Reklama

Siły zbrojne

Amerykański lotniskowiec nowej generacji będzie bazować w Norfolk

USS „Gerald R. Ford” – fot. US Navy
USS „Gerald R. Ford” – fot. US Navy

Amerykańska marynarka wojenna zadecydowała, że lotniskowiec nowej generacji USS „Gerald R. Ford” będzie bazował w Norfolk w stanie Wirginia. Dodatkowo zrezygnowano, z likwidacji znajdującego się tam portu dla jednostek amfibijnych (Joint Expeditionary Base Little Creek).

Co więcej planuje się zwiększyć w Little Creek liczbę okrętów desantowych doków z trzech do pięciu i utrzymywać port w pełnej gotowości operacyjnej. W ten sposób Norfolk, a więc port znajdujący się na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych stanie się najważniejszą bazą amerykańskiej marynarki wojennej.

Decyzja wpłynie znacząco na sytuację ekonomiczną w regionie. Jak się oblicza, obecność jednego lotniskowca oznacza przychody w wysokości do 125 milionów dolarów (są to m.in. płace załóg i ludzi zajmujących się obsługą oraz kontrakty związane z utrzymaniem okrętu).

Lotniskowiec USS „Gerald R. Ford” jest nadal w stoczni w Newport i ma być wprowadzony na stan floty w połowie 2016 r. Po jego przybyciu do Norfolk będzie tam pięć lotniskowców, a szósty będzie w tym czasie na remoncie generalnym w Newport.

Nowych decyzji amerykańskiej marynarki wojennej nie wiąże się oficjalnie z agresywną polityką Rosji w odniesieniu do Ukrainy i krajów europejskich.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. kam1

    Piszecie, że pierwsze okręty podwodne będą w roku 2020. To czemu 7 lat wcześniej Polska nie zamówiła nowych okrętów podwodnych? Kto za to odpowie przed Trybunałem Stanu? Już byśmy teraz mieli nowoczesne okręty podwodne.

  2. GLd

    My też mamy napięte grafiki wprowadzania nowej generacji uzbrojenia na wyposażenie naszej armii, mniej więcej na rok 2030r. przewidywane jest wprowadzenie łodzi podwodnych. To ciekawe z punktu widzenia obecnej sytuacji, ale może się mylę chyba w MON dysponują większą wiedzą na ten temat. Ciekaw jestem skąd bierze się ten pełen luz i brak pośpiechu.

    1. Dareios

      A myślisz, że łodzie podwodne to się kupuje w sklepie, albo zamawia przez internet tam gdzie akurat mają na stanie? Tu nawet nie chodzi o kasę, po prostu coś takiego produkuje się latami.

    2. Triari

      Niech wprowadzają okręty podwodne w 2030 r. Będą pewnie służyły przez następne 20 lat więc warto dopracować wybór tego sprzętu. A produkcja też trwa, okrętów podwodnych nie robi się w McDonaldzie. Co do GLd, państwo na dorobku ma masę rzeczy do ogarnięcia i jeśli nie ma koniunktury politycznej na zbrojenia, nie będzie inwestować miliardów w broń - co tu dużo mówić - jednak ofensywną. Więc nie, nie można było pomyśleć wcześniej.

  3. goś

    A u nas przaśnie i sielsko nikt się nie spieszy z modernizacja, która ślimaczy się od wielu lat. Polska nie widzi zagrożenia dlatego przetargi są stale przekładane, zaś nowoczesnego sprzętu jak nie było tak nie ma.

  4. czarnyopal

    to oczywiste nikt oficjalnie nie powie że trzeba być przygotowanym na czarny scenariusz, wymiana sprzętu w Norweskich magazynach też była robiona pod hasłem "unowocześnienia" a czy przy okazji nie dołożono?, wiedzą znacznie więcej niż chcą nam powiedzieć.

  5. iii

    Nic dziwnego. W samym Norfolk stoi wiecej tonazu latniskowcow niz w pozostalych portach calego swiata. Maja rozmach !