Reklama

Siły zbrojne

F-35 startuje ze starej autostrady

F-35
F-35
Autor. Selshevneren/Twitter

Amerykańscy marines wykonali szybkie lądowanie samolotem F-35B na starej autostradzie w południowej Kalifornii, tankując i przezbrajając samolot. który następnie wykonał prawidłowy start. Piechota morska przygotowuje się na ewentualne przyszłe operacje na Pacyfiku – pisze The Drive.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Amerykańskie siły zbrojne muszą być przygotowane na wiele różnych scenariuszy zwłaszcza w rejonie Indo-Pacyfiku, gdzie prowadzenie operacji wojskowych nie będzie łatwe, ze względu na trudne warunki. Dlatego też amerykańscy marines muszą ciągle ćwiczyć przygotowując się na ewentualne niezwykłe scenariusze działań.

Do przećwiczenia scenariusza lądowania samolotu F-35B pk: "Obsidian Iceberg", w sytuacji braku lotniska doszło w południowej Kalifornii. Tam na odcinku starej autostrady, będącej kiedyś częścią Pacific Coast Highway o szerokości 15 m, a wykorzystywanej także - jak zwraca uwagę The Drive - jako ćwiczebne lądowisko dla Harrierów, wylądował wspomniany samolot. Zadanie nie było zbyt proste, ponieważ wzdłuż drogi znajdują się linie energetyczne i rowy, a w odległości kilku metrów biegnie czynna linia kolejowa.

Reklama

Dlatego też lądowanie samolotu F-35B r, po czym jego tankowanie, a następnie przezbrojenie w osiem bomb GBU-53/B II/Stormbreaker, a także dwa pociski powietrze-powietrze AIM-120. stanowiło niemałe wyzwanie. Operację wspierały dwa śmigłowce VMX-1 UH-1Y. Śmigłowce były wykorzystywane do nadzoru i komunikacji. Dodatkowego wsparcia udzielał także MQ-9 Reaper. Pod koniec szkolenia na południowym krańcu autostrady wylądował MH-60R Marynarki Wojennej, który zatankował paliwo i został uzbrojony w torpedę treningową MK-46.

Ćwiczenie było o tyle ciekawe, że samoloty rodziny F-35 powszechnie uważa się za wymagające rozbudowanego wsparcia logistycznego. Marines udowadniają jednak, że - przynajmniej dla wersji bardzo krótkiego startu i pionowego lądowania - pewien zakres działań w warunkach polowych jest możliwy. Ciekawostką jest fakt, że myśliwce F-35 w wersji A (standardowej dla sił powietrznych i zamówionej m.in. dla Polski, Niemiec czy Danii) kupiła niedawno także Finlandia, której siły powietrzne powszechnie wykorzystują drogowe odcinki lotniskowe i według dostępnych informacji nie zamierzają z tego rezygnować. Czy zatem F-35A będą startować z dróg na północy Europy? Przekonamy się za kilka lat.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Monkey

    Dla Amerykanów przydatne ćwiczenie. Dla ich marines. dla nas w ogóle. My będziemy mieli typowo lotniskową wersję F-35A. Czyli OPL musimy mieć na najwyższym poziomie, bo DOL-e nie będa przydatne. Może F/A-50PL bedzie mógł?

    1. Davien3

      @Monkey z DOLi w Polsce lotnictwo juz nie operuje a FA-50 w przeciwieństwie do F-16 nie jest do tgeo przystosowany

    2. Monkey

      @Davien3: Dlatego trzeba wznowić eksploatację DOL-i. Przeprowadzić renowacje, potem ćwiczyć. F/A-50 po prostu będzie trzeba przystosować. Tyle.

    3. Davien3

      @Monkey wszystkie DOL-e w Polsce sa znane Rosji do tego zeby działac z DOL-i trzeba na nie dostarczyc broń i amunicje dla samolotów. W Polsce mamy kilkadziesiat lotnisk z których moga spokojnie działac samoloty bojowe więc po kiego ci DOL-e bez OPL czy infrastruktury?? Marines to inna sprawa oni musza działac z improwizowanych lądowist dlatego wybrali F-35B

  2. Odyseus

    Nie wiem bo nigdy nie byłem na wyspach pacyfiku ale mam pewne wątpliwości czy na wysepkach pacyfiku są takie śliczne , równiutkie autostrady .... i chyba to z DOL-em nie ma nic wspólnego , przynajmniej nie z takim który Szwedzi pokazywali na filmikach jak Gripen startował z jakieś dróżki w lesie

  3. Ein

    To chyba kwestia dojrzewania konstrukcji do wykonywania coraz trudniejszych zadań. Ewolucja i stały progres. Na początku maszyna jak wiemy generowała sporo problemów, z czasem jest ich coraz mniej, a dodatkowo pojawiają się nowe możliwości. Finowie na pewno uwzględnili standardowe procedury i potrzeby swojego lotnictwa, co oznacza, że te maszyny będą siadać na DOLach. Operowanie tylko w oparciu o bazy w przypadku państwa z 1300km granicy z kołchozem byłoby zwykłą głupotą. 8 SDB i 2 AIM120 btw to już jest konkret i z takim zapasem ammo, samolot może eliminować wiele różnych celów.

    1. młodygrzyb

      Z takim ładunkiem ta maszyna traci jedyna swoja zaletę. Po drugie wystarczy spojrzeć jak wygląda ta "autostrada" aby wiedzieć że bajki o operowani z DOL i F-35 można włożyc między bajki.

    2. Ein

      Mijasz się z prawdą. Całość wchodzi w komorę, po to SDB II opracowano. Dwa dedykowane AA wew. pylony zajmują AMRAAMy. Odpowiada to opublikowanym danym dla typu (B) z wagomiarem w komorach tj 2 bomby 450 kg i dwa pociski pow-pow. Bomba ma 93 kilo, jak nie trudno policzyć mieści się ta konfiguracja w specyfikacji. Co do DOLi, Finowie wiedzą lepiej od Ciebie co wybrali. Także ten.

    3. Monkey

      @Ein: Luftwaffe (i nie tylko) wybrała kiedyś, bardzo dawno temu F-104 Starfighter. Myslisz, że tez wiedzielilepiej? Że byli zadowoleni? My wybralismy w latach 30-tych P-11 zamiast P-24, które sprzedalismy za granicę. Też wiedzielismy lepiej? Amerykanie na początku wyposażyli P-51 Mustang w silnik Allisona, a nie w sprawdzonego Merlina. Też wiedzieli lepiej? tak więc radzę poczekać, co się stanie z użytkowaniem fińskich DOL-i do momentu, kiedy naprawdę spróbują. A, skoro piszemy tu sobie o Finlandii... To taki Fiat G.50 Freccia u Włochów kariery nie zrobił. Tak jak Fokker-XXI w Holandii, w lotnictwie Holenderskich Indii Wschodnich, Danii... A w fińskim dawał radę. Spitfire czy Hurricane to wiadomo, ale w ZSRR bardziej ceniono nieudanego P-39 Airacobra. Poczekajmy więc. Taka moja rada.

Reklama