Siły zbrojne
Flotylla Kaspijska skierowana na Morze Czarne. Ukraiński prezydent w Donbasie
Ponad 10 jednostek desantowych i artyleryjskich rosyjskiej Flotylli Kaspijskiej opuściło bazę w Machaczkale i zmierza na Morze Czarne – poinformowały w czwartek służby prasowe rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego. Według informacji biura Prezydenta Ukrainy Wołodymyr Zełenski udał się do Donbasu na wschodzie kraju, gdzie spotka się z wojskowymi na linii konfliktu zbrojnego z prorosyjskimi separatystami.
Służby prasowe zapewniły, że przerzucanie tych jednostek odbywa się w ramach sprawdzianu kontrolnego, podczas którego załogi Flotylli Kaspijskiej wezmą udział we wspólnych ćwiczeniach morskich wraz z siłami Floty Czarnomorskiej.
„W celu sprawdzianu gotowości do odparcia desantów morskich i powietrznych zaangażowano oddziały piechoty morskiej i wojsk ochrony wybrzeża Floty Czarnomorskiej i Flotylli Kaspijskiej” – głosi komunikat służb prasowych.
Oświadczyły one, że sprawdziany odbywają się zgodnie z rocznym planem przygotowania wojsk. Niemniej, działania te zbiegają się z koncentrowaniem sił rosyjskich przy granicy z Ukrainą. Rozpoczęło się ono po nasileniu starć pomiędzy armią ukraińską i prorosyjskimi separatystami w Donbasie, na wschodzie Ukrainy.
Prezydent Zełenski złoży w czwartek wizytę na pozycjach na linii frontu, gdzie w ostatnim czasie naruszane jest zawieszenie broni i gdzie w rezultacie wrogich ostrzałów zginęli i zostali ranni ukraińscy żołnierze – napisano w komunikacie na stronie internetowej prezydenta.
"Jako zwierzchnik Sił Zbrojnych Ukrainy chcę być z naszymi żołnierzami w trudnych czasach w Donbasie. Jadę na pozycje eskalacji" – napisał na Twitterze Zełenski. Złożył też kondolencje z powodu śmierci 23-letniego wojskowego, który zginął w ostrzale ostatniej nocy.
"Ukraina potrzebuje pokoju i zrobi w tym celu wszystko" – podkreślił.
W czwartek sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że od początku doby do godz. 7 rano siły przeciwnika pięć razy naruszyły obowiązujący od lipca rozejm. Cztery razy otwierano ogień w kierunku ukraińskich pozycji, w wyniku czego zginął żołnierz – sprecyzowano. Ostrzelano także infrastrukturę cywilną – dodano.
Portal Ukraińska Prawda zaznacza, że to już jedenasty zabity po stronie ukraińskiej armii w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Minionej doby siły prorosyjskich separatystów naruszyły rozejm siedem razy, a jeden ukraiński żołnierz został ranny – podał sztab. Podkreślono, że ukraińskie siły otworzyły ogień w odpowiedzi.
W czwartek w związku z "zagrożeniem pokoju u granic Ukrainy" pilną wizytę w Kijowie składa polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau – podało MSZ w Warszawie.
Trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły – jak się ocenia – ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie