Reklama

Siły zbrojne

Co oprócz Spike - jaka broń przeciwpancerna dla WP?

W Wojsku Polskim brakuje nowoczesnej broni przeciwpancernej na szczeblu drużyny piechoty. Fot. D. Kudlewski/10BKPanc
W Wojsku Polskim brakuje nowoczesnej broni przeciwpancernej na szczeblu drużyny piechoty. Fot. D. Kudlewski/10BKPanc

Od 2002 r. Wojska Lądowe mają na uzbrojeniu przeciwpancerne pociski kierowane Spike-LR produkcji izraelskiego koncernu Rafael. Problem w tym, że brakuje nowoczesnej broni przeciwpancernej (wielozadaniowej) na szczeblu drużyny (Wojska Specjalne są tu chlubnym wyjątkiem).

Ewentualny zakup granatników jedno- czy wielorazowych zależy od wielu czynników, z których można wymienić chociażby: czas (jak szybko chcemy uzbroić armię), fundusze (ile chcemy wydać), wsparcie przemysłu krajowego (produkt własny, ewentualna licencja), koncepcje taktyczne (broń jednorazowa nieetatowa, broń wielorazowa, etatowa, ewentualnie zespołowa) itd.

Docelowo najlepiej byłoby kupić nowoczesną broń przeciwpancerną w wystarczających ilościach, z dużym zapasem różnego rodzaju amunicji (w tym oczywiście dedykowanej ppanc) i potencjalną produkcją licencyjną w kraju. Niestety, skoro od kilku lat nic się w tym temacie nie dzieje (mimo czynionych podejść do problemu), to trudno oczekiwać, że obecnie, przy dużych zaplanowanych wydatkach w innych sferach wojska, będzie można zakupić duże ilości nowoczesnych granatników i szybko dozbroić pododdziały piechoty WL.

Wydaje się, że póki co, rozsądnym kompromisem byłoby przyjąć koncepcję dwóch kroków – 1. pośredniego, taniego i szybkiego, opartego na tym co już WP ma – 2. docelowego, wyboru i systematycznego zakupu docelowej broni ppanc (wsparcia) oraz dedykowanej do niej różnorakiej nowoczesnej amunicji.

1. Krok 1 – na dziś (RPG-7 i RPG-76)

WP wciąż użytkowuje duże ilości (2 tys.) granatników ppanc rgppanc-7 (RPG-7). Brak nowoczesnej amunicji do rgppanc-7 dyskredytuje tą broń jako skuteczny oręż ppanc – może co najwyżej służyć do zwalczania lekkich wozów bojowych lub umocnionych stanowisk, a czołgów podstawowych tylko w ograniczonym wymiarze (korzystne warunki taktyczne).

Skuteczność i efektywność RPG-7 zależy praktycznie od dwóch elementów – celownika i amunicji. Jeśli chodzi o amunicję to w połowie lat 80-tych w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia (WITU) w Zielonce opracowano rodzinę kilku nabojów - wojsko nie wykazało jednak zainteresowania nową amunicją.

W 2003 r. podjęto ponownie temat opracowania nowoczesnej i skutecznej amunicji do RPG-7. Zupełnie nowa rodzina pocisków powstała w kooperacji WITU z Zielonki i Zakładów Mechanicznych Dezamet S.A. w Nowej Dębie. Efektem prac były pociski ze zmodernizowaną głowicą kumulacyjną PG-7M, z tandemową PG-7MT, z kumulacyjno-odłamkową PG-7KO, z odłamkową PG-7OD i OG-7M, wreszcie z paliwowo-powietrzną (termobaryczną) PG-7TB. Po odejściu od pomysłu współpracy z Bułgarami podjęto wspólne prace z niemiecką firmą Dynamit Nobel Defence. Niemiecka tandemowa głowica kumulacyjna kal. 90 mm posłużyła do opracowania tandemowego naboju kumulacyjnego PG-7MT1, co dawało granatnikowi nowe możliwości w zakresie zwalczania broni pancernej (opracowano oczywiście także nowe naboje - kumulacyjno-odłamkowe (KO-7M) i dymne (DG-7M); zmodernizowano również celownik). Jak widać wystarczy tylko decyzja i odpowiednie fundusze, żeby rgppanc-7 zyskał nową amunicję, a co za tym idzie, zupełnie nowe możliwości zwalczania broni przeciwpancernej i wsparcia piechoty.

Można spotkać się z opinią, że RPG-7 jest już bronią przestarzałą i używaną jedynie przez bojowników z formacji nieregularnych. Warto w tym kontekście przypomnieć, że granatnik wyposażony w nowoczesną amunicję wciąż stanowi groźny oręż. W 2001 r. opracowana w Federacji Rosyjskiej została kolejna modernizacja - RPG-7W2 (indeks GRAU 6G3-2) z uniwersalnym urządzeniem celowniczym UP-7W. Są podejrzenia, że w Iraku w 2003 r. - z użyciem RPG-7 i naboju PG-7WR (kumulacyjna głowica tandemowa z 1988 r.) - porażony skutecznie został M1A1 Abrams (penetracja boczna).
Z punktu widzenia taktycznego uzbrojenie drużyny piechoty w jeden tylko środek ppanc może okazać się niewystarczające. Nawet dysponując zapasami różnorakiej amunicji wciąż jest to tylko jedno stanowisko ogniowe (punkt ogniowy) – ze zrozumiałymi z tego powodu ograniczeniami. Stąd wydaje się uzasadnionym nasycenie drużyny piechoty lekkimi granatnikami jednorazowymi. Jako realizacja planu przejściowego logicznym wydaje się sięgnięcie po sprawdzony (m.in. używany operacyjnie przez PKW w Iraku i Afganistanie), niezwykle lekki, jednorazowy RPG-76 Komar – broń wsparcia stosunkowo skuteczną, a co więcej dysponującą jeszcze jedną zaletą – można ją stosować (bezpiecznie wystrzeliwać) np. z wnętrza pojazdu. 

Szacuje się, że ok. 90-100 tys. RPG-76 Komar znajduje się w magazynach. Komary wycofane z uzbrojenia i zmagazynowane zostały ze względu na brak zapalnika z samolikwidatorem. Powrót RPG-76 do oddziałów WP wiązałby się z opracowaniem bezpiecznego zapalnika, co samo w sobie nie stanowi raczej żadnego problemu – prace nad zapalnikiem z samolikwidatorem, spełniającym wszelkie normy bezpieczeństwa, były już zainicjowane w 2009 r. Oczywiście koszty takiego rozwiązania są niskie, a efekty szybkie.

2. Krok 2 – na jutro

Krokiem drugim, niejako docelowym w nieodległej perspektywie, może być zakupienie (najlepiej przy współpracy firm polskich) i wprowadzenie na uzbrojenie WP nowoczesnych granatników. Rozsądnym wydaje się decyzja o jednoczesnym użytkowaniu dwóch typów granatników – ciężkich wielorazowych oraz lekkich jednorazowych.

Decyzja o zakupie tego czy innego sprzętu musi być podyktowana potrzebami taktycznymi i określonymi osiągami taktyczno-technicznymi granatników a także – co wydaje się kluczowe – udziałem w projekcie polskiego zaplecza naukowo-technicznego. Mając na uwadze zapewne ograniczenia finansowe (ale też ewentualne koncepcje taktyczne na poziomie drużyny/plutonu piechoty) można rozważyć koncepcję – wspomnianą powyżej - użycia ciężkiego granatnika wielorazowego na poziomie plutonu (ewentualnie kompanii) oraz jednorazowych, nieetatowych w drużynie. Te pierwsze, etatowe przydzielano by do drużyny z wyższego szczebla (np. z sekcji ppanc w plutonie), natomiast nieetatowe przydzielane byłyby do drużyny piechoty w zależności od potrzeb, zadania, etc. Takie elastyczne podejście pozwalałoby na znaczne nasycenie wybranej drużyny piechoty nowoczesną bronią wsparcia i ppanc, nawet kosztem innego poddziału, np. chwilowo operacyjnie „uśpionego”.

Sam wybór broni powinien być poprzedzony szczegółową, wielopłaszczyznową analizą potrzeb i możliwości. W grę wchodzą np. granatniki wielorazowe (działa bezodrzutowe) Carl Gustaw M3, jednorazowe AT-4 (CS), Panzerfaust-3 (IT600) i inne. Łącząc znakomite osiągi z międzynarodową kooperacją można iść drogą współpracy zagranicznych i polskich ośrodków naukowo-technicznych. Na myśl przychodzi tu chociażby przeciwpancerny granatnik jednorazowy RGW-90 (MATADOR) kal. 90 mm (przebicie płyty pancernej RHA o twardości 330-380 HB30 w trybie HESH wynosi 500 mm), który we współpracy z Dynamit Nobel Defence oferuje w Polsce Dezamet z Nowej Dęby. W 2008 r. MON wyrażał nawet zainteresowanie tym rodzajem broni, ale na tym się skończyło.

3. Krok 3 (opcjonalnie) – na pojutrze

Po zaspokojeniu podstawowych potrzeb WP w zakresie broni ppanc piechoty można zastanowić się nad kolejnym etapem – opracowaniem, przetestowaniem i zakupem nowoczesnej broni ppanc rodzimej produkcji. Korzyści z takiego rozwiązania, zwłaszcza dla rozwoju polskiej bazy naukowo-technicznej, wydają się bezsporne. Na tą chwilę takie rozwiązanie nie jest chyba możliwe – mogłoby - choć oczywiście nie musiałoby - znacząco wydłużyć sam proces wdrażania do uzbrojenia WP granatnika (procedury, testy, decyzja, produkcja, ewentualne problemy technologiczne etc.).

Można przypuszczać, że przy zapewnieniu odpowiedniego czasu na prace badawcze (stąd dopiero krok trzeci), stałego finansowania, jasno sprecyzowanych oczekiwań WP, wreszcie przy ewentualnym wsparciu zagranicznym, taki rodzaj broni ppanc i wielozadaniowej w Polsce może powstać.

Marcin Gawęda


Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, pisze dla magazynów branżowych, autor serii książek wydanej przez WarBook.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (53)

  1. anton_pl

    Szwedzki N-LAW (zasięg 600 m) https://www.youtube.com/watch?v=s_dgQYFcWCE Np. wielu może się zdziwić ale fińska armia nie ma klasycznych granatników, ma jednorazowe AT 4 i w miejsce klasycznych ppk bliskiego zasięgu N-LAW. Warto brać przykład od mądrzejszych...

    1. sylwester

      ta i drużyna ma dwa at 4 , jakby mieli granatnik to mieli by żołnierza z granatnikiem i 4 pociskami do niego ( ta sama waga ) , przy takich samych pociskach która drużyna więcej zniszczy

  2. bombardier

    tak się zastanawiam czy armia ma broń dla rezerwistów np dla 150tys.bo tak chętnie chcą sprzedać ukrainie a nam zostaną krzyże różance no ważna osoba polityczny kapelan i żeby tylko starczyło wody święconej

    1. dr Maybach

      Zastanawiaj się zastanawiaj.Najpierw się zastanów co chcemy sprzedać Ukrainie a później pomyśl ze to co Rosja straci na Ukrainie nie będzie skierowane przeciwko innym czyli nam. Rosja straci sprzęt i co najważniejsze ludzi my co najwyżej trochę sprzętu który w przeciwieństwie do ludzi jest dziecinnie prosty do uzupełnienia. Jeśli zabierasz głos to powinieneś wiedzieć że łatwiej zbudować czołg niż wyszkolić doświadczoną załogę która potrafi odpowiednio go użyć..

  3. egon

    Historia uczy, że aby obronić kraj konieczna jest DUŻA ilość broni. Co z tego, że mamy 60 zestawów Grad skoro potrzeba 300 i amunicję do nich w tysiącach jednostek. Podobnie broni p.panc. Mniej ważna jaka ona jest byle w setkach tysięcy. Granatnik w każdej szafie. To może r-skich powstrzyma.

  4. bolo

    RGW-90 polskiej produkcji(Dezamet) w zupełności wystarczy dla WP w segmencie jednorazówek. Wszyscy wołają o niemieckie Panzerfaust 3 lub szwedzkie Gustawy zapominając, że za 2 takie można kupić prawie 5 polskich RGW90 o bardzo zbliżonych parametrach. Dezamet jak dostanie duże zamówienie jest w stanie w ciągu 2 lat zrobić 10-12 tys. tych b. dobrych granatników. Myśleć ludziska !!!

    1. p.s.

      No właśnie . Taka broń powinna być powszechna. A decyzje należy podjąć natychmiast.

  5. p.s.

    Posiadanie odpowiedniej ilości jednorazowych granatników przeciwpancernych daje dużą przewagę psychologiczną małym oddziałom piechoty. W stosunku do ceny stanowią one bardzo groźną broń. Użyte z zaskoczenia z małej odległości mają dużą skuteczność. Uważam ,że natychmiast powinniśmy podjąć decyzję o krajowej produkcji. Celowym byłoby wyposażenie w nią oddziałów samoobrony które powinny powstać w najbliższym czasie. Dyskusje na temat zakupu broni którą potrafimy produkować są czysto akademickie wręcz szkodliwe. Co do skuteczności tego typu broni to można jedno powiedzieć . Każda broń jest skuteczna jeżeli się ją posiada a nie ta o której się dyskutuje ,że można by ją mieć.

  6. anton_pl

    W każdej kompani powołać sekcje jegerhanterpanzer do polowania na ruskie czołgi wyposażona w Panzerfaust 3 i do tego szwedzkie ppk N-LAW (zasieg 600 m), 3x Pnazerfaust 3 IT 600 + 3x N-Law, 3 quady + Mercedes terenowy 4x4...

    1. aaaaaaaaaaaaaa

      Nie lepiej N- LAW dać na szczebel plutonu tak np. dodatkowy rosomak z sekcją dowodzenia plutonu i dodatkowo 4-6 żołnierzy z N-LAW jako taki obwód przeciwpancerny. Lepsze i o wiele skuteczniejsze na ruskie tanki A na szczeblu kompanii z dwa spajkowozy.

  7. sd

    Polski żołnierz strzela z RPG-76 w Iraku http://joemonster.org/filmy/23463

  8. janek

    Artykuł udowadnia, że MON naszpikowany jest sowieckimi szpiclami, którzy nie podejmując decyzji rozbrajają nas....

  9. szyszka

    proste rozwiaqzania sa najlepsze jedna wyrzutnia sporo zastosowan (czyli roznorakosc granatow lub jeden granat na wszelakie zastosowanie

  10. Realista

    javelin z 500 600 zestawów a na nowe bwp działka 20 mm w systemie gat-linga uranowa amunicja do ppanc lub z zapalnikiem zbliżeniowym odlamkowo burząca do pllot sprzężone z ppk 40 mm 350-500 rf/m z ppk lub 120mm rheinmetala z ppk opcjonalnie 20 lub 40 z radarem i 4 gromami sprzężonymi z radarem pllot lub 2 rakiety o zaś okolo 25 30 km przeciw śmigłowca szturmowym i bzl uniwersalny pojazd do obrony kolum obiektow lub bwp wsparcia transportu kurde o oczywistym nie powinienem pisać 500 600 pojazdow transportowo bojowych okolo 5000 piechoty desantu oraz 150 200 osłonowych i wschodni sąsiedzi co najwyżej przyjerzdzaja do kurortów turystycznych

  11. Futue soldiers

    Jestem ambitny. Broń ppanc polska winna być na czas W zdobiona kulka penetratorem grafenowym. Wystarczy rozpoznanie i dobre wycelowanie. Nic nie zatrzyma tak twardego pędzącego grafenowego pocisku kuli penetratora. Sciśle tajne i zabójczo trywialne. Możliwe ? Komary, rpg itd. z takim materiałem to byłoby coś ! Czekam na latające drony bojowe polskie o kształcie grotu. Czekam na drony kołowe. Czekam na roje które opadając niszczą celowniki wrogich czołgów. Czekam na wyłączniki łączności wroga. Czekam na aparaty dalekiego zasięgu śledzące, lądujące na ziemi wroga i startujące w dalszą misję wykrywania i naprowadzania. Czekam na polskie sat wywiadowcze i na przekaz w czasie rzeczywistym. czekam na extra kamuflaż. ;-) Na wprowadzenie MSBS do linii łącznie z Tytanem. czekam na Scorpene z 1 tys. nucleonikami. Czekam na kasetowe inteligentne pociski dalekiego zasięgu wystrzeliwane z ukrytych wyrzutni z naprowadzaniem sat. GDZIE JEST POLSKI PRZEMYSŁ, UCZELNIE I INTELEKT ?

    1. Stary Dziad

      No co prawda te drony nie mają kształtu grotu, ale są rozwijane w Polsce: http://optimum.com.pl/pl/rozwiazania/drony (filmy odpala się na dole strony), http://www.wb.com.pl/Projekty-Rozwojowe,Warmate.html (kopia amerykańskiego switchblade) http://www.wb.com.pl/Projekty-Rozwojowe,Virtus.html (dron rozpoznawczy) Generalnie wszystkie te konstrukcje to wyposażenie dla plutonu.

    2. maniek

      grafen jest zbyt lekki i nie będzie miał odpowiedniej energii kinetycznej jak uran czy wolfram...

    3. Lxx

      Na zmywaku w UK :(

  12. olek

    RGW-90 ---zasięg 500m to za mało do strzelca .A teraz nowoczesne czołgi są uzbrajane w system ochrony przed pociskiem kumulacyjnym.I dodatkowo nie pamiętam nazwy system w który Izrael stosuje na czołgi który zwalcza nadlatujące pociski. Myślec ludzie .Myślenie ma przyszłość.

    1. gazek

      Wcześniej pisałem o wykorzystywaniu tej broni przez mobilne oddziały zwiadowczo-dywersyjne, ale po zastanowieniu doszedłem do przekonania, że ta broń nie będzie przydatna dla takich oddziałów, gdyż według mnie odziały takie nie powinny wdawać się w tak bezpośrednią wymianę ognia z przeciwnikiem, na krótkim dystansie. Poza wyjątkowymi sytuacjami samoobrony. Muszą uderzać z większej, bezpieczniejszej odległości i w oparciu o zasadę: Zaatakuj i się wycofaj/zmień pozycję. Więc zastosowanie tej broni widziałbym zatem tylko do walk w mieście, przeciwko różnego rodzaju pojazdom przeciwnika. Ale taki scenariusz (pojazdy przeciwnika w naszych miastach) to jednak jest bardzo czarny i mało prawdopodobny. A na szeroką skalę takich walk na pewno nie będziemy prowadzić. Więc wychodzi na to, że jednak jest to broń jedynie do kryzysowej samoobrony dla mobilnych oddziałów zwiadowczo-dywersyjnych.

    2. eco73

      dlatego są głowice tandemowe a system, o którym dalej mówisz stosuje tylko Izrael i to nie na wszystkie Merkavy- i nie jest 100% skuteczny

  13. Kapik

    Spike to może być używany na szczeblu plutonu, nie drużyny.

  14. fajne porownania3. Krok 3 (opcjonalnie)

    3. Krok 3 (opcjonalnie) drodzy panstwo RPG-7 dziala ciagle i zabijaa!!! trzeba go zmodernizowacc a. wydluzyc zasieg razenia do 400 m(wiecej paliwa energetycznego) b. sprawic zeby RPG-7 mial WIELKA MOC!!!(ZAMIAST GLowicy bojowej 1.3 kg zrobic 2.7 kg rozwali kazdy czolg na swieciee) c. zwiekszyc moc silnikow rakietowych! d.wprowadzic cyfrowe naprowadzanie do celu(celownik z komputerem obliczajacy trajektorie w pol sekundy na kazdy wskazany cel!!) e. ............ . ... .......... ..... ...... ..... oraz krok 2.czyli zakupienie 400 wyrzytni carl gustaw wraz z amunicja 1800 kazdego rodzaju wraz z logistyka oraz polonizacja amunicjii w kolejnych latach

    1. skiud

      Ciekawe czy takiego RPG 7 by nie rozerwało po wystrzale twojego, prawie 3 kilowego pocisku..

  15. Zan

    Prosta broń taka jak RPG musi być opracowany tylko i wyłącznie przez Polskę. Nie jest to skomplikowana konstrukcja, żeby kupować gotowce za granicą. Przez 2 lata możemy na spokojnie sami opracować od podstaw tego typu broń. Potencjalny agresor dysponuje dużą ilością czołgow, bwp więc powinniśmy priorytetowo rozwijać środki przeciwpancerne.

  16. asd

    Ze względu na opóźnienia MON w wyborze nowego RPG i PPK oraz modernizacji posiadanych MESKO uruchomiło program o kryptonimie Pirat. Program Pirat opracowuje przeciwpancerny pocisk kierowany o zasięgu 2,5 km, który powinien dopełnić w arsenale WP ppk SPIKE. W MESKO powstanie NARODOWE CENTRUM PALIW RAKIETOWYCH. Na realizację obu projektów przyznano 47 mln. PLN. Nowy pocisk powstaje w oparciu o technologie offsetowe z programów zakupów pocisków SPIKE LR, systemu NDR z rakietami NSM ( pociski NLPR-70) oraz o technologie pochodzące ze współpracy przemysłowej z Ukraińskimi przedsiębiorstwami Progress ( precyzyjne artyleryjskie pociski kal. 152 i 155 mm ) i ŁUCZ ( nowe pociski moździerzowe kal. 98 mm.) oraz o technologie opracowane samodzielnie przez Polskie ośrodki badawczo-rozwojowe (systemy naprowadzania, w tym z zakresu technologii laserowych). Ideą programu jest opracowanie i produkcja skutecznego i taniego systemu przeciwpancernego.

    1. podbipieta

      i z łuczem opracowujemy ammo kierowane do 155 i 120. makiety tych pocisków były w kielcach

    2. wiesz kto

      W MESKO paliwa rakietowe już były. Chyba jeszcze w 82 roku, później Rosjan nerwy wzięły an buntowników i pozabierali zabawki.

  17. Future soldiers

    Czy wkłady grafenowe nie mogłyby już chronić polskich żołnierzy? Czy nasze wojsko ma metody ukrywania się przed zwiadem sat ? Czy istnieje u nas doktryna przerzucenia walk na terytorium wroga, łącznie z jego miejscami wrażliwymi najbardziej? Czy są środki jak te chemiczne do zmiękczania pasów startowych pozwalające np. na unieszkodliwienie gąsienic? Wyobrażam sobie rozpylone na pewnej powierzchni aerożele, które wzbudzone potrafią skleic bądź inaczej uszkodzić mechanizmy czołgu. Takie zapory miałyby charakter nieletalny. Może emitery fal o odpowiedniej częstotliwości? Skojarzyłem jeszcze oddziaływanie elektromagnetyczne, np. te nici na przewodach elektrycznych. Małe impulsy takich bomb, pocisków,min mogłyby też psuć elektrornikę agresora już na podejściach. Hi ! ostatecznie urządzenia ślędzące można farbą zapryskać. ;-) Atakując czołg wypadałoby najpierw zmylić lub zapchać informacjami jego aktywne systemy śledzenia i obrony np. poprzez wystrzelenie w końcowej fazie lotu rakiety celów pozornych. Pamiętam sceny pokazane z września 1939. Polacy dzięki działku unieruchomili kolumnę czołgów strzelając skutecznie do pierwszego i ostatniego. Resztę pognębiono już bez trudu. Nie trzeba dużo, bo odpowiednio wcześnie polujący oddział komandosów może takie wrogie kolumny już na terenie wroga dezorganizować minami czy rpg.Ważne jest tez by stosować tryby pasywne i ciche. Gdyby drony bojowe małe i niskie podjechały blisko to ich ataki byłyby skuteczne. Trzeba śledzić rozwój takich w Kaliningradzie.Ważna jest szybkość, która dezorganizuje przeciwnika.

  18. Tyberios

    Carl Gustaw M3 i to nie ma co kombinować tylko bez przetargu zbędnego po prostu dokupywać. Broń sprawdzona, pewna, na uzbrojeniu naszych wojsk czyli już niejako obeznana. Brać, kupować, decydować i niczego nie żałować.

    1. anty Tyberios

      Agent obcego producenta? Po co importować jak można nowoczesną amunicję do RPG-7 produkować w Polsce ze wszystkimi z tego korzyściami (eksport, miejsca pracy itp.)?

    2. ipietapodb

      ale bardzo droga ammo

    3. podbipieta

      Ok 5O szt. Gustawów ma DWS Chyba ze 3O Kawaleria powietrzna.Mozna dokupic tiroche dla spadochroniarzy i starczy tej kieszonkowej artylerii

  19. zyga

    Jeśli bierze sie za to mon... to nic godnego uwagi z tego nie wyniknie. Hełmy dla spadochroniarzy, ktore zaprojektowali panowie zza biurka nadają się jedynie na parade... A gdzie tam sie brać za tak fachowe, zaawansowane technicznie sprzety.. Sowiety zostawily spuścizne i tak sie ta nasza biedna, skołatana "armia" tłuce z tym do dziś... Nie mówie, że tu u nas nei ma fachowców, bo to nieprawda- są i to jedni z najlepszych. Tylko kto im da sie wogole wypowiedzieć...

    1. podbipieta

      ale teraz zamówiono pięć tys hełmow dla spadochroniarzy O te chodzi panu/// Sam skakałem .Te nowe są dla mnie spoko .Przymierżałem .A orzeszkI ,no cóż . sentymentlizm.. Latka lecą.

  20. As

    Trzeba by skopiować Carla Gustava, konstrukcja jest prosta, lekka i ma szeroki wybór uzbrojenia. Do tego pociski do RPG-7 o większej prędkości i płaskiej trajektorii i na początek jest ok

  21. ursus

    Dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie to "strzelaj i zapomnij", zamiast 12-15 sekundowego ciągłego naprowadzania laserowego na cel. Jak już potrzeba amunicję kierować, to lepiej skorzystać z analizy obrazu z GPS, z dronów lub w ogóle niech pocisk ma wbudowany aparat i sam niech śledzi cel. Skuteczność "Pirata" jest raczej wątpliwa - no chyba, że akceptujemy trafianie 2-3 razy w jeden cel.

    1. podbipieta

      Mówimy o indywidualnej broni przeciwpancernej drużyny piechoty Na, szczeblu kompanii przyda się też Pirat.A gps to panu zaklócą

  22. qqqq

    Gdyby teraz była wojna mało kto by się nie zaciągnął aby zginąć bez sensu w starym bwp z kałachem (made in PRL) w dłoni.

    1. wiesz kto

      Garstka hobbystów z pewnością się znajdzie. Ale można liczyć na oligarchów, wszak wynajmą jakieś wojska aby bronić swoich włości. Może nawet tych wojskich uzbroją w coś poważnego.

    2. podbipieta

      JA TAK

  23. Herodot

    Po zerwaniu gąsienicy czołg staje się bunkrem. Aby z bunkra mobilnego zrobić bunkier stały wystarczy tylko i wyłącznie stary RPG-7

    1. podbipieta

      Jakoś tak z historii bitew pancernych mało mi sie przypomina ta pańska technika strzelania do gąsiennic,Ale próbój pan No miny to tak ALE jak pan poćwiszysz to może i Spikem trafisz pan w gąsiennice.Powodzenia.

  24. terwagant

    Czołg trudno ustrzelić ręcznym granatnikiem. Bywają jednak warunki, gdzie skuteczność takiej broni rośnie, jeśli wrogi czołg straci osłonę piechoty i teren sprzyja. Ja bym optował za jednorazową konstrukcją z odpowiednio mocą głowicą. Tu nie mają sensu wyrafinowane celowniki.

  25. dekert29

    Po pierwsze: potrzebne jest PILNE opracowanie i zakup W POLSCE nowych pocisków do RPG-7 zwłaszcza przeciwpancernych tandemowych i termobarycznych. Po drugie: należy opracować W POLSCE przetestować i wprowadzić do uzbrojenia granatnik rakietowy o dużej prędkości przelotowej pocisku (większej od PG-7) i dzięki temu płaskim torze lotu, większym zasięgu, lepszej celności oraz dużej skuteczności głowicy.

    1. WD

      Opracować w Polsce ? To jakiś ponury żart wystarczy przyjrzeć się programowi Krab żeby uświadomić sobie gdzie jest nasza zbrojeniówka. Lata badań, miliardy zł utopionych w pracach rozwojowo-badawczych i co ? ano tyle, że Krab to niewypał. Słabe silniki, pękające kadłuby i wile innych niedoróbek. Gdyby te wszystkie środki przeznaczyć na zakup PH 2000 to było by ich około 150 sztuk. Dodam tylko, że obecnie jest to jedna z najlepszych (jak nie najlepsza) haubica na świecie. Poza tym wieżą osadzona jest na uniwersalnej platformie gąsienicowej, takiej samej jak w użytkowanych przez nas Leo.

Reklama