Reklama

Siły zbrojne

„Całkowite” zawieszenie broni na Ukrainie?

Przedstawiciele sił zbrojnych Ukrainy i Rosji, biorący udział w rozmowach na temat zawieszenia broni. Fot. mil.gov.ua.
Przedstawiciele sił zbrojnych Ukrainy i Rosji, biorący udział w rozmowach na temat zawieszenia broni. Fot. mil.gov.ua.

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poinformowała o ustaleniu „co do zasad” warunków umowy o zawieszeniu broni w rejonach walk na Ukrainie, która ma obowiązywać od 5 grudnia. Doniesienia o uzgodnieniach są przynajmniej częściowo potwierdzane przez przedstawicieli ukraińskiej armii, jak również tzw. separatystów.

Zgodnie z informacją OBWE, „całkowite” zawieszenie broni miało zostać uzgodnione „co do zasad” między przedstawicielami Sił Zbrojnych Ukrainy, a rebeliantami z tzw. „Ługańskiej Republiki Ludowej”. Zakłada ono przerwanie ognia od 5 grudnia na całej długości linii rozgraniczenia pomiędzy pozycjami ukraińskiej armii i tzw. separatystów na obszarze podległym tzw. „ŁRL”. Dzień później miałby się rozpocząć proces wycofywania ciężkiej broni z pozycji rebeliantów.

Radio Liberty podaje z kolei, że zawieszenie broni pomiędzy tzw. separatystami a ukraińskimi siłami zbrojnymi w rejonie lotniska w Doniecku miało zostać uzgodnione jeszcze 1 grudnia. W rozmowach mieli wziąć udział również przedstawiciele Federacji Rosyjskiej. Informacje o działaniach mających na celu doprowadzenie do przerwania ognia w rejonie Doniecka są potwierdzane przez resort obrony Ukrainy.

Jednocześnie jednak w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do „aktywnych” działań sił prorosyjskich w rejonie lotniska. Kyiv Post donosi, ze przedstawiciele tzw. „Ługańskiej Republiki Ludowej” potwierdzają informacje o zawieszeniu broni, jakie miało być uzgodnione z siłami zbrojnymi Ukrainy, na warunkach o których poinformowała wcześniej Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (patrz wyżej). 

Na Ukrainie zawieszenie broni obowiązuje formalnie po podpisaniu porozumienia w Mińsku 5 września bieżącego roku. Jednakże, było ono wielokrotnie naruszane, między innymi w wyniku ataków tzw. separatystów na ukraińskie pozycje na lotnisku w Doniecku. Do starć i ostrzałów artyleryjskich dochodziło również w innych rejonach strefy operacji antyterrorystycznej, a siły prorosyjskie wykorzystywały w działaniach także artyleryjskie wyrzutnie rakietowe Grad oraz czołgi.

 

Reklama

Komentarze (4)

  1. Orcio

    No bo teraz było tylko niecałkowite zawieszenie broni. Buhaha! Obłudni Rosjanie! Zawieszenie broni jest albo go niema. A na dodatek Ruskie udają negocjatorów pomiędzy Ukrainą a rzekomymi separatystami, których nie ma bo to na Ukrainie jako separatyści "występują" Rosjanie, wyposażeni w broń przez Rosję i wyszkoleni w Rosji- czyli de facto rosyjskie wojsko. Teraz Putin udaje dobrego wujka- to on jest odpowiedzialny za zorganizowanie, wywołanie i prowadzenie tej brudnej wojny. Rosjanie w mundurach zielonych ludzików mówią, że przyszli z bratnią pomocą ciemiężonym przez Ukraińców rosyjskojęzycznym mieszkańcom tzw. Noworosji. To nieprawda bo walą po wszystkim i wszystkich. Cel- powalić Ukrainę na kolana poprzez zrujnowanie jej przemysłowego centrum. TAkiego brata zna już historia. Nazywał się Kain i zabił swego brata. Mówią też, że chcą bronić wiary prawosławnej ale te brodate ludziki przyjechały z Czeczeni i pewnie w większości są muzułmanami.

    1. Dyżurny Psychiatra

      Przeczytałem. gratuluję tekst na poziomie co najmniej "Trylogii", rozwijaj się dalej.

  2. Hans Close

    Najpierw było "wstrzymanie walk", później "rozejm" i "zawieszenie broni", teraz jest "całkowite” zawieszenie broni" a za tydzień będzie "definitywne zawieszenie broni", potem "pokój", "pełny pokój", "całkowity pokój" a na koniec... ...a na koniec aneksja całej Ukrainy. Tak wygląda układanie się i paktowanie z agresywnymi kacapami. Oni rozumieją TYLKO język siły a szanują jedynie silniejszych, którzy biją ich pięścią w mordy i batem po plecach. Dowodem niech będą kilkaset tysięczne oddziały pomocnicze złożone z Rosjan, które chętnie pomagały Niemcom podczas zdobywania ich kraju. To nie byli ideowi antykomuniści (tak jak Ukraińcy), to byli zwykli "serwiliści". Niemcy nazywali ich Hiwisami od słowa Hilfswillige (chętni do pomocy)

    1. Are

      Pominąłeś etap "zawieszenie broni uzgodnione co do zasad". Problem w tym, że na tym zawieszeniu zależy praktycznie wszystkim. Łącznie z większością Rosjan. Tyle że nie wszystkim. Są tacy co na zawieszeniu nic nie zyskają, a mogą stracić, a to wystarczy by utrzymywać stałe wrzenie w tym tyglu. Komu? Tym, co żyją z wojny. A fakt że Putin nie potrafi nad nimi zapanować dobrze unaocznia bezwład przekazywania poleceń w dół.Wygląda na to że jednak nie jest takim jedynowładcą, a jedynie za takiego chce uchodzić.

  3. Obserwator

    Władze Ukrainy po raz kolejny pośrednio przyznają się do klęski militarnej w Donbasie. Nawet komunikaty Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy nie są w stanie przesłonić tego faktu. Poprzednie porozumienie o przerwaniu ognia nie przeszkadzało do tej pory w prowadzeniu ostrzału artyleryjskiego miast Donbasu. Tzw. operacja antyterrorystyczna to faktycznie akcja pacyfikacyjna, w wyniku której zginęły już kilka tysięcy ludzi...

  4. Lucek

    Kolejna ściema Putina ? Ukraina musi utrzymywać siły na newralgicznych pozycjach Donieck,Mariupol i Dobalcewo inaczej ci oszuści zaatakują i bedą ściemniac że to nie oni. Rosja ma chyba już dość sankcji i kryzysu a Putin boi się MAJDANU na Placu Czerwonym dlatego mięknie. Ale mimo wszystko nie można wirzeyć agentowi KGB. Świat powinien pomagać Ukrainie finansowo w reformach tak aby ludzie sowieccy zobaczyli że mimo to że demokracja ma swoje ułomności to jednak nie ma niczego lepszego.

Reklama