Siły zbrojne
Bezzałogowe śmigłowce US Navy w gotowości
Bezzałogowy śmigłowiec MQ-8C Fire Scout osiągnął wstępną gotowość operacyjną IOC (Initial Operational Capability) wykonując ponad 700 startów i przebywając w powietrzu przez ponad 1500 godzin. Dzięki tej decyzji już od 2021 roku nowe drony zostaną wprowadzone na stałe wyposażenie przede wszystkim okrętów do działań przybrzeżnych LCS.
Amerykańska marynarka wojenna przyznała status „operacyjny” (initial operational capability) dla bezzałogowych śmigłowców MQ-8C Fire Scout. Jest to bardzo ważna informacja dla Amerykanów, którzy jeszcze przed tą deklaracja zamówili w koncernie Northrop Grumman aż 38 takich bezzałogowców.
Status przyznany obecnie dronom MQ-8C Fire Scout pozwala wykorzystywać je bez ograniczeń zarówno podczas szkolenia, jak i w działalności operacyjnej – z pokładów okrętów (przede wszystkim okrętów do działań przybrzeżnych LCS). Dodatkowo jest potwierdzeniem słuszności decyzji o zmianie koncepcji budowy bezzałogowych śmigłowców i przejścia z wersji MQ-8B na wersję MQ-8C.
Była to bardzo ryzykowana decyzja, ponieważ dron MQ-8B Fire Scout przeszedł już z wynikiem pozytywnym testy, został wprowadzony na uzbrojenie i zakupiono 28 takich śmigłowców. Pomimo tego od 2014 roku opracowywana była wersja „C”, która może przenosić zarówno większą ilość ładunku jak i przebywać dłużej w powietrzu (w zależności od zabranego ładunku nawet przez 12 godzin). Uprościło się też wsparcie logistyczne, ponieważ dron MQ-8C to tak naprawdę komercyjny śmigłowiec Bell 407 z układem zdalnego sterowania zaczerpniętym z bezzałogowca MQ-8B.
Cezar
Czytam te artykuły na D24 i dochodzę do wniosku, że jesteśmy naukową oraz przemysłową pustynią. Dla nas nawet tradycyjny śmigłowiec jest nie lada wyzwaniem a co dopiero taki bezzałogowiec.
Gts
Zaczęli troche myśleć, adaptując rozwiązania istniejące. Wcześniej na wszystko rozpisywali miliardowe programy.