Przemysł Zbrojeniowy
Błaszczak: zakładam, że wynegocjujemy za F-35 cenę podobna jak Belgia
Suma 6,5 mld, za jaką Departament Stanu USA zgodził na sprzedaż Polsce samolotów F-35, to kwota maksymalna – podkreślił w czwartek minister obrony Mariusz Błaszczak. Wyraził przekonanie, że Polska wynegocjuje cenę podobną do tej, jaką zapłaciła Belgia.
W środę Departament Stanu Stanów Zjednoczonych zaakceptował ewentualną sprzedaż Polsce 32 wielozadaniowych samolotów bojowych F-35 za maksymalnie 6,5 mld dolarów. Podobną kwotę amerykańska administracja wskazała w zgodzie udzielonej na sprzedaż tych maszyn Belgii, która ostatecznie ma zapłacić ok. 4,25 mld dolarów.
"
Chciałbym bardzo mocno podkreślić, to nie jest cena transakcji, tylko cena maksymalna.
Jako argument przywołał zgodę na sprzedaż Polsce zestawów obrony powietrznej Patriot, która opiewała na 10,5 mld, a wartość kontraktu w pierwszej fazie wyniosła niespełna 5 mld dolarów.
"Teraz czekamy na akceptację przez Kongres; następnie przystępujemy do negocjacji cenowych. Zakładam, że jesteśmy w stanie wynegocjować taką cenę, która jest zbliżona do ceny, w jakiej Belgia kupiła F-35" – dodał Błaszczak. Przypomniał, że Kongres zgodził się na sprzedaż F-35 Belgii za maksymalnie 6,53 mld dolarów, "więc to był ten sam poziom". "Sądzę, że to co wynegocjujemy, będzie zbliżone do tego, co wynegocjowali Belgowie" – powiedział.
"Wszystko przed nami, atmosfera negocjacji jest bardzo dobra, wielokrotnie już na ten temat rozmawiałem" – powiedział szef MON. Dodał, że "de facto jesteśmy w trakcie negocjacji, de iure te negocjacje rozpoczną się po tym, jak Kongres Stanów Zjednoczonych zaakceptuje zgodę na sprzedaż Polsce F-35".
Podkreślił, że nie każde państwo może kupić ten samolot. Według ministra F-35 "to najnowocześniejszy samolot, samolot, którego możliwości są gigantyczne", a wprowadzenie go do polskich Sił Powietrznych podniesie poziom ich zdolności "kilkakrotnie".
Powtórzył, że jeśli warunkiem zakupu będzie offset, cena będzie wyższa.
Czytaj też: Błaszczak: Toczą się rozmowy o nowej lokalizacji dla Amerykanów, rozważany jest offset za F-35
Polska wystąpiła do USA o przygotowanie oferty 32 samolotów F-35A Lightning II. MON chce zakupić te maszyny w ramach programu Harpia – myśliwca piątej generacji, przyspieszonego w ub. roku po serii awarii, wypadków i katastrofy samolotów MiG-29. Jak mówił ostatnio minister obrony Mariusz Błaszczak, MON rozpatruje opcje zakupu samolotów z offsetem lub bez niego, uwzględniając cenę zakupu i korzyści przemysłowe, także w kontekście zdolności polskich zakładów zbrojeniowych.
Czytaj też: MSPO 2019: Pierwsze „polskie” F-35 już w 2024?
Według koncernu Lockheed Martin, który przewodzi w programie F-35, Polska mogłaby otrzymać cztery pierwsze egzemplarze w 2024 r. i służyłyby one początkowo doszkolenia pilotów i obsługi; samoloty dla pierwszej eskadry (12-16 maszyn) byłyby przekazane do roku 2026; druga transza zostałaby dostarczona do 2030 roku.
Okręcik
założenia to dobra sprawa, tylko, że to tylko założenia, a Polska występuje z pozycji petenta. Przypomnę że sam zakup to ułamek kwoty którą trzeba jeszcze wyłożyć; uzbrojenie, infrastruktura itd. No i pełną gotowość nasze lotnictwo z F35 osiągnie za 10 lat jak nie póxniej, Putin pewnie poczeka? I zastanówmy się czemu w przypadku śmigłowców offset był tak istotny, a tu już nie i jeśli już to trzeba zań dodatkowo zapłacić? A te dwie bazy gdzie będą urzędować F35 zostaną zniszczone w pierwszym kwadransie konfliktu i co my poczniemy z tymi samolotami, gdzie wylądują po misji?
LAIK
No mistrzowie negocjacji... Na wstępie odkrywają karty i podają ile chcą ugrać... A może by się wyraźnie taniej udało kupić? Nie no teraz to już jak? Jak podaliście, że was satysfakcjonuje poziom cenowy Belgów... Czy Martin będzie schodził z ceny jak wie że za tyle chcecie kupić ?
MateuszS
Tak samo było przecież z patriotami na Wisłę, śmigłowcami dla policji i marynarki wojennej. Tak samo jest z F35 - i tak samo będzie z każdym sprzętem - najpierw wybierzmy, później powiemy ile jesteśmy w stanie zapłacić, a później zapłacimy - a to że f35 ( ewentualne ) dla nas będą z innej ( tańszej) partii, a to że może Belgowie wynegocjowali wyjątkowo drogo? Kogo. To obchodzi. Trzeba było zrobić przetarg i tyle. Uparli się na F35? Trzeba było zgłosić się do 3 producentów i negocjować z trzema, na pokaz żeby LM miał powód do zejścia z ceny i może jakiegoś ofsetu.. Ale mu mówimy ' bierem to i damy tyle co oni ' nie patrząc na nic...
Tito
Dokładnie. pozdrawiam
LAIK
Mam tylko nadzieję, że negocjatorzy i nasze położenie oraz znaczenie geopolityczne dla USA sprawią, że uda się coś jeszcze tu ugrać. Co by nie mówić o tym rządzie to przynajmniej coś się dzieje i coś kupują. Ważne teraz żeby zwiększać udział PGZ i znaleźć grupę UCZCIWYCH ludzi, którzy bezstronnie (bez łapówek), ale z głową uwzględniając jakość, cenę, offset, znaczenie geopolityczne kontraktu i wszystkie inne aspekty, rzetelnie podejmą decyzję i wynegocjują dobre warunki, w ramach inspektoratu uzbrojenia.
Kiks
I mówi to koleś, którego jedynym doświadczeniem jest zakładanie skarpetek. To co on zakłada i na podstawie czego?
waliza15mlngua
Mamy większe znaczenie niż Belgia, więc bez jaj, mamy mieć warunki o niebo lepsze. Myślę, że w USA to wiedzą i tylko od łapówek, stopnia wasalizacji w mózgach mogą powstrzymać naszych negocjatorów od zdobycia odpowiedniej satysfakcjonującej nas oferty. Budujmy alternatywę opartą na naszych technologiach, bo każdy monopol jest ryzykowny. Dywersyfikacja zawsze jest potrzebna i oni muszą to zrozumieć, a choćby na przykładzie energetyki.
Krisb
Pan Błaszczak zakłada że może zbiją z ceny? Ludzie czy tak się robi, ogłasza się wszędzie w mediach że kupimy F35 i koniec. Powinien być ogłoszony przetarg, jakieś testy, później negocjowana cena a tu nic, kto tak robi. A teraz wielka niewiadoma ile trzeba będzie zapłacić bo przecież wszędzie rozgłoszono że kupimy i już. Teraz to Amerykanie mają nas w garści, zapłacimy za F35 tyle ile zechcą, a i tak na koniec ogłoszą wieli sukces.
jak?
Nie mam nic przeciwko do f-35-to jedne z najlepszych .ale dla nas za drogie..nie tylko w zakupie ale i przede wszystkim w utrzymaniu.Te samoloty oraz Patrioty będą zjadały przez cały czas co najmniej połowę budżetu MON. Na niebie będą latać drogie zabawki a na lądzie 36-45letnie bwp-1 i t-72 oraz żołnierze w orzeszkach na głowie przywożonymi na poligony honkerami...tak jeszcze ze 20lat dopuki o uzbrojeniu i kupnie sprzęty naprawdę potrzebnego będą decydować politycy!
Blob
Lotnictwo i obrona płot to dziś podstawa. Rzecz w tym, by robić to z głową.
jalko
f35 jest finansowane z poza budzetu mon.
Tomasz
Te samoloty bendą latać przez 40 lat, nie stać nas na samoloty przejść owe a f16 byłyby za 15 lat przestarzałe tak samo gripen.}Pozwolom nam w razie czego zrobić wyłom w obronie Opl agresora
Mar...
Jakie to ma znaczenie czy jesteś za czy przeciwko ?
wed
Ja bym chciał tylko poznać zdanie pana ministra na temat serwisu tych samolotów. F16 są w całości serwisowane w USA co kosztuje nas grube miliony i wpływa na dostęopność sprzętu. Czy F35 RÓŻNIEŻ W CAŁOŚCI BĘDZIE SERWISOWANY W USA? skąd MON ma wytrzasnąc dodatkowe miliony na serwis?