Reklama

Siły zbrojne

Chińskie rakietowe "Mureny" przypominają się światu

Fot. CSR Report "China Naval Modernization: Implications for U.S. Navy Capabilities—Background and Issues for Congress" Ronald O'Rourke 2014 - United States Naval Institute News Blog, domena publiczna, commons.wikimedia.org
Fot. CSR Report "China Naval Modernization: Implications for U.S. Navy Capabilities—Background and Issues for Congress" Ronald O'Rourke 2014 - United States Naval Institute News Blog, domena publiczna, commons.wikimedia.org

Najnowsze chińskie szybkie kutry rakietowe przypomniały o swoim istnieniu i możliwości działania na płytkich wodach przybrzeżnych, działając tam jako wsparcie dla większych jednostek floty. 

Zgrupowanie chińskich okrętów rakietowych Typu 022 Houbei przeprowadza właśnie szkolenia ogniowe, w ramach ćwiczeń działań na wodach przybrzeżnych. Organizatorem jest Dowództwo Wschodniego Teatru Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Chińska marynarka wojenna poinformowała, że prowadziła przy tym strzelania do celów morskich. Miano również wykonywać inne elementy walki morskiej z zastosowaniem jednostek Typu 022 Houbei, w tym np. stawianie zasłon dymnych lub poruszanie się w rejonach z obecnością min morskich przeciwnika. Załogi testowały również procedury na wypadek sytuacji kryzysowych na okrętach. Trzeba zaznaczyć, że szacuje się, iż w służbie jest ponad 80 jednostek Typ 022 Houbei.

Ćwiczenia miały za zadanie wykazanie przydatności tego rodzaju formacji jednostek rakietowych, zbudowanych z wykorzystaniem rozwiązań zmniejszających wykrywalność za pomocą radarów (stealth) do działań na wodach przybrzeżnych. Jak podaje „Global Times”, powołując się przy tym na anonimowego chińskiego eksperta ds. obronności, Typ 022 Houbei mają działać w pierwszej fazie ataku. Wykonywać tym samym dynamiczne i paraliżujące obronę przeciwnika uderzenia morskie, wykorzystując własną znaczną szybkość i zmniejszoną wykrywalność przez radary. Tworząc przestrzeń do wejścia do bezpośredniego działania własnych, już większych okrętów wojennych, takich jak chociażby korwety Typ 056, fregaty 054A czy też niszczyciele Typ 052D stanowiące obecnie trzon potencjału nawodnego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

Chińskie szybkie uderzeniowe kutry rakietowe Typ 022 Houbei są produktem stoczni Quixin z Szanghaju, weszły do służby w tamtejszej marynarce wojennej od 2005 r. (zwodowanie pierwszej miało nastąpić ok. 2004-2005 r.). Jednostki tego typu są zbudowane w technologii pozwalającej osiągnąć mniejszą wykrywalność przez radary przeciwnika (stealth), na konstrukcji katamaranu o długości 43 metrów i wyporności ok. 220 ton. Typ 022 Houbei ma możliwość osiągnięcia prędkości nawet 36-38 węzłów (w zależności od źródeł).

Podstawowe uzbrojenie stanowią wyrzutnie rakietowe pocisków przeciwokrętowych, a także 30 mm szybkostrzelne działko osadzone na dziobie jednostki. Pojawienie się Typu 022 Houbei miało oznaczać rozpoczęcie procesu zastępowania starszych generacji jednostek rakietowych Typ 021 Huangfeng.

JR

Reklama

Komentarze (7)

  1. Niuniu

    Piszecie, że Afryka, Ameryka Południowa czy Azja nie są tak ważne dla Chin jak Europa czy USA. Bo to biedne hraje. no to popatrzcie na PKB państw z tych regionów świata a przede wszystkim na ich dynamikę rozwoju. Na potrzeby konsumpcyjne, inwestycyjne i wreszcie na prognozy demograficzne. Żyjecie koledzy w poprzedniej epoce. Jest taki dowcip a propo rynków w Aryce. Do jednego z tych Państw wysłano dwóch handlowców z branży obuwniczej. Pierwszy wrócił szybciutko z delegacji i w sprawozdaniu napisał, że to rynek bez perspektyw , wszyscy tam chodzą boso. Drugi pozostał na miejscu i przysłał maila - przysyłajcie kontenery z butami - tu nikt ich nie ma. Świat się zmienia a pandemia te zmiany przyspieszy i przewartościuje światowe priorytety. Myślę, że wydatki na wojsko przestaną być priorytetowe w większości krajów dotkniętych virusem. A wracając do chińskich motorówek to nie ma im co zazdrościć. Przecież mamy własne fantastyczne osiągnięcia w tej dziedzinie - super patrolową motorówkę zwaną Ślązak - wcześniej Gawron. Aż się prosi o kontynuację tego niezwykle udanego programu.

    1. bender

      Jest wielu takich, co widzą ogromny niezaspokojony rynek w Afryce, ale obawiam się, że tych co na afrykańskich interesach zarobili jakiekolwiek pieniądze jest znacznie mniej. Afryka (mówię o tej prawdziwie czarnej) musi i będzie gospodarczo rosnąć, ale na razie jest potwornie zacofana cywilizacyjnie. To aż ciężko sobie wyobrazić jak tam jest biednie. Sytuacja sprzyja Chińczykom, którzy korumpują rządy i społeczeństwa, ale wcale nie jest powiedziane, że wdzięczni mieszkańcy Afryki bez oporu przyjmą chińską dominację na kontynencie. Coraz częściej spotyka się opinie krajowców uważających Chińczyków za nachalnych, podczas gdy prawdziwie bajkowy świat istnieje dla nich w Europie. W końcu uciekają do Europy nie do Chin. W perspektywie czasowej następnych dekad dla mnie Afryka to gównie koszty.

  2. Fanklub Daviena

    Ciekawe ile tego typu jednostek moglibyśmy mieć zamiast utrzymywania złomu OHP na wodzie oraz tabunu admirałów?

    1. Davien

      Wy nic bo Chiny ich rosji nie sprzedadzą a do tego nei macie OHP:))

    2. Nikt

      A mozę tak ile mielibyśmy Mieczników gdyby wycofano OHP, Rosji akurat bardzo byłoby na ręke posiadanie kaczek do strzelania :)

    3. zapewne ruski troll

      Chinczycy ani Rosjanie nawet nie chcieli kopiowac OHP. Przemysl to sobie, jak to swiadczy o OHP. Te darowane Polsce zawrocono ze stoczni zlomujacej i skierowano do remontowej. Ale nie w celu remontu, tylko wymontowania wyposazenia "za dobrego" dla Polakow!!!! Nikt poza Polska nie przyjal takich "darow"!

  3. Pjoter

    Jak kiedyś pisałem ze w Polsce mamy zdolnych konstruktorów gdyż sprzedajemy najlepsze jachty pelnomorskie i nalezy ich wykorzystać aby nasza stocznia wojskowa zaczela produkcje czegoś takiego podobnego do 022 to zostalem tu wysmiany że rakietowce z calego swiata ida na zlom nasza konstrukcja pomysl uzbrojenie i po 3 na każdy port wojskowy stocznia buduje MW ma czym pływać a reszta do wsparcia nato na innych akwenach pozniej skoro nasze pgz nie potrafi sie dogadać z konstruktorami z Polski lekcja od chinczykow planow pełen komputer trzeba chcieć a co do uzbrojenia niech zadziała wyobraznia i potrzeby

    1. NOC

      Jestem tego samego zdania a do tego dobra artyleria na brzegu w koncu ile tego morza jest naszego

    2. St. mat pchor.

      Po pierwsze polskie yachty wcale nie są najlepsze, po drugie knstrukcja yachtu silnie różni się od konstrukcji okrętów, po trzecie nie wystarczy zaprojektować jednostkę pływającą, jeszcze trzeba jazbudować, a z tym już nie jest u nas najlepiej. Po czwarte pływająca łajba to nie wszystko, jeszcze trzeba ją uzbroić w system kierowania uzbrojeniem i zestaw odpowiednich efektorów, a z tym to już jest u nas tragedia co doskonale pokazał casus Gawrona. Pisać to sobie różne rzeczy można dzidziuś.

    3. Pjoter

      A ty masz problemy aby przeczytać coś ze zrozumieniem

  4. Andrettoni

    W rejonie gdzie jest dużo małych wysp takie okręty mogą mieć pewne znaczenie bojowe - u nas byłyby bardziej okrętami patrolowymi straży granicznej.

  5. FR technologiczne imperium

    Moim zdaniem w naszych warunkach wystarczyło by kilka małych ale szybkich kutrów rakietowych do tego okręty podwodne i dość. Wszystkie większe nawodne jednostki nie przetrwają nawet dnia na małym morzu jakim jest Bałtyk i ładowanie w nie pieniędzy jest bezsensowne, zwłaszcza gdy mamy braki w chociażby w kluczowych dla naszego bezpieczeństwa systemach przeciwpancernych.

    1. Bosmanz Pucka

      Nowe silniki na Orkany powinny spełnić twn warunek Ale MON IDZIE JAK KOŃ POD GÓRĘ CO TAM SIĘ STAŁO?

    2. Woland

      Skończyły się rojenia o kompleksowej modernizacji technicznej. Przedrożona Wisła i Homar oraz F35 zjadły środki na inne programy. Było o tym przecież.

    3. Zatroskany

      Zdolnosci rozpoznania i slefzenia, wskazywania celow, bsl roznych klas, od patrolowych do dedykowanych dla kazdej jednostki, i pociski plot, jesli nie mamy manewrujacych, a po co tyle amunicji przeciw okretowej. Nie zdaza odpalic i wystrzelac sie, na lad to. Male okrety jak Skandynawowie

  6. easyrider

    (Chyba) chińskie przysłowie mówi, że milion mrówek pokona nawet słonia. Ważne (dla Chin), że budują we własnych stoczniach. W oparciu o własną (i podkradzioną) myśl techniczną. Bierzmy z tego przykład.

    1. Kiks

      Zobaczymy jak długo i za co. Świat w końcu upora się z pandemią i raczej na pewno zmieni swój punkt widzenia na Chiny.

    2. xyz

      Na pewno to Piłsudski nie żyje

    3. Prawda

      Zgadza się. Właśnie Japonia wezwała swoich przedsiębiorców do przenoszenia firm z Chin do Japonii. Trump mówi to samo, pragmatyczni Niemcy tez już to rozwazaja, za drogo ich kosztował ten chiński wirus. W połowie Europy podnoszą się glosy za powrotem do produkcji w ich krajach. Zobaczymy jak szybko to nastąpi. Bo teraz, to już nikt nie będzie się aż tak pchał do Chin.

  7. Fred

    na takie coś wystarczy chyba jeden Hellfire

Reklama