Reklama
  • Wiadomości

Brytyjskie czołgi jadą do Polski (Foto)

Brytyjska armia rozpoczęła transport do Polski czołgów Challenger 2, które od października do połowy grudnia będą uczestniczyć w ćwiczeniach Black Eagle. Weźmie w nich udział grupa bojowa złożona z 1300 żołnierzy, 100 czołgów i pojazdów opancerzonych oraz 250 innych jednostek sprzętu.

  • Fot. British Army
    Fot. British Army
  • Fot. British Army
    Fot. British Army
  • Fot. British Army
    Fot. British Army

Dziś rozpoczął się załadunek czołgów podstawowych Challenger 2 należących do The King’s Royal Hussars Regiment stacjonującego w Tidworth Camp. Stąd czołgi wraz z personelem ruszą do portu wojskowego Marchwood w Hampshire i dalej do Polski. Królewscy Huzarzy stanowią pancerny trzon grupy bojowej która będzie brać w polsko-brytyjskich ćwiczeniach Black Eagle.

Niebawem do tego samego portu ruszą bojowe wozy piechoty Warrior i żołnierze z pierwszego batalionu Royal Welsh Infantry Regiment. Jednostka należąca do jednego z zreformowanych "dużych" regimentów piechoty stanowi wiodący batalion piechoty zmechanizowanej w brytyjskim zgrupowaniu skierowanym do Polski. 

Batalionowa pancerna grupa bojowa biorąca udział w ćwiczeniach na terenie naszego kraju to bardzo wyraźny sygnał brytyjskiego wsparcia dla wschodniej flanki NATO. Formacja ta dotrze do Polski w drugiej połowie października i pozostanie przez około dwa miesiące. Będzie to największe zgrupowanie brytyjskich wojsk w Europie Środkowej od 2008 roku. 

Koncepcja reformy British Army zakłada wycofanie wszystkich jednostek "ciężkich" z terytorium Niemiec. Okazuje się, że przerzut grupy bojowej (w warunkach pokojowych) z Wielkiej Brytanii do Polski zajmuje kilka tygodni. W tym miejscu trudno nie postawić pytania o wpływ wycofania brytyjskich jednostek z Niemiec na zdolność do szybkiego reagowania na zagrożenia na Starym Kontynencie, choć w warunkach zagrożenia przerzut sił odbywałby się najprawdopodobniej znacznie szybciej, niż ma to miejsce w związku z ćwiczeniami Black Eagle. Jest to tym bardziej istotne, że przebieg aneksji Krymu wskazuje na zdolność Rosjan do podejmowania szybkich i zaskakujących działań na dużą skalę.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama