Reklama
  • Wiadomości

Centr-2019: największy w historii desant rosyjskich spadochroniarzy [WIDEO]

Podczas ćwiczeń Centr-2019, jak informuje rosyjskie ministerstwo obrony, dokonano po raz pierwszy w historii desantu spadochronowego pełnego pułku powietrznodesantowego wraz z całych uzbrojeniem i sprzętem. Dwa tysiące żołnierzy i ponad 200 jednostek sprzętu zrzucono na poligon Donguz w czasie 20 minut. Celem desantu miało być opanowanie lotniska i zabezpieczenie obszaru operacyjnego za linią frontu.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru
Reklama

Jak informuje należący do Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej kanał informacyjny Zvezda, 71 ciężkich samolotów transportowych Ił-76 dokonało desantu pełnego pułku powietrznodesantowego po przeleceniu ponad półtora tysiąca kilometrów z baz lotniczych w okręgach: ulianowskim, saratowskim, iwanowskim i riazańskim. Operację przeprowadzono siłami 217. Gwardyjskiego Pułku Powietrznodesantowego ze składu 98. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej. Jednostka ta „wsławiła” się udziałem w walkach na Ukrainie, m.in. w rejonie Iłowiańska, jak również zajęciem parlamentu Krymu podczas aneksji tego terytorium.

Desant spadochronowy przeprowadziły nie tylko ponad dwa tysiące żołnierzy, ale również wspierający ich ciężki sprzęt, w tym bojowe wozy piechoty BMD-2, samobieżne moździerze 2A9 Nona i szeroka gama pojazdów specjalnych. Były one zrzucane z samolotów z wykorzystaniem systemów wieloczaszowych.

Reklama

Nie wszystkim udało się wylądować bez problemów. Podczas tej masowej operacji desantowej dwa spośród ponad 120 pojazdów opancerzonych zostały zniszczone. Na skutek awarii spadochronów uderzyły o ziemię i roztrzaskały się ulegając całkowitemu zniszczeniu bojowe wozy desantu BMD-2. Obyło się bez ofiar, ponieważ sprzęt był desantowany bez załogi na pokładzie. Jak informuje ministerstwo obrony Rosji, okoliczności tych wypadków są obecnie badane.

Reklama

Mimo tego incydentu operację należy uznać za sukces. Pokazuje ona nie tylko możliwości desantowe rosyjskiej armii, ale również potencjał błyskawicznej relokacji wojsk na niemal dowolną odległość. Jest to zdolność szczególnie istotna przy realizacji zaskakujących działań poniżej progu pełnoskalowego konfliktu zbrojnego.

Równocześnie na poligonie Donguz prowadzone były również działania z udziałem śmigłowców bojowych, transportowych i wielozadaniowych. Wsparcie dla desantu spadochronowego zapewniało 128 wiropłatów, w tym maszyny uderzeniowe Ka-52 oraz transportowe Mi-8 i Mi-26 przewożące żołnierzy i sprzęt 31 Gwardyjskiej Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej. Co ciekawe, Rosjanie chwalą się iż po raz pierwszy wykorzystali w czasie tych ćwiczeń śmigłowce Mi-8AMTSz do przerzutu na zewnętrznym podwieszeniu haubic D-30 kalibru 122 mm i ciągnących je pojazdów terenowych UAZ. Tego typu działania stanowią standard w większości armii NATO, jednak najwyraźniej są nowością dla rosyjskich wojsk aeromobilnych.

Nie zmienia to faktu, iż skala operacji powietrznodesantowej i aeromobilnej jaka została zrealizowana nie ma sobie równej. Jest to informacja o tyle istotna, iż ćwiczenia Centr-2019 stanowią test możliwości operacyjnych sił zbrojnych Rosji i podsumowują tegoroczny cykl szkoleniowy. Rosja po raz kolejny potwierdziła, również przed sojusznikami, zdolność do szybkiego przerzutu znacznych sił na niemal dowolne odległości.

Reklama

Dotyczy to nie tylko wojsk powietrzno-desantowych. Regularnie trenowane są przez rosyjskie siły zbrojne np. operacje przerzutu systemów rakietowych Iskander czy śmigłowców uderzeniowych Mi-28 i Ka-52 z wykorzystaniem ciężkich samolotów transportowych. Sprzęt jest nie tylko transportowany na odległości przekraczające 1000 km, ale też niemal z marszu wprowadzany do akcji. 

Reklama
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama