Reklama

Siły zbrojne

Armata 140 mm dla Leclerca i Leoparda 3?

Czołg Leclerc prezentowany na Eurosatory. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.
Czołg Leclerc prezentowany na Eurosatory. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

Francuski koncern Nexter prowadzi próby czołgu Leclerc uzbrojonego w armatę 140 mm – podał IHS Jane’s. Broń jest przygotowywana również z myślą o nowym, francusko-niemieckim czołgu nowej generacji.

Już dużo wcześniej francuski przemysł zbrojeniowym dokonał montażu 140 mm armaty L55 na czołgu podstawowy AMX-56 Leclerc (Serie 1 Tranche 3). Prototypowa wieża T4 od GIAT Industries, EFAB Bourges i ATS Tarbes była opracowana w 1996 roku. W ramach przeprowadzonych testów (w ośrodku rozwojowym Nextera w Burges) oddano z niej ponad 200 strzałów. Oprócz samych pozytywnych wyników badań wstępnie oszacowano, że w porównaniu z dotychczasową 120 milimetrowa armatą CN120-26/52 nowa zapewniała by prawie 70% wzrost możliwości ogniowych. 

Montaż nowej gładkolufowej armaty z dwukomorowym hamulcem wylotowym, przedmuchiwaczem o większej wydajności spowodował znaczne przekonstruowanie dotychczasowej wieży. Wydłużono jej niszę mieszczącą zapas amunicji oraz zmieniono układ bocznych i tylnych płyt. W magazynie zmieszczono 22 naboje o długości do 1500 mm (prawdopodobnie kolejnych 9÷10 można by zagospodarować w kadłubie). Zmechanizowany mechanizm zasilania amunicją (ZMZA) miał zmieniony układ jej podawania a znacznie większy odrzut wymusi montaż wydatniejszych oporników hydraulicznych.

Kolejny raz wieża T4 została pokazana na Leclerc Terminateur w 2017 roku. Była to oficjalnie odpowiedź Nextera na czołg T-14 Armata i zaawansowane prace chińskie, w praktyce miało to też stanowić odpowiedź na zainteresowanie nowymi MBT. 

Leclerc jest więc przygotowany do montażu tak potężnego działa, natomiast czołg następnej generacji MGCS (Main Ground Combat System), zwany też „Leopard 3” lub „Leoclerc” mógłby być od razu w nie uzbrojony. Rozważa się też zastosowanie nowej armaty 130 mm koncernu Rheinmetall, prezentowanej po raz pierwszy kilka lat temu na Eurosatory, lub pozostawienie działa o standardowym dla NATO 120 mm kalibrze. Nieoficjalnie Francuzi proponują również swoje 140 mm działo dla kolejnej modernizacji Leoparda 2. 

Francuski i niemiecki przemysł stworzył koncern KNDS (niemiecka KMW i fran­cu­ski Nexter - Kmw Nexter Defence Systems). Spółka powstała m.in. z myślą o realizacji programu czołgu nowej generacji, przy wsparciu władz Niemiec i Francji. Według wcześniejszych informacji niemieckiego MON zaproszenie do programu ma być kierowane zarówno do KMW i Nextera, jak i Rheinmetalla. Programem  europejskiego czołgu nowej generacji MGCS poważnie zainteresowana jest Polska, o czym mówił wielokrotnie szef MON Mariusz Błaszczak, między innymi w wywiadzie dla Defence24.pl.

W kilku krajach należących do NATO w latach osiemdziesiątych opracowano projekty dział kalibru 140 mm dla czołgów podstawowych. To m.in. brytyjska armata gwintowana RARDE, projekt niemiecko-szwajcarski, projekt powstały w ramach wspólnego amerykańsko-brytyjsko-francusko-niemieckiego programu FTMA (Future Tank Main Armament) czy właśnie działo francuskie. 

Trzeba też nadmienić, że swego czasu armata NPzK-140 kalibru 140 milimetrów miała wejść do eksploatacji w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji. Jednak zakończenie zimnej wojny oraz koszty zmian w systemie logistycznym uznano za zbyt wysokie i poszczególne projekty zostały anulowane.

Samo zbudowanie, zamontowanie i właściwe użytkowanie 140 mm armaty związane jest z wypracowaniem odpowiednich wymagań, co do jej wytrzymałości i technologii wytwarzania, zamocowania i stabilizacji czy wręcz uodpornienia na oddziaływanie stosunkowo „silnego” naboju. Duża masa armaty i naboju wprost prowadzi do wzrostu masy i rozmiarów elementów mocujących i stabilizujących, wzrostu rozmiarów i masy samej wieży oraz konieczności zastosowania ZMZA o dość skomplikowanej konstrukcji.

Ograniczeniem będzie też zmniejszenie ilość przewożonej amunicji oraz konieczność zastosowania ciężkiego podwozia o większych rozmiarach (a więc trudnego do ukrycia oraz mogącego generować trudności eksploatacyjne). 140 mm armata umożliwia uzyskanie prędkości początkowej pocisku rzędu 2000 m/s i więcej, ale głównie dzięki większemu nabojowi z większą ilością ładunku miotającego. To powoduje podobny skok prowadzący do zmniejszenia żywotności lufy, szybkostrzelności i zużycia mechanizmów stabilizacji, mocowania. Siła odrzutu dochodzi przy tym do 80 ton, osiągając ok. 130% masy współczesnego czołgu. 

Z kolei zmniejszenie masy można uzyskać poprzez zamontowanie armaty w wieży „oscylującej”, „szczelinowej”, o ograniczonych rozmiarach lub bezzałogowej. Pierwszy typ odpada głównie ze względu na masę armaty, systemów jej mocowania oraz zastosowanie ZMZA. Drugi nakłada szczególne wymagania na ZMZA, komplikuje położenie magazynu amunicji i jej dostępnej ilości (zużywanie amunicji powoduje przesuniecie środka bezwładności zespołu) a załoga jest wzajemnie odseparowana.

Trzeci i czwarty wariant daje duże możliwości, z zachowaniem niektórych wad rozwiązań wymienionych powyżej. Przede wszystkim załoga jest odseparowana od wieży i ma niewielki wpływ na usuwanie zacięć czy uszkodzeń w trakcie walki. Ograniczając rozmiary wieży zmniejszamy też zakresy kąta podniesienia lufy (w odwrotnym przypadku rozmiary wieży rosną). 

Sam fakt prezentacji przez zachodnie firmy (Nexter, Rheinmetall) koncepcji armat czołgowych o kalibrze powyżej 120 mm świadczy o wzroście zainteresowania czołgami podstawowymi zdolnymi do zwalczania sprzętu pancernego nowej generacji. To z kolei jest spowodowane „powrotem” do rozbudowy zdolności obrony kolektywnej po rosyjskiej agresji na Ukrainę, jak i prezentacją przez Moskwę nowego czołgu T-14 Armata.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (65)

  1. Gustlik

    Przy takim kalibrze to już warto się zastanowić nad użyciem pocisków podobnych do SADARM (Bonus lub SMart) czy to klasycznych czy w wersji rakietowej wystrzeliwanej z lufy. Taki pocisk rakietowy z dwoma szybującymi sub-pociskami przeciwpancernymi atakującymi z górnej półsfery wystrzeliwany z lufy to większy zasięg i potencjalnie 2 wyeliminowane pojazdy przeciwnika za jednym strzałem.

    1. Yamato

      A ile by kosztowały te proponowane zabawki i jak to się ma gdy wartości celu na który to poślesz?

  2. Marek

    @Fanklub Daviena Może miałbyś rację, gdyby nie nowa Rh120/L55A1 od RM. To jest taka kanona, która przy użyciu standardowej NATOWskiej amunicji przebija ruskiego T-72 od łba do ogona.

    1. Rasz

      Nagiego może tak. Ale t 72b3 już nie. Nie wspomnę o t-90A lub T-90MS. Jak się nie mylę ppk trafił w t-90 nie robiąc większych szkód a leclerc trafiony zginal kierowca i ranilo dowodce.

  3. luka

    @MI6 Wiedzą. Kilkakrotnie wyrażaliśmy zainteresowanie i nawet oficjalne zapytanie zostało podobno wysłane - nie raczyli odpowiedzieć. Nie chcą nas jako partnerów, wolą nas jako klientów.

    1. Antzet70

      To czas robić coś swojego,bo to ich cacko jak powstanie to będzie kosztowało niezły kosmos

  4. Marcin

    Jaka agresja na Ukrainę? Zwykła propaganda. Być może dostarczają partyzantom broń, ale to dobrze, bo banderowska armia wymordowałaby ludność zachodniej Ukrainy. Krym natomiast był okupowany, ale przez Ukrainę, która przywłaszczyła go sobie po rozpadzie ZSRR.

  5. MAZU

    @vvv, nie obraź się, ale masz bardzo małe pojęcie o taktyce walki a jeszcze mniejsze o technice militarnej. Masz też spore problemy z wyobraźnią. Nie wnosisz nic twórczego do dyskusji, nie przedstawiasz żadnych własnych koncepcji. "Laser na drony" (te latające) to projekt tak stary jak drony. Ale do dziś nie zrobiono nic sensownie małego, zaś laser o sile pocisku 12,7 mm to ile ma mieć watów? No, @vvv, trochę ci pomogę. Masa pocisku 50 gramów, prędkość wylotowa 850 m/s, daje energię ok. 18 kJ (18.000 dżuli), czyli 9 razy większa niż energia pocisku z AK47. Przelicz to sobie na waty i porównaj z energią dostępnych laserów. A potem oblicz (jeśli umiesz) pojemność i masę kondensatorów potrzebnych do zasilenia takiego lasera. Wracając do dronów, to pisałem o dronie (robocie) LĄDOWYM. Takim który jest wielkości samochodu osobowego (tylko niższy), który jest nosicielem ciężkiego granatnika automatycznego oraz, jak Bóg da, kilku ppk. I teraz użyj proszę WYOBRAŹNI. Miłego dnia. M

  6. Taktylko

    @Gulden No tak, zapewne specjaliści z Francji i Niemiec, a także z USA i Rosji nie wzięli pod uwagę Twojej opini i są lemingami, bo wszyscy są w trakcie opracowywania czołgu nowej generacji. Dlaczego nie zgłosisz się do naszego MON o pracę? Z takimi specjalistami bylibyśmy zawsze o krok nie tylko przed przeciwnikiem, ale również sojusznikiem.

  7. Gulden

    Logika.1.Większe działo-większa masa.2.Do tego trzeba dołożyć to,czego nie widać z zewnątrz czołgu,a musi się w nim zmieścić,czyli gdzieś to trzeba umocować,ładować.3.Skoro to więcej miejsca będzie zajmować..to mniej miejsca na amunicję.4.Mniej miejsca dla załogi.5.Trzeba zwiekszyć moc silnika,usprawnić przekładnię,tak,pewnie mniejsze będą i bardziej wydajne.:)))6.Skoro większa masa,a niby większa moc,to i ponoć większa mobilność(nacisk na gąsienice).7.Jak tego nie trafić z powietrza,skoro można odpalić ppanc z helikoptera z POZA zasięgu OPL danego czołgu(o ile ją w ogóle ma)jeśli już,to piechura z OPL(z określonym zasięgiem ) na grzbiecie?8.Nie zapomnijmy o tym,że dany czołg spokojnie może się wpakować na minę(piechur przejdzie),po drodze do celu.Koszt miny,koszt czołgu,tłumaczyć nie trzeba.9.Zaopatrzenie w paliwo,amunicję,to już istna poezja.Zakłócić działanie dekla nie jest wcale takie trudne.Dla partyzantki,jak i dla w PEŁNI rozwiniętego npla.10.Na współczesnym polu walki,z przeciwnikiem dysponującym pełnym wachlarzem uzbrojenia...czołg, w sumie ma rację bytu.O ile go któraś ze stron WIĘCEJ wyprodukuje i rzuci do walki.Wtedy wygra.Tylko skąd tych głupich znajdą,by się pod pancerz dali wpakować?

  8. MAZU

    @fiona, tak można, tyle że obecne super-kondensatory (SK) mają "gęstość energii" 10x mniejszą niż akumulatory litowo-jonowe, za te ostatnie 10x mniejszą niż benzyna. SK są po prostu jakieś 100x za duże i za ciężkie, aby dało się to dzisiaj zrobić. Ale za kilka lat, kto wie? Dlatego "zasilacz" działa elektrycznego to kontener kondensatorów i przełączników rtęciowych, plus drugi kontener z generatorami prądu. Pozdrawiam, M

  9. vvv

    MAZU to strzelaj taka "Seria" na odległość powyzej 1km. wrogi mbt wykryje Cię i ASOP nie bedzie sluzyl do "obrony" ale po prostu będzie izolowany przed odłamkami. mbt po wykryciu celu przy dobrej zalodze ma 5-6s na oddanie pierwszego strzalu i twoja "chmura pew pew granacikow" nic mu nie zrobi. twoja wizja jest smieszna jak i "ciezkich" ppk ktore leca znacznie dluzej niz wystrzelony podkalibrowy. drony jako element anty czolgowy? :) a czy ty wiesz ze obecnie pracuje się nad działkami laserowymi i projekt KANT rozwaza laser jako element anty dronowy zamiast wkm?

  10. fiona

    @luka. Sam chyba nie rozumiesz, że energię można magazynować w pocisku zamiast w zewnętrznej baterii. A zasada działania railguna nie zmienia się wcale.

  11. Davien

    Panie troll Maus był gigantyczny głównie z powodu zastosowanego napedu i masy , tu mamy działo 140mm, chciałbym przypomnieć że 152mm miał juz rosyjski Mołot i jakos nie wyszedł nawet Tygrys wagowo:) co do tych systemów co wymieniłes, to wszystkie poza CKEM były wolniejsze niz obecne APFSDS-T , taki HVM czy LOSAT miały srednicę ponad 10cm i wszystkie wymagały Line of Sight Takze wszystkie zostały przerwane, nawet CKEM mimo pozytywnych testów.

  12. Geralt z Rivii

    powinni założyć wierzę z haubicy kal. 155mm !!! albo działo z pancernika Bismarck nawet bez wierzy byle strzelało do przodu !!!

  13. dyndas

    Zwiększanie kalibrów to para w gwizdek, lepiej już moździerz 150mm który wystrzeliwuje pociski stromotorowe korygowane w końcowej fazie lotu na rozpoznany cel z analizą obrazu AI. Taki projekt będzie znacznie tańszy niż konstruowanie nowego czołgu i armaty do niego wraz z amunicją.

  14. MAZU

    @vvv, jeżeli do opisanego w artykule 140 mm działa czołgowego jest zapas 22 pocisków, to ile z nich użyjesz "do bezposredniego wsparcia piechoty" (pisownia oryginalna). Pięciu sztuk odłamkowych? Bo reszta ma służyć "przestrzeleniu T14 Armaty na wylot" (to akurat nie twój cytat). Jak słusznie zauważył @df powstają coraz nowsze generacje aktywnej ochrony czołgów, zatem potrzebna jest "taktyka przełamania obrony aktywnej" (to akurat mój cytat). Artykuł jest o nowych większych i cięższych działach czołgowych, to zaproponowałem rozwiązanie alternatywne, będące połączeniem kilku nowych i starych pomysłów. Wiem do czego służy czołg, podobnie jak wie to 90% piszących tu forumowiczów, więc daruj sobie ironiczny wykład, tylko odnieś się do projektu "niszczyciela czołgów". Kto wie, może to powinien być dron? Mamy do dyspozycji ograniczona ilość klocków i z nich układamy coś nowego. Osobiście uważam, że seria z granatnika może zablokować system aktywnej ochrony czołgu, a granat (kumulacyjny) który doleci i trafi, taki system po prostu stopi. Pracuję właśnie na koncepcją ciężkiego granatnika automatycznego kaliber 50 mm, o zasięgu 5000 m z „hybrydową” inteligentną amunicją. Seria - rój granatów kumulacyjnych naprowadzanych na cel - wieżę czołgu. Cena 10 takich granatów to ok. 10.000 USD, a pięknie oślepią każdy czołg. Bez optroniki na wieży i (jak Bóg da) z uszkodzoną lufą to tylko traktor. Pozdrawiam. M

  15. Ernest Treywasz

    Nad MTB z armatą 140 mm zastanawiali się w latach 80-tych również Szwedzi, ostatecznie kupili licencję Leo. Myślę że współpraca ze Szwecją (ewentualnie w konsorcjum z UK) w dziedzinie produkcji różnych klas uzbrojenia to jest dla nas optymalny kierunek.

  16. Troll i to wredny

    Hitler szedł w kierunku ślepej uliczki ,tworząc gigantyczną ,,Mysz" Tu mamy bardzo podobny przykład braku pomysłu i działań powielających schemat.... Przecież chcąc zniszczyć ultra nowoczesny czołg wystarczy ,trzeba policzyć. Ekonomia kosztów - cena+skuteczność optymalny efekt. Z jednej strony zbudujcie wieloprowadnicową (wielomodułową) wyrzutnię ppk atakujących z poza zasięgu wzroku z górnej półsfery (strzelanie salwami). Uzbrojoną w np. ppk NLOS (Tammuz). W dalszej kolejności opracujcie pocisk kinetyczny (kierowany, lub niekierowany, czołgowy, albo wystrzeliwany z dowolnej ,,wiatrówki" ,który przestrzeli T-14 na wylot... (patrz np. projekty: Vought HVM, CKEM, LOSAT, itd.). Tanie i śmiertelnie skuteczne. Można instalować nawet na taczce (jak zabraknie większych pojazdów).

  17. luka

    @fiona Kolejny co za dużo telewizji ogląda i za dużo w gry gra. Jeszcze raz: railguny to jeszcze pieśń przyszłości - ZWŁASZCZA takie małe, które wejdą na czołg i chyba nawet nie wiesz na jakiej zasadzie działają skoro wypisujesz jakieś pomysły z kondensatorami.

  18. Jan

    tylko działa kolejowe typu Dora :)

  19. vvv

    "laki Rosjanie już dawno testują działo 152,4 mm na T-14 Armata i pokażą podczas ARMIJA 2019 na poligonie" a zywotnosc dziala jest ponizej 50 strzalow :)

  20. fiona

    A gdyby zrobić Railguna z pociskami wyposażonymi w super konduktory? W takim przypadku czołg nie musi generować dodatkowej energii elektrycznej bo ona zgromadzona jest w pociskach. Coś jak w proch w łusce.

  21. Okręcik

    Ja proponowałbym raczej prace nad udoskonalaniem pocisków do 120mm, bo to tańsze, szybsze i w ogóle. Historia natury i wojen pokazała że większe zwierzęta [i maszyny] mają mniejsze szanse na przeżycie ;-)))

  22. De Retour

    Kaliber armaty nie został jeszcze ustalony, ale niedługo mają pokazać Leclerca z dedykowanym dronem który będzie wyszukiwał I wskazywał mu cele. To, że w programie nowych czołgów powstaną drony jest już pewne. Równocześnie trwają prace nad kierowanymi pociskami Polynege, nowym (APFSDS) SHARD, a DGA już prowadzi badania kwalifikacyjne Smart HE M3M.

  23. Davien

    Funku no teraz to się usmiałem:)) Po pierwsze aby było skuteczne to działo 2A82 na T-14 musi uzywać specjalnej, dopasowanej wyłacznie dla niego amunicji czyli 3BM69/70, po drugie i tak juz wielka wieża na Armacie po zamianie na jeszcze wiekszą wybitnie obnizy przeżywalność czołgu( nie załogi ale pojazdu) po trzecie czy w ogóle zmieszcza automat ładowania do 152mm w kadłubie, a po czwarte róznica miedzy penetracja 140mm a rosyjskiej 152mm to całe 40mm( artykuł w NTW) więc powodzenia w zmyslaniu panie funek:))

  24. Nojatotamnwm

    @Davien-" Juz działo 140mm w które miał byc wyposazony M1 TTB bez problemów przebijało przedni pancerz T-14 na 2km( penetracja ponad 1000mm RHA z ERA)." - no tak, TTB przeniósł się w przeszłość o min 30 lat by spotkać T-14. Technologia pokonywania ERA pojawiła się w USA w M829A3, czyli 15 lat od powstania TTB. TTB nie posiadał armaty 140 mm tylko 120mm. I nie ma żadnych danych że to 140mm osiągało 1000 mm (wręcz na czasy lat 80 niezbyt możliwe, gdzie standardem w 120 było 500). Tyle błędów w 1 zdaniu. A może to po prostu fanfiction TTB :D

  25. luka

    @Rain Harper Za dużo gier i filmów. Railguny to jeszcze pieśń przyszłości - zwłaszcza tak małe, które dałoby się wsadzić na czołg

Reklama