Siły zbrojne
Amerykańskie wojska chronione polskimi Piorunami?
Coraz więcej specjalistów zastanawia się, dlaczego na proponowanych dla US Army mobilnych zestawach krótkiego zasięgu IM-SHORAD mają być zamontowane amerykańskie rakiety przeciwlotnicze Stinger, chociaż dostępne są o wiele lepsze pod względem zasięgu, maksymalnego pułapu, dolnego pułapu i systemu naprowadzania polskie rakiety Piorun. Pytanie jest o tyle ważne, że chodzi o bezpieczeństwo amerykańskich żołnierzy.
Dyskusja rozpoczęła się praktycznie w momencie, gdy zaczęto ustalać konfigurację sprzętową na nowych pojazdach IM-SHORAD (Initial Maneuver-Short Range Air Defense) mających zapewnić bezpośrednią obronę przeciwlotniczą amerykańskim wojskom lądowym. Projekt prowadzi amerykańska firma DRS land Systems wchodząca w skład koncernu Leoardo.
Jej zadaniem jest dostawa modułu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu, który później będzie montowany na kołowych transporterach opancerzonych Stryker A1. Stosunkowo krótki czas na realizacje programu oraz założenie, że moduł ma nie zmniejszać mobilności pojazdów zmusił Leonardo do zastosowania już sprawdzonych elementów wyposażenia. Większość sprzętu ma być instalowana wokół dostarczonej przez firmę Moog platformy wieżowej RIwP. Wybrano już główne sensory, jakimi mają być radary firmy RADA (z nieruchomymi antenami) oraz głowica optoelektroniczna.
Podobnie zróżnicowane ma być uzbrojenie składające się z podwójnej wyrzutni kierowanych radiolokacyjnie rakiet Longbow Hellfire, działka M230 kalibru 30 mm, karabinów maszynowych 7,62 mm oraz modułu z czterema rakietami przeciwlotniczymi Stinger. Jak się okazuje w przypadku tego ostatniego systemu uzbrojenia wcale nie wybrano najlepszego rozwiązania. Sprawa jest o tyle dziwna, że Amerykanie potrafili wybrać zagraniczne, izraelskie radary firmy RADA jako optymalne dla IM-SHORAD, a jednak nie zrobili tego samego w odniesieniu do rakiet przeciwlotniczych.
Tymczasem po udanym „debiucie” bojowym w Gruzji polskich zestawów MANPADS typu „Grom”, zakupieniu przez Stany Zjednoczone w Polsce już trzech partii tych rakiet oraz testach tego rodzaju systemów przeprowadzonych w Finlandii amerykańscy wojskowi bardzo dobrze sobie zdają sprawę, że Stingery nie są obecnie najlepszym rozwiązaniem. Natomiast w porównaniu do najnowszych polskich zestawów MANPADS typu Piorun można powiedzieć, że są one nawet przestarzałe.
Jedyną przewagą Stingerów nad tymi polskimi rakietami jest prawdopodobnie tylko to, że są one produkowane w Stanach Zjednoczonych. Praktycznie w każdym innym parametrze – w tym w cenie, rakiety „Piorun” są uważane przez specjalistów za lepsze - i to nie tylko od rozwiązań amerykańskich, ale przypuszczalnie również od najnowszych zestawów rosyjskich typu 9K333 Wierba.
Przykładowo wadą Stingerów jest prawdopodobnie ich minimalny pułap użycia. Dostępne nieoficjalne dane wskazują, że za pomocą wcześniejszych wersji nie można było skutecznie zwalczać celów poniżej 200 m, a więc były one mało przydatne przy zwalczaniu śmigłowców. Tymczasem rakiety Piorun są testowane do tarcz zawieszonych na wysokości 10 m przy maksymalnym pułapie do 5000 m. Taki zakres wysokości praktycznie uniemożliwia przeciwnikowi użycie śmigłowców na linii styku wojsk.
W Piorunie zastosowano nowego rodzaju głowicę naprowadzającą, która nie jest oparta o fotorezystory ale o fotodiody. Wydłużyło to czas działania układu naprowadzania, a wiec również zasięg (do ponad 6 km). Przy zbliżeniu rakieta ma więc możliwość zwalczania celów nadlatujących z odległości powyżej 12 km (jeżeli lecą z prędkością około 400 m/s).
Polskie zestawy mają trzy rodzaje zapalników (w tym zbliżeniowy), Termowizyjny system celowniczy, mechanizm startowy z rejestratorem, układ autoryzacji (nie pozwalający na użycie skradzionego zestawu) oraz dużą dynamikę układów odbiorczych, co praktycznie zabezpiecza rakietę przed stosowanymi przez przeciwnika systemami zakłóceń z wykorzystaniem flar.
Należy przy tym pamiętać, że Polska jest bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i może być bezpiecznym dostawcą potrzebnych Amerykanom przenośnych zestawów przeciwlotniczych.
yaro
@Davien a Ty wiesz jak wyglada ten system, wiesz tyle (a nawet nie wiedziałeś gdybym Ci o tym nie napisał), że jest od 2010 roku czyli po 8 latach użytkowania i wykonywania na nim poprawek programistycznych oraz dostosowywania procedur należy uznać, że jest systemem który wiek dziecięcy ma już za sobą ..... achh tak viki w viki nie ma nic o tym i zabrakło wiedzy .... no komedia ...
Davien
Yaro ty jestes niepoprawny:)) Widziałeś w ogóle ten wasz ASUW Andromeda-D bo w artykule z 2014 r na Altairze skąd czerpiesz swoja wiedze jest ładnie pokazany jak wyglada ten system:)) No ale skąd miałbys to wiedziec:)
yaro
@Synek \"Waterjet- koń roboczy wśród moich maszyn, prosta maszynka do prostych robót;))) heh \" --- ale za to jaka widowiskowa ;)
yaro
@Davien jak to nie, znów nie odrobiłeś lekcji domowej a nie odrobiłeś jej dlatego, że w viki tego nie napisali, natomiast piszą o tym inne polskie poważne techniczne media i pisały juz o tym w 2014 roku. \" Zestaw Wierba łączony jest z nowym zautomatyzowanym systemem dowodzenia ASU, spietym z systemem zarządzania polem walki ASUW Andromeda-D (w służbie od 2010, w rok później trafił do 98. Dywizji), pozwalającym na skrócenie czasu od wykrycia celu do jego zwalczania z dotychczasowych 3-5 minut do 40-60 s. To juz wiesz o co chodzi czy potrzebujesz dokształcenia ? ew. doinfomowania ?
Davien
Yaro, Wierby tez nie sa tak dostarczane więc o co ci włąściwie chodzi?
Synek
@Yaro: w końcu do czegoś dochodzimy;) dla mnie też logiczna byłaby separacja fizyczna sieci. Obaj wiemy, że to można obejść - patrz Stuxnet;) dalej podkreślę, że nie wydaje mi się, że doszło do hacku;) aczkolwiek na twoje \"nie wierzę, nie wierzę\" odsyłam do strony internetowej Mesko, gdzie jest ładny wykaz maszyn jakie posiadają, z podanymi interfejsami kontroli .... i zaproszenie do współpracy dla praktycznie wszystkich! Możesz im wysłać plik z czym chcesz do zrobienia, a oni już to wrzucą na maszynę;) albo LANem albo na sticku... Waterjet- koń roboczy wśród moich maszyn, prosta maszynka do prostych robót;))) heh ;)
yaro
@Qdark czy zestawy przeciwlotnicze Piorun będą dostarczane z zautomatyzowanym systemem dowodzenia łączonym z systemem zarządzania polem walki ? lub czy w momencie produkcji seryjnej beda włączone w zautomatyzowany system dowodzenia ?
yaro
@Synek CNC to dla mnie żadna nowość bo pracowałem w zakładach lotniczych i tam te obrabiarki były łącznie z waterjet\'em. Specyfika zakładów produkujących dla wojska jest to, że tam gdzie sa systemy produkcyjne nie ma wyjścia na zewnątrz ze względów na bezpieczeństwo i nie wierzę, nie wierze w to, że obrabiarki w Mesku są tak podłączone jak Twoja, nie wierze w to dlatego, że byłby to idiotyzm z najwyższej półki ...
Synek
@Yaro: Hej! Bez złośliwości, spróbuję wyjaśnić;) cnc to obrabiarka sterowana numerycznie, czyli przez komputer. Moje maszyny są połączone w sieci zakładowej i dalej fruuuu w internety. Jak mówiłem, mogę przesłać program z biura, mogę sam skompilować na kompie u siebie na hali. Mogę zrzucić na sticka i na maszynę... jak nie tak to inaczej. Gostek z Włoch gmerał mi w maszynie;) program sterujący cnc Siemensa to tylko jeden z programów na tej maszynce, a wszystko kata .... pod Windowsem! Więc on miał dostęp przez zdalny pulpit. Mógł zmienić i uploadować zestaw wszystkich ustawień. Co do celowości takiego rozwiązania w Mesku, to mogę się tylko domyślać. Po pierwsze to tak wygląda serwis i opieka posprzedażna (oczywiście pojawią się też osobiście, jeżeli jest taka potrzeba - kiedyś czekaliśmy na typa z Nowej Zelandii 2 tygodnie;))) więc jeżeli chodzi Mesko to może być kwestia odpowiednich certyfikacji? Po drugie będzie sprawa pomiarów wykonanego już elementu i zrzutu danych z tego pomiaru do dokumentacji powykonawczej. Jak ktoś już tu napisał, jeżeli były problemy z kontrolą jakości czy robieniem masówki na pałę, to crtl+c i crlt+v... cokolwiek zawiodło to ciekawe czy się dowiemy i czy ktoś porządnie beknie za to. Póki co, to O! Spadł mi kapeć z nogi! Ide, narka!
QDark
P.S do yaro - ciężko dyskutować z kimś takim, że pozwolę sobie przytoczyć \" Davien środa, 8 sierpnia 2018, 11:30 A co do systemów zarzadzania pola walki, to tu akurat NATO ma spora przewage nad Rosją.\" \" Davien czwartek, 9 sierpnia 2018, 04:43 Yaro, rosja do tej pory nie ma nic porównywalnego z systemami USA jej całą OPL \" na co odpowiedź brzmi: \" yaro czwartek, 9 sierpnia 2018, 10:53 @Davien --- NATO nie ma warstwowej OPL -- reszta dyskusji jest zbędna ...\"
QDark
yaro, jak zwykle z oporem maniaka. Piorun, czy ci się to podoba, czy nie jest generacyjnie nowszym systemem od Wierby. Większość parametrów obu systemów są zbliżone, jednak to Piorun jest o wiele bardziej elastyczny i nade wszystko programowalny. Co do reszty, często ludzie mylą wady produkcyjne z wadami konstrukcyjnymi - tak na marginesie.
Dumi
@Frank. Napisałem być może. Obym się mylił. Ale czy byłbyś zdziwiony gdyby to była prawda??? To pokazuje, że na tym polu leżymy. Polska nie została oczyszczona ze sługusów, którzy służyli/służą sowietom, więc moje przypuszczenia są wysoce prawdopodobne. Zadaj sobie pytanie ilu agentów nasz kontrwywiad zdekonspirował a ilu zostało wydalonych??? Powtórzę CHCĘ SIĘ W TEJ KWESTII MYLIĆ;)
brut
usłyszałem gdzieś, że gromy były tak skuteczne, ze rosjanie \"poprosili\" producenta o sabotaż. podobno skutecznie. jeśli to prawda, to jakie gwarancje mogą mieć amerykanie?
andy
ale trzeba je najpierw wyprodukować a tu problem.
yaro
@Davien --- NATO nie ma warstwowej OPL -- reszta dyskusji jest zbędna ...
yaro
@Synek zadam Ci pytanie jeszcze raz --- poprawiali Ci zdalnie pierdułkę na Twoim kompie czy poprawiali Ci zdalnie pierdułkę na na Twojej CNC ?
Zasmucony Żółkiewski Hetman
Znowu się dowiedziałem ,że po samochodach ,lodówkach,drogach itd. pociski tej klasy tak samo najlepsze są u nich. Toż to potęga.
Davien
Yaro, rosja do tej pory nie ma nic porównywalnego z systemami USA jej całą OPL działą punktowo, a co do Wierby to jest w uzbrojeniu od 2011r. Patrzac ile czasu zajeło im przejscie od Igły do Wierby będacej tylko troche lepszym pociskiem (30 lat) to raczej szybciej będziemy mieli juz nastepce Pioruna zanim w rosji opracuja Wierbę +
DSA
@ABC teraz już za późno na takie testy. Wojna praktycznie skończona. Zgodzę się natomiast, że mimo iż brzmi to bardzo brutalnie, można mówić o straconej szansie. Inni nie oglądali się tylko zarabiali: Bułgaria, Chorwacja, Serbia a nawet Czechy sprzedawali broń, która była dostarczana rebeliantom. Można było poczyścić magazyny i przeznaczyć pieniądze na coś wartościowego dla naszej armii. A jeżeli chodzi o nasz sprzęt to widziałem tylko Zu-23-2.
Synek
@Yaro: oj, kolego;) ale właśnie tak to działa;) ja akurat pracuję na pięcioosiowych cnc i siedmioosiowych ABB. Programy ładuje mi projektant ...zza swojego biurka. Ja mogę je korektować z mojego kompa na stanowisku. Producent ustawiał nam na hali nową maszynę to zapytałem chłopaków czy mi poprawią pierdółkę w ustawieniach. Jeden telefon i zrobił to koleś zza biurka.. we Włoszech. Cnc to tylko cnc. Kupując maszynę dostajesz serwis, to nic dziwnego. Nikt nie będzie dygał do ciebie pół świata jak może online... nie wydaje mi się że doszło do hacku, mówię ci tylko że to możliwe;)
nieźle
\"która nie jest oparta o fotorezystory ale o fotodiody\" czyli elektronika wojskowa opuszcza cywilne lata 70-te? Brawo.
yaro
NATO może i ma bo o Rosyjskich nic nie wiesz, co do Wierzby on już weszła na uzbrojenie trzy albo 4 lata temu i jest produkowana seryjnie czyli Rosjanie maja już opanowaną w technologię. My mamy zestawy testowe borykające się z wadami wieku dziecięcego, nie mamy produkcji seryjnej a w tej chwili cierpimy na brakoróbstwo, zanim nasz Piorun zostanie przyjęty na uzbrojenie i na dobre zagości w naszej armii to Rosjanie będą już testować ulepszoną Wierzbę.
Arek102
Przypominam niektórym forumowiczom iż pociski PIORUN istnieją ponieważ przeszły stosowne badania na poligonie w postaci strzelań do celów. To, że obecnie mają problemy podczas produkcji jest \"zasługą\" szefostwa- prezesa Mesko oraz to, że jest to nowy produkt. Poza tym prezes Mesko po audycie został odwołany, a dotyczył on także sprawy z wybuchającymi silnikami tych rakiet oraz poddostawcy dla tego programu jakim była przepłacona firma z Bułgarii. I tu jest klu kłopotów tego pocisku. Jak ten pocisk był wytworzony przez specjalistów z WAT-u to takich kłopotów nie było. Przyczyną jak zwykle w takich przypadkach jest także tzw. \"choroba wieku dziecięcego\" jaka dotyka nowego produktu. Jest to normalna sprawa w każdym takim przypadku i to na całym świecie. Jak ktoś nigdy niczego samemu nie skonstruował i nie zbudował to nie ma pojęcia o czym tu piszę. Jak zacznie to zrozumie ile nieprzewidzianych rzeczy może się przydarzyć podczas wdrażania nowego projektu zwłaszcza jak projekt ma być budowany na linii produkcyjnej w ilościach masowych przez robotników, a nie w laboratorium w ilości kilku sztuk budowanych przez konstruktorów-ludzi, którzy wiedzą o nim wszystko. Po prostu zakład musi dopracować WSZYSTKIE PROCEDURY, lepiej przyłożyć się do szkolenia ludzi oraz poprawić nadzór jakości na każdym etapie produkcji oraz zmienić niektórych dostawców półproduktów w tym firmę z Bułgarii na tańszą i lepszą jakościowo.
Frank
Dumi na jakiej zasadzie mają go mieć rozpracowanego? Jesli rozpracowali Pioruna to tym bardziej Stingera.
Zirytowany
Autor artykułu zapomniał o jednym,małym ale najistotniejszym szczególe,PIORUN jest objęty zakazem eksportu!