Obecnie NATO wprowadza na Wschodniej Flance, a przede wszystkim w krajach bałtyckich strategię nazwaną „Air Shielding” w ramach której wzmocniona ma zostać nie tylko obecność sojuszniczego lotnictwa ale również obrony przeciwlotniczej na styku sojuszu z Rosją i Białorusią. W ramach tej strategii od początku lipca w Estonii stacjonują amerykańskie myśliwce 5. generacji F-35A.
Nazwa „Air Shielding" powstała podczas niedawnego szczytu NATO w Madrycie, co potwierdził niemiecki gen. Christoph Pliet, zastępca szefa sztabu operacji w NATO Allied Air Command Ramstein. Jest to dowództwo odpowiedzialne za całość operacji lotniczych w Europie. NATO wzmacnia środki obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej wzdłuż wschodnich granic sojuszu, aby chronić się przed wszelkimi potencjalnymi zagrożeniami, które wynikają z inwazji Rosji na pełną skalę na Ukrainę.
Czytaj też
Chodzi o to, aby „odstraszyć i ochraniać (ang. deter and shield) przed wszelką możliwą agresją rosyjską" – wyjaśnia gen. Pliet. Działania te wykraczają poza dotychczasowe środki bezpieczeństwa, gdyż pobliski konflikt zwiększa ryzyko incydentów, w tym zagrożenia ze strony pocisków rakietowych i manewrujących, dronów oraz innych maszyn latających. Jednocześnie podkreślono jednak, że nie przewiduje się bezpośredniego zagrożenia rosyjską agresją na państwa członkowskie NATO. Należy jednak ograniczyć ryzyko incydentów i zagrożenie przez nieprzewidziane skutki konfliktu.
„Dodatkowe siły i środki będą rozmieszczone na cztery do sześciu miesięcy, wzmacniając obszar od Turcji po kraje bałtyckie" – mówi gen. Pliet. Jednocześnie podkreśla jednak, że nie będą udzielane szczegółowe informacje na temat systemów przeciwlotniczych i radarowych oraz samolotów i baz zaangażowanych w te działania. Oprócz wzmocnienia sojuszniczej misji lotniczej w krajach bałtyckich czy nad Morzem Czarnym mowa jest tu o podniesieniu gotowości systemów przeciwlotniczych oraz infrastruktury umożliwiającej szybkie przebazowanie i rozmieszczenie sił.
Czytaj też
Nie należy też zapominać o systemach nadzoru przestrzeni powietrznej, zarządzania ruchem oraz śledzenia i wykrywania. Jak podkreśla gen. Pliet - „wojna w Ukrainie przywróciła sojuszowi poczucie jedności i pomaga nam wznieść się na nowy poziom. Pomaga nam stawić czoła wszelkim zagrożeniom, które możemy zobaczyć jako NATO".
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie