Reklama

Siły zbrojne

Apacze i Hokeje nad Złym Łęgiem [FOTO]

AH-64E Apache z radarem Longbow w obłokach dymu. Fot. J.Sabak
AH-64E Apache z radarem Longbow w obłokach dymu. Fot. J.Sabak

W ramach ćwiczenia Defender-Europe 2020 nad poligonem w Drawsku Pomorskim pojawiły się śmigłowce bojowe sił zbrojnych Polski i USA. Wielozadaniowe UH-60M Black Hawk, uderzeniowe AH-64D Apache i szturmowe Mi-24D realizowały szeroki zakres zadań wspierających oddziały trenujące przeprawę przez jezioro Zły Łęg, symulujące w tym wypadku rzekę Wisłę.

Trzon ćwiczenia nad Złym Łęgiem realizowały jednostki lądowe, należące do polskiej 12. Brygady Zmechanizowanej, 9. Brygady Kawalerii Pancernej i 6. Brygady Powietrznodesantowej wraz z sojuszniczymi komponentami 3. Dywizji Piechoty US Army. Trenowały one kluczowy element działań, czyli przekraczanie Wisły przez wojska sojusznicze i stacjonujące na zachodzie kraju jednostki wojska polskiego. Zdobycie i utrzymanie przeprawy przez tą kluczową przeszkodę wodną jest niezbędne dla realizacji działań zaczepnych na wschodzie kraju. Dla potrzeb ćwiczenia królową polskich rzek reprezentuje jezioro Zły Łęg na poligonie Drawsko Pomorskie.

image
Okopane pojazdy wspierały forsowanie rzeki. Fot. J.Sabak
image
KTO Rosomak forsowały rzekę wpław. Inne pojazdy musiały korzystać z mostu pontonowego. Fot. J. Sabak

Tym razem ćwiczenia obserwowali nie tylko oficerowie ćwiczących jednostek, ale również minister obrony Mariusz Błaszczak, pani ambasador USA Georgette Mosbacher oraz dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, gen. Jarosław Mika i dowódca U.S. Army Europe gen. Christopher G. Cavoli. Po zakończeniu ćwiczenia spotkali się oni z polskimi i amerykańskimi żołnierzami.

[GALERIA_20027]

Dużo powiedziano już o tym co działo się na ziemi, jednak co najmniej równie ciekawe były działania powietrzne nad Złym Łęgiem, które realizowały polskie śmigłowce z 49. Bazy Lotniczej w Pruszczu Gdańskim oraz amerykańskie z 3rd Combat Aviation Brigade, 3rd Infantry Division. Jako pierwsze na niebie zobaczyliśmy UH-60M Black Hawk, wielozadaniowe śmigłowce, których lądowisko znajdowało się nieopodal amerykańskiego stanowiska dowodzenia. 

image
Fot. J.Sabak
image
Fot. J.Sabak 

Nad rzeką pojawiły się też kilkukrotnie maszyny szturmowe Mi-24D, które przeprowadziły kilka symulowanych ataków lecąc na małej wysokości, zwykle w korycie rzeki poniżej linii drzew. Ze względu na brak odpowiedniego uzbrojenia kierowanego śmigłowce te wystawiają się podczas działania na ogień środków przeciwlotniczych przeciwnika. 

image
Para Mi-24D podczas dolotu do celu. Fot. J.Sabak
image
Mi-24D leciały na wysokości czubków drzew. Fot. J.Sabak

Zupełnie inną taktykę stosują amerykańskie AH-64D Apache, których para przyleciała z odległej bazy w Powidzu aby wspierać wojska sojusznicze. Jeden z nich wyposażony był w radar Longbow, który umieszczony jest ponad wirnikiem i pozwala na rozpoznanie sytuacji i namierzanie celów dla pocisków kierowanych Hellfire gdy maszyna kryje się za drzewami. Oba śmigłowce kryły się z dala od symulowanej przeprawy jedynie od czasu do czasu wychylając się ponad drzewa aby wykonać symulowany atak lub przeprowadzić rozpoznanie. 

image
Tak wygląda śmigłowiec Apache "w naturalnym środowisku". Fot. J.Sabak
image
AH-64E Apache Longbow. Fot. J.Sabak
image
Przelot AH-64E Apache nisko nad wodami Złego Łęgu. Fot. J.Sabak

Jedynie ze względu na gości i dziennikarzy wykonały one jeden przelot, również trzymając się koryta rzeki. Lecąc nisko pomiędzy drzewami lub tuż ponad nimi. Taki sposób działania stanowi najlepszą ochronę dla śmigłowców, gdyż obsługa systemów obrony powietrznej przeciwnika ma bardzo mało czasu na wykrycie, identyfikację i ostrzelanie celu.

image
JTAC w naturalnym środowisku. Fot. J.Sabak
image
Fot. J.Sabak

Ponad polem walki, niewidoczne dla obserwatorów z ziemi, operowały samoloty bojowe F-16C/D Jastrząb. Nad całym tym ruchem powietrznym czuwali, koordynując poszczególne działania, tak zwani JTAC (ang. Joint Terminal Attack Controller). Ich zadania były tym trudniejsze, że oprócz standardowych zadań związanych z planowanie działań lotnictwa wojskowego musieli mieć też na oku dziennikarzy wyposażonych w drony, służące rejestracji materiału audiowizualnego. Poruszając się w powietrzu stanowiły one kolejny element wymagający zgrania w czasie aby nie stanowiły zagrożenia dla nisko lecących śmigłowców.

image
Fot. J.Sabak
image
Fot. J.Sabak
image
Fot. J.Sabak 

Przy tak dużym nasyceniu środkami napadu powietrznego, ale też w związku z bezlitośnie prażącym słońcem wszystkie pojazdy nie biorące udziału w aktywnej fazie ćwiczeń zostały zamaskowane i w miarę możliwości kryły się pod drzewami. Czasem nawet z ziemi trudno było wypatrzeć co rzadsze okazy. Przynajmniej te, które pozbyły się już pustynnego, jasnego kamuflażu, który nadal pokrywa większość amerykańskich pojazdów trafiających do Polski. 

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (14)

  1. real_marek

    Jakie hokeje? O co chodzi?

    1. Gnom

      Ty tak na poważnie nie wiesz że to też Hind, Łania, Krokodyl?

  2. Desantowiec

    Szkoda ze rosomaka nie przypieli pod chinooka to byla by niespodzianka dla dowództwa

    1. Gnom

      Co najwyżej pod Mi-26, bo CH-47 nie dźwiga ponad 20 ton.

  3. dim

    Przepraszam, ale czy ci panowie JTAC nie mogą jakoś zdjąć z siebie tych anten, umieszczając je o trochę... ale większe trochę metrów obok ? A pytam z kilku powodów. Pierwszy to oczywiście ich zdrowie, ale drugi jest taki, że nie byłoby wielkim problemem utrzymanie tajemnicy przy konstruowaniu i produkcji pocisków, naprowadzających się właśnie na taką antenkę. I wtedy okaże się, po wybuchu wojny, że jednak nasze wojska sojusznicze są bez JTAC'ów. Gdyż wszyscy polegli, czy przynajmniej odnieśli rany. A miniaturyzacja elektroniki postępuje bardzo szybko.

    1. Gnom

      Ale trochę wolniej niz w filmach SF i podobnych grach. Zatem trochę jeszcze pożyją. A ten był w konfiguracji do konkretnego zadania.

  4. Ernst Junger

    Po co komu śmigłowce szturmowe bez ppk... I ten stan rzeczy utrzymuje się już od lat. Szkoda paliwa i etatów. Szkoda też, że nie pokazali wysokomocnych bwp-1. Nawet lepsze bwp-2 marnie wypadły na wschodzie Ukrainy w Donbabwe i Ługandzie.

    1. dim

      w naszym MON "show must go on".

  5. Jarzębina Czerwona

    JTAC kawalerii powietrznej w akcji Nasi chłopaki mogą pozazdrościć ale troche sie nauczyli

  6. Zmechu 12

    Pisalem juz ze mi24 popsuł sie po pokazie KOBRY TYLKO APACZE DAWALY CZADU KAWALERIA POWIETRZNA

    1. Afganczyk

      Kolego gdyby nie apache to by NASZ kontyngent byl goły i wesoly Powiem jedno Bardzo mili ludzie z serwisu

  7. BUBA

    Czy niewstyd nikomu z MON z tych Hokejow latajacych z Apachami. Bo mnie jako zwyklemu szarakowi to BARDZO.....A do tego dojdzie jeszcze Szwedzki zlom dla PMW. A oglondajac zdjecia to ta pani Ambasado w polowym mundurze to prezetuje sie bardzo kobieco. Tylko nie robcie jej zdjecia ta tle tych hokejow bo wszystko popsujecie.

    1. Orthodox

      Wstyd i to wielki. A na ziemi archaiczne bewupy. Na morzu też wstydu nie mamy, pokazując się sojusznikom fregatami z nie działającym uzbrojeniem.

    2. BUBA

      A najgorsze w tym ze w Polsce niygdy niema winnych ...

  8. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Niech sobie artykuł przeczytają i obejrzą zdjęcia ci co uważają że śmigłowiec jest łatwy do zestrzelenia, i niech się zastanowią ci co proponują na Kruka jakieś buble bez radaru !!!!!

    1. Gnom

      A jak ten radar zobaczy coś przez las nad którym się unosi? Czyżby nie istniało zjawisko cienia?

    2. Davien

      Rozumiem ze wg Gnoma fale radarowe nei przenikaja przez drzewa?? Wow to coś nowego:))

    3. Orthodox

      No to te które przenikają przez drzewa zamiast się odbijać to chyba jakiś lepszy gatunek Prost z USA. Może jakaś hybryda z rentgenem?

  9. Jacek

    No te dziennikarskie drony niebezpieczniejsze od naszych zestawów opl, nic tylko brać pismaków do terytorialsów

  10. McGregor

    Szczerze, to nie rozumiem tej naszej idei produkowania pojazdów pływających które z tego powodu zamiast pancerza mają piankę wypornościową. Zachodnie armie budują jak najcięższe i opancerzone pojazdy a my całkiem odwrotnie...

    1. Fanklub Daviena

      Ty nie rozumiesz wielu rzeczy i nawet nie będę wyjaśniał dlaczego, bo i tak nie jesteś zdolny by to ogarnąć. Taka mała podpowiedź: ostatnio Rosjanie uznali, że i ich BWP są... za mocno opancerzone i do Syrii chcą wysyłać opancerzone ciężarówki.

    2. Davien

      No dawno tak się nei usmiałem:)) Ale jak chcecie, łatwiej bedzie wybijac wasze BWP jak wsadzicie nos gdzie nei trzeba:)

    3. Bond

      Najlepiej niech wymienią swoje BWP na jakieś quady, nie tylko w Syrii, w Rosji także. Te opancerzone ciężarówki, pewnie z dyktą, jak Armata.

  11. Juhas

    A czy ambasador Mosbacher grochówkę wojskową dostała?

    1. Willgraf

      nie koszerna

  12. gosc222

    Kiedy przywrócenie ZSW tak jak było, kiedy zakup F-18 Growler do walki elektronicznej bo takich nie mamy A są bardzo potrzebne plus zakup F-15xe i na koniec F-35 trzeba umieć negocjować,kiedy zakup Feenka?

    1. LLD

      No i nie zapominaj o gwieździe śmierci.

  13. kaczynski

    czwiczenia zawsze na propsie

  14. jrli

    Całkiem ciekawy komponent. Przydałyby się jeszcze BSP.

Reklama