Reklama

Siły zbrojne

Cywile giną w Jemenie

Fot. Ibrahem Qasim/Wikimedia, CC BY 4.0
Fot. Ibrahem Qasim/Wikimedia, CC BY 4.0

Ponad 10 cywilów, w tym dzieci, zginęło w poniedziałek na rynku Al-Sabit w okręgu Katabir w muhafazie (prowincji) Sada na północnym zachodzie Jemenu - podały zarówno media rebeliantów Huti, jak i koalicji, przypisując ofiary przeciwnej stronie.

Rzecznik koalicji oskarżył rebeliantów Huti o przeprowadzenie ataku na rynku, ale nie sprecyzował typu ataku ani nie podał liczby zabitych. Nazwał go jedynie atakiem terrorystycznym.

Natomiast według dyrektora miejscowego szpitala ofiary zginęły podczas nalotów koalicji pod dowództwem Saudyjczyków, walczącej z ugrupowaniem Huti. Zginęło 13 ludzi, a 23 zostało rannych. Telewizja Al-Masirah podała liczbę 14 zabitych; według niej wśród ofiar śmiertelnych było czworo dzieci, a wśród rannych - jedenaścioro. Zdjęcia agencji Reutera pokazują ponad dziewięciu zabitych, część zwłok uszkodzona, na nylonowej płachcie koło kostnicy.

W ciągu ostatnich niecałych sześciu lat w Jemenie według ostatniego raportu ONZ zostało zabitych lub rannych w rezultacie nalotów, ostrzału artyleryjskiego, walk, zamachów samobójczych, wybuchów min ponad 7 500 dzieci. Raport obejmuje okres od 1 kwietnia 2013 roku do 31 grudnia 2018 roku i podkreśla, że zabitych dzieci może być jeszcze większa z uwagi na trudności z monitorowaniem sytuacji.

Konflikt w Jemenie rozprzestrzenił się wraz z zajęciem w 2014 roku Sany, stolicy kraju, przez rebeliantów z ruchu Huti, którzy obalili rząd prezydenta Abd ar-Raba Mansura Hadiego. Szyici z ruchu Huti są popierani przez Iran, będący krajem szyickim. Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła międzynarodowa koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej (Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie), sprzymierzona z Mansurem Hadim.

Konflikt wywołał najgorszy kryzys humanitarny i doprowadził Jemen na skraj klęski głodu. Huti twierdzą, że walczą z korupcją. Kontrolują stołeczną Sanę i większość miast, natomiast rząd Hadiego trzyma się w porcie Aden na południu Jemenu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. taboret

    Cywile zawsze giną na wojnie. Dlatego obywatele tego kraju powinni mieć bron w domu szczególne jeżeli spojrzymy w przeszłość. Ale rzadzący widoczne chcą eksterminacji ludzi tego kraju.

  2. sża

    Scenariusz wszędzie był identyczny - Rok 2011 od Atlantyku po Morze Czerwone, wszędzie wybucha "Arabska Wiosna", często przy udziale różnych koalicji z zewnątrz. Kończy się to albo dojściem do władzy fundamentalistów [np. Egipt, Libia], albo wojną domową trwającą po dziś dzień i której końca nie widać [Jemen, Irak, Syria, Libia]. Proste pytanie - komu zależało na tym, aby ten cały region zdestabilizować?

Reklama