1 Podlaska Brygada Obrony Terytorialnej (1PBOT) aktywnie wspiera trwającą właśnie akcję ratowniczo-gaśniczą, prowadzoną w rejonie kompleksu Biebrzańskiego Parku Narodowego. To właśnie tam, w ostatnich dniach, doszło do zlokalizowania przynajmniej kilku ognisk pożaru, o czym informowali dowodzący całą akcją. Dzięki szybkiemu pojawieniu się i obecności żołnierzy z Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT), strażacy uzyskali m.in. bardzo cenną pomocą w związku z zastosowaniem wojskowych zestawów bezzałogowych statków powietrznych (BSP) FlyEye.
To właśnie dzięki wyjątkowym możliwościom zapewnianych współcześnie przez BSP, na żywo dokonywane jest zobrazowanie rejonów rozwoju pożaru. A co najważniejsze, tego rodzaju dane trafiają bezpośrednio do dowodzących akcją ratowniczo-gaśniczą. Jak dowiedział się portal Defence24, żołnierze WOT są na miejscu już od poniedziałku i już wtedy wykonali w sumie 109 minut lotów z wykorzystaniem BSP. Drugiego dnia akcji, czas FlyEye`ów w powietrzu wyniósł w sumie 90 minut. Operatorzy BSP podkreślają przy tym, że dowodzący akcją ratowniczo-gaśniczą wysoko oceniają ich wkład w walkę z pożarem.
Trzeba bowiem pamiętać, że w przeciwieństwie do samolotów załogowych, stosowanych np. przez Lasy Państwowe, maszyny bezzałogowe Terytorialsów z 1PBOT mogły przekazywać również obraz w trakcie lotów prowadzonych po zmierzchu. Co więcej, BSP mają również zwiększoną możliwość prowadzenia działań w trudnych warunkach atmosferycznych, gdzie loty maszynami załogowymi mogą stanowić niejako zagrożenie dla ich pilotów.
Jak podkreślają uczestniczący w akcji żołnierze, wykorzystanie właśnie BSP pozwala nie tylko obserwować same źródła pożaru, a także jego bieżące rozprzestrzenianie się, ale także lub może przede wszystkim odpowiednio informować o rozlokowaniu strażaków w zagrożonym rejonie. Albowiem wyposażenie wojskowych BSP, zastosowanych przez 1 PBOT, pozwala na pomiar odległości pomiędzy jednostkami ratowniczo-gaśniczymi, a chociażby miejscami zagrożonymi. Wobec tego, wojskowe BSP wpływają na lepsze wykorzystanie sił i środków gaśniczych oraz niwelowanie ryzyka osaczenia przez ogień osób gaszących.
Czytaj też: Zespoły Interwencji Kryzysowej wojsk OT
Por. Łukasz Wilczewski, rzecznik prasowy 1PBOT zauważa, że FlyEye to BSP bliskiego zasięgu klasy mini, zaprojektowany do prowadzenia powietrznych działań obserwacyjnych, trudnych, bądź też niemożliwych do zrealizowania przy pomocy innych środków rozpoznania. Terytorialsi z 1PBOT samodzielnie prowadzą loty na swoich FlyEye`ach dopiero od 5 lutego bieżącego roku, kiedy to rozpoczęli je na terenie lotniska Krywlany. Wcześniej oczywiście operatorzy musieli przejść proces szkoleniowy pod okiem producenta FlyEye - firmy WB Electronics, a także prowadzony dla nich w Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. Jednakże, w tego rodzaju ekstremalnej sytuacji, jaką jest pożar dużego obszaru leśnego, operatorzy BSP z 1PBOT znaleźli się po raz pierwszy, a więc jest to ich swoisty chrzest bojowy.
Czytaj też: Prawie 50 dronów FlyEye u terytorialsów
Jednakże, trzeba podkreślić, że żołnierze z 1PBOT już od dłuższego czasu są zaznajomieni w kwestiach współpracy z innymi służbami w rejonie ich codziennego działania. Wspólnie ze strażakami prowadzono dotychczas ćwiczenia przygotowujące chociażby do reagowania w przypadku wystąpienia powodzi. Co więcej, wspólne ćwiczenia były wcześniej podejmowane w rejonie wspomnianego już Biebrzańskiego Parku Narodowego. Obecnie 1PBOT jest cały czas gotowa nieść pomoc służbom zaangażowanym w działania ratowniczo-gaśnicze, obejmując zarówno loty wspomnianymi BSP FlyEye, ale również chociażby potencjalne działania ewakuacji z rejonów zagrożonych. W środę, do bezpośrednich działań weszło 50 żołnierzy z tłumicami, a kolejnych 20 wojskowych jest w gotowości do prowadzenia ewakuacji.
Czytaj też: Pandemia zwiększa zainteresowanie służbą w WOT
Należy również zauważyć, że obecne działania wspierające akcję ratowniczo-gaśniczą, wykazały znaczną elastyczność w działaniu 1PBOT. Cały czas bowiem jej żołnierze są przecież zaangażowani w walkę z koronawirusem w ramach operacji „Odporna Wiosna”. Tym samym, pokazując zdolność do kompleksowego wspierania zróżnicowanych działań w ramach bezpieczeństwa wewnętrznego na terenie województwa.
FlyEye to bezzałogowy system powietrzny, opracowany przez Grupę WB. Od ok. 2010 roku jest na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP, w tym m.in. Wojsk Specjalnych, Wojsk Lądowych (w tym Wojsk Rakietowych i Artylerii) oraz właśnie WOT. Terytorialsi od 2018 roku otrzymali 12 zestawów tego typu, łącznie obejmujących 48 dronów.
FlyEye może startować z ręki i ma modułową budowę. Jest wyposażony w głowicę z kamerami dzienną i termowizyjną, pozwala na przekazywanie obrazu w czasie rzeczywistym. Cechą charakterystyczną tego systemu jest zdolność do bezpośredniej współpracy z Zautomatyzowanym Zestawem Kierowania Ogniem Topaz, używanym powszechnie w jednostkach polskiej artylerii, nie tylko w zakresie wskazywania celów, ale też korygowania prowadzonego ognia. Jednocześnie jednak FlyEye może wspierać działania reagowania kryzysowego, czego przykładem jest omówione w artykule użycie tego rodzaju bezzałogowców przez jednostki WOT.
Dziwny
To sie musi wypalić...... Natura i tak wie co robi, to tylko nam przeszkadza.... nie rozumie problemu. Wszystkie powodzie, pożary, zimy bez mrozu, upalne lata, TO TAK MUSI BYĆ... !
Orthodox
Nick mówi wszystko.
Scevola
Dlatego jakis idiota musial podpalic?
H
Skoro nam przeszkadza to z tym walczymy, czynimy sobie ziemię poddaną
gratulacje
Gratulacje WOT widac ze są potrzebni.
Pytam
Skąd ten ogień? Czy nie powinna tego zbadać jakaś służba? Ogień w czasie W często jest wykorzystywany w odpowiednim momencie. Czy gdyby mieć swojego sat to wykrycie byłoby szybsze?
Przecież podano do wiadomości że to było podpalenie ...
arci10
Terytorialsi mają blisko do tego pożaru. Stacjonują w twierdzy osowiec -kilka km od wrocenia
WOTek
Czasem bywają, a nie stacjonują.
tagore
Nie było kasy na wykaszanie to mają do wydania kasę na gaszenie z innej kieszeni. Zdolność przewidywania skutków zaniechań u urzędników samorzadowych i państwowych jest zadziwiajaco niska.
Scevola
Haslo - park narodowy. Obszar Natura2000
Witt
Kasa jest ale są też ...ekoterrorysci
Scevola
Czy nie warto by zakupic wiecej dronow z WB?
Jarek
Doskonała możliwość przetestowania sprzętu i wyszkolenia żołnierzy
Paweł P.
Jakość nie powala :/ Oby one się na coś zdały.
Użytkownik
Potwierdzam
dim
Nie tak dawno wskazywałem tu, jak złudne są, wobec zmiany klimatu, nadzieje że uda się gasić szybko pożary bez lotnictwa pożarniczego, z prawdziwego zdarzenia. Nie tych małych dromaderków. A zauważcie Państwo - do sezonu susz jeszcze daleko, daleko !
marian
Jaka zmiana klimatu? A tych wycinków gazet sprzed stu lat, gdy w lutym ponad 20 stopni było, to Pan nie czytał?
Seb
Taka zmiana klimatu, że drugi rok z rzędu czeka nas susza, a zima normalna też nie była.
marian
Ale dwa lata, to nie zmiana klimatu, tylko odchylenie od normy. Robię jaki rolnik już 30 lat, i zawsze było albo za sucho, albo gniło od deszczu i ciągnik się kopał. Optymalny rok to może raz na pięć się zdarza.
marian
Ja tam nie wiem, ale wypalanie traw stosowano od wieków, a nagle około 30 lat temu stało to się problemem. Dziś takie pożary uważa się za klęskę żywiołową nawet na terenach na których występują rośliny zdolne do kiełkowania dopiero po wystąpieniu pożaru.
Byłeś kiedyś w tym Parku Narodowym?
Erwin
30 lat temu powódź była co marzec i czasem powtarzała się w maju i czerwcu, śnieg leżał od końca listopada do połowy marca, temperatura spadała do -20 stopni. Dzisiaj klimat jest inny stąd walka z pożarami traw i idiotami je wywołującymi
dim
Pożar kontrolowany (z przedsięwziętymi środkami bezpieczeństwa i przy właściwej prognozie meteo), a pożar 4.000 hektarów... - pomyśl chwilkę, a może sam zauważysz różnicę. I nie rozważam tu legalności, a zawartość mózgów.
WoW
Więcej melioracji.