Reklama

Siły zbrojne

Fot. LMT Defence

Estonia wybrała nową broń podstawową

Spółka Lewis Machine & Tool zajmie się realizacją dostaw broni strzeleckiej 5,56 mm i 7,62 mm, która trafi do estońskich żołnierzy, a także funkcjonariuszy resortu sprawiedliwości, policji oraz straży granicznej. 

W ocenie estońskiego centrum, zajmującego się inwestycjami obronnymi, oferta spółki Lewis Machine & Tool to najlepsza propozycja złożona w ramach ogłoszonego w lipcu 2017 roku przetargu. Oficjalnie zamówienie trafi jednak do spółki 18 grudnia, obecnie jej konkurenci mają czas na złożenie ewentualnych odwołań od decyzji Estończyków. Jeśli nie pojawią się przeciwwskazania, umowa zostanie podpisana na początku 2019 roku. 

Pozyskanie 16 tys. karabinów i karabinków automatycznych z amunicją 7,62 mm x 51 i 5,56 mm x 45 oraz akcesoriów ma kosztować Estończyków 22 mln euro. Dostawy rozpoczną się w roku 2019, a zakończoną w 2021 roku. Zgodnie z ustaleniami, dokumenty zakładać będą również możliwość skorzystania przez Estończyków z opcji na dostawy większej ilości wspomnianego sprzętu do 2026 roku.

Przypomnijmy, że o realizację dostaw walczyły również takie podmioty, jak Patriot Ordnance Factory, SIG Sauer oraz Heckler&Koch. Wszystkie oferty oceniono pod względem ich ceny, parametrów technicznych oraz wyników prób strzeleckich. Próby te zorganizowano w marcu br. 

Naszym celem jest zakup automatycznej broni palnej, która jest precyzyjna, poręczna i niezawodna w różnych warunkach pogodowych i środowiskowych. Nie mniej ważny był koszt transakcji. (...) oszacowaliśmy koszt cyklu życia, a nie tylko cenę zakupu broni i dodatkowego sprzętu, wzięliśmy też pod uwagę koszty, które należy ponieść w ciągu najbliższych 20 lat.

Pułkownik Rauno Sirk

W przetargu udział brała również Fabryka Broni "Łucznik" z MSBS, ale - jak wynikało z uzyskanych przez Defence24.pl w lutym br. informacji - wycofała się ze względu na brak możliwości spełnienia ujawnionych w drugim etapie postępowania wymagań technicznych i dotrzymania ustalonych terminów. 

Przetarg na nową broń ogłoszono w lipcu 2017 roku. W estońskiej armii zastąpi ona szwedzkie karabinki Ak4 i Galil. Zamówienie ma pozwolić na unifikację uzbrojenia stosowanego w obu brygadach piechoty estońskich sił zbrojnych. Działająca na rynku od 1980 roku Lewis Machine & Tool realizuje dostawy m.in. dla wojsk amerykańskich i nowozelandzkich. Z jej broni korzystają również brytyjscy operatorzy SAS.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (25)

  1. Stefan

    Estończycy wybrali MARS-L (Modular Ambidextrous Rifle System-Light) - modułowy oburęczny system strzelecki - lekki wraz z osprzętem. Rozwinięcie CQB przygotowane dla Nowozelandczyków, oczywiście z możliwością stosowania części od CQB (jeszcze lżejsze). W standardzie 3,5 kg, 16 cali, 5,56 mm.

  2. Urko

    @ j25 - Czyli uwierzyłeś, że na prawdę będzie to karabinek o konstrukcji modułowej, gdzie wymieniając dwa podzespoły zmienisz sobie rodzaj używanej amunicji, np. na 7,62x39 albo 6,8x43 i do tego będą lufy różnej długości i wszystko będzie do siebie pasować? Tak to nie u nas...

  3. j25

    Z tym MSBS to dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Najpierw miała to być cała rodzina broni strzeleckiej, tak jak się to robi w poważnych państwach i firmach na całym świecie. A więc karabinek szturmowy, erkaem, karabinek wyborowy i karabinek z podwieszanym granatnikiem, a skończyło się na karabinie reprezentacyjnym na ślepaki. Sporo podróżowałem po świecie i widziałem rożne armie, ale takiej reprezentacyjnej broni nie spotkałem. Ale może gdzieś w krajach III świata tak jest. Po co ją wprowadzono też nie wiem. Jeżeli już chciano zrobić coś polskiego to wzorem innych armii można było wskrzesić przedwojennego Mauzera wz. 29. No ale do tego potrzebne są dwie rzeczy - autentyczny szacunek do tradycji i wyobraźnia. Szkoda, że obu zabrakło naszym decydentom.

  4. grggrgr

    Nie czytałem specyfikacji, jak również nie jest moją intencją dowalanie się do msbs'a - ALE: jak czytam o naszej polityce zbrojeniowej - w ogólnym rozrachunku - to próbujemy wymyślać koło na nowo. A niestety Polska jest krajem biednym i nas nie stać na takie marnotrawienie środków, tym bardziej że technologia kuleje. Są sprawdzone zagraniczne konstrukcje, które moglibyśmy nabyć o wiele taniej, być może nawet z jakimiś korzyściami offsetowymi lub podobnymi. Z jednej strony - super - mamy polski karabin, tylko z drugiej strony co z tego, skoro będzie on nas kosztować niewspółmiernie drożej do tego, co moglibyśmy kupić gotowego, sprawdzonego w boju. Rozumiem patriotyzm, ale powinniśmy myśleć pragmatycznie.

  5. Al Mighty

    Masa trolli, ktora nic tylko nic tylko pluje jadem. Rozumiem, ze niektuorym sprawia trudnosc chociazby czytanie ze zrozumieniem. No ale chociaz sprobujcie i wzniescie sie na wyzyny swoich mozliwosci. Estonczycy potrzebuja inna bron od Naszego MSBS-a. To byloby na tyle w temacie dlaczego nie Grot..

  6. Marek

    @MiP A czytałeś dokładnie specyfikację tego zamówienia, czy tak sobie piszesz, żeby dowalić się bez sensu do MSBSa dlatego, że jest polskim wyrobem?

  7. grggrgr

    I tak już "robimy łaskę" amerykanom, bierzemy udział w ich wojnach, bierzemy po zawyżonych cenach ich sprzęt bez offsetu, jak na nas pluja to mówimy że deszcz pada a "minster" jeszcze się głupawo z tego cieszy, to przecież mogliśmy wziąć i te "ar-15tki", byłoby taniej,poręczniej i bardziej zunifikowanie - no ale wiem, wiem - "wstajemy z kolan" i na broni MUSI być wybite logo polskiego producenta, choćby marnego.

  8. Extern

    @Urko. Nie chodzi o moce produkcyjne fabryki a raczej o to że Estończycy chcą na już seryjnie produkowaną broń na nabój 7x62 a jak wiadomo ta wersja MSBSa to dopiero kilka prototypów.

  9. amari

    Nasz potentat woli pewne zamówienia od kolegów z MON a nie jakieś „fanaberie” i wymagania zagranicznego odbiorcy...

  10. MiP

    To nawet taka Estonia nie chce naszych super nowoczesnych Grotów ???? Pytanie co z naszym karabinkiem nie tak ??? A władza zapewnia że to światowej klasy produkt :)

  11. kajmat

    22 mln EUR / 16 tys. szt. 1375 EUR / szt., MSBS vel Grot w ostatniej ofercie dla SG - ca. 2120 EUR / szt. Czy trzeba było dodatkowych technicznych wymagań w drugim etapie postępowania? Nie sądzę.

  12. Olgierdo

    Elementem przetargu jest karabin 7.62 mm, a MSBS w tej wersji jest dopiero prototypem i nie istnieje do niego linia produkcyjna. Zauważcie że to był jeden przetarg na broń w dwóch kalibrach.

  13. ktos

    Hmm... 22mln to 1375 euro za sztuke czyli jakies 6000zł. Jak to sie ma do ceny naszego GROTa?

  14. Vis_bellum

    Około 88 000 000 PLN / 16 000 szt. +/- 5500 PLN sztuka. Dlaczego FB Radom nie startował? No tak bo FB RADOM jest częścią PGZ więc musiał by na przykłąd wiedzieć że jest taki przetarg, mieć dział handlowy, mieć produkt, w cenie rynkowej a na koniec możliwość realizacji w czasie krótszym niż półtorej dekady (3 wojny śiwiatowe). Więc umówmy się.

  15. Marek

    @teddy Napisał "europejczyk", który zamiast poszukać sobie jak wypadły testy, woli słuchać urban legend.

  16. PRS

    Jak to jakie? Klony AR15

  17. Qba

    Czyli LMT CQBPS.

  18. Urko

    @ Gracz - Nasz potentat nie jest w stanie wyprodukować tej ilości broni w tak krótkim czasie. Natomiast 100 osobowy amerykański warsztat z Ilinois jest.

  19. sojer

    Ta tajemnicza broń to prawdopodobnie karabinek LMT i karabin MARS-L, w skrócie - klon M4. Szkoda komentować MSBS, jeżeli nie spełnił nawet wymagań Estonii...

  20. Synek

    Do kolegów poniżej: 28 grudnia Estończycy ogłoszą konkretnie jaki to model, na razie podali kto wygrał przetarg. Anglicy to jedzą na przykład (7,62mm L129A1).

  21. teddy

    Łucznik się wycofał, bo doczytali w specyfikacji przetargu, że broń ma się nie rozlatywać .....

  22. Gracz

    Ciekawe jakich wymagań nie spełnia MSBS?

  23. Zarkis

    Więc jakie to karabiny???

  24. Jastrzebiec

    Pocieszeniem dla nas byłoby poinformowanie o istnieniu planu podniesienia poziomu polskiej produkcji z Radomia i stawaniu w przyszłości do konkurencji z najlepszymi wytwórcami broni.

  25. Zenek

    Model tej broni to jakaś tajemnica dziennikarska?

Reklama