Reklama

Siły zbrojne

Drugi Mistral nie dla Rosji?

Francja podobno rozważa sprzedaż drugiego „rosyjskiego” Mistrala innemu klientowi– fot. DCNS
Francja podobno rozważa sprzedaż drugiego „rosyjskiego” Mistrala innemu klientowi– fot. DCNS

Coraz więcej mówi się o rozważaniu przez rząd francuski możliwości sprzedania drugiego okrętu śmigłowcowego doku typu Mistral innemu państwu niż Rosja.

Już 23 maja br. pojawiła się informacja, że władze francuskie szukają sposobu na nie przekazywanie Rosjanom „Sewastopola” – drugiego okrętu śmigłowcowo – desantowego typu Mistral. Jednocześnie podobno prowadzone są intensywne poszukiwania klienta, który kupiłby tą jednostkę zmniejszając straty Francji, jakie to państwo niewątpliwie poniesie po zerwaniu kontraktu.

Nie jest żadną tajemnicą, że działania Francuzów są wynikiem nacisków ze strony Stanów Zjednoczonych, które już wcześniej wyraziły niezadowolenie z powodu planów przekazania nowoczesnych okrętów desantowych Rosji. Z jednej strony Paryż ryzykuje utratę twarzy jako wiarygodny partner handlowy, natomiast z drugiej - przestaje być uznawany jako pewny sojusznik.

Przez wielu specjalistów sprzedaż tylko „Sewastopola” innemu klientowi może być o wiele gorszym rozwiązaniem dla Rosji niż zablokowanie od razu przekazania obu jednostek. Rosjanie zostaną bowiem tylko z jednym okrętem „Władywostok”, którego operacyjne wykorzystanie będzie bardzo trudne, o ile w ogóle niemożliwe. Bardzo dużo urządzeń zostało bowiem dostarczonych bezpośrednio przez poddostawców we Francji i bez serwisu zewnętrznego ich utrzymanie już po kilku latach będzie wymagała ogromnych nakładów pracy.

Władze w Paryżu nie komentują tych informacji prasowych zachowując daleko idącą dyskrecję. Jednak już samo to, że francuski prezydent François Hollande i minister spraw zagranicznych Laurent Fabius mówili o kontynuowaniu realizacji kontraktu w ramach planu A, oznacza, że rozważany jest również plan B. Ale czy jest nim zablokowanie przekazania do Rosji „Sewastopola” na razie nie wiadomo.

Reklama

Komentarze (13)

  1. Pan Babinicz

    ..no to niech UE kupi oba Mistrale jako zaczatek Unijnej floty.. i rotacyjnie co po£ roku stacjonuja w kazdym unijnym porcie z brygadka w okolicy do za£adunku .. na poczatek mog£by ten pierwszy skoro jest gotowy kulnąc sie do zatoki Omanskiej.. po Naszych zbierajacych sie przez Pakistan do domu .. i pierwsza stacjonarka .. SZczecin :))

  2. mw

    Kupcem może być UE lub NATO. Mógłby być współużytkowany przez wszystkich lub przez grupę państw tak jak np AWACS.

    1. gggg

      Bardzo słuszna uwaga, też tak myślę że to byłaby dobra decyzja.

  3. ito

    Jeśli dostaną pierwszy- kto ich powstrzyma od rozebrania go na śrubki i, być może z pomocą pracowitych żółtych rączek (mają wprawę :)) skopiowania? Gdyby ktoś marudził t- a) i tak są na noże z Unią, b) Francuzi mieli im sprzedać okręty i licencję, umowy nie dotrzymali więc na drzewo. Oczywiście potrwałoby coś takiego znacznie dłużej, ale straty (zdolność do samodzielnego realizowania takich przedsięwzięć) byłyby znacznie większe niż posiadanie przez Rosję nawet trzech dodatkowych Mistrali. Zadbałbym raczej, żeby przy realizacji kontraktu rusyfikacja okrętów była jak najbardziej oszczędna.

    1. pinokio

      typowy polski jasio glupek ,dostali dokumentacje i technologie ,rufa mistrala robiona jest w rosji ,plynie do francji,gdzie lacza ja z dziobem ,wyposazaja i wraca do rosji po uzbrojenie.

  4. pinokio

    druga czesc rufowa mistrala odplynela z rosji do francji .

  5. ddddd

    Ja tylko czekam jak tymi Mistralami będą straszyć Zachód swoimi manewrami. A wtedy Francuzi będą jeb....za to co zrobili. Tak samo Niemcy co im ośrodki szkoleniowe robią w Rosji. Francuzi to leszcze zawsze to powtarzałem.

  6. sorbi

    Gdybyśmy go odkupili - sowieci by nam tego nie podarowali. Pewnie zaraz rozstrzskałby się o jakąś podwodną brzozę, nad którą przepłynąłby z dużym zapasem miejsca.

    1. zielony ludek

      Pewnie by sie cieszyli. Taki bezsensowny zakup pochlonal by srodki na modernizacje wojsk ladowych, lotnictwa no ale zawsze mogl by uciec do Anglii jak niszczyciele w 1939r

  7. Marcin

    Taki okręt mieści się w planie rozwoju polskiej MW. Brać go. To może być jedyna okazja, no chyba, że jest on budowany pod specyficzne warunki rosjan. Wtedy jego eksploatacja nie kalkulowała by się ze względu na koszty.

    1. oskarm

      Najpierw to trzeba mieć okręty bojowe, zdolne do zapewnienie ochrony takiemu Mistralowi...

    2. gość

      Tia, a waść oczywiście znasz "plan rozwoju polskiej MW", że tak ze swadą wypisujesz te duby smalone.

  8. Andrzej

    Może niech sprzedadzą Ukrainie. Ale byłyby "jaja" !

  9. zorg

    Francja kojarzy mi się tak jak zawsze - z tchórzami Włochów i z kolaborantami, bo ich "la Rezistans" szumnie nagłaśniany i wychwalany - do pięt nie dorównywał naszej AK

    1. ito

      Głupio ci się kojarzy. Nasze AK "nie dorastało do pięt" partyzantce Tity- i co? Nic. Inny kraj, inna geografia, inne realia- i inna pamięć. Nie zapominaj, że Resistance (jak i nasze AK) budowali ludzie z osobistym doświadczeniem pierwszowojennym- tylko że u nas to było doświadczenie walk legionowych- zawsze z CK armią za plecami, a w razie czego- ze śpiewem na ustach do niewoli i pieprzyć zaborcę- jak ci posłani na front włoski. U Francuzów były to (wbrew brytyjskiej propagandzie, tak u nas popularnej) cztery lata dźwigania koszmaru Frontu Zachodniego- z dowódcami, którzy prześcigali się w bezmyślności, ze śmiercią na każdym kroku (zginął co ósmy posłany na wojnę francuski żołnierz! Wliczając w to kuchty i generałów!) błotem i z twardym, sprawnym przeciwnikiem- który też użył jak pies w studni- w końcu to Niemcy w średnim wieku wybrali Hitlera- bo kamerad znający horror frontu od podszewki nie wywoła przecież nowej wojny... Ledwie przetrwali tę wojnę, która miała zakończyć wszystkie wojny- tak naprawdę tylko dzięki Amerykanom i niezwykłemu sukcesowi niejakiego Lenina- którego rewolucja rozpełzła się na ledwie żywe Niemcy- a 20 lat pźniejk powiedziano im, że trochę się nie udało i mają wracać w te same miejsca, w których gnili 4ry lata- i znowu ryć w tych samych miejscach okopy. Dziwić się, że poilou zgodnie doszli do wniosku, że pie...lą takie na ramię broń?

  10. sorbi

    A pierwszy Mistral to co?? Pływający złom???!!!!!

  11. bsh

    A może tak Polska by wzięła? I tak potrzebujemy okrętu desantowego do przerzutu własnych wojsk w ramach operacji NATO i ONZ. Gdzieś niedawno czytałem, że nasi admirałowie chcieliby mieć jakąś jednostkę desantową o wyporności co najmniej 8000 ton (mistrale są dwa razy większe niestety). Ciężko byłoby jednak utrzymać taką kobyłę, a brygada lotnictwa morskiego miałaby spory problem z obsadzeniem go helikopterami. Trzeba by było od razu o trójce pomyśleć, nie mówiąc już o tym, że każdemu mistralowi powinna towarzyszyć eskorta, a program Gawron został anulowany, zaś Miecznik i Czapla to dalej daleka przyszłość. No, ale np. polskie F-35B startujące z polskiego LHD... Piękne marzenie, ale raczej nierealne. Tak jak znalezienie alternatywnego kupca na Sewastopol. Jedyną alternatywą dla ruskich jest tu Marynarka francuska, ale oni sami tną koszta gdzie tylko mogą.

    1. noanme

      LOL, wyprowadzanie tego w morze, w pełnej obsadzie kosztuje pewnie więcej niż miesięczne utrzymanie całej polskiej floty, nie mamy nawet gdzie tego zadokować nie mówiąc już o braku pojazdów desantowych śmigłowców i odpowiedniej ilości piechoty morskiej żeby to obsadzić, a gdzie oficerowie, marynarze? Stocznie żeby remont zrobić. hehe równie realne jak bajania o f35 czy broni atomowej, nas nie stać na utrzymanie 2 fregat rakietowych a tu ludzie śnią o nowoczesnych desantowcach :D

  12. Marcin

    Możliwe, że nowym klientem będzie "Repblika Donbasu/Noworosja" (jak tylko ustalą, jak właściwie się nazywają). Muszą tylko zdobyć Mariupol. Ewentualnie Abchazja - mają dostęp do morza, więc nie widzę przeszkód.

  13. Pleban

    ORP. Książę Józef Poniatowski

Reklama