Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie drony i Humvee dla Ukrainy

Fot. Staff Sgt. Don Veitch/US Army.
Fot. Staff Sgt. Don Veitch/US Army.

Władze Stanów Zjednoczonych poinformowały, że siły zbrojne Ukrainy otrzymają kolejny pakiet pomocy, obejmujący m.in. systemy bezzałogowe.

Amerykanie przekażą Ukrainie między innymi 230 pojazdów Humvee (w tym trzydzieści opancerzonych), kolejne radary artyleryjskie, pozwalające na lokalizowanie źródeł ognia moździerzowego, bezzałogowe środki latające RQ-11 Raven, noktowizory, wyposażenie przeznaczone do udzielania pomocy medycznej oraz bezpieczne systemy łączności. Łączna wartość pakietu wsparcia wynosi 75 mln USD.

Stany Zjednoczone dostarczają władzom w Kijowie wyposażenie wojskowe (w tym np. kamizelki kuloodporne czy noktowizory), lecz do chwili obecnej nie podjęto decyzji o przekazaniu broni śmiercionośnej z obawy o eskalację konfliktu. Władze w Waszyngtonie nie wykluczają jednak dostaw uzbrojenia defensywnego w wypadku zaostrzenia sytuacji w Donbasie.

Znaczna część komentatorów, w tym np. senator John McCain, przewodniczący komisji do spraw sił zbrojnych opowiada się za przekazywaniem Ukrainie broni śmiercionośnej. Wskazuje się, iż wsparcie mogłoby obejmować np. dostawy przeciwpancernych pocisków kierowanych, wzmacniających zdolności do odpierania uderzeń jednostek zmechanizowanych.

Systemy RQ-11 Raven są wypuszczane z ręki i są zdolne do przekazywania obrazu telewizyjnego bądź termowizyjnego w czasie rzeczywistym. Maksymalny zasięg wynosi około 10 km, a długotrwałość lotu jest równa od 60 do 110 minut, w zależności m.in. od wybranego systemu zasilania. Masa bezzałogowca nie przekracza dwóch kilogramów. Raveny były używane bojowo w Iraku i Afganistanie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. a5d7a

    a dawajcie,dawajcie ,bedzie czym sie mial slowianin zabijac...

  2. Darek S.

    Czyli amerykanie dostarczają im sprzęt o który Ukraińcy prosili się nas Polaków od samego początku tego konfliktu. My baliśmy się im wysłać radary artyleryjskie, w obawie że Ukraincuy skopiują technologię i sami zaczną produkować je dużo taniej. Poza tym baliśmy się, że Ruscy dostaną to w swoje ręce i przygotują jakieś skuteczne techniki obrony przed tym ustrojstwem. Po za tym mamy sprawnego tego typu sprzętu tak mało, że po prostu nie mogliśmy im tego wysłać.

    1. Swiatowid

      Polacy maja takie radary z Turcji. A dwa radary amerykanskie wpadly w rece rosjan i separatystow w Debalcewie. Bo nie zostaly zniszczone. Aj mysle ze zrobili dobry geszeft i sprzedali. Bo tam to sie tylko kradnie zbija i gwalci!

    2. Tyberios

      Chłopie... MY nie mamy takiego sprzętu dla wyposażenia własnej armii a ty chcesz go wysyłać innym?! My się nie boimy im wysyłać przenośnych radarów artyleryjskich... bo ich NIE MAMY.

Reklama