Łódzkie centrum badawczo-projektowe zatrudnia obecnie 10 inżynierów, jednak w ciągu najbliższych 2-3 lat liczba ta ma sięgnąć 100. Jak jednak twierdzi Jean-Brice Dumont, wiceprezes wykonawczy ds. prac inżynierskich Airbus Helicopters, liczba ta może się zwiększyć, zwłaszcza jeśli EC725 zostanie zwycięzcą przetargu na polski śmigłowiec wielozadaniowy. Prace w biurze będą jednak realizowane niezależnie od wyników przetargu.
Naszym celem jest bezpośrednie powiązanie Airbus Helicopters Polska z nami w wielu obszarach, takich jak organizacja, procesy oraz projektowanie. – Podkreślił Guillaume Faury, prezes Zarządu Airbus Helicopters. W Łodzi będą prowadzone prace nad udoskonalaniem obecnie produkowanych maszyn, ale też rozwiązań dla nowych konstrukcji. Jak poinformował Jean-Brice Dumont, łódzkie biuro ma zajmować się przede wszystkim projektowaniem mechanicznym elementów konstrukcji śmigłowców, w szczególności obejmujących systemy napędowe, wyposażenie oraz elementy układu tłumienia drgań.
Jednym z najbardziej wymagających zadań ma być zaprojektowanie elementów układu przeniesienia mocy z przekładni głównej na śmigła napędowe dla maszyny projektowanej w ramach programu LifeRCraft (Low Impact Fast & Efficient RotorCraft), który jest rozwinięciem koncepcji hybrydowego śmigłowca X3, zdobywcy rekordu prędkości poziomej w swojej klasie. Kluczowe elementy jego układu napędowego powstały również we współpracy z Politechniką Łódzką. O ile jednak X3 był tylko platformą badawczą, LifeRCraft ma stanowić konstrukcję użytkową łączącą skrzydła i poziome śmigła napędowe z wirnikiem nośnym umożliwiającym pionowy start.
Przy okazji uroczystego otwarcia Biura Projektów i Badań przedstawiciele Airbus Helicopters i Politechniki Łódzkiej oraz ambasador Francji podpisali list intencyjny dotyczący praktyk zagranicznych realizowanych w zakładach firmy Airbus Helicopters dla pracowników i studentów Politechniki. Uczelnia poinformowała też o planach uruchomienia studiów związanych z technika lotniczą i materiałową prowadzonych w języku angielskim.
Jan
W NATO istnieje pojecie (niestety słabo wdrażane w naszym wojsku) CC&D tj. Camouflage, Concealment and Deception co oznacza mniej więcej: kamuflowanie, ukrywanie i pozorowanie . Mam przekonanie, że w szerokim znaczeniu tego pojęciu kryje się działanie Airbus aby wygrać przetarg na śmigłowiec. To jest przykład wojny polsko-polskiej. Notabene ciekaw jestem jakie ma zobowiązania Tusk za poparcie na stanowisko, przy powiedzmy sobie, średnich kompetencjach.
Oj
Może i masz rację ale nie włazi się dwa razy do tej samej rzeki, tak więc sprawę BH powinniśmy odłożyć na półkę. Kolejną sprawą jest AW który oferuje nam śmigło niesprawdzone a w dodatku ten sam model ( wer. "cywilna" ) jest sprzedawana ruskim a co za tym idzie wszystkie plany z zaletami i wadami włącznie. W tej kwestii uważam sprawę za załatwioną jednoznacznie. Co do Francuzów, przedstawili nam maszynę o cechach zbliżonych do Mi 8/17. Teraz należy tylko mocno negocjować mając na uwadze jak to robią inne kraje.
Gregor 77
znowu mam y do czynienia z potencjalnym kupowaniem sobie przychylności poprzez iluzoryczne tworzenie zaplecza w Polsce. Już podczas przetargu na samolot wielozadaniowy francuzi "weszli" do Polski i "chcieli" budować kabiny myśliwców w PZL Świdnik. Po tym jak wygrał F-16 cały plan się szybko uciął pozostawiając fabrykę z nikomu nie potrzebnym oprzyrządowaniem i stratami wynikłymi z poświęconego wysiłku na uruchomienie produkcji. W tym przypadku sprawa będzie jeszcze prostsza - komputery załaduje się na ciężarówkę a meble sprzeda.
Oj
Francuzi chcieli budować elementy Mirage, Szwedzi dawali jeszcze więcej możliwości a politycy wybrali F-16. I jakie elementy do F-16 zbudowaliśmy w Polsce? nie mówiąc o tym że płacimy tylko za wynajem tych maszyn bo nie są nasze ........
rmarcin555
Wygrał najlepszy samolot. Przetarg był na samolot a nie fabrykę samolotów. Trzeba rozumieć różnice.
Tyberios
Ta, pamiętam jak się rajcowali w Świdniku. Delegacje były, wizytacje, Francuzi obiecywali złote góry i że tylko trzeba trochę wkładu własnego a kiedy padały pytania w stylu co się stanie jeśli w przetargu wygra kto inny... no to było że by się nie martwić bo Świdnik będzie długoterminowym partnerem oraz cud, miód i orzeszki. A jak wyszło to widać.