Siły zbrojne
Argentyna wzmacnia pancerz czołgów
Armia argentyńska podpisała kontrakt o wartości 3,14 mln USD na dostawy fartuchów bocznych do czołgów TAM 2 w ramach ich modernizacji do standardu TAM 2C. Za ich dostawy odpowiedzialna będzie firma Impasa.
Umowa została podpisana pod koniec listopada zeszłego roku. Zamówione fartuchy boczne wchodzą w skład całego pakietu modernizacyjnego dla argentyńskich czołgów TAM 2, obejmującego m.in. montaż osłony termicznej na dziale, modyfikację uzbrojenia głównego, pozwalającą na używanie nowszych typów amunicji oraz zastosowanie systemu kierowania ogniem pozwalającego na pracę w trybie hunter-killer. Zakupione osłony burt kadłuba mają zmniejszyć poziom rozpylania się pyłów oraz fragmentów terenu na pojazd podczas przemieszczania się, oraz zmniejszyć sygnaturę termalną czołgu. Mogą one także zapewne zmniejszyć siłę pojedynczych głowic kumulacyjnych przy trafieniu, poprawiając w niewielkim stopniu przeżywalność czołgu.
Oprócz samych fartuchów kupowany jest pakiet szkoleniowy oraz logistyczny. Harmonogram dostaw zakłada przekazanie 21 zestawów w 2023 roku, 19 kompletów w 2024, 19 zestawów w 2025 oraz ostatnich 12 w 2026 roku. Prace modernizacyjne mają objąć bazowo 74 czołgi TAM/TAM 2C z opcją na kolejne 30 maszyn, w celu poprawy ich parametrów techniczno-taktycznych. Do końca obecnego roku armia ma odebrać 10-12 ulepszonych TAM 2CA2. Obecnie argentyńskie wojska lądowe posiadają około 230 czołgów rodziny TAM uzupełnianych przez czołgi lekkie rodziny SK-105 Kuerassier w liczbie około 100.
Czytaj też
TAM 2C to zmodernizowany wariant argentyńskiego czołgu średniego TAM opracowany przez izraelskią firmę Elbit Systems. Uzbrojenie główne pozostało to samo i jest nim armata gwintowana Rh-105-30 kalibru 105 mm, jednak otrzymała ona nową osłonę termiczną. Przystosowano ją również do strzelania nowymi pociskami przeciwpancernymi, w tym APFSDS oraz dodano możliwość wystrzeliwania lufowych ppk LAHAT o penetracji ponad 800 mm i zasięgu 8 km. Jednostka ogniowa do armaty wynosi 50 pocisków. Sprzężony z nią został uniwersalny karabin maszynowy MG3 kal. 7,62 mm z zapasem amunicji wynoszącym 600 sztuk. Identyczny kaem został umieszczony na stropie wieży. Opancerzenie czołgu ma być tożsame z pancerzem bojowego wozu piechoty Marder 1, na bazie którego powstał. Jednostkę napędową stanowi silnik MTU-MB 833 Ka-500 o mocy 720 km co pozwala na rozpędzenie ważącego 30,5 tony pojazdu do prędkości maksymalnej wynoszącej 75 km/h.
eee
Niby nic a taki lekki bwp i lohat a czołg i 8km ząsiegu i wieża jaka fajna, bez żadnej zciemy z amunicją, jakby miał boczne pływaki to jeszcze by pływał, a u nas nawet teciak ma miedzy gasiennicami miejsca na spojler,
Anty 50 C-cali
to nie lekki borsuk a "czołk". Specjalne "płetwy" to miał do serfowania bazowy Marder ( a może i ma ta kuna, po sąsiedzku w Chile?). Szkopy wozili takie na pakach ciężarówek. Co znaczy, że gwintówka 105 Niemca pozostała taka sama? Podobno mieli do tanga i francuskie. Znowu (jak france ciastko dla Ukr) amunicja nie- kompatybilna. A po kiego im 230 takich? Na koalicję Paragwaju z Urugwajem dali by radę, z Chile skłóceni onegdaj - oj, gorzej, tam wywalili Leo-1 za 2-jki. (Ciekawe co się stało z tymi Leo-1a5
mh
TAM 2C to jakiś wariant Leo 1 ?
Chyżwar
Nie. Ten czołg powstał na bazie kadłuba z Mardera. Dość dziwna konstrukcja. Ale Argentyna ma nieciekawą sieć dróg i kiepskie mosty. Dlatego pojawiło się zapotrzebowanie na czołg jeszcze lżejszy od Leo-1. Oni prócz TAM 2C używają jeszcze lżejszych, bo ważących 17.7 tony austriackich zabawek bazujących na podwoziu transportera Saurer 4K 4FA.