Reklama

Siły zbrojne

F-22 trafią do Europy

Fot. U.S. Air Force / Senior Master Sgt. Thomas Meneguin
Fot. U.S. Air Force / Senior Master Sgt. Thomas Meneguin

Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych rozmieszczą w Europie w ramach ćwiczeń myśliwce F-22. Decyzja o rozlokowaniu samolotów stealth jest związana z zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej i stanowi istotny element wsparcia USA dla Starego Kontynentu.

Sekretarz sił powietrznych USA Deborah Lee James poinformowała, iż F-22 zostaną po raz pierwszy rozmieszczone w Europie w ramach planowych ćwiczeń. Oznacza to, że w rejonie Starego Kontynentu będą prowadzić działania jedyne na świecie maszyny V generacji, w pełni zdolne do działań bojowych.

Na razie nie podano szczegółów planowanego rozlokowania myśliwców F-22 w Europie. Rozmieszczenie maszyn tego typu jest odpowiedzią na zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej. Podkreślono, że szkolenie ma na celu przećwiczenie współdziałania z europejskimi sojusznikami w ramach zróżnicowanych scenariuszy. Ma to służyć przygotowaniu do udziału F-22 w kolektywnej operacji obronnej.

W chwili obecnej nie wiadomo, gdzie zostaną rozmieszczone Raptory i czy trafią do Europy Środkowo-Wschodniej. Nie jest jednak wykluczone, że będą wykonywać loty nad naszym regionem, operując np. z baz w Niemczech. Rozlokowanie w Europie F-22 stanowi istotny krok naprzód w przygotowaniu do współdziałania z sojusznikami ze Starego Kontynentu, i to zarówno z politycznego, jak i operacyjnego punktu widzenia. Wydzielenie do działań w Europie nawet niewielkiej liczby najnowocześniejszych obecnie samolotów bojowych na świecie stanowi demonstrację zaangażowania w celu obrony sojuszników.

Jednocześnie jednak ćwiczenia z udziałem F-22 pozwolą na przygotowanie do współdziałania europejskich sił powietrznych. Jest to o tyle istotne, że wymiana informacji z maszynami tego typu jest w pewnym stopniu utrudniona (z uwagi na wykorzystanie niestandardowych, „cichych” systemów transmisji danych).

Ponadto, F-22 mogą stanowić tylko niewielką część myśliwców biorących udział w operacji. Dodatkowo tego typu ćwiczenie pozwala na sprawdzenie i dopracowanie rozwiązań logistycznych, związanych z ewentualnym rozmieszczeniem w warunkach bojowych, co może mieć niebagatelne znaczenie w wypadku prawdziwej operacji obronnej.

F-22 są zbudowane w technologii obniżonej wykrywalności (stealth), co pozwala im na prowadzenie działań w warunkach przeciwdziałania przeciwnika. Dysponują również stacją radiolokacyjną AESA (z aktywnym skanowaniem elektronicznym), co przyczynia się do skokowego zwiększenia świadomości sytuacyjnej.

Raptory mogą ponadto wykonywać loty z naddźwiękową prędkością przelotową (supercruise), co w naturalny sposób skraca czas wystawienia na oddziaływanie przeciwnika. Wreszcie, dysponują zestawem zaawansowanych środków walki elektronicznej.

To wszystko powoduje, że prawidłowe wykorzystanie nawet niewielkiej liczby F-22 może istotnie wpłynąć na przebieg prowadzonej operacji. Szczególnie, jeżeli nieprzyjaciel stosuje zaawansowane środki przeciwdziałania (jak zestawy przeciwlotnicze średniego i dalekiego zasięgu czy myśliwce 4.5 generacji). Warto zauważyć, że już wcześniej prowadzono ćwiczenia współdziałania Raptorów z innymi myśliwcami (np. Typhoonami RAF), ale nie miały one miejsca w Europie.

Produkcja seryjna F-22 została zakończona po wyprodukowaniu 183 egzemplarzy, choć amerykańskie siły powietrzne wskazywały, że w celu zastąpienia F-15C/D i zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa konieczny był co najmniej zakup 381 maszyn. Miało to związek z ograniczeniami budżetowymi.

Część komentatorów amerykańskich władz nazywała te samoloty „reliktem Zimnej Wojny”, nieprzydatnym w operacjach stabilizacyjnych i kosztownym. Jednakże, maszyny tego typu zostały użyte bojowo w Syrii, m.in. do wsparcia jordańskich F-16. Wskazuje się, że wykorzystanie nawet niewielkiej liczby maszyn tego typu przyczyniło się do rozszerzenia zdolności Amerykanów, w tym zwiększenia świadomości sytuacyjnej.

Obecnie F-22 kierowane są do Europy, choć jeszcze kilka lat temu USA nie przewidywały większego zagrożenia ze strony Rosji. Okazuje się więc, że zaprojektowane do udziału w konflikcie o dużej intensywności F-22 stają się bardzo ważnym elementem lotnictwa USA w zmienionym środowiskom bezpieczeństwa, wbrew przewidywaniom niektórych specjalistów.

Jak wiadomo, siły zbrojne Stanów Zjednoczonych dysponują również niewielką liczbą uznawanych za gotowe do walki myśliwców F-35B (w Korpusie Piechoty Morskiej), jednak mają one status „wstępnej” (a nie „pełnej”) gotowości, co oznacza ograniczenie zakresu ich wykorzystania.

Jednocześnie F-22 w stosunku do F-35 charakteryzuje się m.in. większymi zdolnościami manewrowymi, możliwością przenoszenia większej liczby rakiet powietrze-powietrze, czy zdolnością lotu z prędkością naddźwiękową bez dopalacza na dłuższych dystansach. Wszystko to powoduje, że Raptory nawet po wprowadzeniu do służby większej liczby F-35 będą bardzo istotnym elementem sił powietrznych Stanów Zjednoczonych.

Jak wspominano wcześniej, wielu komentatorów uważa decyzję o zakończeniu produkcji F-22 za przedwczesną, gdyż Amerykanie dysponują relatywnie ograniczoną liczbą maszyn tego typu. Obecnie jednak zarówno Departament Obrony jak i USAF znajdują się w trudnej sytuacji finansowej i skupiają na realizacji innych projektów modernizacyjnych. Tym bardziej istotne stają się więc działania, przygotowujące nieliczne Raptory do jak najbardziej efektywnej współpracy z sojusznikami.

Czytaj więcej: F-22 Raptor - sprostać wymogom współczesnych wojen

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (3)

  1. MW80

    Tak, tylko że na skutek durnej polityki amerykańskich władz F-22 nadal nie mają zintegrowanych HMS ani pocisków AIM-9X (mają mieć dopiero ok 2018 r.) A zamiast paru setek tych najlepszych zachodnich myśliwców przewagi powietrznej w gotowości operacyjnej jest ok 120... Ale cóż, zaślepiły co niektórych oszczędności na wydatkach zbrojeniowych i tryliony dolarów potencjalnych zysków ze sprzedaży wielozadaniowych F-35, więc F-22 został poświęcony...

    1. BUBA

      Walka manewrowa Raptora z Su lub MiGem to pomyłka taktyczna. Po co tracić przewagę stelth na dużym dystansie? Podobnie jak MiG-31BM i R-37M walczysz z dużego dystansu. Separacja dzięki przewadze technologii to bezpieczeństwo bardzo drogiego nosiciela. Problem u Raptora F-22 i F-35 polega na tym że musisz cały czas podświetlać cel dla AIM-120, co powoduje że lecisz na zbliżanie, tracąc jednocześnie właściwości stellth, na rzecz namierzenia np. z np IRST. To samo tyczy się chwili gdy otwierasz komory uzbrojenia. Maszyna staje się widoczna z pewnego dystansu na krótki okres czasu, niemniej demaskuje swoja obecność na polu walki. Walka manewrowa dla tak drogiej i dobrej maszyny to ostateczność, co nie oznacza że nie masz racji w sprawie modernizacji systemu uzbrojenia. Jak najbardziej częste modernizacje sa potrzebne.84x

  2. Wat

    Sealth jest mało efektywny gdyż Francuzi oraz Ruscy już w 1999 roku stworzyli radary które wykrywają bombowce B-2, a zanim F -22 wszedł do produkcji radary rozwinęły swą technologię tak mocno że w Eurofighter postawiono na manewrowość zamiast kosztem areodynamiki tworzyć powierzchnię sealt gdyż ona porostu odbija fale radaru w innym kierunku a przy nowych systemach wymiany danych obrona przeciwlotnicza niema problemu z ich strącaniem

  3. ulo

    Fajnie, tylko dlaczego pomimo takiej amerykańskiej przewagi nad całym światem np Państwo Islamskie bombardowane z każdej strony rośnie coraz bardziej w siłę i ma się coraz lepiej...

    1. Argaz

      A w którym to miejscu "z każdej strony rośnie coraz bardziej w siłę i ma się coraz lepiej..."

    2. TomZZ

      Pytanie ciekawe i trudne do jednoznacznej odpowiedzi: 1. Nikt jeszcze nie wygrał wojny na tak znacznym obszarze jedynie z powietrza 2. Na zajmowanym obszarze tzw. PI stosuje proste, ale skuteczne metody łączące represję i korzyści z przyłączania się do tej rewolty (metoda kija i marchewki) 3. Filozofia, religia i tradycja są tam wykorzystywane, jako elementy walki politycznej. Trafia na szczególnie podatny grunt tam gdzie społeczeństwa są zacofane cywilizacyjnie, tkwią w tradycji feudalnej lub jak kto woli plemiennej. 4. Wykorzystują skutecznie konflikty etniczno-plemienne i religijne na zajmowanych obszarach (metoda dziel i rządź) 5. Przy całym zacofaniu społeczeństw zajmowanych obszarów, liderzy tzw. PI stosują szeroko wśród swoich zwolenników zaawansowane metody komunikacji, szyfrowania informacji oraz kontrwywiadowcze. Pomaga im w tym obecność wielu doświadczonych specjalistów w tych dziedzinach. 6. Wojna informacyjna i propaganda zajmuje kolejną kluczową rolę w prowadzonych działaniach. Przy czym działania te nie ograniczają się jedynie do zajmowanych obszarów, ale na przykład do społeczności muzułmańskich Europy, Azji, Australii czy Ameryki. itd. Reasumując można podsumować, że używanie nawet najnowszej technologii jest mało skuteczne w walce o dusze i umysły zwolenników tzw. PI

    3. ZSMW

      Państwo Islamskie jest takim tworem, które jest bardziej ideą niż państwem. Taką Polskę można zniszczyć z powietrza i zmusić do całkowitej kapitulacji bo ma infrastrukturę - miasta, mosty, elektrownie, wodociągi, zabytki, nie trzeba nawet niszczyć wojska (ale i to jest proste bo są bazy, lotniska, magazyny itd.). Państwo islamskie tak naprawdę nie ma określonego terytorium (jest tam gdzie bojownicy) nie ma obywateli bo nawet ludzie im oddani często służą za żywe tarcze. Terytoria kontrolowane przez bojowników trzeba by było zrównać z ziemią razem z cywilami a na to nikt się nie zgodzi - dlatego tak trudno walczyć z IS szczególnie wyłącznie z powietrza.

Reklama