Reklama

Siły zbrojne

Estonia planuje wzrost wydatków na obronność do 2,5 proc. PKB

Autor. Sõdurileht/Facebook

Wydatki na obronność państw NATO powinny wzrosnąć do 2,5 proc. PKB, z czego co najmniej 30 proc. powinno być przeznaczane na inwestycje. To jeden z celów estońskiej delegacji na lipcowy szczyt NATO w Wilnie - powiedział w opublikowanym w piątek wywiadzie minister obrony Estonii Hanno Pevkur.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Mamy trzy podstawowe cele dotyczące Szczytu NATO w Wilnie: akceptacja planów obrony regionu, zwiększenie wydatków na obronność do 2,5 proc. PKB i zapewnienie, że co najmniej 30 lub 35 proc. z tej kwoty będzie przeznaczane na inwestycje oraz wprowadzenie rotacyjnego modelu obrony powietrznej" - powiedział w rozmowie z telewizją ERR Pevkur.

Czytaj też

"Musimy być jednak realistyczni i zadbać o to, by każdy członek Sojuszu przeznaczał na obronność chociaż 2 proc. swojego PKB" - dodał estoński minister.

Reklama

Czytaj też

Mówiąc o modelu obrony powietrznej Sojuszu działającego na zasadzie rotacji, Pevkur zapewnił, że "estońska inicjatywa jego stworzenia znajduje się obecnie w końcowej fazie". "Oczywiście nie chodzi tylko o kraje bałtyckie, ale przede wszystkim o wschodnią flankę NATO, a także o Sojusz jako całość" - wyjaśnił polityk.

Komentując prace nad planem obrony regionu bałtyckiego zaznaczył, że "wcześniejszy model bazował na planach odbicia zajętych terenów, a nowy zakłada, że NATO nie odda najmniejszej nawet części swojego terenu". "Będziemy walczyć od pierwszego metra, co zawsze znajdowało się w planach samej Estonii" - przypomniał Pevkur.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. Rusmongol

    Nie rozumiem gości przecież oni chyba się nie zbroją przed swoimi braćmi Rosjanami 😂

  2. Franek Dolas

    Plan NATO zakładający wycofanie się a następnie odbicie zajętych terenów to nonsens nie tylko strategiczny lecz również polityczny. Uważam że wycofanie będzie miało miejsce ale odbicie pewnie umocnionych pozycji ruskich już nie. Skończy się to oddaniem terenów lub ustępstwami typu demilitaryzacja ew. Wystąpieniem z Sojuszu. Ciekawe czy ta nowa doktryna to tylko uspakajające bajanie polityków czy rzeczywiście podjęte działania planistyczne?

    1. szczebelek

      Jedyny sposób to rozbudowa własnej armii i rezerw szczególnie, że sprzęt NATO trzeba najpierw przemieścić nie wspominając o ludziach....

Reklama