Reklama

Dziewięć lotów próbnych dwóch  F-35B z ćwiczebnymi wersjami rakiet MBDA AIM-132 ASRAAM i bomb Paveway IV miało miejsce w centrum testowym US Navy - Patuxent River Naval Air Station w stanie Maryland. Sprawdzono zachowanie się maszyn z różnymi konfiguracjami uzbrojenia umieszczonego na pylonach zewnętrznych. Takie rozwiązanie umożliwia zwiększenie wielozadaniowości F-35B kosztem utraty części własności stealth.

Dwa samoloty były pilotowane przez pilotów: Billiego Flynna, reprezentującego program F-35 Lockheed Martina i Andy Edgella z Królewskich Sił Powietrznych. Kolejne testy, tym razem uwzględniające próbne odpalenia/zrzuty obu typów uzbrojenia są przewidziane na 2015 rok.

Program ma szczególne znaczenie dla Brytyjczyków, ponieważ F-35B ma być jednym z podstawowych samolotów bojowych w lotnictwie Wielkiej Brytanii. Umożliwienie użycia go z najważniejszymi typami uzbrojenia lotniczego znajdującego się na wyposażeniu brytyjskich sił zbrojnych jest więc istotnym elementem procesu modernizacji technicznej.

Resort obrony Wielkiej Brytanii potwierdził zakup pierwszych czterech z czternastu wstępnie planowanych samolotów F-35B. Pierwsza eskadra myśliwców ma osiągnąć gotowość operacyjną w 2018 roku. Do 2020 roku Londyn chciałby pozyskać 48 Lightningów II, a docelowo nawet 138 sztuk. Rozważana jest wyłącznie wersja F-35B. Samoloty będą używane wspólnie przez Royal Air Force i Royal Navy, podobnie jak w latach 2000-2011 Harriery. Maszyny mają operować zarówno z baz lądowych jak i lotniskowców typu Queen Elizabeth.

Andrzej Hładij

 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. DD

    Pytanie ? czy f35B bylby wstanie wyladowac np. na ORP Gen. Kosciuszko ?

    1. Adam

      teoretycznie i przy dużym szczęściu ale pilot straciłby po takim wyczynie uprawnienia

  2. Mariusz

    Brytyjczycy mają swoją strategię pomysł i sposób myślenia nie oglądając się na nikogo, F35 tylko na lotniskowcach - ewidentne jaki cel i jaki sposób jego realizacji im przyświeca przynajmniej działają wg określonych pryncypiów i mają inicjatywę to 'na ewentualnej wojnie' zawsze popłaca (innymi słowy do walki zawsze nadają się tylko ci którzy chcą i wiedzą jak chcą walczyć)

    1. Tyberios

      To nie "oglądając się na nikogo" odnosi się do uzależniania się od US w kwestii dostawy samolotów (a właściwie ich braku) i uzbrojenia do nich?

    2. Marek

      Bo to bardzo rozsądne podejście do rzeczy. Do operowania z lotnisk maję Eurofightery. Więc po wycofaniu Harierów, F-35 na lotniskowcach jest jak znalazł.

    3. bolo

      F-35 tylko na lotniskowcach ? gdzieś to wyczytał chłoptasiu

  3. AM84

    Nam by sie przydalo chociarz 8 szt f35B mozna by bylo w przetargu na okret logistyczny dodac opcje operowania chociarz kilku samolotow z pokladu .

  4. Damian

    160 Eurofighterów i docelowo 138 F-35 robi wrażenie, chyba będzie to w NATO po USA najliczniejsza liczba samolotów myśliwskich no chyba że Francja ale wątpię.

  5. marek

    Zwroc prosze uwage F35 B !!!!!!! to troche "cos innego" niz A. Generalnie mam podobne zdanie, co do Angoli.......