Ekoczerwony

    We Francji ciągle coś nowego. Chyba najlepiej by było gdyby Niemcy przekazywali Francji poprzez UE z 10 mld euro rocznie. Choć jeden kraj w Europie miałby wtedy naprawdę silna armię

    1. fakt

      Rosja i Francja są wszędzie stawiane za wzór efektywności wydatków zbrojeniowych...

  4. igo

    Kiedy Polska?

    1. ryszard56

      za 100 lat

    2. Lukr

      Lol za 100 lat dopiero dialog techniczny sie zacznie!

    3. NSZ

      W Polsce wpierw trzeba przeprowadzić analizę,później kolejną,później odłożyć program na kilka lat a później do niego wrócić i znowu analiza i tak za 20 lat coś wybierzemy a pierwsze dostawy za minimum 40

  5. Luke

    Czegos co Polsce brakuje I cos co Polska potrzebuje natuchmoast!

  6. ryszard56

    a My w elektroniczne drzwi od stodoły

  7. barfX

    Wstyd ! mamy w miarę duże kompetencje w sigint i elint oraz radarch sar a nie mamy żadnego samolotu rozpoznania mimo linii długiej brzegowej i NDR z radarami o zasiegu ograniczonym horyzontem. Sytuację ratują drony z retranslacją i retransmisją sygnału o ile takowe wykprzystujemy.. Taki Łoś czy E310 może latać przez kilkanaście godzin .. W obliczu nadejścia Homara a nawet Fenixa Plus rozpoznanie jest wskazane

Reklama