Reklama

Polityka obronna

"Atomowa" deklaracja Putina. Zmiana doktryny, czy wojna informacyjna? [KOMENTARZ]

Najprawdopodobniej zdolny do przenoszenia głowic jądrowych pocisk hipersoniczny Kh-47M2 Kindżał pod myśliwcem MiG-31K, fot. kremlin.ru
Najprawdopodobniej zdolny do przenoszenia głowic jądrowych pocisk hipersoniczny Kh-47M2 Kindżał pod myśliwcem MiG-31K, fot. kremlin.ru

Podczas forum w Soczi prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Rosja użyje broni jądrowej jedynie w przypadku nadchodzącego ataku rakietowego na jej terytorium i nie rozważa możliwości przeprowadzenia prewencyjnego ataku. Te deklaracje budzą jednak bardzo wiele wątpliwości, a mogą wręcz być elementem wojny informacyjnej obliczonej na osłabienie krajów NATO.

Putin w Soczi o broni jądrowej

Przemawiając na forum poświęconym polityce międzynarodowej, które odbywało się w Soczi Władimir Putin przedstawił kilka uwag dotyczących rosyjskiej broni atomowej, a także strategii jej użycia. Prezydent Rosji podkreślił więc, że Rosja znacznie wyprzedza swoich konkurentów w dziedzinie systemów przenoszących broń jądrową. Putin miał przede wszystkim na myśli fakt, że Rosja posiada już operacyjną broń hipersoniczną pod postacią przenoszonych przez samoloty pocisków Kindżał, a kolejne nowe systemy uzbrojenia mają trafić do służby w przeciągu półtorej do dwóch lat. Mowa tu przede wszystkim o hipersonicznych głowicach Avangard przenoszonych przez rakiety balistyczne i zdolnych do lotów z prędkością na poziomie Mach 20, o których rosyjski przywódca mówił, że uderzają "jak meteoryt." Rosja rozwija jednak także i inne systemy w tym rakietę manewrujące z napędem atomowym o praktycznie nieograniczonym zasięgu Burevestnik, podwodnego drona Posejdon również wyposażonego w mały reaktor jądrowy czy nową rakietę balistyczną RS-28 Sarmat.  

Jako przyczynę rozwoju tych systemów uzbrojenia Putin wskazał wycofanie się Stanów Zjednoczonych z traktatu ABM, o ograniczeniu rozwoju systemów antybalistycznych na początku lat 2000. Jednocześnie rosyjski przywódca stwierdził ponownie, że wobec nowych rosyjskich typów uzbrojenia budowane przez USA i NATO systemy antyrakietowe staną się bezwartościowe. 

Jednocześnie Władimir Putin odniósł się do rosyjskiej doktryny użycia broni jądrowej, której charakter ma być całkowicie defensywny. Prezydent Rosji podkreślił więc, że potencjalna wojna jądrowa byłaby globalną katastrofą, a jego kraj nigdy nie będzie tym, który zacznie taki konflikt. Putin wskazał więc, że zgodnie z rosyjską doktryną obronną, która nie przewiduje prewencyjnego ataku jądrowego, a jedyną możliwością użycia przez Kreml tego typu broni jest nadchodzący atak rakietowy na cele w Rosji innego państwa. "Agresor powinien wiedzieć, że odwet jest nieunikniony, a on zostanie zniszczony" - powiedział w Soczi Putin.

Co warto jednak dodać uwagi Putina wygłoszone w Soczi odnoszą się przede wszystkim do użycia broni jądrowej na poziomie strategicznym. W tej kwestii doktryna nie zmieniła się więc od czasów Zimnej Wojny, co nie oznacza, że Rosja nie rozwija systemów uzbrojenia mogących zapewnić jej przewagę w takim potencjalnym konflikcie. Rozwój systemów antyrakietowych nie jest przy tym dobrym wytłumaczeniem dla działań rosyjskich ponieważ jak na razie tarcza antyrakietowa zarówno ta rozmieszczana na zachodnim wybrzeżu USA, jak i w Europie Wschodniej czy na okrętach US Navy może stanowić ochronę jedynie przed bardzo ograniczonym atakiem balistycznym, a z pewnością nie przed liczącym ok. 480 pocisków bazowania lądowego i morskiego arsenałem rosyjskim. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wraz z wygaśnięciem traktatu rozbrojeniowego New START (obowiązuje on do 2021 roku z opcją przedłużenia do 2026 roku) Federacja Rosyjska będzie mogła łatwo powiększyć te siły.

Dość przy tym powiedzieć, że rosyjska doktryna jądrowa zaznacza, że „Rosja zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej jedynie w odpowiedzi na użycie przeciwko niej lub jej sojuszników broni atomowej i innych systemów masowego rażenia lub w przypadku agresji przeciwko nam z użyciem broni konwencjonalnej jako zagrożenie dla samego istnienia państwa”, co kłóci się ze niedawnymi słowami Putina w Soczi. 

Taktyczna broń jądrowa i "deeskalacja"

To co jednak może budzić większe zaniepokojenie to nie rozwój jakościowy systemów strategiczne, które z założenia są bronią ostateczną, a rosyjski arsenał taktycznych głowic jądrowych. 

W tej kwestii rosyjska doktryna obronna zwłaszcza w swojej części niejawnej wcale nie jest jednoznaczna. Chodzi tu przede wszystkim o tzw. "deeskalacje" czyli założenie, że w razie niepomyślnego dla Rosji przebiegu  konfliktu konwencjonalnego Moskwa może zdecydować się na ograniczony atak jądrowy. Takie działanie pokazałoby determinacje Kremla jednocześnie nie doprowadzając do przeniesienia wojny na wspomniany poziom strategiczny, potencjalnie zagrażający dalszemu istnieniu państwa rosyjskiego. 

W związku z tym mimo deklaracji Putina możliwość "prewencyjnego" taktycznego ataku jądrowego dalej pozostaje jedną z opcji działania strony rosyjskiej. Zwłaszcza uwzględniając szeroki rozwój także taktycznego arsenału jądrowego, w tym zakazanych traktatem o likwidacji rakiet średniego i pośredniego zasięgu INF pocisków manewrujących 9M729 odpalanych z wyrzutni systemu Iskander oraz ćwiczenia armii rosyjskiej uwzględniające scenariusz wojny jądrowej. 

Mimo uspokajających wypowiedzi rosyjskiego przywódcy należy mieć na uwadze, że Kreml przykłada coraz większą uwagę do rozwoju systemów przenoszących broń jądrową zarówno na szczeblu strategicznym, jak i taktycznym. Mimo kurczących się więc środków finansowych państwa rosyjskiego broń jądrowa pozostaje kluczowym obszarem zbrojeń, co wyraźnie podkreślają ostatnie wypowiedzi Putina. Nie należy mieć więc wątpliwości, że groźba użycia tego typu broni może być w przyszłości elementem rosyjskiej polityki tym bardziej skutecznym im nowocześniejszymi i liczniejszymi nowymi typami uzbrojenia będzie dysponować armia rosyjska.

Trzeba też pamiętać, że Rosjanie w bardzo szerokim zakresie stosują środki tzw. "podwójnego zastosowania", jak rakiety Iskander-M czy Kalibr, przez co trudno jest określić, czy dany system w określonym czasie przenosi broń jądrową. Nie ulega wątpliwości, że w pewnych sytuacjach użycie broni precyzyjnego rażenia może zastąpić systemy jądrowe, powodując mniejsze straty uboczne i tym samym narażając na mniej krytyki ze strony społeczności międzynarodowej.

To tylko wojna informacyjna? 

W wypadku Rosji raczej nie oznacza to jednak rezygnacji z niestrategicznej broni jądrowej. Dlaczego? Musimy pamiętać, że Moskwa notorycznie łamie prawo międzynarodowe, włączając w to przepisy, których stosowanie deklaruje, jak traktat INF. Można też przytoczyć sprawę Skirpala - Rosja jako sygnatariusz konwencji o zakazie stosowania broni chemicznej nie powinna nią dysponować, a wykorzystała ją na terytorium kraju NATO i to jeszcze mocarstwa jądrowego. Rosjanie z założenia chcą pozostawiać sobie szeroki zakres środków oddziaływania. Nawet gdyby w celu użycia broni jądrowej, czy chociażby podjęcia prób zastraszenia pierwszym uderzeniem konieczna była "zmiana doktryny", to Putin może jej dokonać za pomocą jednej dyspozycji. 

Możliwe, że Putin faktycznie zasygnalizował zmianę rosyjskiej doktryny użycia broni nuklearnej, nawet w mniejszym zakresie niż deklarowany, z uwagi na realny wzrost potencjału jeśli chodzi o konwencjonalną broń precyzyjnego rażenia. Równie prawdopodobne jest jednak, że w ten sposób chciał przekonać kraje zachodnie do rozbrojenia - najlepiej jednostronnego. Rosyjskie deklaracje już wiele razy okazywały się nieprawdziwe i wiele wskazuje, że tak może być i tym razem.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (43)

  1. Kiks

    Państwo, nawet tak teoretyczne i tchórzliwe jak Rosja, które grozi innym krajom atakiem jądrowym w przypadku zbliżającej się swojej porażki militarnej i to nawet przeciwko państwom, które nie posiadają broni jądrowej, nie ma prawa istnieć.

  2. obserwator

    Niuniu, na Łotwie Rosjanie też się "zainstalowali", jako rodziny żołnierzy, a może i na skutek świadomie przeprowadzonego programu migracji, a po zmianie porządku zostali bo nie mieli dokąd iść. Rosja rozdaje im rosyjskie paszporty, to samo działo się w Osetii. Czy to nie agresja i podstępne wchłanianie kolejnego kraju? Czy Gruzini na pewno zaatakowali Rosję? A może swoje podstępnie odebrane ziemie.

  3. Niuniu

    Davien teraz to dopiero przeginasz. Pobożne życzenia zamieniasz na fakty. Na Ukrainie do dnia dzisiejszego "niezawisłe sądy" nie udowodniły i nie skazały nikogo za strzelanie do demonstrantów na majdanie w tym prezydenta. Ta "skortumpowana rosyjska marionetka" została wybrana w legalnych uznanych za demokratyczne przez cały zachodni świat wyborach. A jeśli chodzi o Gruzję to jest oficjalny raport opracowany na zlecenie Ue przez dyplomatę bodajże szwedzkiego który niestety jednoznacznie obarcza winą za wojnę w Oseti władze Gruzińskie. Po co tyle kłamać?

  4. Davien

    SŻa i znowu musze cie usadzić:) Na Ukrainie skortumpowana rosyjska marionetke obalił parlament Ukrainy po tym jak janukowych wsławiony wydaniem rozkazu strzelkania do demonstrantów zwiał do Rosji. Natomiast co do Gruzji: nie jest mozliwe zaatakowanie samego siebie a zarówno Abchazja jak i Osetia sa ciągle częściami Gruzji a do próby odzyskania tych terenów i pogonienia stamtad Rosjan( co oni w ogóle tam robili to juz inne pytanie) doszło po szeregu rosyjskich prowokacji wiec jak zwykle panie sża....

  5. Davien

    Panie sża; Rope od ISIS to kupował głównie Asad i paradoksalnie Rosjanie( afera w Rosji) natomiast te cysterny których zniszczeniem tak chwalił sie Putin należały akurat do Kurdów. ISSI z terenów Syrii i Iraku wymietli włąśnie głównie Kurdowie i USA, Rosja w tym czasie mordowała cywilów w Aleppo i ganiała FSA po pustyni, a jak napotkała ISIS to zwiewali przed nimi porzucając sojuszników( Palmira) więc naprawdę panie sża jak nie wiesz to po co głos zabierasz.

  6. Tim

    Nic nie zostało nam tylko zbroić sie na potęge by rosyjski wataszka poczuł oddech NATO na plecach

  7. di ob0k

    niech USA rozszerzą w takim razie swoją doktrynę o użyciu broni atomowej, o paragraf że jakiekolwiek użycie broni atomowej, czy to operacyjne, taktyczne czy strategiczne powoduje przeniesienie na poziom strategiczny. To zneutralizuje rosyjską doktrynę napaści atomowej zwanej deeskalacją.

  8. Kaki

    Bialy Iskander z koncowka :) podwieszony pod Miga 31

  9. Kakarotto

    Prawde powiedzial. Co Rosji da atak na Europe ? To bedzie jej koniec. Uzywa sie ich do straszenia takich krajow jak Polska zeby kupowali wiecej uzbrojenia. Obecnie nic wiecej.

  10. Yugol

    Davien mąciś faktami.Przez ile lat ISIL okupował cześć Iraku oraz Sirii? Dopiero kiedy Rosja się wtrąciła to i Ameryka wzieła się do roboty czyszcząc mieszanine opozycji i terrorystów na których tak naprawdę nigdy nie miała wpływu.

  11. sża

    @Davien - jeżeli "Rosja aż do niedawna, dopóki ISIS nie rozbili Kurdowie i USA ignorowała jej obecność w Syrii" - to kto według Ciebie ich zmiótł z 3/4 terytorium tejże Syrii? Kto im zniszczył cysterny, którymi transportowali ropę do Turcji? Bo na pewno nie byli to Kurdowie ani USA. Bo ci ostatni za pieniądze Saudów zresztą, przez kilka lat ich co najmniej w Syrii tolerowali. Teraz USA ma poważny problem z Saudami, ale to ju inna bajka jest...

  12. Davien

    Oj Yugol jak widze prawda poteżnie zabolała że sie tak rozpłakałeś :) A co do ISIS to utworzyli ja byli członkowie partii BAAS wspieranej przez Rosję ( Asad tez do niej należy) i to Rosja aż do niedawna, dopóki ISIS nie rozbili Kurdowie i USA ignorowała jej obecność w Syrii wiec powodzenia w płakaniu:)

  13. sża

    @Generał brygady - nie przepadam za Ruskimi, ale gwoli prawdy to Gruzini pierwsi zaatakowali, a na Ukrainie to tzw. Majdan obalił istniejący, legalny rząd. A kto to finansował, to pani Victoria Nuland się swego czasu wygadała...

  14. Matrix

    Deklaracja prez. Putina w swej istocie nic nie zmienia w doktrynie militarnej Rosji. Nadal obowiązuje zasada pierwszego uderzenia jądrowego w sytuacji bezpośredniego zagrożenia terytorium FR. Nie uległa także zmianie zasada odbudowania imperium rosyjskiego w prawosławnej przestrzeni kulturowej także przy użyciu taktycznej broni jądrowej. W pierwszej kolejności dotyczy to krajów byłego ZSRR.

  15. Generał brygady

    Przecież Putin kłamie w żywe oczy. Mówi,że Rosja nigdy pierwsza nie zaatakuje pierwsza. A co było w Gruzji,co było na Ukrainie.....Mam nadzieję, że w te glupoty nie wierzycie. Najgorsza jest naiwność. Putin to dawny szpieg i szpieg zawsze kłamie bo inaczej nie przetrwa. Nie bądźcie naiwni. Kłamał, kłamie i będzie kłamać.

  16. A cjadmhk gads

    Putina się nie słucha i kropka...to co mówi to można wyrzucić do śmietnika. To szpieg a szpieg zawsze kłamie....

  17. Yugol

    Mudżachedin czy Talib jeden czort żadne mocarstwo nie poradziło sobie w Afganistanie

  18. Yugol

    Poprawność polityczna wszystko zmienia razem z zmianą nowego Pana. Za kilka lat będziecie pisać jak to ISIL powstało po wykroczeniu Rosjan do Sirii.

  19. prawieanonim

    Yugol - nie masz nawet podstawowej wiedzy a zabierasz głos. Organizacja "Talibowie" powstała w latach 90-tych to jakim cudem Rosjanie w 1979 roku wkroczyli do Afganistanu żeby walczyć z Talibami? I na jakie zaproszenie rządu skoro prezydent tego kraju został zamordowany razem z rodziną przez prorosyjską opozycję?

  20. Andres

    do Yugol: sowieci (i Rosjanie to potwierdzają) weszli do Afganistaniu bo watażka przez nich popierany za mało się starał. Weszli i go zabili, a następnie osadzili na stołku "bardziej starającego się" komunistę podległego Moskwie. A Talibowie w tym czasie w ogóle nie istnieli. Powstali dopiero 15 lat później.

  21. Davien

    Yugol, ZSRS wkroczył do Afganistanu w 1979r, zaczynając od wymordowania przez Specnaz ówczesnego prezydenta Afganistanu i jego rodziny, a talibowie powstali oficjalnie w 1994r wiec naprawde poćwicz swoja pamięć:)

  22. Yugol

    Halo Davien o ile mnie pamięć służy to Sowieci wkroczyli do Afganistanu na prośbę ówczesnego rządu z powodu nieradzenia sobie właśnie z coraz silniejszych Talibów

  23. Okręcik

    Do zload; MY? NATO czy Polska? Polsce [i nie tylko] nikt nie pozwoli mieć broni atomowej, a po drugie nas na nią zwyczajnie nie stać.

  24. Okręcik

    Krótko; gdy uznają to za konieczne, z jakiegokolwiek powodu, użyją broni atomowej bez mrugnięcia okiem. Ich doktryna zwyciężymy, lub zginą wszyscy.

  25. lol

    Po czym poznać, że Putin kłamie? Po tym że otwiera usta. Rosyjskie deklaracje i umowy są tyle warte ile papier na którym je zapisano. Przekonała się o tym Ukraina wierząca w pakt o nienaruszalności granic i ochronę innych państw w zamian za rezygnację z atomu.

Reklama