Reklama

Siły zbrojne

Ekstremalna temperatura na HMS „Turbulent”. Wypadek na brytyjskim okręcie podwodnym

Ujawniono, że trzy lata temu na pokładzie okrętu podwodnego HMS „Turbulent” doszło do poważnej awarii, w wyniku której 26 osób zostało poszkodowanych– fot. US Navy
Ujawniono, że trzy lata temu na pokładzie okrętu podwodnego HMS „Turbulent” doszło do poważnej awarii, w wyniku której 26 osób zostało poszkodowanych– fot. US Navy

W Wielkiej Brytanii ujawniono, że trzy lata temu doszło do poważnej awarii na atomowym okręcie podwodnym typu Trafalgar - HMS „Turbulent”, w wyniku której poszkodowanych zostało 26 członków załogi.

Informację ujawnił dopiero teraz dziennik „Plymouth Harald”. Wypadek wydarzył się podczas rejsu operacyjnego HMS „Turbulent” na Oceanie Indyjskim. Przy upalnej pogodzie doszło do awarii pokładowej sieci klimatyzacyjnej i wentylacyjnej przez co bardzo szybko temperatura wewnątrz okrętu podniosła się do 60°C (przy praktycznie stuprocentowej wilgotności).

Poszkodowanych zostało 26 osób (na 130 osób w załodze) z czego stan ośmiu określono jako „zagrażający życiu”. Dopiero teraz byli marynarze z HMS „Turbulent” zaczęli mówić o „horrorze” jaki rozegrał się wewnątrz okrętu. Wypadek miał miejsce 26 maja 2011 r. w trzy godziny po opuszczeniu portu Fujairah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Okręt przebywał wtedy w położeniu nawodnym.

Po awarii, wewnątrz kadłuba wytworzyły się miejsca, gdzie marynarze bardzo szybko dostawali udarów cieplnych. Ludzie mdleli przy swoich stanowiskach, w centrali, kabinach, a nawet toaletach i prysznicach. Sytuacja zaczęła zagrażać bezpieczeństwu całego okrętu, tym bardziej, że nie można było dokonać naprawy z powodu zbyt rozgrzanych urządzeń.

Z powodów „politycznych” nie można też było zawrócić do Fujairah, dlatego dowódca nakazał otworzenie (na pełnym morzu) obu włazów na pokładzie i wyniesieniu 15 najciężej poszkodowanych na zewnątrz. Ale tam również panowała wysoka temperatura (42°C), dlatego szybko trzeba więc ich było wnieść z powrotem pod pokład. Liczba chorych zaczęła znowu rosnąć.

Nie mogąc liczyć na pomoc z zewnątrz dowódca podjął decyzję, że pomimo awarii okręt zanurzy się na głębokość około 200 m. Ryzyko się opłaciło i po pewnym czasie temperatura wewnątrz zaczęła powoli spadać. Odnaleziono również przyczynę awarii. Były to skorupiaki, które podczas postoju w Fujairah oblepiły zewnętrzne wyloty systemu.

Okręt HMS „Turbulent” został wycofany z linii 14 lipca 2012 r, ale do dzisiaj nie wiąże się tego faktu z wypadkiem, który miał miejsce kilkanaście miesięcy wcześniej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama