Berlin zamraża intratny kontrakt. Niemiecki symulator na razie nie trafi do Rosji

W ciągu kilku godzin doszło więc do diametralnej zmiany stanowiska, ponieważ jeszcze rano 19 marca br. przedstawiciel realizującego kontrakt koncernu Rheinmetall Defence informował, że jego koncern zamierza zrealizować wszystkie swoje zobowiązania wobec rosyjskich partnerów i nie ma żadnego ryzyka co do terminowości wykonania prac.

Rząd niemiecki widział to jednak inaczej i jeszcze tego samego dnia ogłosił, że: „w obecnej sytuacji nie jest możliwe wyeksportowanie do Rosji wyposażenia wojskowego centrum szkoleniowego”. Jest to wyraźna deklaracja, ale jak na razie jedynie polityczna, ponieważ Rheinmetall nie miał w planach w najbliższym czasie żadnych dostaw w ramach tego kontraktu. Jednak, kiedy takie dostawy będą przygotowywane, wtedy koncern ma się skonsultować z niemieckim rządem, który podejmie decyzję, zależnie od „bieżącego rozwoju sytuacji”.

W podobny sposób choć mniej kategorycznie postąpili Francuzi jeżeli chodzi o dostawę dwóch okrętów typu desantowych typu Mistral. Ostrzegli oni Rosjan 17 marca br., że rozważają anulowanie tego kontraktu, jednak ostateczną decyzję odłożyli do października 2014 r., a więc do czasu, kiedy upływa termin przekazania pierwszej takiej jednostki („Władywostok”) do Rosji.