Reklama

Artykuł w „Russia and India Report” pod znamiennym tytułem „Dlaczego F-35 będą łatwym celem dla myśliwców Flanker?” (Flanker - oznaczenie NATO dla samolotu Su-27, Su-30 i Su-35) mógłby śmieszyć, gdyby nie fakt, że w Rosji i Indiach został potraktowany bardzo poważnie.

Wykorzystuje się przy tym nieukrywane przez Amerykanów wady wieku dziecięcego F-35 i zupełnie zapomina, że są one stopniowo, choć nie bez przeszkód usuwane a program jest kontynuowany. Rosjanie uważają, że Lightning II budowany jako zabójca innych samolotów będzie w rzeczywistości celem dla „super zwrotnych” myśliwców rodziny Su-30. Mówi się wprost, że „w jakimkolwiek scenariuszu w którym F-35 stanie przeciwko Su-30 Flanker to rosyjski samolot stanie się zwycięzcą”. Zdanie to mają zresztą potwierdzać „specjaliści lotniczy na całym świecie”.

Lightning II mają kosztować 191 milionów dolarów za sztukę, mają być wprost „najeżone” krytycznymi wadami konstrukcyjnymi, „przysadziste” skrzydła oraz „bulwiasty” kadłub czynią je niedopracowanymi aerodynamicznie, bardzo gorący silnik oraz kształt powodują, że nawet mało wyrafinowany radar jest w stanie go zidentyfikować – to najważniejsze wady wymieniane w opracowaniu o amerykańskim samolocie.

Myśliwiec F-35. Staff Sgt. Joely Santiago/USAF.

Cytuje się przy tym wypowiedź amerykańskiego inżyniera Pierre Sprey'a, jednego z konstruktorów samolotów F-16 i A-10 dla holenderskiej telewizji, w której uznał on, że F-35 to „indyk” (odnosząc się do bardzo łatwego polowania na amerykańskie indyki). Podobną ocenę miał wystawić inny Amerykanin - niejaki Winslow T. Wheeler, twierdzący, że „F-35 jest zbyt ciężki i powolny, aby odnieść zwycięstwo jako myśliwiec. … Jeśli kiedykolwiek zmierzy się z wrogiem z poważnych sił powietrznych to będziemy w poważnych tarapatach.”

Co według Rosjan czeka Amerykanów?

Amerykanie mają mieć więc szczęście, że jak dotąd działali nad państwami zupełnie pozbawionymi nowoczesnego lotnictwa, jak Irak, Libia czy Afganistan. W starciu z takimi siłami jak Rosja, Chiny i Indie sytuacja by się już diametralnie zmieniła. Hindusi przypominają, że amerykańskie samoloty czwartej generacji już „przegrywały” na ćwiczeniach z indyjskimi myśliwcami i to zarówno czwartej jak i trzeciej generacji, choć warunki symulowanych pojedynków maszyn F-15 z Su-30 według dostępnych informacji nie do końca odzwierciedlały realia pola walki.

Według indyjskich specjalistów Amerykanom nie udało się zrekompensować małej prędkości i manewrowości samolotów F-35 ich właściwościami stealth i radarem pokładowym dalekiego zasięgu. Niska wykrywalność odnosić się ma bowiem tylko do starszych typów stacji radiolokacyjnych. Najnowsze rosyjskie radary oraz systemy wykrywania i śledzenia w podczerwieni klasy IRST (infra-red scan and track) rozwijane między innymi na samolotach myśliwskich mają już niwelować większość rozwiązań stealth zastosowanych na F-35.

Ponadto w systemie radiolokacyjnym istnieje wiele typów radarów pracujących w różnych pasmach i patrzących z różnych kierunków, co znacznie zwiększa prawdopodobieństwo wykrycia „niewidzialnych” samolotów. Miał to między innymi „odczuć” zestrzelony nad Serbią samolot F-117. Dlatego według Rosjan dla konstruktorów samolotów ważniejsza powinna być walka o zmniejszenie oporu powietrza niż o ograniczenie skutecznej powierzchni odbicia.

Słabe uzbrojenie

Dla „wschodnich specjalistów” dużą wadą jest też mała ilość uzbrojenia zabieranego przez F-35. Ze względu na wymagania stealth (konieczność przenoszenia pocisków i bomb w komorach kadłuba) samolot ten może bowiem przenosić jedynie dwie duże i cztery małe bomby oraz cztery rakiety klasy „powietrze – powietrze” średniego zasięgu BVR (Beyond Visual Range - atakujące cele poza zasięgiem wzroku).

F-35 – fot. USAF

Według zwolenników ”wschodnich” rozwiązań wybór pocisków średniego zasięgu oraz przyjęcie, że będzie się atakowało jedynie cele poza obszarem widzialności wzrokowej jest zasadniczym błędem. Takie sytuacje będą bowiem należały do rzadkości. Uważają oni, że Amerykanie zachowują się jak w czasie gry komputerowej, gdzie przeciwnika można bezpiecznie zestrzelić z dużej odległości, podczas gdy większość pojedynków powietrznych w rzeczywistości będzie przypominać walkę na noże. Tymczasem w starciu na krótkich dystansach F-35 mają być gorsze niż F-22 i dwukrotnie gorsze niż najnowsze samoloty Suchoja.

Su-30MK – fot. www.sukhoi.org

Przypomina się tutaj problemy amerykańskich samolotów w Wietnamie, kiedy myśliwce F-4 początkowo były uzbrojone tylko w rakiety. Po pierwszych starciach powietrznych na krótszych dystansach trzeba było je jednak ponownie dozbroić w działka.

Dlatego też Rosjanie uzbrajają swoje myśliwce w co najmniej 8 rakiet różnego typu, ponieważ wiedzą, że w czasie walki powietrznej zestrzelenie przeciwnika może wymagać kilku strzałów. To właśnie różnorodność uzbrojenia oraz wysoka manewrowość ma być czynnikiem, który zapewni rosyjskim samolotom przewagę nad F-35 w walce powietrznej.

Wprowadzenie F-35 zmniejszy liczebność floty powietrznej i to nie tylko amerykańskiej

Koszt samego samolotu i jego eksploatacji ma być ostatnim argumentem dyskwalifikującym F-35 w porównaniu z myśliwcami koncernu Suchoj. Amerykanie przyjmując założenie, że jednym typem statku powietrznego zastąpią wszystkie typy samolotów bojowych mieli być podobno nieprzygotowani na poniesienie rzeczywistych kosztów całego programu.

Nie byli też na to przygotowani sojusznicy i przykładowo Japończycy z wspomnianego powodu chcą zastąpić „sto samolotów F-15 kupując tylko siedemdziesiąt F-35” (w rzeczywistości Japończycy mają ponad 200 F-15, które częściowo mogą zostać zastąpione przez maszyny opracowane w ramach projektu ATD-X). Przeciwstawienie takiej liczby samolotów np. flocie powietrznej Chin posiadającej 400 myśliwców z góry ma wskazywać zwycięzcę. Podobnie ma być w przypadku Australii, która na razie mówi oficjalnie jednie o zakupie 72 F-35.

Sprawę pogarsza koszt użytkowania samolotów stealth, który według Rosjan wpłynie na zmniejszenie ilości godzin lotów dla trenujących pilotów. Ponadto oceniając tzw. dostępność samolotów zwraca się uwagę, że w przypadku standardowych myśliwców amerykańskich sił powietrznych wynosi ona średnio 75%. W przypadku samolotów F-22 jest to już 69%, natomiast dla „niewidzialnych” bombowców B-2 jest ona mniejsza niż 46,7%.

Uczciwa ocena czy propaganda?

Samoloty F-35 rzeczywiście nie mają dobrej prasy i to nie tylko w Rosji. Z drugiej jednak strony trudno jest uważać decydentów w Stanach Zjednoczonych za osoby działające nieracjonalnie, zdolne do wydawania setek miliardów dolarów na coś zupełnie bezwartościowego. Nawet konkurenci koncernu Lockheed Martin (np. Boeing) nie oceniają całkowicie negatywnie samego rozwiązania, a jedynie wskazują na konieczność zróżnicowania wykorzystywanego przez Stany Zjednoczone parku samolotów (chcąc dalej produkować swoje statki powietrzne).

Ocena F-35 jest tym bardziej niesprawiedliwa, że pochodzi z krajów, które same mają ogromne problemy z utrzymaniem na odpowiednim poziomie sił powietrznych. Wprowadzanie myśliwca V generacji w Indiach i nawet w Rosji jest przecież opóźniane. Rosjanie ukrywają ponadto, że z roku na rok zmniejsza się im liczba nowoczesnych samolotów i nie chcą się przyznać, że po zakończeniu wprowadzania przez Amerykanów F-35 nie będą mieli nawet jednej trzeciej tej klasy myśliwców. Gdyby nie wyprodukowane jeszcze w czasach sowieckich MiG-29 i Su-27, statystyka już dzisiaj byłaby porażająca. A przecież należy pamiętać, że Rosjanie nie wprowadzają obecnie tylu nowych statków powietrznych by zastąpić maszyny, które ze względu na wiek i zużycie trzeba wycofać - zapewniając stały poziom gotowości bojowej (stąd np. desperacki pomysł modernizowania ciężkich sowieckich myśliwców MiG-31).

Su-35 - fot. www.sukhoi.org

Oceny możliwości bojowych i charakterystyk stealth F-35 dokonują najczęściej ludzie, którzy nawet nie widzieli osobiście tego samolotu, a cóż dopiero mówić o jego przebadaniu. Nigdy też nie doszło do walki lub ćwiczeń najnowszych myśliwców konstrukcji rosyjskiej z amerykańskimi. Walki powietrzne nad Irakiem w 1991 roku nie są w tym przypadku miarodajnym przykładem.

Należy również pamiętać, że to co w wywodach rosyjskich specjalistów uznaje się za przewagę w rzeczywistości jest wyraźną wadą. Przykładowo podwieszanie pod pylonami skrzydłowymi całej masy uzbrojenia nie tylko obciąża konstrukcję samolotu i ogranicza manewrowość ale również zwiększa zasięg jego wykrycia przez systemy obserwacji przeciwnika. Wiedzieli o tym już piloci w czasie II wojny światowej, odrzucając tuż przed walką powietrzną zbiorniki z paliwem. Trudno jest jednak odrzucić rakiety.

Su-27 – fot. www.sukhoi.org

F-35 jest niewątpliwym kompromisem i Amerykanie na pewno wiedzą zarówno o zaletach jak i o wadach tego rozwiązania. Zrobią więc wszystko by w ewentualnej walce liczyły się tylko mocne strony, czego dowodem jest nacisk na pogłębianie przewagi informacyjnej.

Rosjanie pozostają we wspomnianej dziedzinie daleko w tyle, co jest tym dziwniejsze, że rosyjskie samoloty mają działać nie w obronie własnego terytorium (bo nikt takiego ataku w NATO przecież nie planuje), ale przede wszystkim w walkach ofensywnych, poza zasięgiem własnego, naziemnego systemu obrony powietrznej. A tam bez nowoczesnych samolotów wczesnego ostrzegania i kierowania klasy AWACS oraz systemów transmisji danych w relacji samolot-samolot nie ma nawet co marzyć o sukcesie.

Reklama
Reklama

Komentarze (104)

  1. wanj

    Polska zamiast kupowac bron nie tylko od jankesów ale tez od rosji powina brac dysertyfikacja uzbrojenia była jak najbardziej wskazana

    1. antypis

      Złe myślenie. I co tak jak Turcy nie dostalibyśmy F35 bo zakupili broń od kacapów....

  2. patryjota

    f 35[lighthing II] samolot mysliwsko-uderzeniowy 5 generacji, mimister blaszczak mariusz podniecony kupnem a niezdaje sobie sprawy jak drogi w utrzymaniu mysliwiec niedopracowana konstrukcja i bezurzyteczna na polu walki, nas polski niestac w obecnej chwili na nie by myslec o zakupie zbyt drogi, podatnik polski ich niebedzie splacac tej drogiej zabawki bez ofsetu.

  3. Jerzy

    To. Tylko pokazuje jedno nie należy opierać się wyłącznie na maszynach f35 ale starać się pozyskać su35 nawet jeśli to nie jest łatwe

  4. Olamagato

    Każdy zapomina skąd wziął się projekt F-35. Otóż miał on pierwotnie zastąpić starego poddźwiękowego, powolnego, słabego Sea Harrier, którego jedyną zaletą była możliwość pionowego lub skróconego startu i lądowania. W porównaniu z nim F-35B zachowując tę zaletę otrzymał również właściwości niskiego profilu radarowego porównywalnego z lecącym ptakiem, dużo lepsze uzbrojenie, najnowszą elektronikę pola walki i prędkość naddźwiękową bez dopalacza.

    1. Adam

      F35 nie osiąga prędkości nad dźwiękowej bez dopalacza a maksymalna to tylko 1.6 Ma

  5. szymek12321

    odrzucanie zbiorników dodatkowych przed walką w czasie drugiej wojny światowej miało tylko jeden cel...manewrowość,kosztem zasięgu maszyny.Wobec tego,takie porównanie w XXI wieku,jest co najmniej nieadekwatne.Zapominacie też dodać,że w walce powietrznej bierze udział nie tylko maszyna,ale takze pilot.A ten dobrze wyszkolony,zmotywowany jest już niebezpiecznym przeciwnikiem.Do tego należy dodać,że potencjalny konflikt między F-35,a samolotami Suchoja,rozgrywać się będzie nad terytorium Federacji Rosyjskiej lub Chin.Bo wiadomo,że to nie Rosja przegrupowuje swoje siły w pobliże swoich zachodnich granic,lecz bandycki pakt NATO.A na swoim terytorium Rosjanie mają sporo niespodzianek...przeciwlotniczych.I zniknie przewaga w postaci samolotów AWACS itp.

    1. suawek

      Potrafisz wyjaśnić poco NATO miałoby atakować Rosję???

    2. AntyPiS

      Kiedy niewinna Rosja została pierwsza zaatakowana?

  6. witam

    Ciekawy artykuł, dwa dni temu rozbił się indyjski su 30.

    1. Tyberios

      Niech zgadnę... usterka jednostki napędowej?

    2. jacek zbydgoszczu

      może podwójny ptak jak w Syrii

  7. wilo

    Jeżeli amerykańska broń i amerykańscy żołnierze są tak wybitnie znakomici, to dlaczego od 2001 roku Stany Zjednoczone nie mogą wygrać wojny w Afganistanie z garstką górali... Przypomnę że US Army wspierane jest w Afganistanie ,przez prawie całe NATO ... A zwycięstwa jak nie ma tak nie ma...

    1. siekierka

      Bo tam nie na wyraźnego przeciwnika. Poza tym muszą się liczyć z rozlewaczonymi pismakami. Niestety.

    2. suawek

      bo tak wyglądają wojny z partyzantką ?

  8. laslo

    Wystarczy przeczytać rosyjską prasę wojskową a dojdzie się do wniosku że to co royjskie jest nailepsze,unikalne,ewenement na skalę światową.Jestem oficerem z czasów WP i mogę coś powiedzieć o naszym sprzęcie co jak nas uczono był unikalny.np.w naszych czołgach działał tylko silnik i armata a cała elektronika przypominała czasy Piastów.I oto cały rosyjski sprzęt wojskowy.Żeby on mógł konkurować z amerykańskim trzeba jeszcze nie jedno dzisięciolecie.Sprzęt to jeszcze nie wszystko na polu walki to przedewszystkim dobrze wyszkoleni żołnierze.W tym przypadku nikt nie powie ,że rosyjska armia jest lepiej wyszkolona od amerykańskiej.Wyszkolenie wojsk rosyjskich a szczególnie ich SPECNAZ-u można zobaczyć na Ukrainie, gdzie ukraińska armia i pospolite ruszenie odprawiło już ok 6000 transportów 200 do Rosji.Ta informacja jest z rosyjskich źródeł.

    1. Szrek

      Powiedzial bym raczej ze jak funkcjonuje rosyjska armia to pokazalo zajecie Krymu, przeciez bylo tam kilkadziesiat tysiecy ukrainskich zolnierzy I ani jeden z much nie stawil Rosjanom zbrojnego oporu. Gdyby w Donbasie naprawde bylo ruskie wojskowych to sytuacji wygladalaby tak samo.

    2. suawek

      w Donbasie było przecież ruskie wojsko co wielokrotnie zostało udowodniowe.

  9. Xt

    Samolot jest moim zdaniem za drogi jak na tę osiągi, nie cena egzemplarza teraz ale sama eksploatacja, mysle ze to samolot n.a.v.y nie zaś do pola walki, pod tym względem na pewno udany i lepszy od harriera czy f18 hornet. Docelowo ta maszyna na pewno nie ma celu zastąpić ani 'naziemne' f16, f18, czy f22, ani tez być ich konkurentem, ani prowadzić walkę ofensywną co najwyżej defensywa lub nadmorska gdzie nie ma radarów :) jest to zwyczajnie okrojona wersja pionowego lotu nie zaś samolot uniwersalny. . Jest to namiastka prawdopodobnie przyszłego samolotu typowo lekkiego. Choć może być przydatny w walce rozpoznania lub defensywnie niektórych warunkach, nie zaś do walki bezpośredniej. To jest tylko moje zdanie, choć uważam że jak na swoją funkcję to świetny samolot i może dostatecznie dopuścić bojowy. Pozdrawiam!

  10. lolek

    Rosjanie już dawno mieli projekty takich kanciatych puszek STEALTH i zrezygnowali z nich, bo te trumienki słabo latały. A na suchojach mają od pewnego czasu sterowanie wektorem ciągu, z którym Amerykanie dopiero się zmagają na raptorach. Gdyby więc bajki o niewchodzeniu w walki manewrowe były prawdą, to żadna ze stron nie opracowywałaby tego sterowania i zachodni specjaliści nie zachwycaliby się niegasnącymi silnikami MIGów podczas akrobacji "kobra". Niewykrywalność jest zaletą przy uderzeniu ofensywnym, bo wtedy się korzysta z zaskoczenia. Ale nie kiedy na przeciwko leci już przeciwnik który dysponuje manewrowością do uniknięcia trafienia pociskiem. Bo po takim manewrze niewidzialny już traci przewagę

    1. xmen

      Mamy XXI wiek i tu już walki manewrowe to niezwykła rzadkość. Teraz liczy się przewaga informacyjna, szybkość wykrycia i zidentyfikowania celu i szybkie jesgo zniszczenie. Tutaj Rosjanie leżą. Pamietajmy przy okazji, że Amerykanie jako jedyni mają już w linii myśliwce 5 generacji (F-22). Rosjanie nadal ich nie mają. Są to nadal latające prototypy, nawet ostatnio jakiś sie rozbił.

    2. Piotr

      Wektor ciągu zastosowali pierwsi Amerykanie na zmodyfikowanych F15 i F16 jeszcze w latach 80. Suchoj zainstalował dysze ala te z Raptora ale im to nie wychodziło więc opracowali dyszę 3d tylko one nie były w technologii obniżonej wykrywalności. Generalnie widać, że Raptor pozostaje bardziej zwrotny od t50 i to bez użycia wektora ciągu.

    3. suawek

      tak tak. Rosjanie mają same projekty. Propo wektorowania ciągu to o X-31 nie słyszałeś?

  11. kruk

    Myślę, że w dłuższej perspektywie F - 35 podzieli losy projektu Zumwalt. Oczywiście po tym, jak sojusznicy zakupią na tyle dużą liczbę Indyków, aby projekt się zwrócił Wielkiemu Bratu. Można w ten sposób kupować sobie złudne poczucie bezpieczeństwa w postaci polisy ubezpieczeniowej USA z tym tylko, że gwarancje ze strony tychże są coraz mniej warte.

    1. suawek

      a to już znas przyszłe losy projektu Zumwalt????

  12. Prawda

    Cytuje autora "Oceny możliwości bojowych i charakterystyk stealth F-35 dokonują najczęściej ludzie, którzy nawet nie widzieli osobiście tego samolotu, a cóż dopiero mówić o jego przebadaniu." Czy autor miał możliwość jego testowania że wydaje pozytywne werdykty? Czy miał także możliwość testowania rosyjskich myśliwców wydając negatywne wnioski? Artykuł propagandowy.

    1. suawek

      Może historyczne dane zna. Oraz wie, że Rosjanie kłamią zawaze.

  13. As

    Dla kraju takiego jak Polska nie ma wyboru. Raz że trzeba kupować przychylność jedynego sojusznika jakie by nie były jego gierki w przeszłości, a dwa że po kwadransie konfliktu nie będziemy mieli na swoim terytorium ani jednego całego pasa startowego, a odcinki drogowe przystosowane do startów i lądowañ przemineły z PRLem. Zatem właściwości F35 są jedyne i niepowtarzalne.

  14. Hans Close

    PROŚBA DO FORUMOWICZÓW Czu ktoś z Was mógłby pokusić się aby z grubsza oszacować ile pieniędzy zaoszczędzilibyśmy likwidując Marynarkę Wojenną i ile za te zaoszczędzone pieniądze moglibyśmy kupić, wyekwipować i utrzymać samolotów wielozadaniowych, które byłyby w stanie kontrolować Jezioro Bałtyckie a w razie potrzeby Bieszczady? Z góry uprzedzam złośliwości, kutry pograniczników są niezbędne do kontroli granicy morskiej. ;)))

    1. salio

      popieram , utrzymywanie MW służy wyłącznie ambicją admirałów

    2. Rhotax

      Popieram. Ja bym RPG zakupił i rozdał OT żeby w miasteczkach i lasach likwidowala pancerne zakony wroga.

  15. Belfer

    Ja myślę, że F -35 nie ma szans z "Kukuruźnikiem" według Putina.

    1. :)

      Kukuruźnik to maszyna krótkiego startu i lądowania, z technologią stealth (kiedy wyłączy silnik), zmienną geometrią skrzydeł (gdy mechanik odkręci kilka śrub), że o jego manewrowości nie wspomnę. 6 generacja.

    2. Rhotax

      Genialne!

  16. EAV

    Położenie Polski, nasza historia oraz historia walk powietrznych wiele mówią. Póki co Amerykańska broń jak: P51, F-16, F-22 czy też teraz F-35 gdy powstawały nie miały sobie równych w świecie. Inni z czasem jedynie mogli to skopiować. F-35 to dopiero początek. A przy tych wszystkich nowych założeniach bojowych F-35 - mnie to nie dziwi,że są problemy. Gdzie indziej w świecie to nawet nie próbują aż takie cudo zrobić - bo to nie takie proste. Wojna pewnie się rozpocznie nie nad terenem USA czy Rosji tylko gdzieś tam. A wtedy będą miały znaczenie informacja i adekwatne wybory w oparciu o nią. F-35 zdaje się, że ma być w tym najlepszy.

  17. As

    Zawsze ilekroć słyszę o super Amerykańskich programach i Rosyjskich wynalazkach przypomina mi się kawał o amerykańskim długopisie i rosyjskim ołówku w kosmosie.

    1. maciej

      Wiesz o tym ze grafit z olowkow powoduje zwarcia w instalacji elektrycznej stacji kosmicznych ? Olowek to nie byl genialny pomysl Rosjan tylko brak kasy badz pomyslu na rozwiazanie problemu.

    2. Proponuje poznac całą historię

    3. aaa

      Czyli o kolejnej głupej legendzie.

  18. groo

    Zakladajac ze kacapy zmierza sie z NATO, ich su-iles-tam nie beda walczyc z f-35 tylko z f-22/typhoon. Po paru dniach f-35 beda mogly sobie latac jak jak beda chcialy. Nie bedzie zadnych su na niebie.

    1. szary

      Rozumiem że wszystkie pozostałe środki służące do walki z założenia wyeliminowałeś? Nie ekscytowałbym się. Wojna to wojna. Rządzi się innymi prawami niż takie tam pojedynki na niebie ale jeśli już po jednej stronie doszły 22-jki i tajfuny to może "kacapy" też coś w asyście wypuszczą a może najpierw z s300 i s400 najpierw poślą 22 w diabły :D. Można tak w nieskończoność oczywiście stąd ja się takimi medialnymi bredzeniami nie przejmuję bo nie mają żadnych sensownych podstaw poza lansem (też w sumie bezsensowny powód)

    2. Victor

      Tylko lekki problem z gotowością tch wspomnianych przez Ciebie Typhoonów. Zwłaszcza w Luftwaffe. Poczytaj trochę o tym.

    3. Cardona

      Kiedy tylko pierwszy samolot NATO zmierzy się z Su nad terytorium Rosji, po upływie kilkudziesięciu minut żadne samoloty - ani F-35, ani Su-57 już nie będą potrzebne. Wyjaśnienie proste - mogłyby nimi latać szczury ewentualnie karaluchy, bo nikt zdolny do posługiwania się nawet maczugą wśród żywych nie pozostanie. Więc wszyscy pseudoznawcy, których tutaj tak pełno, módlcie się raczej o to, aby te F-35 i Su-57 były tylko i wyłącznie straszakiem, oraz o to, aby żadnemu przygłupowi, obojętne, na wschodzie czy zachodzie nie przyszła ochota załatwiać przy ich pomocy różnych spraw.

  19. Dester

    Właśnie oglądałem w TVN Turbo "demona prędkości numer 1 na świecie F-35", który z Los Angeles do New York przeleciałby w niespełna 2 godziny, bo... "rozwija prędkość 1,8 Ma". I byłyby to śmieszne, gdyby redaktorzy żartowali. Z miasta LA do miasta NY jest około 4 tys. km, a zasięg F-35 to, w zależności od wersji, 1800 do 2200. Zasięgu nie mierzy się przy prędkości maksymalnej 1,8 Ma, a przy poddźwiękowej. Tankowanie w powietrzu odbywa się również z prędkością poddźwiękową. Innymi słowy "przeleciałby"... gdyby miał takie możliwości. Lockheed SR-71 Blackbird z 1966 roku zrobiłby to szybciej, bo osiąga prędkość 3,2 Ma, a zasięg bez tankowania to ponad 5 tys. kilometrów. O ile nie można oszacować skutków spotkania Su 35 z F35, to śmiało można powiedzieć, że ten program to najczystsza propaganda. Równie dobrze mógłbym założyć, że MiG-21 przeleciałby szybciej z LA do NY, bo osiąga prędkość 2,05 Ma. Mógłby, gdyby mógł.

  20. olo

    Dlaczego wy ciagle porównujecie gościa z wagi piórkowej Rosja do gościa z wagi ciężkiej USA o NATO nie wspomnę. Rosja zawsze była tubą propagandową a defacto nie mieli by większych szans niż Irak. Potencjał finansowy i ludzki nie z tej bajki. Czy jakby wam Ławrow powiezdział że Rosja zdobedzie Mistrzostwo Świata w futbolu to byście uwierzyli ? A to jest bardziej prawdopodobne choć praktycznie niemożliwe niż ich wygrana w powietrzu na przestarzałej i niedofinansowanej flocie powietrznej. Oni wmawiają że Rosja pokonała III Rzeszę bez wsparcia zachodu - http://historia.newsweek.pl/wielka-wojna-ojczyzniana-we-wspolczesnej-rosji-ii-wojna-swiatowa-historia-zsrr-alianci-newsweek-pl,artykuly,341979,1.html

    1. dffdsfdsfds

      No mają nowoczesną armię, ale oczywiście w porównaniu z armią USA to znacznie słabszą. Rosja ma jednak porównywalna liczne głowic jądrowych (faktycznie to nawet trochę więcej) niż USA i nowoczesne środki ich przenoszenia. Dlatego można sobie porównywać Rosję z USA. Każda wojna inna niż proxy skończyłaby się dla USA i Rosji tak samo - totalną destrukcją, po której żadne z tych państw nie miałoby już nic do powiedzenia na arenie międzynarodowej. Romantyków, którzy liczą, że jest możliwość wojny konwencjonalnej przy granicy, któregokolwiek z tych państw, chciałbym wyprowadzić błędu. Takiej możliwości nie ma. Nie ma bo każdy samolot i każda rakieta zmierzająca w stronę istotnych celów na terytorium Rosji bądź USA może nieść strategiczną głowicę nuklearną i nikt nie będzie czekał sprawdzić jaki ładunek niesie tylko odpowie nuklearnym atakiem. Jeżeli do tego zauważy, że rakiety średniego i krótkiego zasięgu lecą do celu w kilka / kilkanaście minut, a te międzykontynentalne mniej niż pół godziny (z Rosji do USA i z powrotem:) to decyzja musi być zawsze pochopna.

  21. jang

    w 1940 r Anglia miała gorsze myśliwce/70% Hurricane/ niz Niemcy .W 1941 r ZSRR miał 5 krotnie więcej samolotów w tym porównywalne z Me Mig/Jak podobne ilości /po ca 2000 szt/ i mnóstwo I-16 porównywalnych z Hurricane Anglicy wygrali bitwę a Sowieci ponieśli katastrofalna klęskę.Bo w lotnictwie walczy nie sam samolot tylko pilot i systemy rozpoznania oraz dowodzenia tym pilotem.Inteligencja ma w lotnictwie wyraźną wartość. Pozdrawiam porównywatorów.

    1. tak tak

      ZSRR nigdy w czasie 2 ws nie miał samolotów porównywalnych z niemieckimi. A już na pewno nie w 1941 r. :)

    2. Gość

      I-16 porównywalne z Hurricane...brawo, ekspercie, brawo...;-)

  22. Smocus

    A jednak autorzy opinii o przewadze rodziny SU nad F35 mieli rację. Rosjanie już je pokonali. F35 w liczbie 189 sztuk pozostaną nielotne. Koszt ich ewentualnego doposazenia przekracza koszt budowy nowego samolotu.

  23. maxx

    Przypominam wszystkim jak niedawno w Syrii spisały się najlepsze na świecie czołgi czyli Leopard 2 ( czołgi III generacji) niemożliwe do zniszczenia...Okazało się ,że uzbrojeni w starożytne ppk Państwo Islamskie produkcji Leonid Breżniew rozbiło w proch tureckie leopardy 2...

    1. xx

      Grozny 1996 coś ci mówi?

  24. edi

    Lenin wiecznie żywy. Już komunistyczna propaganda zakładała że jeżeli nie potrafisz dorównać wrogowi ekonomicznie i militarnie to wygraj z nim PROPAGANDOWO. Rosję od NATO dzieli jeszcze większa przepaść niż Polskę od Rosji. Oni samoloty musza ściągać z całego kraju aby pokazać siłę swojego lotnictwa. Ponad 50% ich maszyn jest uziemionych ale cicho sza bo przeciez to nieprawda w Rosji sprawnych jest 120 % samolotów jak w czasie referendum na Krymie.

    1. szary

      I twój komentarz zupełnie ale to zupełnie nie ma znamion propagandy? :D

    2. Podpułkownik Wareda

      edi! Osoba Lenina i klasyczne założenia propagandy komunistycznej - idealnie pasują do treści Twojego komentarza. Idealnie, trafiłeś w dziesiątkę! Twój komentarz, ma klasyczne cechy propagandy, co wcześniej także zauważył "szary". Tylko nie mam pewności, czy w ten sposób "wygrałeś PROPAGANDOWO". Przy okazji, pamiętaj o rzeczy podstawowej: nie ma pojęcia propagandy komunistycznej, kapitalistycznej, prawicowej, lewicowej, klerykalnej bądź ateistycznej. Istnieje tylko jedno pojęcie - PROPAGANDA ! Bez przymiotników. I wszyscy, bez wyjątku, wykorzystują coś, co nazywamy PROPAGANDĄ - do bieżących celów walki politycznej, militarnej, ekonomicznej, kulturalnej i innej.

    3. Maslak

      I tak bardzo wysoko, u Marines jest niecałe 30% sprawnych.

  25. WWIII

    Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Każda konstrukcja bojowa jest dostosowana do warunków w których przyjdzie jej walczyć. A F-35 (choćby z racji ceny) będzie służyć w krajach dysponujących nowoczesnym i zaawansowanym spektrum uzbrojenia i wsparcia. I dlatego jego konstruktorzy postawili na przewagę informacyjną tej maszyny przedkładając ją ponad manewrowość i prędkość. Wg tej koncepcji F-35 ma "widzieć wcześniej i dalej" samemu pozostając niewidocznym dla potencjalnego przeciwnika, przy czym ma to zostać osiągnięte nie tylko specyfiką konstrukcji i wyposażenia samego samolotu ale także przewagą informacyjną całej armii osiąganej dzięki zaawansowanemu technicznie wyposażeniu i możliwości wymiany danych pomiędzy jego poszczególnymi komponentami: powietrznymi, naziemnymi i nawodnymi. Wydaje się to zrozumiałe, podobnie zresztą jak stawianie przez Rosjan na prędkość i zwrotność w swoich maszynach, biorąc pod uwagę zaawansowanie obu krajów jeżeli chodzi o wyposażenie elektroniczne i stopień nasycenia technologiami informatycznymi obu armii. Ja widzę niestety w rozumowaniu Amerykanów jeden błąd - ich maszynom, nie tylko F-35 ale także F-15, F-16, F-18, F-22 ewidentnie brakuje w przyjętej strategii pocisków rakietowych dalekiego zasięgu, pozwalających faktycznie skorzystać ze wspomnianej przewagi "widzę dalej i wcześniej wroga niż on mnie". Czegoś w rodzaju nieodżałowanych pocisków Phoenix, może niekoniecznie aż tak dalekosiężnych za to bardziej manewrowych... Ironią losu jest, że takie pociski posiadają w swoim arsenale Rosjanie (w ogóle świetni w technice rakietowej, muszę to przyznać) tyle, że nie mają wystarczająco dobrych radarów i awioniki aby z nich skorzystać... Nie bardzo rozumiem, dlaczego w Stanach nie prowadzi się szeroko zakrojonych prac aby takiego pocisku p-p nie opracować. Wiem, że coś tam się dłubie ale ewidentnie nie ma priorytetu dla tego rodzaju prac a tymczasem nawet Europa wyprzedziła w dziedzinie pocisków rakietowych p - p USA (chyba jedyna dziedzina w której jej się to udało), nie mówiąc już o Rosji, która zrobiła to już dawno. Zasięg pocisków AMRAAM jest dalece niewystarczający!

    1. pershing

      Przyznaje tu rację.takie coś jak stealth nie jest najważniejsze i nie decyduje o wyższosci samolotu nad innymi.Napewo też nie jest takie skuteczne jak się to pisze,działa tylko w locie płaskim i od przodu,z tyłu jest już inaczej a samolot musi przecież manewrować.A z biegiem czasu środki wykrywaniia są coraz lepsze i jest ich coraz więcej.Podczas testowania słowackich i greckich S300 w USA okazało się że sa grożnym przeciwnikiem dla F22.Wprzypadku F22 i F35 dochodzi jeszcze skomplikowana konstrukcja i struktura która wymaga wielogodzinnego serwisu po każdym locie co jest wartościa nie do przyjęcia w pełnoskalowym konflikcie.Do tego F22 musi działać w dobrych warunkach pogodowych.Co do rosyjskich rakiet zgadzam się ze nie maja sobie równych,gorzej z awionika choć radary irbis i zasłon-m nie mają konkurentów.I trzeba wziąść tez pod uwagę że nie ma żadnej armii w pełni nowoczesnej,nawet w 50 procentach,trzonem lotnictwa USA nie jest F22 tylko F15,16,18 przeważnie starszych wersji,a twierdzenie że jeden raptor czy lighting to 10 samolotów wroga jest śmieszne bo niby czym oni je strącą?AIM-120 z których połowa nie trafi.

    2. lolek

      Tak będzie do pierwszego strzału którym nie trafi z Suchoja bo mu zdoła wymanewrować rakietę. Niewidzialne samoloty są do działań ofensywnych - agresywnych czyli do skrytego ataku. Tak przy okazji autor artykuły wypisuje logiczne brednie. Bo twierdzi najpierw ze przewaga informacyjna gwarantuje sukces, potem ze Rosyjskie lotnictwo jej nie ma wiec nie może działać poza swoim zapleczem radioelektronicznym i w kolejnym zdaniu wychodzi mu z tego ze to NATO ma pokojowe zamiary - mimo, że podkreślał jej walory ofensywne, a Rosja nie ma struktury ofensywnej ale za to planuje na wszystkich napadać. No i jeszcze zarzuca innym, żaden krytyk F-35 nie widział, tak jakby on go widział i latał na nim i na Su30... Ten "specjalista" to jakiś pryszczaty gimbus musi być. A po co samolotom manewrowość? Na przykład po to po co była F-14stym żeby wymanewrować dwie rakiety z Libijskiego Miga-21, którego tez wcześniej nie dostrzegli. Tak samo będzie w tym porównaniu F-35 do Su-30. Żeby skorzystać z niewidzialności musi mieć jeszcze rakietę na tyle dalekosiężna by bo jej wykryciu mógł pozostać poza zasięgiem przeciwnika i zwiać.