Władze w Północnej Korei oficjalnie potwierdziły odsunięcie najwyższego dowódcy północnokoreańskich sił zbrojnych.
Plotki o usunięciu 75 letniego szefa sztabu generalnego Kim Kyok-Sika i zastąpieniu go przez generała Ri Yong-Gila krążyły już od sierpnia. Oficjalnie mówi się, że wymiana nastąpiła z powodu wieku jednak najprawdopodobniej jest to element toczącego się od miesięcy procesu umacniania władzy przez Kim Jong-Una, który w tym czasie zdążył wymienić już blisko połowę wysokich urzędników państwowych.
Pierwsze potwierdzenie dymisji nastąpiło, gdy oficjalne media wymieniając wysokich rangą wojskowych towarzyszących Kim Jong-Unowi podczas wizyty w pałacu Kumsusan (mauzoleum gdzie leżą zabalsamowane zwłoki Kim Il-Sunga i Kim Jong-Ila) wymieniły pomiędzy nimi generała Ri Yong-Gila jako szefa sztabu generalnego północnokoreańskiej armii.
Istnieją podejrzenia, że generał Kim Kyok-Sik został zwolniony już trzy miesiące po tym, jak został głównodowodzącym, co jest o tyle dziwne, że zaliczał się do grupy najbardziej radykalnych wysokich rangą oficerów. To właśnie on miał wydać rozkaz ostrzelania wyspy Yeonpyeong w listopadzie 2010 r, gdy był jeszcze dowódcą czwartego północnego korpusu armijnego.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie