Reklama

Siły zbrojne

Elastyczni Terytorialsi i wzmocnienie rezerw [RELACJA]

Fot. MON/DWOT.
Fot. MON/DWOT.

Wojska Obrony Terytorialnej dostosowują swoje struktury do możliwości rekrutacji żołnierzy na poszczególnych obszarach, angażują się też w coraz większym zakresie w szkolenie specjalistów. Formacja osiągnęła już zdolności do reagowania w sytuacjach kryzysowych, a odchodzący z WOT żołnierze zasilają wojska operacyjne, ale też ogólny system rezerw. Z drugiej strony, wyzwaniem pozostaje modernizacja techniczna, w tym zakupy broni przeciwpancernej – wynika z debaty „Wojska Obrony Terytorialnej – stan na dziś, kierunki rozwoju i docelowe podporządkowanie w systemie kierowania  dowodzenia”, zorganizowanej przez Fundację Instytut Bezpieczeństwa i Strategii.

Fundacja Instytut Bezpieczeństwa i Strategii zorganizowała debatę „Wojska Obrony Terytorialnej – stan na dziś, kierunki rozwoju i docelowe podporządkowanie w systemie kierowania  dowodzenia”. Celem dyskusji było omówienie perspektyw i kierunków rozwoju WOT, ich miejsca w strukturze sił zbrojnych. Tematyka debaty obejmowała także możliwości wykorzystania potencjału polskiego przemysłu w modernizacji technicznej Wojsk Obrony Terytorialnej.

W trakcie debaty kompleksową informację o planach rozwoju formacji przedstawił płk Marcin Stachowski z Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. Stwierdził, że obecnie formacja liczy około 20 tys. żołnierzy, z czego większość jest na ścianie wschodniej. Zaznaczył, że trzeci etap formowania (brygady, które znajdą się w centralnej Polsce) nie został jeszcze w pełni rozwinięty. Dodał, że WOT mają nadal duży potencjał wzrostu, a struktury będą dostosowywane do możliwości, jakie występują w konkretnych obszarach. – Uwzględniliśmy demografię – stwierdził pułkownik.

Liczebność brygad, a co zatem idzie ich struktury, będą dostosowywane do liczby chętnych. Płk Stachowski jako przykład podał trzy województwa z pierwszego etapu, wszystkie położone we wschodnich rejonach państwa. I tak, w woj. podlaskim, liczącym około 1,2 mln ludzi nie uda się sformować tak licznych struktur, jak w liczących ponad 2 mln ludzi województwach podkarpackim i lubelskim. Z drugiej strony, na dalszych etapach struktury WOT w dwóch ostatnich województwach będą – w dłuższej perspektywie – mogły być dalej rozbudowywane. Na razie jednak priorytetem Dowództwa WOT jest realizacja kolejnych etapów formowania, zgodnie z planami rozwoju, aby system, którego elementem są Wojska OT, stopniowo obejmował terytorium całego kraju. Również województwa zachodnie – np. dolnośląskie czy zachodniopomorskie, a także opolskie i lubuskie.

Zmienił się też sposób formowania brygad. O ile na początku starano się tworzyć większość lub wszystkie struktury od razu, i następnie „zapełniać” żołnierzami, to obecnie – w trzecim etapie formowania, obejmującym siedem województw w centralnej Polsce – są one budowane etapowo. Od dowództwa i jednostek wsparcia, po kolejne jednostki piechoty, które są stopniowo – i skutecznie - ukompletowywane. 

image
Fot. Katarzyna Głowacka/Defence24.pl.

Płk Stachowski zwrócił uwagę, że doświadczenia ze służby żołnierzy przyjmowanych do WOT, w dużej części z wyższym wykształceniem, dają szerokie możliwości dalszego rozwoju. W perspektywie część z nich może trafić do struktur Dowództwa WOT. Jednocześnie w Wojskach OT tworzony jest komponent cybernetyczny, we współpracy z gen. Karolem Molendą, pełnomocnikiem MON ds. cyberobrony.

Oficer zaznaczył, że doświadczenia z żołnierzami-ochotnikami przyjmowanymi do WOT są zupełnie inne niż te, które miał z żołnierzami zasadniczej służby wojskowej we wcześniejszym okresie służby. W zasadzie w dużej mierze miał on bowiem do czynienia z żołnierzami, którym nie udało się uniknąć przymusowej służby. Stwierdził, że tych zdolności, jakie mają dziś WOT, nie udało by się zbudować z żołnierzami z poboru. Zaznaczył, że jednostki obrony terytorialnej przykładają dużą wagę do zadań reagowania kryzysowego. W trakcie niedawnego zagrożenia powodziowego WOT zostały użyte w sposób skuteczny, co jednak – jak zaznaczył – było możliwe dzięki współpracy wszystkich elementów systemu reagowania, a więc np. Ochotniczej Straży Pożarnej, wojsk operacyjnych i właśnie WOT.

image
Fot. Katarzyna Głowacka/Defence24.pl

Jednocześnie zauważył, iż Wojska OT przyczyniają się do wzmocnienia systemu rezerw Sił Zbrojnych RP. Żołnierze WOT, którzy z różnych przyczyn opuszczają struktury formacji (do dziś ok. 3 tys. żołnierzy), otrzymują konkretne przydziały mobilizacyjne. Coraz więcej terytorialsów przechodzi też do wojsk operacyjnych.Około 400 naszych żołnierzy przeszło już do wojsk operacyjnych – stwierdził płk Stachowski. Zaznaczył, że żołnierze WOT zasilają m.in. szeregi formowanej 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Płk Stachowski stwierdził, że jednym z elementów rozwoju WOT jest modernizacja techniczna. O ile pewne kontrakty zostały podpisane i są realizowane, to są „deficytowe” obszary, gdzie adekwatnego sprzętu jeszcze nie ma. Jako przykład podał program przeciwpancernego pocisku kierowanego Pustelnik.

Prof. dr hab. Ryszard Jakubczak z Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie apelował, nawiązując do polskich doświadczeń historycznych o stworzenie systemu powszechnej obrony, liczącego nawet 700 tys. żołnierzy. Wyraził wątpliwości, czy – biorąc pod uwagę potrzebę stworzenia tak szerokiego systemu obrony i możliwości finansowe państwa – żołnierze OT powinni otrzymywać wynagrodzenie za służbę.

Prezes Grupy WB Piotr Wojciechowski mówił o możliwościach modernizacji technicznej WOT w oparciu o polski przemysł. Podkreślił, że do jednostek obrony terytorialnej trafiły już bezzałogowce FlyEye, które następnie zostały – skutecznie – wykorzystane w operacjach reagowania kryzysowego. Stwierdził, że WOT powinny zostać dostosowane do działania w środowisku walki elektronicznej, i wyposażone w nowoczesne środki łączności. W pewnym stopniu mogą one być oparte o sieci GSM, co jednak „wymaga odpowiedniego (specjalistycznego – red.) sprzętu”.

Prezes Wojciechowski powiedział też, że spółka jest w stanie dostarczyć bezzałogowe środki uderzeniowe o większym potencjale rażenia i długotrwałości lotu, oparte o ten sam system co Warmate. W tym zdolne do zwalczania środków walki elektronicznej przeciwnika – naprowadzające się na źródło zakłóceń.

W trakcie dyskusji były minister obrony prof. Romuald Szeremietiew stwierdził, że istnieje poważne zagrożenie nie tylko działaniami konwencjonalnymi ze strony Rosji (takimi jak uderzenia dużych formacji pancernych), ale też hybrydowymi, zorientowanymi np. na wytworzenie zamętu i podziałów w społeczeństwie. Zaapelował jednocześnie o stworzenie spójnej i skutecznej strategii odstraszania potencjalnego agresora w oparciu o posiadane i możliwe do wytworzenia (pozyskania) przez państwo zasoby.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (16)

  1. Obywatel Wschód RP.

    Witam, po lekturze ww. artykułu i komentarzach (szczególnie tych co biorą lub brali udział w WOT) poniżej mam nieodparte wrażenie, że program WOT po woli się kończy i upada (łącznie z sugeracją niepłacenia żołdu żołnierzom - próba 0 zł w imię honoru i problemami kadrowymi i to nie w jednym miejscu). A szkoda bo Polsce na wschodzie naprawdę są potrzebne dobrze wyposażone i mobilne lekkie brygady zmotoryzowane właśnie w tych miejscach co obecnie WOT je ma - Warmia i Mazury, Podlasie, Lubelskie i Podkarpacie.

    1. GRD

      Wejdzie Putin, rzuci 1000+, najniższą podniesie do 3000, paliwo po 2 zł i 90% ludności wymieni paszporty na rosyjskie.

    2. robson

      to wcale nie jest dobra myśl, dlatego pomysł do analizy dla analityków

  2. Srogi Luśnia

    Aby byli elastyczni, to najlepiej z gumy i w skali 1 : 5 - można by ich było pochować po lasach - jako ''rezerwe startegicznom''

  3. Ryszard 56

    A kiedy powrót do zasadniczej służby wojskowej?

    1. ..

      W 2021 jak będzie spokój z wyborami.

  4. Rychu

    Jutro idę się zapisać do WOT mam 50 lat czy mnie przyjmą?.

    1. kapral rezerwy

      Raczej tak ale przygotuj się na ostry wycisk na szkoleniu.

    2. pomz

      Bez przesady z tym "wyciskiem". Byłem na 8 jako rezerwista... Na dzien dobry usłyszłem od instruktorów: "chcecie sie czegoś nauczyć, czy tylko te szkolenie zaliczyć? Nigdzie nie wydzwaniajcie, nigdzie nie slijcie emaili" zszokował nas na dzien dobry. Wprost powiedzial- teraz wszystko jest podporzadkowane statystykom,tabelkom, rubrykom. Przez 8 dni szkolenia zmeczylem sie tylko na tzw "petli"-czołgalem sie tak jak trzeba ze skrzynka amunicji- chociaz było dane przyzwolenie zeby sobie "pomagac"-instruktor stał tyłem...

    3. Szeregowiec do 55. Kapral do 63

  5. Grzegorz Pawelec

    WOT jest trochę męcząca służba i np.moj pracodawca ucina mi premie za poligon itp więc jeżeli byłaby służba za free,to widzę to cienko.

  6. zxcvb

    Warte dostrzeżenia są słowa Prof. Jakubczaka: "system powszechnej obrony". Wszystkie zadania WOT dotyczące obrony cywilnej i reagowania kryzysowego w miastach powinna zabezpieczyć policja oraz straż miejska. Jest obecnie około 9tys. strażników miejskich, którzy nie mają wydanych żadnych dyspozycji w przypadku takich wydarzeń. Jest jeszcze wiele innych formacji mundurowych, które nie mają zadań na wypadek konfliktu zbrojnego i się w żaden sposób do tego nie przygotowują. Potencjalnie: Służba Leśna - 17tys Straż Ochrony Kolei - 2850 funkcjonariuszy Straż Graniczna - 14800 funkcjonariuszy Służba Celna - 7000 funkcjonariuszy poniżej 50 lat Policja (tylko prewencja) - 62 tys. !

  7. Patcolo-żołnierz WOT

    WOT jest aż oraz tylko i wyłącznie uzupełnieniem systemu obrony państwa i reagowania kryzysowego. Aby WOT był w 100 proc., skuteczny musi posiadać odpowiednie środki ppanc i plot. Aby WO był w 100 proc., skuteczny Wojska Operacyjne muszą zostać zmodernizowane. Nie jest fajnie kiedy na ćwiczeniach żołnierze WOT pokazują żołnierzą zawodowym Grota sposób jego działania to powoduje niepotrzebne napięcia. Musimy pamiętać że perłą w koronie systemu obrony państwa są właśnie żołnierze zawodowi.

    1. Jarek

      Jeżeli "zawodowi" są w stanie się obrazić na to że ktoś ma nowszą zabawkę - to słabo to świadczy o "zawodowych" - liczy się jak kto umie wykorzystać te wszystkie zabawki (jeżeli łatwiej jest nauczyć NOWYCH strzelać z Grota > to niech mają Groty - z "zawodowi" i tak dadzą sobie radę..)

    2. Abc345

      Prawda też jest taka że zawodowi maja sprawdzona broń, chociaż zawodowi nie mogą być zapomnienia i pan ma rację. Wot zrzera niewiele kasy, a msbs to super projekt ale może na razie zbyt mało obszerny na potrzeby zawodowi, prace panują nad wyrobem różnych podrodzajow co spełniały y wszystkie warunki a wot to trochę królik doświadczalny. Ale fakt faktem że jak model już działa należy go wdrazyc i do zawodowych wojsk bo to też zastrzyk dla fabryki i dla systemu broni.

    3. zxcv

      Grot przede wszystkim nie nadaje się do powszechnego wdrożenia do wojsk operacyjnych. Z relacji z pierwszej ręki wiem jakie są problemy z tą bronią w WOT i jestem też pewien, że gdyby zawodowcy się z nimi obchodzili to część z tych problemów by się tak nie uwidoczniła.

  8. sailor

    Doktor Habilitowany uważa, że państwa nie stać na zapłacenie żołnierzom WOT 500zł? Zróbmy obliczenia w sytuacji dzisiejszej dla planowanych 50tyś żołnierzy. 500zł x 50tyś x 12 miesięcy 300mln zł. Jeśli powiększymy WOT do 700tyś żołnierzy to koszt pensji wzrośnie do 4,2 mld zł. I to jest nadal niewiele jak na budżet całego państwa i potężny oręż jakim byłby WOT w takiej liczbie.

    1. try

      Czas gdy wojny wygrywało się milionowymi armiami z karabinami na sznurku miną. Te 4 mld zamiast na 700 tyś o wiele lepiej przeznaczyć na 35 tyś ale dozbrojonych i wyszkolonych. Optoelektronika, łączność, rozpoznanie, drony, systemy ppanc i plot, moździerze, pojazdy opancerzone

    2. m p

      Bo te 700 tyś nie ma wygrywać żadnej wojny. Te 700 tyś ma mówić "Jak na nas napadniecie, zrobimy wam jesień z dupy średniowiecza" Poza tym wcale nie ma potrzeby, aby te 700 tyś ćwiczyło jeden weekend w miesiącu. Niech po tych trzech latach ćwiczą dwa tygodnie co roku i już z 4 mld robią się 2 mld czy 1,5.

    3. Kobi

      Podaj przykład kiedy mała armia powstrzymała silniejszego bardziej zaawansowanego techniczne przeciwnika, jakim dla nas jest Rosja

  9. ...

    To chyba będą musieli pobór odwiesić - Prof. dr hab. Ryszard Jakubczak z Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie apelował, nawiązując do polskich doświadczeń historycznych o stworzenie systemu powszechnej obrony, liczącego nawet 700 tys. żołnierzy

  10. Zastanawiający się

    A może żołnierzy WOTu powinno być max ok. 30 tys, 4 brygady w 4 nadgranicznych województwach od wschodu, a reszcie 12 województw 12 pułków. Być może należy rozważyć utworzenie 5 dywizji składającej się z żołnierzy poboru (np 10 tys. - czy powrót do poboru, ale ograniczonego do tej dywizji i pobór raczej ochotniczy), ale zapewniać sobie rezerwę, żołnierze zawodowi powinni być właśnie rekrutowani z WOTu i z z tej dywizji.

  11. salini

    Żadne przedsiewziecie obronne nie dało tak wiele za tak nie wiele jak WOT. Powstanie Warszawskie walczyło 63 dni mając kilku rusznikarzy i piwnic do wyrobu broni oraz armię cywilów, którą jedynym narzędziem ataku był zapał i zapałki. W przypadku WOT mamy jednak zapalonych profesjonalistów, którzy są regularnie szkoleni i znają swój teren. Podobnie jak Ochotnicza straż pożarna z Bieszczad nie jeździ do pożarów na Mazurach tak też WOT z Bieszczad nie pójdzie na front walk na suwalszczyźnie tylko będzie bronił się i przygotowywał teren na nadejście wroga u siebie. Nie każdy to rozumie.

    1. gugluk

      Nie byłbym tego pewien czy nie zmieni lokacji w razie potrzeby

    2. wing

      Teraz teren znają wszyscy i to dokładnie.

    3. Polak

      Tylko tych kilku zapaleńców poświęciło 200tys cywilów dla swojej idei i paru dni "wolności" Pamiętaj o tym

  12. Extern

    Nie jestem przekonany czy to dobry pomysł żeby ludzie z WOT mieli ułatwione przechodzenie do armii regularnej. Skończy się jak z NSRem, który stał się tymczasową przechowalnią dla kandydatów do armii regularnej. A przecież takie traktowanie tych formacji zupełnie wypacza podstawową idee przyświecającą "ojcom założycielom". Zamysłem których było aby te formacje pomocnicze składały się z ludzi którzy chcą w nich docelowo i długotrwale służyć, a nie myśleć tylko jak z nich sp.... znaczy się odejść.

    1. mietek

      Ale skąd armia zawodowa miała czerpać rekruta jak nie z NSR ? Nie było wtedy innej formy szkolenia, poza szkołami oficerskimi.

  13. teddy

    Jako były żołnierz WOT stwierdzam, że to niestety jest projekt medialny. Realna skuteczność odziałów jest czysto iluzoryczna. Nie wygralibyśmy jakiejkolwiek walki. Symboliczne uzbrojenie, symboliczne wyszkolenie, zero sita czyli (biorą wszystkich) i bardzo dużo kobiet.

    1. ile czasu i gdzie służ

    2. Jarek

      Kolego a czego się spodziewałeś WOTRAMBO??? to tylko w filmach. W wojsku "na technikę jest technika" zawsze trzeba mieć to gdzieś z tyłu głowy... szczęście będą mieli Ci którzy podejdą na tyle blisko żeby móc oddać celny strzał(do czegoś co będą w stanie zniszczyć). Oni mają znać swój teren, zabezpieczać tyły, opóźniać przeciwnika, w ostateczności walczyć... Moim zdaniem MORALE to jest klucz + odpowiedni dowódcy.

  14. Tak myślę

    I dobrze, że się WOT szkoli, jednak ci żołnierze na zdjęciu powinni mieć, w celu przetrwania na pontonie jakieś dobre celowniki optyczne, radar pola walki, aby mogli jako pierwsi zobaczyć ukrywającego się w krzakach przeciwnika. Dobrze myślę?

    1. Ochotnik WOT

      100/100

    2. Vvv

      Radar pola walki na pontonie i karabin snajperski podczas pływania na falach? :) a może jeszcze wyrzutnie rakiet przeciwpancernych i opancerzenie?

    3. Nie. Ponton to środek transportu a nie bastion,

  15. Poeta

    Pan doktor Jakubczak się myli, albo myśli, że pieniądze które żołnierze dostają rozmywają się w powietrze. Otóż nie, większość żołnierzy TSW pieniądze przeznacza na zakup sprzętu np. plecaków, butów, ochronników słuchu, nakolanników, kamizelek, ekwipunku do bytowania, ekwipunku survivalowego czy pasów taktycznych oraz na pozwolenia na broń w celu zwiększania swoich możliwości strzeleckich.

    1. Dgj

      Poeto skup sie na poezji...

    2. Ochotnik WOT

      kupujemy jeszcze książki, zegarki taktyczne mapniki, kompasy, nałokietniki, lornetki, rękawiczki, farby do maskowania, odstraszacze owadów i wiele wiele innych. Odpłatność za dojazd jest żaden.

    3. pomz

      Chciałbyś... tak nie jest. Na splate rat, kredytów idzie ta kasa... 2 lata byłem w WOT. Mam dosyc. Wszystkoo na tzw sztuke. I rotacyjne i poligony,do tego ta poprawnosc polityczna, kobiet tu ponad 10%. Trzeba pilnowac co sie mówi, i JAK sie mówi, zeby gwiazdy kompanii sie nie obraziły i nie poskarżyły... Jedynie mundury czynią z nich wojsko. Rzucilem kwitem...

  16. Zatroskany

    Brakuje mi w takich panelach głosów przeciwko WOT w obecnej formie opartych na racjonalnych argumentach, które ja i większość kadry oficerskiej podzielamy (duże koszty opóźniające modernizację wojsk operacyjnych, drenaż kadr oficerskich z wojsk operacyjnych, nieadekwatność do zagrożeń militarnych dla Polski). Wtedy dyskusja o WOT byłaby kompletna.

    1. Ochotnik WOT

      Wiec jeszcze raz powtarzam ze WOT chcieli otworzyć generałowie dywizji w pierwszej połowie lat 90-tych. Pojecie drenażu jest absurdalne, po prostu cześć kadry widocznie widzi lepsza karierę w WOT niż w pewnych betonach wojsk operacyjnych, mamy jakby nie bylo tylko 25-35 tys ludzi do walki w terenie.

    2. Morgul

      znów ten lament .. przez 25 lat leżeliście i potakiwaliście politykom różnej maści jeździcie, pływacie i latacie na 50 letnim sprzęcie z Układu Warszawskiego ale jak jak tworzy się WOT gdzie koszt jednego żołnierza to raptem 0 tego co kosztuje zawodowy to łolaboga WOT wchłonął kadry sprzęt i budżet ... :) :) :) nie przeszkadzało wam oddawać miliardy co roku zamiast modernizować. lepiej było latać z "Andrzejem" i sprejować błotniki w BWP1 Armia zawodowa mieści się na stadionie narodowym a tu tanim kosztem pozyskuje się zaangażowanych ludzi często z bardzo przydatnymi specjalizacjami ( w pakiecie ) "Zatroskany" nam brakuje od 25 lat NATOwskiej armii z prawdziwego zdarzenia tym się może zajmij "ty i większość kadry oficerskiej ... "

    3. mietek

      Jeżeli w artykule wymienia się nazwisko Szeremietiew, to oznacza że był tam głos przeciw WOT w obecnej formie. A wiązanie kosztów WOT z opóźnieniami modernizacji jest po prostu śmieszne. Ile lat istnieje WOT, a ile lat opóźnień mają wojska operacyjne. Drenaż kadr? Od czego jesteście Panowie oficerowie, żeby sprostać takiemu problemowi jak zwiększenie liczebności WP o 20 tyś w ciągu 2 lat. Czy to takie wielkie wyzwanie? Co będzie w razie mobilizacji, jeżeli teraz 20 tyś jest dla was problemem.

Reklama