Siły zbrojne
Estonia: samoloty z Mielca zastąpią wojskowe śmigłowce
Estońskie siły powietrzne będą eksploatować śmigłowce Robinson R44 jedynie do końca roku 2020. W planach nie ma zakupu nowych wiropłatów, dlatego ich zadania związane z ratownictwem i bezpieczeństwem będą musiały w przyszłości wypełniać maszyny AW139 należące do lotnictwa policji i straży granicznej. W kwestii patrolowania granic zastąpią je samoloty M28 Skytruck.
Decyzja o wycofaniu czterech lekkich śmigłowców Robinson R44 zapadła ze względu na ich wiek i zużycie. Maszyny te pozyskano w 2002 roku w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej i służyły m.in. do patrolowania granic oraz wsparcia działań policyjnych i ratowniczych. Ze względu na ograniczenia dotyczące użycia jednosilnikowych śmigłowców do lotów nad morzem nie mogły jednak pełnić wszystkich zadań. W tej roli znacznie lepiej sprawdzają się trzy posiadane przez Grupę Lotniczą Policji i Straży Granicznej maszyny Leonardo Helicopters AW139.
W związku z zaistniałą sytuacją siły powietrzne Estonii zdecydowały się na zakończenie eksploatacji śmigłowców i przekierowanie środków na szkolenie personelu i eksploatację dostarczonych w ubiegłym roku dwóch samolotów PZL M28 Bryza, które zastąpiły wysłużone An-2. Maszyny które trafiły do Estonii zostały wyprodukowane w zakładach PZL-Mielec w 2009 roku w amerykańskim wariancie C-145A Skytruck. Były one używane przez Dowództwo Operacji Specjalnych Sił Powietrznych USA (AFSOC), a po ich wycofaniu zaoferowano je sojusznikom Waszyngtonu w ramach programu Excess Defense Articles (EDA).
Rząd w Tallinie zawarł porozumienie w tej sprawie w sierpniu 2017 roku. Wartość samolotów szacowano wtedy na 6 mln dolarów. Dwie przekazywane maszyny C-145A zostały na koszt Tallinna dostosowane do wymagań europejskich w zakresie bezpieczeństwa lotów i dostarczone w 2019 roku.
Maszyny te będą wykorzystywane przede wszystkim do zadań patrolowych i dozoru granic morskich, w czym sprawdzą się znacznie lepiej niż śmigłowce R44. Personel przeszkolony w zakresie ich pilotowania i obsługi prawdopodobnie trafi do sektora prywatnego. R44 są bowiem wykorzystywane przez kilku estońskich operatorów cywilnych. W wyniku tej decyzji siły powietrzne Estonii pozbywają się jedynych wiropłatów jakie posiadały. Redukują też liczbę posiadanych statków powietrznych o połowę. W służbie oprócz przeznaczonych do wycofania czterech śmigłowców R44 znajdują się obecnie jedynie cztery maszyny: dwa samoloty odrzutowe L-39 Albatros i dwa turbośmigłowe M28 Skytruck.
dim
Dronami nie taniej ?
m
Ale ich siły powietrzne (jeżeli w ogóle o czymś takim można mówić w przypadku Estonii) o ile wiem nie mają żadnych samolotów transportowych wiec im się przydadzą. Chociażby też do szkolenia czy dla skoczków. Wyprodukowane w 2009, pewnie sami byśmy wzięli jakby można było.
dim
Jasne, ale chodziło mi o koszty patrolowania granic ?
ito
Niekoniecznie- musieliby mieć odpowiednie drony. Jeśli mają wspomagać akcje ratownicze na morzu to pewnie wymagana jest zdolność do zrzucania markerów i tratw, czyli musiałyby mieć udźwig co najmniej ćwierć tony. A takie tanie nie będą. Ani w zakupie ani w obsłudze.
Fanklub Daviena
Znaczy się An-28 pod inną nazwą wraca do Sowietów pos inną nazwą... :)
xyz
Jako dobry cel dla MIG-ów
Davien
Estonia była rosyjska trollu jedynie jak na nia napadliscie w 1940r i okupowaliscie do 1990r. Na szczescie to sie juz nie wróci:) A An-28 nawet koło Bryzy czy C-145 nie stał, poza podobnym wygladem nie maja wiele wspólnego mimo ze Bryza wywodzi sie z ukraińskeigo An-28.
Blob
A migi jako dobry cel dla f16...
Śliwka Estonka
FMS działa nieźle Teraz kolej na lekkie śmigłowce USA z hellfire
Peptyd
us juz tego nie chce i oddaje sojusznikom , ładna rekomendacja hehehe dla samolotu z PL
Extern
Trochę chyba logistycznie im nie pasował, serwis daleko itd. bo samolocik jak na swoją kategorie to akurat dosyć udany jest.
Ślązak
Mam.nadzieję że cześć krajów obdarowanych.C-145 wróci.do Mielca po więcej