Reklama

Siły zbrojne

Centrum Operacji Morskich świętuje w Gdyni. Czy jest co świętować?

Fot. st. chor. szt. mar. Arkadiusz Dwulatek/Combat Camera
Fot. st. chor. szt. mar. Arkadiusz Dwulatek/Combat Camera

W centrum Gdyni odbyły się uroczyste obchody święta Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego odpowiedzialnego za dowodzenie w czasie pokoju, kryzysu i wojny wydzielonymi siłami Marynarki Wojennej. Prawdopodobnie to na bazie tej jednostki zostanie w przyszłości odtworzone Dowództwo Marynarki Wojennej, ale jak na razie nikt nie chce o tym oficjalnie mówić.

Święto Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego (COM-DKM) było obchodzone zawsze 1 lipca, a więc w dzień utworzenia Centrum Operacji Morskich w 2002 r. Sytuację zmienił były minister obrony narodowej Antonii Macierewicz, który decyzją Nr 117/MON z dnia 13 czerwca 2017 r. wyznaczył nową datę - 2 kwietnia (w tym roku ze względu na Święta Wielkanocne uroczystości zorganizowano trzy dni później - 5 kwietnia).

Jednocześnie Macierewicz zadecydował, że COM-DKM przejmie i z honorem będzie kultywować tradycje: Dowództwa Floty (1922-1939), Stanowiska Dowodzenia Marynarki Wojennej (1981-2020) oraz Centrum Operacji Morskich (2020-2013).

Święto COM-DKM jest jednym z najważniejszych wydarzeń obchodów roku jubileuszu stulecia Marynarki Wojennej i dlatego nadano mu szczególnie dużą rangę. Na uroczystości przybył m.in. Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni dr. Sławomir Wojciechowski, który został powitany przez pododdziały reprezentacyjne jednostek Marynarki Wojennej: COM-DKM, 3. Flotylli Okrętów, 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, Brygady Lotnictwa MW i Akademii Marynarki Wojennej.

Dodatkowo na trzech okrętach stojących przy Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni, niedaleko Skweru Kościuszki (niszczycielu - muzeum ORP „Błyskawica”, niszczycielu min ORP „Kormoran” i małym okręcie rakietowym ORP „Piorun”) podniesiono wielką galę banderową. W południe oddano świąteczny salut armatni złożony z 15 strzałów, a następnie wręczono odznaczenia i wyróżnienia przyznane przez ministra Obrony Narodowej, Dowódcę Operacyjnego RSZ oraz Dowódcę COM-DKM.

Uroczystości były też okazją do pożegnania z zawodową służbą wojskową zastępcy Dowódcy COM-DKM kontradmirała Krzysztofa Teryftera, który wcześniej był m.in. dowódcą 8. Flotylli Obrony Wybrzeża i zastępcą szefa Sztabu Marynarki Wojennej.

Czemu służy Centrum Operacji Morskich?

Głównym zadaniem Centrum Operacji Morskich - Dowództwa Komponentu Morskiego jest dowodzenie w czasie pokoju, kryzysu i wojny wydzielonymi siłami Marynarki Wojennej. Biorąc pod uwagę stan sił okrętowych i lotniczych MW RP, takich jednostek wydzielonych do zadań jest jednak w ciągu całego roku bardzo niewiele. Dlatego COM-DKM najczęściej po prostu nie ma możliwości wykonywania swoich najważniejszych zadań. Tym bardziej, że okręty wydzielone do stałych zespołów NATO nie są podporządkowane pod COM-DKM.

Już samo utworzenie Centrum Operacji Morskich na bazie Stanowiska Dowodzenia MW w 2002 r. budziło kontrowersje. Oficjalnie zmiana ta była spowodowana koniecznością dostosowania struktur systemu dowodzenia Sił Zbrojnych RP do standardów i wymagań NATO, w rzeczywistości nikt w NATO takiego kategorycznego obowiązku na poszczególne państwa nie nakładał. W Brukseli zdawano sobie bowiem sprawę, że stałe utrzymywanie w czasie pokoju kompletnego, praktycznie w pełni obsadzonego wojennego stanowiska dowodzenia (SD) jest finansowo uzasadnione jedynie w przypadku państw na stałe prowadzących działania operacyjne – np. w Stanach Zjednoczonych lub we Francji.

W przypadki krajów takich jak Polska bardzo dobrze sprawdzały się natomiast tzw. „zalążkowe” SD, do których w razie potrzeby byliby dokładani oficerowie – specjaliści ze sztabów – na co dzień wykonując swoje stałe obowiązki. Centrum Operacji Morskich jednak powstało i wielu doskonałych specjalistów Marynarki Wojennej zajęło się na stałe tylko dowodzeniem siłami, które były wydzielane jedynie sporadycznie. Dodatkowo poza pionem planowania operacji trzeba było w COM stworzyć pion działań bieżących oraz sztab, tworząc struktury, które były obecne w budynku obok – gdzie był zlokalizowany Sztab Marynarki Wojennej.

Na co dzień, oficerowie COM-DKM między innymi koordynują prowadzenie akcji ratowniczych w polskiej strefie odpowiedzialności SAR oraz przedsięwzięcia związane z problematyką współdziałania i doradztwa dla żeglugi morskiej, monitorują stan gotowości sił Marynarki Wojennej, nadzorują gotowość jednostek MW do uruchomienia systemu zarządzania kryzysowego, osiągania przez nie gotowości do podjęcia działań, jak również do udziału w zapobieganiu skutkom klęsk żywiołowych lub ich usuwaniu. Wyspecjalizowane komórki COM-DKM zajmują się także koordynacją systemu wykrywania skażeń, czy też zbieraniem, analizowaniem, prognozowaniem i dystrybucją prognoz oraz ostrzeżeń hydrometeorologicznych

oficjalny komunikat dotyczący działania Centrum Operacji Morskich

Nie był to jednak główny cel zmian z 2002 r., ponieważ tymi samymi zadaniami wcześniej zajmowały się m.in.: Szefostwo Szkolenia Morskiego, Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej, Szefostwo Ratownictwa Morskiego, Zarząd Operacji Morskich itp. Doszło więc do faktycznego nakładania się na siebie zadań, co nie generowało konfliktów (ponieważ specjaliści się najczęściej bardzo dobrze znali i współpracowali), ale było marnowaniem potencjału osobowego.

Przez 16 lat nikt jednak nigdy nie odważył się skrytykować faktu utworzenia rozbudowanego COM, tym bardziej, że jego dowódcą był zawsze co najmniej dwugwiazdkowy admirał. I nikt tego nie zrobił do dnia dzisiejszego.

Co dalej z Centrum Operacji Morskich - Dowództwem Komponentu Morskiego?

Paradoksalnie COM-DKM naprawdę stał się niezbędny dla Marynarki Wojennej dopiero po nieudanej reformie systemu dowodzenia i kierowania z 2014 r. Przygotowania do zmian trwały już praktycznie od początku 2013 r., co był związane z rozbudową struktury organizacyjnej o nowe komórki wewnętrzne. Okazało się to jednak przydatne, ponieważ przeniesiony do Warszawy Inspektorat Marynarki Wojennej faktycznie stracił możliwość nadzorowania działań jednostek na wybrzeżu i w dużym stopniu zadanie to przejęli specjaliści COM – często zupełnie nieformalnie.

Oczywiście wprowadzone zmiany spowodowały, że na co dzień szkoleniem i dowodzeniem jednostkami Marynarki Wojennej zajmuje się Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych natomiast COM-DKM podlega cały czas pod Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Nie obwiązuje więc zasada „dowodzisz ludźmi, których szkolisz”, jaką wprowadzono w Wojskach Specjalnych.

Ale z drugiej strony Centrum Operacji Morskich – Dowództwo Komponentu Morskiego stało się jedyną nadzieją na odtworzenie Dowództwa i Sztabu Marynarki Wojennej. To właśnie w COM-DKM znajdują się specjaliści, którzy dzięki doświadczeniu w dowodzeniu i kierowaniu są w stanie na nowo zorganizować nowe wydziały specjalistyczne.

Trudność nie leży jednak jedynie w braku odpowiednich decyzji w Ministerstwie Obrony Narodowej, ale również w sporach ambicjonalnych pomiędzy Dowództwami Generalnym i Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. W Wojskach Specjalnych sobie z tym poradzono bardzo dobrze, ale tam na zmiany naciskali m.in. Amerykanie. W przypadku Marynarki Wojennej na takie wsparcie „z zewnątrz” liczyć jednak już nie można.

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Reds

    Malowane zolnierzyki. Ten salut to z Wrobli? Żenada.

  2. WWSA

    Jak widać humorki dopisują. Być w polskiej MW to naprawdę jak wygrać los w totka. Kasiora leci, mundurek ładny - kobiet na pęczki, ropobta łatwa - za biureczkiem od 8 do 16, kawak, ciasteczka gazeta. Zero pływania bo nie ma czym, czasem oprowadzi się dzieciaki po muzealnych okrętach....ROZUMIEM TE ZADOWOLONE TWARZ NASZYCH SUPER KAPITANÓW I ADMIRAŁÓW....TAK TRZYMAC PANOWIE! POLSKA I RODACY SĄ Z WAS DUMNI!

    1. Zainteresowany

      Przecież to nie wina marynarzy tylko tych na Wiejskiej co nie potrafią im postawić zadań albo przynajmniej prosto w twarz powiedzieć, że to koniec MW...

    2. Sęp

      To nie ich wina ale zamiast świętować honorowo jest zwinąć się do cywila

  3. Luke

    Zenada, Polska MW bez okrentuw I 30 lat wstecz od takiej Ukrainy! Ale swjentowac kto zabroni mocarstwu na papierku.

  4. mc.

    Wystarczy uważnie przyjrzeć się fotografii - komandorom, awanse/odznaczenia/nagrody wręcza generał a powinien to robić admirał. Czyli \"Zieloni\" rządzą \"Granatowymi\". Myślę, że z pełnymi tego konsekwencjami - czyli całkowity brak zrozumienia potrzeb istnienia marynarki (oraz oczywiście to do czego jest nam potrzebna). Ale chyba Panowie Komandorzy są z tego zadowoleni...

  5. Dinozaur57

    Nie wiem co świętują ci ludzie ? Chyba rozkład MW RP

  6. trolik

    Ale oni strasznie muszą się tam nudzić. Aby do emeryturki reszta guzik mnie obchodzi. Następne kuriozum w naszym kraju. Taki następny wojskowy kabarecik. Ciekawe ile nas to kosztuje ?

  7. Piotr

    Zdaje się nas nie stać na pełnoskalową Marynarke Wojenną ( wystarczyłoby 500+ przekierować na projekty modernizacyjne realizowane w Polskich zakładach żeby to zmienić), to po co takie rozbudowane kadry - zwalniać! redukować ! Optymalizować! Inaczej nawet na malowanie złomu nie będzie!

  8. Paweł

    Świętujemy likwidacje MW. Przykre ale prawdziwe.

  9. Razparuk

    Do emerytury coraz mnie...i nie oddamy nawet guzika. Pływać nie ma czym ale etaty się mnożą...